Dawno nie uprawiałam seksu i czuję się z tym dziwnie

Może też jestem dziwna, ale mi się bez seksu żyje dobrze (bez seksu z facetem, oczywiście, samogwałt uprawiam regularnie:P ). Miałam tak jak ty autorko, po prostu w głowie siedziały mi myśli typu "tak nie powinno być, w moim łóżku powinno się coś dziać itp." Nie chciałam się zakochiwać, nie chciałam związku więc znalazłam faceta którego polubiłam, ale nie był to do końca mój typ.. Nic do niego nie czułam, tylko sympatia, no,ale w imię zasady "musi coś być" spotykałam się z nim.. Bo ja wiem czy to było takie fajne? Chyba nie do końca ,leżałam obok niego, fizycznie spełniona,ale moja psychika nadal była "głodna" :O Była to fajna rozrywka i tyle.. teraz bez tego wcale nie jest gorzej, przestań się zadręczać tymi myślami ;)

Satyr bzykanie malzenskie to nie to samo co bzykanie niemalzenskie ;)

Satyr ,widzę cię :P nie ze mną te numery :D "najbardziej chyba ją zdenerwowała sugestia, że mężczyzna może kochać się z kobietą i do tego ją szanować ale nie wiązać się z nią na stałe. " nie o to mi chodziło ,nigdzie nie powiedziałam ,że będę dla niego szmatą, tyle ,że nie będę dla niego niczym więcej niż kobietą z którą sypia.. Próbowałeś mi wmówić ,że będzie mnie traktować tak samo jak kobietę z którą chciałby czegoś więcej ,a z tym się zgadzam .

czasami bywa że i psychika głodna i satysfakcji seksualnej z tego zero. Osobiście nie polecam.

żeby tak psychikę wyłączyć hmm.. wtedy nie miałabym żadnych problemów:P

dokładnie :-)

Satyr ale my tu o wielkim wiazaniu sie wcale nie mowimy bo jak sobie zaplanowac przyszły zwiazek w szczegolach? milo by bylo poznac faceta, wzajemnie sie sobie spodobac i powoli to rozwijac...ale celem nie jest slub...co nie znaczy ze w miare rozwoju sytuacji cos sie nie wykluje... ja moglam sie spotykac na seksowe spotkania z bylym mezem ale nie chcialam...inaczej: sprobowalam i bylo tak jak napisała Zdziwaczała_33 przyszedl w sobote, wyszedl w niedziele...niby bylo przyjemnie...jednak wcale go nie obchodzilo jak bede zyc caly tydzien...

".jednak wcale go nie obchodzilo jak bede zyc caly tydzien..." no wg satyra to jest normalne i nie znaczy ,że facetowi nie zależy

a dzwonił kiedy znów miał ochotę na spotkanie :o w międzyczasie nic i zero...

no zalezy...jak przyjdzie i wie ze bedzie dobry seks dwoi sie i troi...dla tej przyjemnosci...a potem po nim splywa...dopoki nie przyjdzie znow ochota

vino ,też przez to przechodziłaś ?

Owszem, Trwało krótko ale niesmak, czuję do dziś.

Nauczyłaś się być sama czy kogoś masz?

ogier spokojnie nie podniecaj sie .To co dziewczyny napisaly nie spodobalo ci sie i takie teksty ,wyluzuj.

Jestem sama Nic na siłę :)

No ok, ale określcie co konkretnie oznacza to "zalezy" bo to tak magiczne słówko, ze się znowu gubię Jasniej poprosze, może się czegoś nauczę ;P 1. Co robi facet, któremu "zależy"? 2. Co robi kobieta, której "zalezy" ? * Pytanie dodatkowe: Czy macie dzieci?

hmm też bym tak chciała ..mam jednak taki głupi nawyk ,że nie potrafię sobie powiedzieć, ok zapominam o wszystkim, od dzisiaj żyję sobie z dnia na dzień, tak mi dobrze.. muszę o wszystkim 10x pomyśleć, przeanalizować, wyobrazić sobie siebie w różnych sytuacjach które pewnie nigdy nie będą miały miejsca, wszystkie za i przeciw.. chyba mało mam problemów.. szok :O

sinus, czy facet któremu zależy zachowuje się tak jak np. napisała O_O ? nie mam, nie chcę ..

albo tak jak napisała vino, cały tydzień ma ciebie gdzieś

Jak was tak czytam to rozumiem i jedną i drugą stronę . Podejrzewam że nie wytrzymałabym tyle co autorka.... Czasem zasady moralne schodzą na drugi plan , u mnie tak nie było , ale mam gro takich kolezanek które ,,bzykają" regularni bez względu czy są w związku czy nie . Jakby tego nie robiły to nie mogłyby utorzsamiać się z bohaterkami artykułów np. w Cosmo czy Glamour Życie..........

no to znów muszę zapytać - Czy nie macie wśród swoich znajomych jakiegoś kumpla/przyjaciela który czasem dzwoni zapytać co słychać, umówić się na kawę, nie macie znajomych, którzy podrzucają wam pirackie filmy ściągnięte z sieci ;) , pomagają naprawić kompa albo samochód? Czy naprawdę żyjecie w otoczeniu samych zimnych, wyrachowanych dupków? Czasem takich mężczyzn jest całkiem sporo wokół, tylko ciężko w takiej osobie zobaczyć kogoś, kto może stać się kimś więcej niż tylko kumplem, a jak kobieta chodzi z tabliczką " tylko stały związek, bez deklaracji nie ma seksu" to taki nawet nie będzie próbował, bo mili i fajni faceci po trzydziestce są już żonaci ;P , albo już samotni i też często po "przejściach" . Mężczyzna też może się bać, bo się sparzył w poprzednim związku. To nie tylko nas, kobiety, dotyka ;P A jeżeli takich mężczyzn nie znacie , to cóż... może pora zmienić krąg znajomych?

Pozdrawiam Was i pamiętajcie ; ,, Meżczyzni pragna zawsze być pierwszą miłością kobiety . Kobiety zawsze pragną być ostatnim romansem mężczyzny" O.W

J.

sinus co ja zrobię .. ja sobie po prostu układu z kolegą nie wyobrażam..

Nic na siłe, uśmiechnij się i nie czuj się dziwnie ;) Może sam Cię znajdzie ;P Czego życzę najszczerzej :)

dzięki..

Zdziwaczała_33 to co zrobimy? rozgladamy sie wokol ? czy dalej zyjemy bez seksu ?

widać ,że cipsko swędzi :O idź ,szukaj a znajdziesz, chętnych na kochanków pełno

ja proponuję żebyście najpierw nauczyły się żyć same ze sobą.. sama pisałaś ,że dobrze ci samej w sensie ,że potrafisz żyć bez związku, w takim razie spróbuj sobie przestawić i zrozumieć ,że bez seksu który nie daje tobie całej satysfakcji ,bo bez uczucia, też potrafisz żyć .. to podstawa, a później decyduj czy kogoś szukasz czy nie , pozdrawiam

jak od razu widac ze ktos tu nie ma poczucia humoru:p jak mnie zaswedzi to sie podrapie i po klopocie...:p a ewentualni kochankowie mnie nie interesuja