Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

A u nas nosidelko się sprawdza. Poza spacerami po domu, dziś poszlysmy na zakupy, po chleb i wedline, na druga strone ulicy:) Kitka a masz takie krzeselko jak my z Ewka to kids play?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny :-) czy można się przyłączyć? Również jestem grudniową mamą i bardzo lubię Was czytać. Chyba się od Was uzależnilam :-) Jesteście nieocenionym źródłem wiedzy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blackflower ->hello! :) napisz coś więcej o WAS! :) Ewa, jeśli chodzi o słoiczki to mam takie samo podejście jak Ty. Wolę podać młodej coś, co chociaż w jakimś stopniu spełnia wymogi i stopniowo przyzwyczaja ją najpierw do nowych smaków/substancji, a dopiero później będziemy sie bawić w stopniowe oswajanie z "dorosłym" jedzeniem :) Nosidełko masz to samo co Klaudia? Aneta, rozumiem że masz to krzesełko co Ewka? Ja jutro zamawiam :) Widzę, że Fran daje mamie popalić ;) chyba jakiś zmasowany atak naszych maluchów, jakoś się wszystkie "wściekły" ;) Sylwia, Twoja oferta jest bardzo kusząca, haha :P pewnie sie kolejka ustawiła już? ;) A tak na poważnie, to ten Twój namiot to pewnie tylko taki duży w Twoim lustrze, Ty nie jesteś obiektywna, my byśmy Ci powiedziały że jest w porzo i już! :D Ewa, no ale żeś temat zapodała :( ja czasem gdzieś przeczytam coś w necie, lub zobaczę w tv, i ryczę jak głupia :( i wtedy dziękuję Bogu ze mam tak wspaniałe, zdrowe dziecko! Człowiek czasami nie potrafi docenić jak wielkie ma szczęście :) A ja się pochwalę (i pewnie od razu zapeszę) że moje dziecko dziś zasnęło samo!! :) Zarówno rano na drzemkę, jak i teraz na wieczorne spanie :) Oczywiście były płacze, musiała się na chwilę położyc obok niej, ale przysunęłam blizej buzi pościel, młoda sie wtuliła w nia, zarzuciła pieluchę na buzie i odpłyneła :D Ciekawe kiedy sie skończy sielanka i młoda sie obudzi :P Aga, pewnie ze się znamy, WIRTUALNIE :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola- nosidelko Ewka ma identyczne. Baska wlasnie kotluje się w lozeczku- ciekawe czy usnie czy bedzie wolac żeby nad nia postac i popatrzec, ewentualnie podawac smoczek jak wypluje hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta Basia Cię rozpieszcza, zdecydowanie ;) U mnie taka scena to abstrakcja totalna, ale może kiedyś sen się ziści? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja:) Moje juz spi:)wieczor dla mnie:) co do sloiczkow to i ja sie zgadzam:) w sumie ja kupuje zywnosc ekologiczna i z niej pitrasze-ale gdybym akurat nie miala jej pod reka napewno nie mialabym obiekcji do sloiczkow. co do tych policzkow co piszecie., ze niby jak wysypka ale innych objawow nie ma to moze to byc od zabkowania-mojej kolezanki synek wlasnie ma suche, z jakas wysypka poliki i srodowiskowa pow,ze to od zabkowania(jesli nie ma oczywiscie gdzie indziej na ciele) moj np ma czerowne poliki -i to tez jest objaw zabkowania.... tu dlugi weekend byl wiec z Pawle 3 dni-i jak to zwykle bywa rutyna dzienna poprzestawiana-ale ja sie gorzej odnajduje niz maly;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam dostępu do żywności ekologicznej, więc odpada. Za jakiś czas będę miała co nieco z ogródka, ale póki co sloiczki :) Hmm, to może u Marysi ta wysypka to też od ząbków? Bo jest tylko na buzi, na jednym poliku, przy żuchwie, taki mały placek, trochę suchawy, i kilka takich kropek na polikach. Reszta czysta, kupa w normie, więc może to nie od jedzenia a faktycznie zęby? Ciekawa teoria :) może to marudzenie to kolejny objaw, a ja po prostu jestem nie kumata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas też takie