Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gonzolos

Brak seksu w malzenstwie

Polecane posty

Gość X_ara
Stary Satyr wybacz ale cozś zrobic powinien tkwienie w tym mu samo rozwiazania nie przyniesie. Nie wiem ile sa w zwiazku ale z kazdym rokiem bedzie tylko gorzej :O takie odciecie sie dla siebie samego znalezienie alternatywy aby przestac myslec "dlaczego?" to sposób na niezwariowanie a i droga ku rozwiazaniu albo ona dostrzeze problem alebo.... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy to dobra droga czy nie, ale nie zawadzi spróbować :) może przekona się w końcu że niekoniecznie będziemy "aż do końca" bo może "ktoś" zwinie nam partnera spod nosa... w miłości i na wojnie, jak mówia wszystkie chwyty dozwolone :D a że inni się przy okazji troche"poprzylepiać chcą to coż.... musimy się pilnować :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda, X_ara. Czyli to jest element "ponoszenia konsekwencji nałogu". Zgoda co do tego. Ale taki sposób uświadamiania konsekwencji może mież zgubne konsekwencje przede wszystkim dla samego gonzolosa i tylko to chciełm powiedzieć. Narysuję czarny scenariusz: Gonzolos zaczyna częściej wychodzi sam z domu. Spotyka się z ludźmi, rozmawia, śmieje się itp. Żona nic nie zauważa. Gonzolos spotyka fajną kobietę, też po przejściach, rozmawiają, śmieją się itp. Żona nic nie zauważa. Gonzolos dochodzi do wniosku, że ta druga to jest naprawdę kobieta jego życia, tylko spotkał ją za późno. Ta druga myśli tak samo o Gonzolosie. Żona nic nie zauważa. Gonzolos decyduje się rozstać z żoną. Mówi jej to. Żona zauważa problem zdrady Gonzolosa i udaje się do sądu. Sąd orzeka rozpad małżeństwa z winy Gonzolosa i przyznaje żonie wysokie alimienty i opiekę nad dziećmi (zdziwię sięk jak będzie inaczej). Żona wyjaśnia dzieciom jasno, że tatuś to jest kurwiarz i że ja skrzywdził. I je też. Gonzolos ma kłopoty finansowe (alimenty, dziecko w kolejnym związku), rodzinne (dzieci jakoś nie chcę się z nim spotykać) a przez to i z tą drugą mu się nie układa tak jakby chcieli. ... Niech ktoś powie, że to jest scenariusz Science Fiction, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To taka bardzo prosta i dobrze znana piosenka, a jak się przytrafi to serce z bólu pęka" Tak to ujął Heinrich Heine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DLUK
eha🖐️ co z naszym topem Kochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X_ara
Stary Satyr nie on pierwszy ni ostatni się miałby rozwieśc :P a alimenty na żonęw niewielkim odsetku sad przyznaje :P zreszta jak napisała eha kazdy sie musi umiec skontrolowac. To że sie by miał rozwiesc to jakies rozwiazanie gorzej jak miałby sie w innej zadurzyć, co w konsekwencji zniechęciłoby go do zony, która starając sie odzyskać męza wyłaziłaby ze skóry :classic_cool: ja innego rozwiazania takiego schematu zycia nie widzę. kobiata ma faceta marzenie i nie musi jeszcze z nim sypiac choc on robi wszystko aby jej miodku w doope napchać :P mam wrazenie że poki nie straci to nie dojrzeje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
