Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

Hej dziewczyny! Ale te nasze dzieciaki szybko rosną! Mój Kuba jest tak energiczny, ze ledwo za nim nadążam :P raczkuje (właściwie biegnie na tych kolankach), siada i po chwili leci do mebli, aby wstać i kuca, znów się podnosi i tańczy! Już nie tylko stoi, ale i chodzi przy meblach, trzymając się jedną ręką. Wiem, że to za wcześnie, ale jak biorę go na ręce, to krzyczy i się szarpie, bo on chce chodzić! Zważyłam go dziś i schudł ok 400 g, mimo, że ładnie je. Za ok tydzień idziemy do przychodni na bilans i zapytam przy okazji czy to normalne, ale wydaje mi się, ze po prostu tak szybko spala, bo ciągle jest w ruchu. A ma co spalać, bo jest tłuściutki :P I Witam nowe dziewczyny! Fajnie,że się odezwałyście. Miło, że tak wiele osób nas podczytuje - ciekawe ile jeszcze się nie ujawniło :D Bubik - To nasze chłopaki zaraz będą chodzić! Niesamowite, jak szybko dzieci rosną.. oluskaaa1 - ja też nie podam jedzonka po terminie. Np. kaszka kukurydziana ma termin - do 3 tygodni po otwarciu - w dniu otwarcia zapisuję na opakowaniu datę, do której mogę jej używać :) mamadzieci - mój też śpi ostatnio tylko raz dziennie.. pietrunia22 - ja pytałam o ubieranie. I ubieram Jakuba: body krótkie, rajstopy, grube spodnie, butki (takie ze skórki z miękką podeszwą), bluzka ciepła, apaszka, kurtka i czapka uszatka :) Wózek ociepliłam kocem i poduszkę dałam pod pupkę, na wózek zakładam ten ochraniacz przed wiatrem (taką narzutkę) :) mukitka - myslę, że Emilka jeszcze ma czas na kontakty towarzyskie :) Teraz ma tyle nowych wrażeń związanych z intensywnym rozwojem, że nadmiar nie wydaje mi się wskazany.. Widzę po swoim, ze on wręcz nie lubi być za długo poza domem :P Najlepiej lubi się bawić z nami i oczywiście biegać po podłodze :) Mała_agatka - gdzie sie podziewasz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
dziewczyny z tymi terminami nie ma co panikowac!! to jest zywność "sucha" i z tym nic sie nie dzieje... sa terminy na leki ale tak naprawde one jeszcze sa dobre po terminie jeszcze 6 miesiecy(znajmoma kiedys mi mowila). Co do kaszek jesli sa zamkniete w puszkach(ja mam puszki bobovity) na codzien to jak dacie kilka dni po terminie to nic sie malucha sie stanie :) co do kursu z dzieciaki to widze ze to cos jest w stylu klubu dla mam :) u mnie tez spiewa sie piosenki ( smiac mi sie z tego chce ale dziacia naprawde sie podoba),dzieci gestykuluja,spiewaja :) oluska! zapewne twoj chlop nie chce miec konkurencji :P mukitka! moj Błazej codziennie wstaje miedzy 5 a 6 i tak bylo nawet w brzuchu,trzeba sie przyzwyczaic :) moze jak skoncza te kilka latek to lepiej beda spac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda_102
kurcze ja tez chetnie wyrwalabym sie gdzies z malym, na jakies spotkanie z mamami i ich dziecmi. Mukitka, Ty masz chociaz Rodzine Meza pod reka, a my to oprocz kilku znajomych nie mamy nikogo. Wszysy pozostawali w Pl. Bardzo brakuje mi Rodziny. I wlasnie wczoraj wieczorem uswiadomilam sobie, ze nie ma nikogo kto zmienilby mnie przy noszeniu Jaska, albo chociaz wspomogl nazajutrz dobrym slowem, ale nie telefonicznie, tylko realnie. a bylo ekstremalnie. od tylu miesiecy nic sie nie dzialo, no ale przyszla kryska na matyska:) przebudzil sie wieczorem i jakby Go cos napadlo. plakal i jeczal tak zalosnie, ze myslalam, ze mi serce peknie i tak przez godzine. wczesniej zwymiotowal dwa razy, odbijalo Mu sie jakos dziwnie. a zostalam sama, bo wczoraj Maz pojechal do Pl. a tu jak na zlosc ani Jego, ani samochodu w razie draki nie daj Boze. podejrzewam, ze to zeby. cztery jedynki juz mamy z glowy, poszlo jakos bezbolesnie i sprawnie. z reszta uzebienia moze nie byc