Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Arizonnna

Jest Bóg, czy go nie ma?

Polecane posty

Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego (Mt 28:19). Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi! (2 Kor 13:13). To mówi Jahwe (Jr 2:5). To mówi Syn Boży(Ap 2:18). To mówi Duch Święty (Dz 21:11). Trzej bowiem dają świadectwo: Duch, woda i krew, a ci trzej w jedno się łączą (1 Jn 5:7-8).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SCOTT I KIMBERLY HAHN musze kupic ich książkę Jak dobrze jest znaleźć dom w Kościele katolickim a wierz ze ostatni dzwoniła do radia Maryja była świadkowa jehowa i powiedziała ze nawróciła sie dzięki Janowi Pawłowi 2 widzac jego cierpienie a potem jego pogrzeb i jak sama zamknęła a sie biblia na trumnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ide spać już bo dzisiaj wróciłem z paradyża tam jest seminarium kleryckie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
merkaba dzięki że mi pomagasz tymi fragmentami :) ja dopiero początkująca w kwestii Pisma jestem i nie umiem tak szybko znaleźć odpowiednich słów w nim:) Kurcze wiecie co? Fajnie być nawróconym :D Z Bogiem wszystko jest o wiele prostsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z socjologią
na ty! Był taki skecz, dawno temu. A potem donosić w radiu tok fm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborygen dawny bywalec kafe
A co powiecie o tym ? JEZUS często modlił się do Boga, nazywając Go Ojcem. Uczył tego również innych (Mateusza 6:9-11; Łukasza 11:1,2). We wspólnej modlitwie zapostołami zaledwie kilkanaście godzin przed swą śmiercią błagał: „Ojcze, nadeszła godzina; otocz swego syna chwałą, aby syn otoczył chwałą ciebie. To znaczy życie wieczne: ich poznawanie ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz tego, któregoś posłał, Jezusa Chrystusa (Jana 17:1,3).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborygen dawny bywalec kafe
Zauważmy, że Jezus zwraca się do Kogoś, kogo nazywa „jedynym prawdziwym Bogiem. Wdalszym fragmencie swej modlitwy wskazuje na wyższą pozycję Boga: „Teraz więc ty, Ojcze, otocz mnie przy sobie tą chwałą, którą miałem przy tobie, zanim był świat (Jana 17:5). Skoro Jezus prosił Boga, by mógł być przy Nim, to czy jednocześnie mógł być „jedynym prawdziwym Bogiem? Zastanówmy się nad tą kwestią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborygen dawny bywalec kafe
W niewiele godzin po owej modlitwie Jezus został stracony. Ale nie pozostał martwy długo tylko od piątkowego popołudnia do niedzielnego rana (Mateusza 27:57 do 28:6). „Tego Jezusa wskrzesił Bóg, oznajmił apostoł Piotr, „czego my wszyscy jesteśmy świadkami (Dzieje 2:31, 32). Czy Jezus mógł się sam wskrzesić? Nie, ponieważ jak czytamy wBiblii, umarli „nie są świadomi niczego (Kaznodziei 9:5). To „jedyny prawdziwy Bóg, niebiański Ojciec Jezusa, wskrzesił swego Syna (Dzieje 2:32; 10:40). Czy to nie jest logiczne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborygen dawny bywalec kafe
Jana 10:30 objasnienie Czy mówiąc: „Ja iOjciec jedno jesteśmy, Jezus miał na myśli, że są sobie równi? Tak twierdzą niektórzy zwolennicy nauki oTrójcy. Jednakże według Jana 17:21, 22 (Bw) Jezus tak się modlił za swoich naśladowców: „Aby wszyscy byli jedno, apotem dodał: „Aby byli jedno, jak my jedno jesteśmy. Za każdym razem Jezus użył tego samego greckiego słowa (hen) „jedno. Rzecz jasna uczniowie Jezusa nie mieli wejść wskład Trójcy. Mieli jednak wspólnie zOjcem iSynem stanowić jedno wzmierzaniu do wspólnego celu, awięc mieć udział wtej samej jedności, jaka łączy Boga iChrystusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do szukajacej Arizony wejdz sobie na www.filadelfia.pl to sa wolni chrzescijanie ktorzy glosza prawde,wejdz w dzial kazania np i posluchaj kilku moze poruszy twoje serce,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborygen dawny bywalec kafe
