Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

Gość m.flora
AGATKA dzieki za radę z tym "katarkiem", muszę go kupić bo to pewnie będzie lepsze niz te zwykłe aspiratory ze względów zdrowotnych dla mnie... a powiem Ci że nawet nie wiedziałam, że są takie do odkurzacza, bo o tych automatycznych to gdzies słyszałam. I A u mnie to juz we trzy katarzymy:-(((((((((, kaszlu brak na szczęście. u nas plucha okropna, rano śnieg z deszczem a teraz tylko deszcz łeeeee! wczoraj mąż zrobił z Hanią karmnik dla ptaków żeby przed oknem dziewczynkom zamontować, ale jeszcze nie skończył bo to "jakieś większe dzieło" będzie... musi się pośpieszyć bo zima tuż, tuż... Hania dzisiaj ciągle pyta o ten karmnik i wygląda przez okno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane :) Inezz - ja tez Barbare rozumiem az za dobrze o co chodzi z mieszkaniem z tesciami. co innego jest pobawic sie z dzieckiem co jakis czas a co innego miec babcie za sciana. dla mnie 1,5 roku mieszknia z tesciami bylo najgorszym czasem w zyciu (a przeszlam nie malo!. teraz, pomimo tego ze czasem cale dnie siedzialam sama z maluchami, nawet do kogo pyszczka otworzyc nie bylo nie jestem w tak zlym stanie psych jak wtedy! ba! jestem w super stanie :D po wypowadzce ODZYLAM :D co do zabaw to u nas kroluje AKUKU, wspinanie sie na mame, albo tate, taniec, gilgotanie, zjadanie stopek, kosi kosi lapki, spiewanie na dwa glosy (ja spiewam a Tomasz zawodzi :D), powtarzanie MAMA, TATA, BABA i innych dziwnych dzwiekow, ogladanie ksiazeczek, ucze go pokazywania nosa i oczu :) uwielbia lalki! patrzy na nie jak zaczarowany :) niesmiertelny jest traktor, samochodzik, pociagi. ostatnio ukladam mu wierze z kubeczkow (z Ikei) a on ja rozwala. od dzis bawi sie pileczka, kula do przodu i za nia idzie :) I Lena - tak to jest z dzieciaczkami :D nagle bach i siedzi, stoi, chodzi....nigdy nie wiesz kiedy :) moj tak statnio usiadl :) nagle sam z siebie :D a dzis patrze a ten pelza do przodu :D pol wielkiego pkoju mi przeszedl :D a jeszcze rano nie umial i nagle pol godziny temu sie "naumial" :D a te niteczki to tak jak juz "mamusia dzidziusia" napisala od banana sa :) I Mamusia - witamy :) moze dolaczysz do rozmow? I Wiola - gratuluje postepow nocnych :D ja jak chcialam z 1 karmienia nocnego zrezygnowac, bo jadl 2 - 3 razy w nocy! to robilam coraz bardziej rozwodnione mleko, zamiast 7 miarek na 210 ml dawalam najpierw 6, potem 5, przy 1 miarce stwierdzil ze nie oplaca sie tego pic i ta pobudka zostala zapomniana. teraz jest 1 pobudka nocna na jedzenie. ma 180 ml wody i 2 miarki mleka. jeszcze pije, ciekawe jak dlugo :) I Pietrunia - u nas tez potoki sliny. to normalne, zwlaszcza jak zeby w drodze. I Barbara - wspaniala godzina na zabawe :D nie ma co :D :D :D I Mukitka - witamy. moze napiszesz cos o sobie? I Ruda - a Ty dolaczyc do dyskusji nie chcesz? I u nas tez sypie od rana. rano orly robilismy na sniegu :)teraz z Tomaszkiem obiad gotujemy a Franus z R na dworze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruda i mukitka- ja to bym nie wytrzymała żeby czasem swoich ,,5 groszy" nie dorzucić do tematu ;) Aż miło się robi, że tak piszecieo tym wątku NASZYM :) Szoka tylko, że teraz taka kłótnia wynikła :( Rozumiem Bubik bo teraz ma sporo problemów i jeszcze te słowa musiały ją wyprowadzić z równowagi.Beatriks tez rozumiem bo wiem co ma na myśli tylko właśnie czasem lepiej jest nie ingerować w kogoś poczynania... oj tam- ja tak to trochę przeżywam po swojemu. I Ja dziś musiałam nakarmić Lucynę 4.40 - Wygrała! :D I oluska - ja ręcznik kładę nie pieluchy. Ręcznik dłużej jest mokry ;) I pietrunia22- super, że śpisz juz całe noce. O której zasypia Ci synio? I barbara- baaardzo Ci współczuje. Jak czytam to co piszesz to mam ochotę Ci powiedzieć - Pakuj się i uciekaj. Ja bym nie wytrzymała tego nawet tygodnia i to nie ma mowy! My mieszkamy sami i nawet jak przyjdzie teściowa któa śmierdzi petami i mi do dziecka twarz przystawia to mnie już wzdryga i irytuje:/ Jesli planujesz pracować w najbliższym czasie to znajdźcie sobie coś dla siebie. Przeciez to nie musi być centrum Lublina. MAcie samochód? PRzecież może Twój mąż dojeżdzać np. ze świdnika... tam są tańsze mieszkania na pewno do wynajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda_102
Mukitka, zapraszaja nas, co Ty na to?:) pewnie teraz bardziej osmielona moze i dorzuce swoje "5 gr" jak to nazwala Wiola. na pewno bede z Wami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda_102
no i zeby tradycji stala sie zadosc, to sie przedstawie pokrotce:) 32 lata, kiedys wpisywalyscie swoj wiek gdzies w tabeli, to pomyslalam, ze jestem hmmm... w porownaniu do niektorych dziewczyn- wiekowa rzeklabym:) maz, dwoch synow, Mikolaj 12 lat i Jasiek ur.18.02. jako, ze nie lubie o sobie pisac, to rereszta wyjdzie pewnie gdzies naturalnie w praniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
wiolcia mamy samochod ale tylko maz ma prawko :) kiedys podchodzilam 2 razy do egzaminu i oczywiscie oblałam :/ ale po tym naszym wypadku juz bym napewno nie wsiadla za kierownice.... co do przeprowadzki zostane w lublinie bo mam blisko do mamy(z 10 min drogi) no i maż jedzie do holandii.... Ja dalej uwazam ze tesciow mam ok ale z daleka nie na codzien.... wiem ze jak bede potrzebowac malego zostawic to bede korzystac jak juz tu nie bedziemy mieszkac ale przyznam ja potrzebuje samotnisci :) moja tesciowa ma to do siebie ze ona potrafi po mnie pranie poprawiac jak powiesze na balkonie:/ dlatego drazni mnie to.... ja zawsze pranie wytrzepie wyprostuje bluzki aby pozniej nie prasowac a ona to robi byle jak ze wszystkjo wyglada jak psu z gardla wyciagniete... kazdy jest nauczone wszystkiego inaczaj.... Moja tesciowa np gotuje zupy na kosci albo na kostce a ja np tak zup nie robie tylko moja"kosc" musi miec mieso to np udko ja daje do zup a małemu zawsze filet z indyka. Wogole ja jestem do innej kuchni przyzwyczajona.... Moj Błażejo dzis spal w dzien tylko raz i mam taka wielkąąą nadzieje ze przespi cala noc bez cyca:P moja nadzieje:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny trochę Was poczytałam, my szlifujemy podłogi i wyjechałam do Mamy, bo hałas i smród straszny. Staś od środy ma rozwolnienie, ale nie ma gorączki i humor doskonały. w piątek do lekarza idziemy jeśli nie przejdzie no i znów na ostrej diecie. widzę, że jakaś dziwna sytuacja się porobiła, nie warto się kłócić, a już na pewno oceniać jakąś Mamę, każda robi to, co uważa za słuszne i dobre dla dziecka i Niej, nie lubię jak mi ktoś mówi, co mam robić i dlatego też sama nikogo nie oceniam, nie warto się martwic opiniami innych, każda z nas jest inna i każda ma swój sposób na wychowanie Maluszka, a każdy z nich jest dobry, bo jesteśmy dobrymi Mamami dla naszych dzieci, każda z nas!!!!!! i ta, co pracuje i ta, co w domu siedzi, i ta, co karmi piersią i ta, co piersią nie karmi id. taka jest moja opinia. pozdrawiam Was kochane. witam nowe Mamusie, które dołączyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, ja przepraszam za takie swoje