tak rozowo. dalam czopek paracetamolu i jakos dotrwalismy do rana. i dlatego czasami zazdroszcze dziewczynom, ktore moga podrzucic Malucha do dziadkow, czy do siostry... ja jestem uwiazana caly czas. a co do przeterminowanego jedzenia, hmm sama nie wiem... kilka dni przy kaszce nie zrobiloby mi chyba roznicy, ale tygodnie po tej dacie juz tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, melduję tylko, że jesteśmy nadal poza domem i że synek ma lekarstwo na biegunkę, czuje się dobrze i bryka, balansuje bez trzymania w łożeczku, a potem bach i leży! poza tym po staremu, czyli wszystko załatwiam, mam zły humor i tyle. chuda jestem jak patyk, cyc powoli odchodzi w niepamięć. poza tym nic się nie dzieje. cieszę się, że wróciła dawna atmosfera i że panuje zgoda. odezwę się jak będziemy w domu i będziemy malować. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatriks to nie zapinasz małego pasami w wózku? pietrunia a może jakaś grająca wodna mata? http://allegro.pl/dotykowa-mata-madra-glowka-smily-uczy-pl-hit-i2723554119.html http://allegro.pl/duza-mata-wodna-doodlemat-animal-dzwiekami-448607-i2723124011.html może rowerek? są takie jak hulajnogi z silikonowymi kółkami w zimie po domu w sam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinez
hello Termin waznosci na kaszy mannie naturalnej ale paczkowanej jest niejako wymogiem prawnym i dlatego nalezy do tego podchodzic racjonalnie. Jesli nie widac golym okiem zmian, plesni czy robactwa to uwazam jest zdatna do spozycia, moja kasza przeterminowana jest wizualnie identyczna z kasza w terminie waznosci, mowa tu oczywiscie o produkcie 100% naturalnym gdzie, gdy wykluczyc zepsucie, zachodza jedynie przemiany doprowadzajace do obnizenia wartosci odzywczej Co innego natomiast produkt preparowany np mleczna kaszka manna firmy np nestle ktora zawiera szereg roznych zwiazkow i tu przestrzeganie terminu waznosci po otwarciu jest wazne dla zdrowia. dlatego mysle ze zbrodni na soim dziecku nie popelnilam podaja c jej juz swiadomie ten raz porcję, jednakze z uwagi na szczegolna troske o zdrowie swojego dziecka przy najblizszej wizycie w sklepie kupilam swieza kasze a stara wykorzystam do jakiego placka. a tak pozatym kupuje sie zywnosc tj kasze, bakalie i inne rozmaitosci luzem na targu i nikt tam nie okresla ich waznosci do spozycia - wtedy czlowiek oczami ocenia do kiedy mozna cos takiego jesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
witamy!! czy ktos z was kojarzy kiedy mozna dziecku podac pieczywo typu WASA? i czy warto? ja osobiscie lubie czasem sobie przegryść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Moje dziecko wczoraj wieczorem w końcu nauczyło się robić brawooo! martini23 - jak mój się budzi 3 razy, to jestem szczęśliwa :) dziś np. 5 razy mnie wołał :) I tak jest najczęściej, 5, 6 razy.. A z chodzikiem to w Twoim przypadku dobry pomysł, bo powinnaś teraz jak najmniej dźwigać.. To na kiedy masz termin? Lena - nie przypinam, ale dziecko jest zabezpieczone tą rączką na wózku, którą ma nad brzuszkiem, no i ta narzuta jest zapinana aż pod pachy, więc ciężko byłoby mu się z tego wydostać :) a wiem, że ma ocieplone plecki :) iinez - myślę, że masz rację z tą kasza, ale to kosztuje grosze, więc ja bym ją wywaliła po prostu :) Zabawki z Ikei muszę kupić, bo są świetne! Dzięki za pomysły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mukitka