Następnie Jezus opisuje bliską więź, jaka go łączy zOjcem; stwierdza: „Ja iOjciec jesteśmy jedno. Ponieważ Jezus przebywa na ziemi, aOjciec wniebie, więc oczywiście nie oznacza to, jakoby stanowili jedno dosłownie, wsensie fizycznym. Jezusowi chodzi raczej oto, że panuje między nimi jedność, że dążą do tego samego celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborygen dawny bywalec kafe
Jan Kalwin (który wierzył wTrójcę) tak się wypowiedział na temat Jana 10:30 wswoich Komentarzach do Ewangelii według Jana: „Starożytni niesłusznie posługiwali się tym fragmentem do udowadniania, że Chrystus ma (...) wspólną naturę zOjcem. Chrystus bowiem nie rozprawia ojedności substancji, tylko ozgodności ze swoim Ojcem. Właśnie wwersetach następujących po Jana 10:30 Jezus zdecydowanie dowodzi, że mówiąc te słowa wcale nie miał na myśli, iż jest Bogiem. Żydów, którzy opacznie wyciągnęli taki wniosek ichcieli go ukamienować, zapytał: „Jakże wy oTym, którego Ojciec poświęcił iposłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym? (Jana 10:31-36, BT). Jezus nie twierdził, że jest Bogiem-Synem, tylko Synem Bożym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aborygen napiszę Ci tak (powtórzę się zresztą): ja jestem początkująca jeśli chodzi o Pismo, ale wierzę w to co tam jest napisane i w to co mówią ludzie, z którymi się spotykam. Ty masz swoją wiarę i ja to szanuję aczkolwiek nie podoba mi się, że interpretujecie Pismo w sposób jaki Wam pasuje, ale to Wasza sprawa. Będę dalej zglębiać Biblię i mam nadzieję wyrobić sobie jakiś własny pogląd na to. Zmywam się bo raz, że jest późno a dwa wiem z doświadczenia, że Świadków Jehowy nie sposób przebić w cytowaniu fragmentów z Pisma:) Serdecznie pozdrawiam i życzę dobrej nocy:) Z Bogiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem na etapie czytania 'wpatrzeni w Jezusa' Stanisława Łucarza . Piękna książka która wiele wyjaśnia . Wiecie , żeby Boga zrozumieć trzeba go poznać trzeba mu zawierzyć ' szukać Go , słuchać Jego słowa i wpatrywać się w niego ' Czytając te frag. pisma te cytaty pierw powinna być gorąca modlitwa do ducha świętego aby pozwolił nam zrozumieć co Bóg chce nam powiedzieć a nie co my chcemy usłyszeć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aborygen dawny bywalec kafe
Dobrze ja także idę spać:) Dobranoc i miłego dnia jutro. Dziękuje za rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katoliczką ;D i wiem kurcze wtrąciłąm się w to forum co nie trzeba zapewne ale mam takie szczęście zawsze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
w odpowiedzi na pytanie tytulowe: jako koncept bog istnieje, jako oddzielny byt nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
