Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Jak już wspominałam - Maż mi dokucza, że żrę jak drwal... Co prawda możliwości jakościowo mam ograniczone (dieta karmiącej), ale w ilości sobie folguję, ile wlezie. Non stop bym coś jadła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff az mi ulzylo ;)) wlasnie jem kanapke....zaraz obiad wciagne :) moze mi chociaz troche tylek urosnie.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Twoją figurką? Nie grozi! Jedz na zdrowie! Za to po mnie od razu będzie widać! :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia H U nas jak Synek robi kupę to jak leży w łóżeczku zazwyczaj, bawi się bawi a raptem zamilknie, patrzy w karuzelę i się nie rusza. I wtedy ja słyszę plum i czuć masełko w pokoju. Tak to u nas wygląda:) A ja jakoś nie mam apetytu, od porodu jakoś tak. Jem tylko bo wiem, że karmię i potrzeba ponoć 800kcal więcej. Kamila S. Fajnie Ci, cisza i spokój. Ja mam tak jak mąż wraca z pracy i weekendy. Agnieszka Po pizzy super, żadnych dolegliwości. ale ja wzięłam taką bez pieczarek. Ola Gratulujemy ząbka:):) Ja też obserwuje ale u nas dziąsełka twarde i nawet sie jakoś specjalnie nie ślini. U nas pogoda pod psem, także prasowanie i gotowanie mnie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i u nas też dziś dzień na nie. Pierwszy raz się zdarza takie zachowanie u nas. Ale to pewnie pogoda taka. A teraz śpi sobie. Pelepetka Jak tam z podnoszeniem główki do siadu u Twojej córci??Pomaga rehabilitacja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa Ja też jakoś mam schizę i sprawdzam często czy Małemu jak śpi to serce bije. Mam tak od jego urodzenia. Dopiero po EEG mózgu jak lekarka powiedziałam że ma jak na niemowlę bardzo mocny sen to się trochę uspokoiłam. Ale nieraz to jak spał to go budziłam i nie mogłam dobudzić, aż mąż mu buzię mokrym wacikiem przecierał to się wybudzał. Ale lekarka nie kazała go budzić jak jej to opowiedziałam. Powiedziała, że po prostu ma taki sen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i po spacerku ufff padam ...mala dosypia na balkonie też mamy dzień na nie Ewela ! dopiero na spacerze zasnęła...dobrze zrobiłaś z tą pizza aż mnie ochota teraz naszła głodnam jak wilk Ola gratulujemy i my zębolka ! u nas jest też biała linia więc może kiełkuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja była nie do wytrzymania, zajrzałam do buzi i dziąsło wydało się inne. wzięłam lyżeczkę i stuknęło, a teraz już czuję na palcu ostre:) Ale humor miała kiepski i z jedzeniem marnie: 2x 100 ml mleka i 180 gram zupki na dwa razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie, wiem, że temat mat edukacyjnych był już przerabiany. Ale mamy starszaków napiszcie czy mata którą macie interesuje maluszka:) Bo ja chcę kupić i jak narazie rainforest wydaje mi się ciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czopelek, mam ja. Boska jest! jest pozytywka i 3 kolorowe swiatelka. Mozna ja odczepic i zamontowac np w foteliku. ma bardzo zywe kolory. Jej jedyny minus...to cena :) widzialam w Tesco, tam jest tansza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to ząbkowanie, Tosia nie chce jeść, a jeśli już to nie może być ciepłe...No i problem z zasypianiem. jest bardzo niespokojna. Teraz mąż siedzi przy łóżeczku i głaszcze ją po głowie. To ją trochę wycisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc kobitki :) ale sie rozpisałyście :P u nas też dni na NIE już 3 taki :( ciągle "brzęczy"marudzi :( mało je i robi zieleone kupki:((( dziewczyny czy to normalne już 2 dzien ma zieloną kupke??? Ale od 3dni podaje jej kaszke na noc do mleka na