Dzien dobry mamusie! Cos czuje, ze Nowy Rok bede witac z nowymi kilogramami. Od kilku tygodni sa u nas juz dostepne w sklepach bozonarodzeniowe przysmaki, wiec obrzeram sie pernikami, marcepanem, stollenem (rodzaj swiatecznego ciasta z rodzynkami) itd... Ale co tam;) Beatriks, Emilia tez biega juz przy meblach, ale mysle, ze jezeli dziecko samo do tego doszlo, to wcale nie jest za wczesnie. Taka juz ich uroda. Na sile nie bedziemy trzymac:) Co do spotkan z dziecmi, to tez uwazam, ze na takie rzeczy przyjdzie czas, wystarcza te spotkania w klubie mam. Ale problem u mnie taki, ze mala w ogole ma malo kontaktu z ludzmi, nie tylko z dziecmi. Caly dzien tylko z mama, wieczorem dojdzie tata i maksymalnie 2 razy w tygodniu ktos obcy. Jakl tak rozgladam sie po innych dzieciach, to widze, ze ciagle kogos tam maja w domu, albo ciotka jakas przyjdzie, albo kolezanka, babcia, sasiadka. Ruda, wiem jak to jest. U nas posypali sie znajomi, jedni wyjechali, z innymi tak naturalnie sie rozeszlo, w sumie mam teraz tylko jedna kolezanke (ta ktora ma tez male dziecko). Dziekuje Bogu, ze chociaz mamy niedaleko rodzicow meza, choc za rzadko sie widujemy. Z niedowierzaniem za to przypominam sobie opowiesci moich kolezanek o wrednych tesciowych, ktore biora dziecko "tylko" na spacer, nosza je, nie potrafia sie tak ladnie zajac nim jak ich wlasna mama, pieka malo smaczne ciastka dla wnukow, rozpieszczaja itd. Marze sobie, zeby mi ktos tak raz w tygodniu choc na godzinke wzial mala na spacer. Och!:) Z drugiej jednak strony wiem, ze takie czeste kontakty z rodzina moga byc meczace. Tak mi jednak brakuje ludzi, ze szok. Jak dlugo mieszkasz w Niemczech i jakie masz kontakty z Niemcami? Zimno i pochmurno u nas. Chodzimy przez to na krotsze spacerki i widze, ze to sie Emilii nie podoba. Boje sie jednak ja przeziebic no i troche jestem leniwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mukitka
obzeram mialo byc. ale blad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki a ja właśnie usypiam małego (czyt. siedzę przy łóżeczku a on się wierci do spania:)). Wojtek coś ostatnio próbuje pełzać, tzn. jest trochę zmuszany przeze mnie, bo kładę go bardzo często na brzuchu i zachęcam do podpełzania do jakiejś zabawiki. Na razie wychodzi mu to niezgrabnie i tylko na panelach, ale zawsze to coś:) l Wiola - oooooo kurczę, no to ci mężulek prezent zrobił:). Napisz czy opłacało się czekać na ten prezent:) Ja osobiście nie używam, ale kurczę chciała bym , tylko jakoś tak hmmmmm głupio......może kiedyś się skuszę po twoich recenzjach. A tak po za tym to spóźnione życzenia imieninowe:) Wszystkiego najlepszego:) l dziewczyny dziękuje za pomysły. Zastanawiam się nad tymi matami edukacyjnymi a klockami i chyba klocki przeważą:) l buziaki kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki l Wiola- oooo no to ci mąż zrobił niespodziankę, ciekawa jestem czy ci się będzie podobać. Ja sama bym taką chciała, tylko hmmmmm jakoś tak nie mogę się przełamać ze wstydem:P Napisz recenzje to może się skuszę:) A tak po za tym to najlepsze spóźnione życzenia:) l dzięki dziewczyny za pomysły z zabawkami podobają mi się te maty edukacyjne i klocki i chyba skusze się jednak na te klocki:) l mój malutki coś ostatnio nieporadnie zaczął pełzać:) troszke przymuszany jest przeze mnie bo kładę go non stop na podłodze i zachęcam go żeby wziął sobie zabawkę:) na razie tylko na panelach mu sie troszkę udaje, ale dobre i to:) l załamana - nic nie piszesz jak tam w nowej pracy?? mała agatka - co tam się u ciebie dzieje że nic nie piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda _102