X_ara, masz rację, to tylko kwestia tego, czy konsekwencje są dla kogoś do zaakceptowania czy nie. Innymi słowy: rozwiązanie jest atrakcyjne ale o nieprzewidywalnych konsekwencjach. Dlatego właśnie ja próbowałem najpierw postawić jasno problem na stole. Zadziałało ale mogło nie zadziałać. Ale to było, według mnie, najuczciwsze i najmniej ryzykowne, także dla mnie. jakby nie zadziałało, to wtedy bym się zastanawiał... Nie wiem jaka różnica między "zadurzeniem" a miłością - na początku, cholerstwa są w ogóle nie do odróżnienia. I to nawet jak ktoś żyje na świecie ponad 40 lat. BTW Pomyślałem o napychaniu dupy miodkiem i powiem szczerze - ja na takie rozrywki się nie piszę, dziękuję! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DLUK 🖐️ no nie wiem nikogo nie bylo....Bill ma chyba wiosne w małżenstwie, Panika sie nie pojawia i ciebie nie było!!!!! Satyr nie musi być tak czarno jak piszesz :( Bo znam takie przypadki i widze jak ludzie w tych "nowych" zwiazkach w końcu promienieją! Poza tym może żona gonza zauważy coś wcześniej - bo jeśli nic nie zauważy, to świadczy tylko o tym jak na niego zwraca uwagę i ile ten zwiazek dla niej znaczy! Niestety taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woo
Gonzo :) to, ze Ty ja akceptujesz, to bardzo dorbrze, ale czy ona akceptuje sama siebie? To co jest oczywiste dla ciebie nie musi takie byc dla niej. Jak to jest u niej z tym " po"? Zauwazyles jak sie zachowuje? Nawet nie od razu, ale jak jest miedzy Wami rano? To bardzo wazne, bo ja mysle, ze wiem co jej jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X_ara
Stary Satyr widzisz u ciebie zadziałało u mnie musiało dośc do rozpadu emocjonalnego. Niestety za pozno a mnie cholernie trudno wyjsc z tego zwiazku 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonzolos
Woo Mysle ze w jakims stopniu akceptuje siebie i zdaje sobie sprawe ze juz nie ma 16 lat.Zachowuje sie normalnie po,przynajmniej dla mnie chwile sie tulimy,calujemy i idziemy spac.Ewentualnie jak to sie dzieje w ciagu dia,to potem caly dzien jest jak do rany pzyloz.Nie mysle narazie o kims innym,bo poprostu mi na niej zalezy i nie chce rozbijac rodziny.Jednak juz sam fakt jej odmowy,odrzuca mnie od jakichkolwiek staran,brak motywacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X_ara
Stary Satyr trzymam się :) kwetsia jest tego że z poszukiwania sposobu na jego zainteresowanie zmienilo mi się teraz na to jak sie od niego odciąć :D:D:D ale jednak coś sie zadziało :) coś zmieniło moje nastawienie ia nie tkwie w czymś z czego wyjscia żadnego nie widziałam :) wiec warto działac a nie tylko czekac az sie coś samo rozwiąże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woo
Nie sadze, zeby mozna bylo powiedziec, ze jaj na Tobie nie zalezy, ale chyba sobie sami z tym nie poradzicie, to co gnebi Twoja zone jest bardziej skomplikowane niz myslisz. Ona cie kocha, tylko cos ( nie mam pojecia co w jej przypadku) wplywa na to, ze potrzeby seksualne zostaly zepchniete na dalszt plan. Kurcze, wiem o czym pisze, bo mam dokladnie ten sam problem.' Mam wspanialego faceta, bardzo go kocham, ale sfera intymna wlasciwie moglaby nie istniec, musze sobie przypomniec o tym. Mozecie mnie nawet zlinczowac, ale czasem tak bywa i juz. Ja wiem dokladnie czego to jest konsekwencja i mysle, ze Twoja zona tez zna powod swojej awersji do seksu, tyle, ze nie chce o tym mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
X_ara, no ale właśnie potwierdziłaś to, przed czym przestrzegałem - jak się zacznie szukać rozwiązania poza małżeństwem (związkiem) to nawet jeśli nie ma się złych intencji (że niby nie idę wyrwać kobiety na jedną noc) to i tak jest prawie pewne, że skończy się tak jak napisałem. A to dlatego, że jak brak ci tej bratniej duszy to ją znajdziesz nawet jeśli nie szukasz. Nawet jeśli to będzie tylko wyimaginowana bratnia dusza bo w rzeczywistości to jest straszna zołza, bałaganiara i z pociągiem do trunków - ale w tym mencie będzie to bratnia dusza. Ale jeśli nie ma innego wyjścia to co robić. Mnie się udało ale nie musiało się udać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X_ara