opakowaniu pisze 3 łyzki ale ja daje 2 choć dzis wybierałam sie rano z nia na zkupy i dalam jej mleko z kaszka 2 ł żeby dłużej wytrzymała moze to z tego? Moja mała nie przejmuje czy ktos na nia patrzy czy nie robi kupke i bananek na twarzy :) gratulacje dla Tosi ząbka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczynki :) moja Juleczka też jest na nie :( najdłużej śpi na spacerze :)dziś siedziałyśmy prawie cały dzień na polu bo piękna pogoda:) jak nie śpi to nie chce leżeć w gondoli Julka ma 2 ząbki i spuchnięte dziąsła na górze bardzo się ślini ręce w buzi marudzi jak posmaruje żelem to chwilkę spokoju i usypia Amelci wychodził ząb jeden za drugim jak przebijały się u góry jedynki to dwa na raz Biedne te Nasze marudy :( Julka jak robi kupkę to wiemy kiedy ponieważ taką śmieszną minkę robi stęknie pary razy i jest kupka:) Ania-super że u Was wszystko dobrze :)Artuś dzielny chłopczyk :) Asia-fajnie że Pola dobrze przybiera :) my poczekamy jeszcze z mięsnymi zupkami :) jutro dam Julci jabłuszko na deser :) słoiczek zupki je cały i jeszcze by chciała :)dziś zjadła pół bo zaczęły dziąsła ją boleć :( Ola-gratulacje dla Tosi:* spodziewajcie się w krótkim czasie drugiego ząbka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to powiem bo
Ewa,ale musisz Go uczyc...bo kazda nierolerancja to bedzie rzeź!!!!po troszke serka wiejskgo(jak lubisz) jogurtu nat.++banan, krupniku zabielango smietana...przeciez On niebawem bedzie mial pol roku-a Ty wyschniesz na wiór-mimo wszystko szacunek z sie nie poddalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Pomarańczka - ja się w 100% z Tobą zgadzam! Ja po prostu przesadziłam w drugą stronę. Długi czas Szymkowi nic nie było, nic nie było, to zaczęłam sobie "dokładać" - coraz więcej słodyczy, coraz więcej nabiału, coraz więcej owoców i warzyw... Chyba za szybko się zachwyciłam, że moje dziecko wszystko "toleruje" i przegapiłam moment, kiedy zaczęło Mu szkodzić. Kojarzę, że już od Wielkiej Soboty coś się zaczęło dziać nie bardzo ciekawie i cały tydzień do tej "krytycznej" soboty było coraz gorzej... Ale nie ma co się dziwić, jak w święta, a raczej po świętach jednak nażarłam się sałatki jarzynowej, dużo pieczonego mięsa, wędzonych wędlin "popróbowałam"... Doszło do takiego kryzysu, że musiałam nagle odstawić wszystkie potencjalne zagrożenia, bo Mały mógł w ogóle pożegnać się z cyckiem przez te wzdęcia i bóle brzuszka. A z nabiałem to ja się nie poddaję tak całkiem... co jakiś czas wracam do tematu i próbuję po troszku wprowadzać. Dziwne to trochę, bo wcześniej karmiłam i jadłam i mleko, i kluchy z serem białym, i kefiry - albo nie widziałam, że Mu szkodzą, albo dopiero jak przesadziłam z ilością to pojawiły się te "rumieńce", ciemieniucha i problemy ze śluzem w kupie. Poczekam teraz aż się laktacja i kupsko ustabilizuje. i znowu zacznę rozszerzać, ale tym razem tak, jak zalecają - po jednym składniku na parę dni i obserwacja... Trudno mi z tym wszystkim, nie ukrywam, bo naprawdę nie ma mi kto poradzić. Może, gdybym miała koło siebie jakąś ogarniętą Mamuśkę, to by mi wcześniej zwróciła uwagę, np. że Mały ma "alergiczne poliki", albo na inne jakieś niepokojące objawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jeszcze jeden "podejrzany" o sprawstwo kłopotów Szymka z brzuchem i moich z laktacją. Ja nie wiem, czy to nie ta herbatka laktacyjna herbapolu zaczęła go uczulać i wzdymać... Nie piszą na niej nic o tym, jak długo można ją stosować, chociaż piszą, że przenika do pokarmu i jest gazopędna. O ironio! Herbatkę też odstawiłam kompletnie, a laktacja jakby buchnęła na nowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry! Mam