suche policzki czerwone i kilka krostek i to już jakis czas i tylko policzki. Faktycznie ciekawe ale zobaczymy. Jak nie zejdzie to w przyszlym tyg ide do lekarza bo mi się tabletki dla malej koncza i nie wiem czy spowrotem na zwykla wit D3. czy nadal ta 500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nam lekarka przepisała na to maść robioną i zyrtec, w razie gdyby było bardzo źle. Obstawiała albo pyłki albo coś z jedzenie. Powiedziała że mam się zabawić w sherlocka i to wytropic :P myślę, ze szukanie igły w stogu siana byłoby bardziej realne :P Teraz trochę się "uspokoiło" ale widać że jakieś małe zmiany tam są. Ale póki nie ma innych niepokojących objawów to luzik :) Chociaż byłabym spokojniejsza gdyby to zeszło, bo wprowadzm teraz gluten i gdyby coś nie pasowało to ciżeko chyba będzie uznać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuuuuuu... u nas też było nieciekawie z zaśnięciem, ale tak to jest z dzieciakami chyba, że jeden błąd generuje drugi i sypie się cały "system". Usnął na drzemkę po deserku w pożyczonym od bratostwa bujaczku, P. go chciał przenieść do łóżeczka i śpiącego szurnął główką w zabawkę od tego bujaczka. Widocznie i zabolało, i wystraszyło, bo był nieziemski ryk. Nie było co próbować uspokajać na rękach. Przystawiłam do piersi, jadł jak szalony, bo wystraszony i zły, więc trzeba się było uspokoić... Uspokoił się, ale się przejadł... I masakra: gazy, beki z ulaniem, stęki jęki w końcu płacz. Powrót do bujaczka, zasnął, tym razem ja przeniosłam bez "wypadków" do łóżeczka. Ale przez to całe zamieszanie wypadła nam kaszka na kolację, która powinna być o 20:30 i już wiem, że tą noc mam przefakane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie to fajny gadżet ta huśtawka, ale się tylko utwierdziłam w przekonaniu, że dobrze, że nie kupiliśmy. Dali ogrom kasy. Prawie 800 PLN bodajże! Posłużyła te parę miesięcy i idzie na strych czekać na następne bobo. My tak na chwilę ją pożyczyliśmy dla picu, bo Szymek już i tak za duży, i za ciężki. Ona jest do 9 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tych policzków - u nas to był objaw przebiałkowania... Nie dostały dzieciaczki czegoś z większą ilością białka? Coś z cielęcinką? Wołowinką? A może mamy pojadły sporo nabiału? Szymek wtedy miał takie suche świecące "lakierowane" poliki wyglądające jak solidne rumieńce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blackflower Jeśli tylko masz ochotę, dawaj namiary na siebie na grudnioofki2011@o2.pl Napisz, jak Cię znaleźć na NK albo FB. My odeślemy Ci hasło do maila i zaczniemy na Ciebie "polować" na tych portalach. ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za miłe przyjęcie do Waszego grona :-) Moja córeczka ma na imię Zosia, urodziła się 3 grudnia. Jest bardzo pogodna i towarzyska- najlepiej wcale nie rozstawałaby się z mamą. Ostatnio często miewa gorsze dni i daje rodzicom popalić, ale dajemy radę ;-) i tak jest najwspanialszym Skarbem pod słońcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja zasnęła sama, nawet bez głaskania, patrzenia na nią etc. Za to w dzień przed drzemkami dała popalić... Ewa, a nie da się uspokoić Szymka inaczej? No bo z tego co mi wiadomo, uspokajanie jedzeniem nie jest najlepszym sposobem. Mojej akurat nie da się uspokoić w ten sposób....czasem pomaga smoczek, ale nie zawsze... A mam jeszcze śmierdzące pytanie do mam, których dzieci już regularnie jedzą inne pokarmy niż mleko. Ile kup dziennie robią wasze dzieci? Bo ja się martwię, że u nas jest za dużo. Na samym mleku robiła jedną dziennie lub nawet raz na dwa dni. A teraz 2-4 dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Ewka, na dobra