Woo kazdy ma inne problemy ale kiedy dostrzegasz problem, z którym sobie sama poradzic nie umiesz to są od tego specjalisci wystarczy sięgnac po pomoc a nie serwowac innym cierpienie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gozolos
Ja bede sie jednak upieral ze seks jej byl potrzebny do prokreacji.Potem zajela sie upragnionymi dziecmi,gdzies po drodze zapominajac o mnie.Dlatego na dzien dzisiejszy sa dla niej wazne sprawy zycia codziennego,a seks moglby nie istniec.Jak to w domu sa dni lepsze i gorsze,sa wzloty i upadki,ale o wszystkim trzeba rozmawiac,nie uciekac od problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X_ara
Stary Satyr tyle że ja nie znalazłam jakiejs miłosci dl której postanowiłam odejsc ale stwierdziłam że jestem jeszcze na tyle młoda że mam szanse i nie mam ochoty czekac na cud, że mam wpływ na to jak moje zycie bedzie wyglądac i ono nie musi byc koniecznie przy nim :P I nie załoze mu sprawy o alimenty :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonzolos - bardzo dobrze mówisz, więc zastosuj się do swojej rady - pogadaj z żoną i to nie w realu ale przez jakiś komunikator, jak teraz gadasz z nami. Ja tak robię. To mniej głupie niż się wydaje. Przynajmniej mnie wiele rzeczy trudnych łatwiej, i milej, powiedzieć jest przez Skype niż przez dźwięk. Więcej jest czasu na znalezienie dobrych słów i mniej szansy na to, że przerodzi się to w kłótnię. No, można jeszcze tradycyjnie napisać list, ale tylko kto wie gdzie poczta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woo
i to jest Twoja sprawa jak to potraktujesz, jednak jest to uproszczenie i niestety typowo meskie spojrzenie na problem.Masz do tego jednak pelne prawo, bo mimo wszystko wiem jak mozesz sie czuc. Jedno jest jednak pewne - nic nie dzieje sie bez przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X_ara
[zgłoś do usunięcia] Stary Satyr X_ara, kochana jesteś! Jeśli chciałbym się kiedyś rozwieść to tylko z Tobą! czuje ze ja jemu bym byc moze musiała płacić :O widzisz aon tego nie potrafił docenić 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_onaaaa
popieram rozmowe i dziwie się ze po tylu latach małżeństwa nie umiecie rozmawiać ( bo z tego co zrozumiałam to tylko zbywa Cię ) miłość- miłością , sex -sexem jeśli jest połączenie mamy udany zwiazek ale jeśli czegoś brakuje to zaczynają się problemy i sama miłosc niewystarczy tak samo jak sam sex. Narazie próbujesz to rozwiązać ale jeśli Ci się nie uda to tak jak już pisali życie jest jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość org
po co komu żona w takim razie, zainwestuj w dziwke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonzolos
Ja mysle ze seks jest dopelnienem milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahah gonzolos
ale z ciebie pipa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonzolos
Ja jestem pipa a Ty jestes the best

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał Batosai-Stempel
ale z was buce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korfanty_idelfas
Powiem tak: kochasz męża ale sex mógłby nie istnieć - tak będzie do czasu aż poznasz jakiegoś faceta który będzie Cię kręcił. Moment się zauroczysz i na sam widok i myśl będziesz mokra. Wiem że się nie zgodzisz ze mną ale prawdopodobnie wspomnisz kiedyś moje słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×