wrazenie ze Oli mi coś pokasłuje. Bylam w zeszly czwartek u pediatry ale powiedziala ze to przez slinianki. Qrcze a mi cos sie wydaje ze inaczej kaszle niz wczesniej....teraz to pewnie ja sobie wkrecam, ale nie podoba mi sie ten kaszelek. Ide jutro prywatnie bo cos nie ufam tej mojej pediatrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze warto sprawdzić, żeby potem nie mieć do siebie pretensji. Czy Wy też tak macie - szczególnie Mamy po raz pierwszy - że już widzicie, jakie popełniłyście błędy i co teraz byście zrobiły inaczej, ile więcej byście wiedziały? Ja jak sobie czasem przypomnę te pierwsze tygodnie, to mi ręce opadają. My nie mieliśmy pojęcia o pielęgnacji noworodka/niemowlaka i w ogóle o obchodzeniu się z dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa....ja w zyciu noworodka na rece nie trzymalam! a jak dali mi moje to ciach bach przekladalam :)) chyba instynkt sie wlaczyl. Ale racja...jak sobie przypomne 2 pierwsze noce..masakra :)) bylam po cesarce i do glowy mi nie wpadlo ze on tak placze z glodu! przystawialam caly czas mlodego ale mleka chyba malo bylo. Wtedy nie mialam zielonego pojecia o co kaman :) a pielegnacji nauczylam sie tyle o ile w szkole rodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Laski. Ja na poczatku to mialam stracha! Toske w szpitalu przez jakis czas z inkubatora wyjmowaly mi pielegniarki. Ja sie balam ja obrocic, podniesc. Potem sama sie odwazylam. Otwieralam inkubator i wyjmowalam Toske do kangurowania. Di domu mi ja dali jak wazyla 2170. Kombinezon w rozm 56 byl dwa razy za duzy. Ale od poczatku bylo spoko. Kapalam, karmilam i robilam wszystkie inne rzeczy. Dwa tyg przed Toska urodzily sie wczesniaki trojaczki. Troche wieksze niz Tosia. W domu mialy jeszcze starsza siostre. Wiec tych rodzicow podziwiam bo czworka dzieci to dopiero wyzwanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie to się czasem przykro robi, jak sobie przypomnę, jak to Moje Dziecko musiało mieć ciężko, żeby taką tępą matkę czegokolwiek nauczyć... Nie miałam wcześniej styczności z takimi maleństwami i strasznie kaleczyłam rzemiosło. Zupełnie na opak rozumiałam sygnały, które mi wysyłał. Teraz mam świadomość, że czasem próbowałam usypiać jak był głodny, próbowałam zabawiać, jak był zmęczony, wydawało mi się, że się świetnie bawi, a Mały się czegoś np. bał albo miał gazy... Jak tylko o tym myślę, to się wkurzam na siebie. Chyba taki urok była Mamą, że nie da się być Mamą bezbłędną. Mam tylko nadzieję, że z czasem tych błędów będzie coraz mniej. bo podpowiedzi i pomocy dalej żadnej nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewuszki :) Juleczkę rano bolały dziąsła:( teraz śpi :) Marcin zabrał Amelkę do mechanika samochodowego bo brat go poprosił żeby mu zbieżność ustawił :) pogoda piękna znów będziemy oddychać świeżym powietrzem :) u Nas na wsi pięknie się robi zielono ptaszki śpiewają :) Pamiętam jak Amelka się urodziła to baliśmy się jak będziemy opiekować się takim maleństwem :) mąż pierwszy trzymam Amelkę w ramionach Juleczkę zresztą też obie ok.20 min to porodzie:) jak kapaliśmy Amelkę n a początku pomagała Nam mama a przy Julci od początku robimy wszystko sami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powitac;) Ewa ja nie moge SOBIE darowac ile specyfikow przeciwkolkowych przetestowalam na malej...I nic nie pomoglo...a wystarczylo byc cierpliwym I poczekac. Dziewczyny ...JESZCZE 2 kg...I bedzie minus 30 kg...( teraz minus 28) co oznacza ze zostanie 6 kg I niecale 2 mce !!!! Dam RADE;) JAK sie ciesze ze wracaj do normy...echhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×