nie wpadlabym chyba na to, zeby zamowic sobie taki pezencik u Meza:) ale to jest mysl...:) Mukitka- jesli chodzi o moje kontakty z Niemcami, to mam zaledwie kilku znajomych. to nie zadne przyjaznie, raczej sasiedzkie relacje. i pewnie przez to tez zatrzymalam sie ze znajomoscia jezyka. Meza juz nie potrzebuje jako tlumacza, jak to bylo na poczatku. pozalatwiam sobie w razie potrzeby wszystkie sprawy zwiazane z urzedem, lekarzem czy szkola Starszego, jednak jakies dyskusje czy plynna dluzsza rozmowa, to dla mnie nielada gimnastyka:) ale nie jest zle, chociaz zawsze mogloby byc lepiej. jestem tu 5 rok i czasami nachodzi mnie chandra, ze moglabym sie doszkolic z niemieckiego. no ale - znajomi to Polacy, TV polska, gadamy w domu oczywiscie po polsku. dlatego wlasnie potrzebuje gdzies wyjsc i to koniecznie do Niemcow, chyba zaczne jednak szukac jakichs spotkan z dzieciakami. ech... ja tak juz z niecierpliwoscia czekam az Jasiek sam usiadzie. czasami widze na podlodze, ze juz prawie, ze za chwile bedzie siedzial, a tu klops i znowu lezy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda _102
aaaa i kupilam dzisiaj dla Jaska baczka:) ale ma frajde jak to sie kreci i wiruje:) a w ogole dla Niego nalepsza zabawa pod sloncem, to sznurki, sznurowki itp. najszczesliwszy jest jak Go przewijam i zwisaja mi nad Nim troczki od bluzy, no przeszczesliwy jest jak sobie je zlapie i pomemla w buzi:) taka mala rzecz, a cieszy Go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Czytam Was i ciągle mam ochote coś napisać a nie mam czasu się rozpisać i tracę wenę... Lena0- spodobała mi się ta mata ,,mądra główka" . Chyba ja zakupie. pietrunia22- jak tylko dostanę ją, skuszę się i przetestuje to napiszę czy warto :) Z tego co mówiła barbara to jest zadowolona... Ruda- ja nie wymysliłam tego prezentu. NAwet go nie chciałam ale mąż mnie poinformował, że nie ma odwrotu i zamawia go! Teraz czekam na przesyłke. I Od siostry wzięłam po mojej chrzestnicy takie krzesełko do wanny. Dzis pierwszy raz wsadziliśmy Lucynkę w to i powiem Wam , że jej radosć była przeogromna! :D A mi się aż się ciepło na sercu robiło jak widziałam ille taka mała rzecz może sprawić jej radości... I Wybieracie się na groby jutro? Dziewczynom poza granicami pewnie jest ciężko :/ Nie wiem dlaczego ale ja bardzo lubię te święta. Według mnie są najprawdziwsze i we mnie wywołują największą zadumę i rozmyślanie nad życiem- śmiercią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
hello Brzuchatki :P taki zart z dawnyc czasów :D:D no my juz od 5 nie spimy:/ Błazej zaczal raczkowac ale na jednej nodze:P nie moze drugiej wyciagnac z pod pupy i tak podkuloną ma noge ale zauwarzylam ze mu to nie przeszkadza:P Wiola! ja za bardzo tych swiat nie odczuwam bo naszczescie nie mam do kogo jezdzic... ogolnie uwielbiam wszystkie swieta bo mąż siedzi w domu i moze z dzieckiem troche sie pobawic :P Zawsze jak dziecko budzi mi sie tak wczesnie to mu wlaczam mini mini (bajki dla dzieci ale ladne bez wulgaryzmow itp)abym mogla jeszcze chwilową drzemke zapuscic,ostatnio odkrylam ze moje dziecko ma swoj swoje ulubione bajki i moze ogladac je w bezruchu:) staram sie go zabierac od telewizora ale jak leci viva itp to tak samo juz znalazl swoje ulubione piosenki i dzieki temu moge go nakarmic bo siedzi jak zaczarowany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
a co do maty ja chyba tez taka kupie dla meżą chrzesniaka ktory ma prawie 3laka :) maly wychowuje sie na wsi,rodzice mało dbaja o niego wiec mysle ze taka mata mu sie przyda:) Jesli sie myle to prosze powiedziec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje kochane ja tylko wpadam pytam i nic wiecej wiem wiem ale czasu brak na wszsytko przy mezu pracujacym caly dzien i matce ktora wrocila do pracy na 4 godz to trudne ale daje rade prosze napiszcie jak z jedzeniem co dajecie maluszkom moj tymon konczy 14 listopada 9 miesiecy i tak poki co troche gotowalam troche sloik ale mam zamiar wprowadzic drugie danie jak to u was wyglada bo u mnie strasznie monotonnie 4 rano mleko pozniej kaszka