Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

A Szymek wstał o o jakiejś 6:00 pokotłował się w wyrze do 7:30, zjadł cyca i od jakiejś 8:00 śpi. Kolejny dzień ma taki poprzestawiany. Za to wieczorem nie możemy Go opanować i uśpić. Nie zauważyłam, kiedy dokładnie sobie zmienił pory aktywności i odpoczynku, ale znów wszystko stoi na głowie! Ja się snuję po mieszkaniu, bo nie chcę hałasować, żeby Go nie budzić i tak czekam, co będzie dalej. Co i rusz tylko patrzę, czy oddycha i czy gorączki nie ma po wczorajszym szczepieniu... Czy Wasze Dzieciaczki też czasem trą piąstkami oczy i nos przez sen? Szymek od jakiegoś czasu tak międli buzię piąstkami i zasypia dalej. Trze oczka też, kiedy jest zmęczony i chce spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina W sobotę była masakra - prawie zero pokarmu. Szalona noc przystawianie go godzinę i od niedzieli fabryka ruszyła pełną parą. Znowu mam nawał, znowu muszę wkładki nosić i znowu leci mi z tej drugiej, jak Szymek doi pierwszą... Wydaje mi się, że coś nam zaszkodziło spożywczego. Szymek miał wzdęcia, gazy, nie mógł jeść, mało ssał - może i mu nie smakował pokarm? Musiałam się czegoś nażreć w święta. A jak popyt zaczął maleć, to i podaż marna się robiła... Tylko Mama się najadła - strachu. :))) Odstawiłam wszystkie potencjalnie wzdymające rzeczy: herbatkę laktacyjną, ciemne pieczywo, wszelkie słodkości, zero bananów (bo znów je zaczęłam podjadać). Czyli jestem w punkcie wyjścia: buły z wędliną, duszone mięska z ziemniakami i brokułami albo marchewką... i moja jedyna przyjemność: herbatka rooibos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmiać mi się chce, jak się mówi, że kobieta karmiąca może jeść i pić wszystko - oprócz... wszystkiego! :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie haha:) No u nas trochę lepiej bo mogę jeść więcej. Uczulają na pewno: cytrusy, miód, ogórki świeże, mleko. A resztę testuje w małych ilościach. Ja też się na święta objadłam ale o dziwo było ok:) Czekolada i orzechy u nas są ok. Widzisz i tak karmisz już 5 miesięcy, także i tak jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurna chata! Mnie to najbardziej tego nabiału brak! Ja tak kocham mleko! No jak skończę karmić zamiast na piwo, ja się rzucę na kakao, inkę na mleku, zupy mleczne, etc. Jak tylko zacznę po trochu podjadać nabiał - zaraz kupka z pasemkami śluzu i policzki delikatnie zarumienione, a jak zjem dużo nabiału - ewidentne lakierowane poliki i ciemieniucha na brwiach i na grzywce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina Ale w sobotę wieczór to już myślałam, że jest koniec karmienia. Był płacz i zgrzytanie zębów. Jak bym miała MM w domu, to bym dała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas z nabiałem jest tak samo, objawy identyczne. No wiesz dobrze, że nie zrezygnowałaś:) Ja też chcę karmić jak najdłużej bo podobno to daje odporność dziecku. A mnie widmo katarku przeraża nawet. Kurcze najlepiej by było jakby takie maleństwa wcale nie chorowały. Ehhh.... marzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia- nie wiem dokladnie. Ona jest dluga i bardzo zgrabna;-) Ma nogi dlugasne;-) mysle ze sprawia wrazenie wiekszej niz jest bo jeszcze do 6 kg nie dobila;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina A po kaszach: gryczanej i jęczmiennej Szymek ma kosmiczne wzdęcia, podobnie jak i po buraczkach albo barszczu. I jak tu się zdrowo odżywiać? Mam nadzieję, że faktycznie z każdym miesiącem układ trawienny dziecka dojrzewa i będzie akceptował coraz więcej nowości. Jak zaczniemy wprowadzać posiłki uzupełniające, to może i mleku inne składniki zaczną nam dzieciaki tolerować... Tak się pocieszam! ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam i czytam o tym leczeniu naczyniaków Propranololem, i wcale nie jestem pewna, czy bym się decydowała poddać Szymka takiej kuracji... To silny lek nasercowy dla dorosłych jednak. Duże ryzyko. Kto wie, jakie skutki uboczne ujawnią się za 20 lat, skoro ten sposób leczenia jest jeszcze w fazie badań? Jak pomyślę, że miałabym parę miesięcy faszerować Szymka chemią, mierzyć ciśnienie, słuchać każdego oddechu... to nie wiem, czy nie lepiej poczekać i jak podrośnie usunąć laserem lub chirurgicznie. Propranolol obniża ciśnienie, spowalnia serduszko, jest ryzyko hipoglikemii - a Mały to miał tuż po urodzeniu. Tak se tutaj gdybam, bo już się nie mogę doczekać tej wizyty u chirurga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczęta i Dzieciuchy ;) Jest cudooooownie - mąż na 3 dniowej delegacji, Laura z babcią na spacerze (mam nadzieję,że nie będzie jej próbowała dokarmiać parówką, hehe ) A ja się byczę z premedytacją leżąc na kanapie ! HA. W kwestii diety- wszystko małej pasuje oprócz nabiału. Nawet odrobina powoduje wieczorny ból brzucha, taki kolkowy z krzykiem i prężeniem. Więc, co jakiś czas próbuję wprowadzać , ale jak na razie nie ma szans. Tak jak Ewa rzucę się na twaróg z trzęsącymi uszami ;) Miłego dnia Wam życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam stresa lekkiego chrzcinowego ;) mlody nie zna w sumie nikogo z osob ktore beda. Dziadkow widzial jak mial 1,5 miesiaca :| Na szczescie ciucha mam ;) zobaczymy co bedzie :) Dzisiaj chyba dzien marudy jest. Na macie - nie, na rekach - nie, bawic sie - nie, spac - nie, na kocu - nie. I jak my sie mamy dzisiaj dogadac ;) Milego dnia mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki :) Wczoraj nawet nie zerknelam na kafe,a tu tyle ciekawych rzeczy piszecie:) Byłam z małą na spacerze i z kolezanką tak fajnie było,że w domu byłam dopiero o 16:30:) Olka super,że Tosia tak się pięknie rozwija i nie macie większych problemów trzymam dalej kciuki za dzielną maleńką i mamusię! Milena oh skąd ja to znam ! tez trafilam na gbura i myslalam,że mu czymś jeb.e heh mi dużo nie trzeba żeby nerwy puscily -podziwiam,że nie dałaś się sprowokować Ewa nic tylko się cieszyć,że Szymcio trafił do dobrej pediatry i ta Was dalej pokierowała, a i wizyta tak szybko super Ewela jak Ignaś po pizzy?brzuszek nie bolał? Klaudyna trzymam mocno kciuki za obie imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Floyenowa...pozazdroscic ;) Witajcie;) U NAS JUZ dobrze;) bez goraczki. MOJA Layla pelna energii od samego ranca;) CIESZY sie I wywija;) A teraz pytanie z tych dziwnych , ale jestem Ciekawa??? Dziewczyny czy JAK Wasze pociechy robia kupolce to WY wiecie kiedy??? Bo MOJA tak JAK pisalam robi tylko w okreslonej sytuacji w swoim lozeczku przy wlaczonej karuzeli...I tak sie excytuje I piszczy ,ze za kazdym razem sie posrywa po pachy;) ale przy TYM tak steka JAK stary chopek roztropek;) ja placze ze SMIECHU;) ( tak po cichu bo inaczej JAK uslyszy ze ktos w pokoju to nie zrobi) tak wiec zazwyczaj OBSERWUJE ja w kamerze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia Szymek ma dość podobnie, tylko On się wycwanił i robi o 4:30 rano, żeby właśnie nikt nie przeszkadzał - w łóżeczku międląc brzeg kołderki stękając i gapiąc się w karuzelę... Druga opcja - na ramieniu podczas noszenia do odbicia. Wtedy też trzeba się zatrzymać, zamilknąć i zapewnić dziecku spokojnie wypróżnienie... ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hah :)) cwaniaki z tych bąbelków :) Aleks sie nie kryje. Potrafi nawet strzelić w trakcie karmienia! Co dzidziulek to inne kombinacje :) Sylwia, a ta kamerka to fajna sprawa :) my do sasiadow wychodzimy a mlody spi to go pod kamerka zostawiamy i mamy wiecej swobody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik gratulacje :)) Sylwia :) jednym okiem tam drugim siam ;)) Ewa :))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem, co z tym moim Bobikiem! Meteopata, czy jak? No śpi mi od rana! Tylko pomiędzy 11-13 był aktywny, a potem padł i dalej śpi... Już sama nie wiem - budzić? A może to po szczepieniu wczorajszym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahaha !!!! Glupole moje!!!! Ewcia zbreznico...Bozena mnie boli wiec z bomblowania NICI ;) wyobraznia mu zostaje albo Pani Rczkowska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nosz kurna, ale żeby taki dzień miał ostatnio, to ja nie pamiętam... Ze 2h był raniutko na chodzie potem padł o 8:00, potem znowu 2h zabawy i znowu mi śpi już prawie 2h. Dziwne to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi, tylko ja mam takiego głoda cały czas?? jem co godzine doslownie! w ciazy nie mialam takiego ssania jak teraz! tez ktoras tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×