jak swieat swiatem, tzn. odkad homo stal sie sapiens, posiadl samoswiadomosc, ludzie zaczeli postrzegac rozne rzeczy, ktorych nie rozumieli, wiec stworzyli sobie na temat tych tajemniczych zdarzen legendy o bogach itd. tak samo legendy o zyciu po smierci zaczeto tworzyc, gdyz czlowiek gdy zaczal na tyle mylec, ze to pojal, nie chial po prostu umierac. wiec wymyslili sobie, ze nie umrze, tylko po smierci zyjemy w jakims innym wszechswiecie (niebo, pielko, te bajery). no bo ciezko sie tak od reki pogodzic z faktem, ze wszechswiat jest niezrozumialy, a my jak umrzemy, to faktycznie umrzemy. przyjemniej jest wierzyc, ze ktos nas od smierci uratuje, a wszechswiat zostal stworzony na nasz uzytek przez jakiegos opiekuna. wiara jest ogromnym skarbem. pomaga sie nie martwic. ale chcial nie chcial trzeba sobie uswiadomic, tzn. jezeli ktos bieze sprawe na trzezwo, ze jakiejkolwiek religii teistycznej nie podac by za przyklad, bog/bogowie zostali toczka w toczke stworzeni na podobienstwo czlowieka, nie na odwrot ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam spokoj,odkad przestal
am wierzyc.Przez 25 lat prawie caly czas dostawalam mocno po tylku.Moja mama tez.Nie wiem tylko za co,bo nic zlego nigdy nikomu nie zrobilysmy.Modlitwy,szczera wiara,przyjmowanie wszystkiego,bo "tak wola Boska",az do momentu,kiedy zdarzylo sie cos,przez co powiedzialam "dosc" i doszlam do wniosku,ze jesli mam miec takiego msciwego,cieszacego sie z mojego cierpienia za nic,ojca,ktory tylko dodaje mi kolejne krzyze do noszenia,to ja dziekuje.Ciekawe jest to,ze od momentu,kiedy postanowilam zostac ateistka,moje zycie sie uspokoilo i wreszcie zaczelam miec spokoj i tak jestdo tej pory,czyli od okolo 8 lat. Ciekawe jest tez to,ze wierzacy,ktorych znam i ktorzy kradna,oszukuja,zdradzaja itp.,maja sie jak paczki w masle.Czy to jest ta "Boska sprawiedliwosc"?;) Jesli chcecie wierzyc,to porosze bardzo,wierzcie itd.,ale nie wmawiajcie innym (np.niewierzacym),ze sa be "bo tak",i ze beda sie w piekle smazyc i jeszcze pozaluja.Straszenie wiecznym potepieniem i proby przekonywania,ze "Bog ubolewa nad ludzkim cierpieniem"(taaaa,jasneee:O),nic nie dadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam Jezus umarł na krzyżu , 'Jezus Chrystus istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności Bożej, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy sie podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej ' Flp 2 , 6-8. Bóg nie ma łatwego zadania przez całe życie Jezusa musiał patrzeć się jak jego własny syn cierpi prześladowanie . Teraz musi patrzeć jak ludzie w niewoli grzechu cierpią . Bo Bóg pomaga cierpiącym , ale oni tej pomocy nie zawsze chcą otrzymać . Każdy kto bezgranicznie kocha choć by nie miał nic ma szczęście . Dlaczego jest głód na świecie ?? Bo BÓG dał wolną wole on namawiając do pójścia za nim mówi 'jeśli chcesz' nigdy nie zmusza . Jeśli chcesz być doskonałym ...jeśli chcesz osiągnąć życie wieczne idź sprzedaj wszytko, co masz, rozdaj ubogim, a potem przyjdź i choć za mną ' Mt19,21 ; Mk10,21; Łk 18,22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://tnij.org/lxqg { Na pytanie o to, czy istnieje Bóg, prawda, rzeczywistość - jakkolwiek zechcecie nazwać problem, który was dręczy - nie udzielą wam odpowiedzi ani księgi, ani kapłani, ani filozofowie czy zbawiciele. Oprócz was samych nikt i nic nie odpowie wam na to pytanie, dlatego też musicie poznać siebie. Niedojrzałość polega jedynie na zupełnej nieznajomości siebie. Zrozumienie samego siebie jest początkiem mądrości. }

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako koncept bog istnieje, jako oddzielny byt nie. uwielbiam takie wpisy :D ciekawe na jakiej podstawie zostało sformułowane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe jest tez to,ze wierzacy,ktorych znam i ktorzy kradna,oszukuja,zdradzaja itp.,maja sie jak paczki w masle.Czy to jest ta "Boska sprawiedliwosc"? wierzacy , którzy kradną ? oszukują ? to w co oni wierzą ? bo przecież nie w Boga ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy sa szczesliwi