ryzowa z deserkiem pozniej bylo mleko zupa kaszka minima i mleko z kasza dajcie swoje propozycje bo chyba jestem daleko w lesie ja dodawalam kaszki mannej ale niestety brzuch bolala ale takiej na wodzie nie gotowalam, ale czy to z owocami to kolejny posilek blagam napiszcie wasze schematy dnia i jadlospis zebym odgapila pozatym u nas oks rehabilitujemy sie jednak ale juz ladnie siedze i raczkuje chociarz iedokonca ponoc prawidlowo mowie tylko baba ba i pa i nic wiecej pozatym jestem pogodny wsaje w lozeczku ajjj ale mi was brakuje chociarz nie zawsze na biezaco to jednak wiez czuje z wami caly czas zawsze mi pomagalyscie i doradzalyscie pomimo ze sie tak nie udzielam za co wielkie dzieki dla wszystkich podczytuje dzisiaj w wolnym dniu co u was jeszcze sie odezwe ale gnebi mnie to jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatuszek- mi tez się wydaje , że trochę za mało daje swojej może na te 8 miesiecy które ma! U nas Tak: 7-9---> mleko 2 11-12 ---> maszka (biszkoptowa, bananowa lub waniliowa) 15 ---> Obiadek ze słoiczka 17---> deserek ze słoiczka (codziennie inny) 19 ---> mleko2 w między czasie chrupek kukurydziany jakiś albo odroina czegoś odemnie z talerza. Dla mnie też to forum jest jak... Facebook :D Włączam kompa i nie wyobrażam sobie zerknąć co się dzieje tutaj :) My już po kościele...Lucynka dziś obserwowała takiego pana co miał baaardzo niski głos :) (stał na mną) Jak tylko się odezwał czy zaśpiewał coś ona robiła wielkie oczy i troszkę się nawet uśmiechała do niego. Potem wiadziałam katem oka jak machał do niej. Lubi być w kościele, przeważnie to staliśmy na dworze ale teraz jak się zimno zrobiło to trzeba do środka i tak ostatnią niedzielę przesiedziała w wózku grzecznie , cicho całą mszę! :D Ludzie ją potem chwalili na ulicy. Któraś pisała, że dawała ogórkową - jak robiłaś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
*sniadanie:kaszka bobovity *II sniadanie:banan z jogurtem naturalnym,kanapeczka(buleczka,maselko,wedlina drobiowa z indyka---> filet),owoc *obiad:zupka caly sloiczek wiekszy *podwieczorek:ser bialy(gruby plasterek ok 1cm),banan---> zalerzy co bylo na II sniadanie :) *kolacja:kaszka ta co na sniadanie w miedzy czasie pije soczek,je chrupki,biszkopty,bulke albo cos z mojego talerza plus cycek na zawołanie:) w nocy maly jeszcze wisi na cycu :) no u mnie z kafeteria jest tak samo jak u Wioli przynajmniej jest komu sie wygadac:) tylko szkoda ze jestesmy tak rozrzucone po całym "świecie" bo juz sobie wyobrazam te nasze spacerki jak byśmy byly z jednogo miasta:) wtedy mozna otwierac klub mam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mukitka
Witajcie, wyszukalam w necie adres najblizszego cmentarza (okazal sie byc calkiem blisko) i wzielam tam mala na spacer. Pusto, zadnego znicza czy kwiatka, poza namni byly dwie kobiety, ale wygladaly raczej na pracownice cmentarza. Ciekawostka, z boku stoi pomnik poswiecony ofiarom wojny za ojczyzne w latach 1939-1945. Kwiatuszek, u nas jedzenie wyglada tak: miedzy 3 a 5 mm 8 kaszka 12 obiad, na ogol sloiczek, czasem gotowane przeze mnie 14 swieze owoce, np. stare na tarce jablko 16:30 mm 19 mm zageszczone kaszka W miedzyczasie je to co my. Np. ja jem sniadanie przed jej kaszka, dostawiam ja do stolu i jemy razem, zje ok. pol kromki chleba z maslem i dzemem np. je tez wieksze ilosci mojego obiadu, np. cwierc pomidora, pol ziemniaka i kawal filecika. Do picia herbatka, woda,sok swiezo robiony w sokowirowce, czasem cos slodkiego. Wiola, ja tez uwielbialam z Emilia do kosciola chodzic. Siadalam do lawki z mala na kolanach, ona sie tylko rozgladala i usmiechala, ludzie obok zagadywali, zdarzalo sie, ze ktos jej cicho gwizdal, albo robil kosi;) nawet u jednej pani byla na kolanach. po kosciele czesto ja chwalili, ze taka grzeczna i kochana. te piekne czasy jednak juz za nami, ostatnio zaczela kaszlec (jak chce kogos "zagadac" to udaje kaszel), uderzac mocno piescia w lawke, na sile schodzic mi z kolan, marudzic i tak sie czulam, ze koniec ze spokojnym kosciolem, ze teraz to juz moze ludzi denerwowac Milego popoludnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