sprawe to ja bym musiała jeść chleb i zapijać wodą i powoli wprowadzać inne rzeczy i obserwowac :O bo może mieć uczulenie na wszystko, i strasznie mnie to wkurza, ta ciągła niepewność jak młodej coś dolega, co znowu zjadłam nie tak? Pod tym względem karmienie mm jest dużo wygodniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola Pierś to jest "uspokajać ostateczny" - taka sytuacja zdarzyła się dosłownie może ze 3-4 razy. Ogólnie Szymek zwykle daje się opanować zanim wpadnie w histerię, ale teraz sama rozumiesz: spał smacznie, nagle bęcnięcie w głowę, ból, szok, zmiana miejsca, pozycji, nagłe wybudzenie... Poprzedni taki raz pamiętam, jak sama udrapałam go guzikiem od bluzki wciąganej przez głowę... Też jestem przeciwna wyrabianiu w dziecku odruchu "zajadania stresu"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa to i tak dobrze, ze jestes w stanie wlozyc mu piers do buzi- u nas jak juz sie jakims cudem wlasnie tego typu akcja zdarzy to cyc to ostatnie co moglabym mu dac-jeszcze bardziej i glosniej go slychac-wtedy tylko chodzenie i glaskanie pomaga-najlepiej jakby to byl Pawel:-)mowie CI na piers to reaguje takim placzem jakbym nie wiem co mu chciala do buzi wlozyc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewka konta na FB i NK nie posiadam. Odezwę się na maila:-) Widzę, że nie tylko u nas problemy z wysypką. Właściwie to Zośka ma nie tyle wysypkę, co takie suche placki na łokciach. Kilka krostek było przez parę dni, a teraz tylko takie przebarwienie zostało. Pediatra stwierdziła, że to może być objaw alergii na cokolwiek-tak jak Wiola pisała-szukanie igły w stogu siana bardziej realne niestety. Mi się wydaje, że u Zosi to będzie uczulenie na pyłki-parę dni padało, byłyśmy mniej na dworze i zaraz widać poprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola Ja jem już prawie wszystko. Na weselu odmówiłam sobie tylko grzybów i sałatek z majonezem. Wychodzę z założenia, że skoro Szymek sam zajada już praktycznie te same składniki, to i w pokarmie mu nie zaszkodzą. Z nabiałem najbardziej się cykam, bo się boję, że znowu się zaczną twarożkowe ulewania... Jadłam już nawet bigos z młodej kapusty i grochówkę, więc może czas ograniczeń powoli mija?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymek robi "dorosłą kupę" tradycyjnie: sztuk raz o godz. 4-5 rano. Hura? Rewelacyjna pobudka dla Mamy. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku dziewczyny powrot do pracy:Oja wzielam te 16 bezplatnego, wracam koncem pazdziernika i juzmis labo-niby tylko na 3 dni ale jak bedzie z kasa kiepsko to pewnie normlanie-od 8 do 18 nie bedzie mnie w domu:Ojuz mi slabo, ryczec mi sie chce:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Mamuśki :) witam blackflower i Zosię :) moje dziewczynki już przeszło 3 h śpią więc ma wolne :) jutro o 7 rano idziemy z Amelką do lekarza trzymajcie kciuki żeby wszystko było ok. Amelka mówi że gardełko ją nie boli katar miała 3 dni nie kaszlała więc chyba wszystko ok. jutro jeszcze wyniki Julki . Ewa-ja to często płacze jak oglądam takie filmiki albo jak pokazują dzieci chore np.z centrum zdrowia dziecka wysyłam smsy na fundacje .Amelka często powtarza po reklamie warto pomagać to aż mi łzy w oczach stają :( mam WIELKIE szczęście że mamy zdrowe dzieci . Co do słoiczków to mam takie zdanie jak Ty :) Ola-moja Julka robi 1 dziennie czasami się zdarzą 2 albo co 2 dzień bardzo różnie na ogół jedna dziennie kupka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewka ja do niedawna tez miałam takie pobudki :-) teraz kupka jest trochę później. Czasem jedna, a czasem nawet trzy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×