Dlaczego Bóg nie wymierza od razu kary za popełnione grzechy? Wielkość Bożego Miłosierdzia przejawia się właśnie w tym, że Bóg nie chce karać człowieka od razu za popełniony grzech, ponieważ nie ma upodobania w zadawaniu cierpień. Daje nam zatem czas, abyśmy usunęli z naszego życia grzech, który w konsekwencji sam ściąga na nas karę. Miłosierny Bóg nie tylko nie karci za każdy grzech, ale przebacza, o ile żałujemy i chcemy się poprawić. Umacnia nas ponadto w dobrym i w walce z grzechem, dając szansę na poprawę i osobistą refleksję zmierzającą do nawrócenia, abyśmy mogli osiągnąć na ziemi jak największą dojrzałość duchową. Bóg jest inny niż my, grzeszni ludzie, którzy najchętniej ukaralibyśmy zaraz i bez miłosierdzia każde zło, każdą zbrodnię, a często -najmniejsze nawet wykroczenie drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy sa szczesliwi
Powinniśmy uświadomić sobie ważną zależność, iż jeżeli żądamy natychmiastowej kary Bożej, to pragniemy jej zazwyczaj dla innych. Chcemy, żeby zło popełniane przez nich było jak najszybciej surowo ukarane. Niektórzy wyrażają nawet swoje zdziwienie lub niezadowolenie z tego, że Bóg nie wymierza od razu kary, jakby się ociągał lub nie widział grzechu w świecie. Dla siebie jednak nie pragniemy surowości Bożej ani szybkiego karania. Wręcz przeciwnie, liczymy raczej na miłosierdzie Boga, na Jego litość, pobłażliwość. Bóg nie jest podobny do ludzi, którzy przyprowadzili do Jezusa kobietę pochwyconą na cudzołóstwie i chcieli ją zaraz ukamienować (por. J 8, 3-11). Zbawiciel nie pozwolił na to, ponieważ nie chciał jej śmierci, lecz przemiany życia. Pragnął jej serdecznego żalu, skruchy, wzrostu w prawdziwej miłości. A na taki wzrost człowiekowi potrzeba czasu, dlatego Bóg udziela go wystarczająco obficie. Miłosiernego Ojca w niebie możemy porównać do ogrodnika z Jezusowej przypowieści, który nie chciał wyciąć nieurodzajnego drzewa figowego. Pielęgnował je, żeby przyniosło owoce (por. Łk 13, 6-9). Postępowanie ogrodnika, niezrażające-go się brakiem owoców na figowcu i przedłużającego jego trwanie, stanowi przejaw cierpliwości Boga. Boski Ogrodnik również troszczy się o każdego grzesznika i pragnie, by przyniósł dobre owoce nawrócenia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy sa szczesliwi
a przez to nie został potępiony na wieki. Jednak to od człowieka zależy, czy zechce rzeczywiście się zmienić i przez nawrócenie wejść na drogę miłości. W przeciwnym razie, pomimo Bożej pomocy, łaskawości i miłosierdzia, ściągnie na siebie karę za swoje grzeszne postępowanie. Obraz Miłosierdzia Bożego odnajdujemy też w przypowieści o synu marnotrawnym, na którego ojciec z nadzieją wyczekiwał. Ciągle o nim pamiętał i gotów był go przyjąć do domu. Dał synowi możliwość duchowego wzrostu w trudach i cierpieniach, by przypomniał sobie, że ma dom rodzinny i kochającego ojca, do którego może zawsze wrócić (por. Łk 15, 11-32). Miłosierny Bóg chce zatem udzielać swojego przebaczenia każdemu człowiekowi i nie tylko czeka na grzesznika, ale wychodzi naprzeciw każdemu, kto się zagubił. Bóg daje nam czas na duchowy rozwój. Przed Nim jesteśmy jak dzieci, które ciągle się uczą i noszą w sobie wiele złudnych oczekiwań i marzeń, nie do zrealizowania w tym świecie. Dobry i miłosierny Ojciec z niezwykłą cierpliwością poucza nas i upomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×