a co do ogórkowej to ja tez bede robic malemu tylko jeszcze odczekam az bedzie miec te 9 miesiecy:) nawet maz dzis jadl kanapke z ogorkiem kiszomnym i bez mojej wiedzy dal malemu sprobowac ahhh te chlopy:P no ale mowil ze mu smakowal,troche sie skrzywil Błazej ale chcial jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda_102
Wiola, to tym bardziej gratuluje pomyslowosci Meza. Moj jeszcze nie wpadl na taki pomysl, moze boi sie konkurencji???:) Kwiatuszek u mnie z jedzeniem wyglada tak samo jak u Wioli, godzinki troche inne. I tak samo miedzy posilkami, jakis chrupeczek, wafelek ryzowy, kawalek chleba czy bulki z mojego sniadania. Raczej jade jeszcze na sloiczkach, chyba, ze akurat mamy na obiad cos, do czego mozna podlaczyc Jaska, to wtedy jada z nami. a co do Wszystkich Swietych w Niemczech, to tak jak pisala Mukitka... nic sie nie dzieje, zero, nuda. bez porownania do tego co jest dzisiaj w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane dziekuje wam i prosze o inne propozycje jeszcze kurcze ja nie dawalam jeszcze chleba ani serka bo wydawalo mi sie za wczesnie i chyba zrezygnuje z porcji mleka na owocowy posilek bo daje tylko troche ze sloika do porannej kaszki czasem po obiedzie tzn nie ja tylko niania ojj gdybym to byla ja to wiedzialabym czy maly jest glodny i na co ma ochote bo tak wygladaja nasze wekeendy na tyg niestety niania to niania nie cudo niestety wiec musze jej dawac rozpiske co i kiedy i tak zmienilam troche bo maly mial zatwardzenia ach mowie wam czasem to tak zaluje ze wrocilam do pracy bo maly cierpi na tym przy mnie nigdy nie mial pupci odparzonej ani nie byl glodnny i zawsze duzo pil a z niania to roznie bywa a moze ja daje mu za duzo jedzenia??? 2-4 mleko 8 kaszka bobowity ryzowa 180 na wodzie plus pare lyzek deserku 10.30- 11 bylo mleko ale moze jakis deserek owocowy jak myslicie???? 13-14 zupa czasem ziemniaczek do tego 16-17 minima kaszka 150 19-20 mleko z dwoma lyzkami kaszy myslicie ze ok do tego herbatka i chrupki kukurydziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
kwiatuszek!! pewnie ze zmien na deserek typu owoc poniewaz dziecko potrzebuje witamin z owocow i owoce maja duzo blonnika wiec lepiej mu bedzie z załtwianiem sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
a co do zupki to ja kazda zupke mam z mieskiem plus do tego daje ryz badz kasze. Nasza zupka wtedy jest bardziej tresciwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u nas posiłki wyglądają podobnie ja u was : 6 - mm 150 czasami 180ml 8-kaszka na gęsto 250 ml koło 11 zjada serek z owocami lub same owoce około 190 mll 13.-zupka duzy słoik albo jak sama gotuje to też około 200 ml 15 -drugie danie ze słoika lub nasze jedzonko 18-serek lub owoce w zależności co zje koło 11 19.30 - mm 150 ml i między posiłkami biszkopty bułka ciasteczka kawałek gorzkiej czekolady raz na tydzień. i oczywiscie pije dużo herbatki i soków własnej roboty z kubeczka . i to chyba na tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam dodać ze każde mm jest zagęszczane kaszką bo inaczej mm nie chce pic :D i jak zje swoje śniadanie to i moje bułka z szynką serem dzemem z tym czym mam .. a i zapomniałam ze bielucha uwielbia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×