zachowanie. Powiem szczerze ze jestem w kiepskiej formie. Psychicznej. Mam masę decyzji do podjęcia, nie tylko dot. opieki nad dzieckiem, ale leków co fo których nie jestem przekonana czy alternatywnych metod leczenia. Nie potrafię żadnej z nich podjąć, w moim otoczeniu każdy chciałby czegoś innego, inaczej radzi, mąż wiecznie sie wscieka. Słowa Beatriks mnie zabolaly, w sumie były najbardziej ofensywne. Zadne inne mnie tak nie ubodly. Ale też może jakbym nie była tak umeczona to bym polemizowała a nie plakala nad tym. W każdym razie Beatriks nie ma juz o czym mówić. Ja też niepotrzebnie sie zapalilam. Niech będzie zgoda. Szkoda fajnej atmosfery która tu była :) Jeśli chodzi o żłobek to Agatka masz rację. Dziecko uczy sie zajmowania sobą, naśladuje inne dzieci, czeka na swoją kolej. Ja jako rozpieszczajaca mama nie potrafilam go przetrzymac tylko wszystko na rękach. A po kilku dniach w zlobku okazuje sie ze to zbędne. On juz radzi sobie sam. Marek wczoraj był ze mną w poradni. Osluchowo ok, ale leki ma brac, jedne dłużej, inne doraźnie. I kolejny tydzień w domu, także żłobek idzie w zapomnienie jeszcze. z nosa mu sie leje nie wiem co go uczula muszę spróbować znowu od podstawowych produktów. plus zioła i trochę oczyszczania naturalnego. Może dojdziemy co jest. Na dokładkę idą hurtem 2,3 i 4 na dole. Koszmar ;) Jestem u tesciow właśnie. Jutro Was poczytam dokładnie. Buzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
ogłaszam postep na skale swiatowa :D:D:D!!!!! moje dziecko byla tak padniete dzis ze zamiast jesc kaszke z lyzeczki to dalam mu z butli i zasna z butelka bez cyca:) dziewczyny nie wyobrazacie sobie jaka to jest dla mnie radosc:) w koncu butle chyba zaczyna akceptowac :) dodam ze moje dziecko przez caly dzien spalo tylko raz bo bylam u moich braci(7,10 lat) i caly dzien z nimi sie bawil:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
slyszalyscie o kolejne aferze zlobkowej? ktos dal podsluch do misia i tam bylo slychac jak opiekunki sie odnosza do malucha:/ moze w koncu Panie zaczna sie bac w złobkach bo tak naprawde teraz kazda mama moze zastosowac taką kontrole i przyznam że jestem za tym... nie mamy pewności nawet co moze sie dziać w domu jak opiekunka siedzi z dzieckiem w naszym domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubik, cieszę się, że się odezwałaś :) Ja też przepraszam za swoje zachowanie.. Może przez niewyspanie, trochę nie panuję nad emocjami... Masz rację, szkoda psuć tą fajną atmosferę, jaką tu tworzyłyśmy przez tyle czasu.. Najważniejsze, żeby Marek wyzdrowiał! Na pewno podejmiesz słuszne decyzje, wybierzesz to, co najlepsze dla Twojego Synka :) Życzę Ci siły i dużo zdrowia dla Mareczka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruda - witamy serdecznie Mukitka - zapraszamy do nas:) barbara no to gratulacje dla Błażejka:) może w końcu twoje cyce odpoczną troszkę:) Wiola mój mały to idzie spać z kurami bo o 19 go kąpie a o 19:30- 20 już mi ładnie śpi i tak do 7 rano, karmię go na noc mm 180 ml wody to chyba wychodzi 210 mleka Twoja mała też się nauczy tylko cierpliwości:) Bubik super że wróciłaś, wcale Ci się nie dziwię że jesteś w złym stanie psychicznym, bo nagle za dużo problemów spadlo na Twoją głowę. Wierzę w to że Mareczek szybciutko wyzdrowieje, a Ty podejmiesz najlepszą decyzję dla wad obojga BO PRZECIEŻ JESTEŚ NAJLEPSZĄ MATKĄ DLA MARKA oluskaa - kurczę ale ja to wszystko stosuje nawet ephorbium bo jego mozna używać dłużej natomiast nasivin tylko 4-5 dni i normalnie katar jest raz większy raz mniejszy ale jest, nie wiem co to za przyczyna dobrze że jakieś gorsze dziadostwa się nie przyplątały buziaki kochane (cieszę się ze to forum wróciło do normy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff, odetchnęłam :) Cieszę się, że wszystko wróciło do normalności :D :D Nie mam teraz czasu potem dokłądnie poczytam i się odezwę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinez
hej Barbara jak szerzej naswietlilas sprawe to nieco inaczej to wyglada i tak naprawde nie chodzi o dziecko-dziadkowie tylko Ty-tesciowie. no to mam nadzieje ze odetchniesz jak sie od nich wyprowadzisz. Ale ja taka sprawe inaczej postrzegam bo mieszkalam wiele lat na stancjach najpierw 5lat na studiach potem 3 lata juz z mezem i wprost mnie mierzi jakbym miala u kogos obcego byc lokatorem. U prawie wszystkich wlascicieli zauwazylam jedna ceche - zacieraja rece na czynsz ale lokatora traktuja jako zlo konieczne, najlepiej jakby placil ale calymi dniami go nie bylo. Od roku dopiero mieszkamy na swoim no i przyznam ze nikt mi sie w nic nie wtraca, moze nie doceniam tego bo przywyklam ale grunt to dobre porozumienie z rodzina ktore chyba trzeba wypracowac. Ja bym sie wahala co do wyprowadzki z maluszkiem na stancje, bo wtedy bedziesz tylko ty sama opiekowac sie nim cala dobe, domyslam sie ze teraz maz i jego rodzice cie zmieniaja. Ja np teraz juz uspilam coreczke ale czekam na meza jak wroci zeby pojsc sie wykapac, bo pod prysznicem nie slyszalabym gdyby sie wybudzilla. No i jeszcze jedno moje spojrzenie na sytuacje nazwijmy to własnościowe, bo w sumie nalezy ci sie ten kąt u tesciow a w dalekiej przyszlosci dziedziczenie wraz z mezem czesci lokum. Z boku wyglada to tak jakbys sie nie miala gdzie podziac z dzieckiem i jestes zmuszona do wynajmu. Barbara nie miej mi za zle ze odnosze sie do twojej sytuacji zyciowej, poza tym uwazam cie za rozsadna osobe. A co do kolejnej afery zlobkowej to takie rzeczy prawdopodobnie dzieja sie w wielu innych miejscach, a nawet jesli nie ma takie bluzgania do dziecka to napewno nie spodziewalabym sie ze dziecko doswiadczy w zlobku jakies czulosci, co najwyzej mechaniczna opieke. Dlatego ja traktuje zlobki jako zlo konieczne a nie jak pierwszy etap socjalizacji. wogole kwesta wychowania jest drazliwa wiec prosze i na mnie sie jakbyco nie o brazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mukitka
Tez mam 32 lata:) od dwoch mieszkam w Niemczech. Maz i coreczka Emilka urodzona 17 lutego. Duza, pulchna, silna, uparta, dwa zabki, wloskow niewiele wiecej:) Zarowno ciaza jak i dotychczasowe macierzynstwo bez wiekszych stresow czy kapplikacji. No, poza tym, ze sporo przytylam, glownie brzuch i teraz choc wrocilam do dawnej wagi, to falda spora zostala i rozstepy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinez
mukitka - spoko wstęp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super ze jakos sie udalo nam porozumiec! :) Bubik, Beatriks witajcie z powrotem :) moje dzieci nigdy nie wypily kaszki przez butle! albo lyzeczka albo wcale. Frankowi nie probowalam dawac, a Tomasz stanowczo odmawial :P Barbara - moj Tomek coraz czesciej ma 1 drzemke dzienna, trwajaca ok 30 minut do godziny. dzis spal 2 razy po 15 minut i o 20.30 poszedl spac. ciekawe jak bedzie noc! pamietajcie ze dzis zegary przestawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No! I tak trzymać. W kwestii rozejmu :) Bubik jak chwilkę znajdziesz to napisz jak to z tym policjantem było bo ciekawa jestem :) A moje dziecię nadal odmawia jadła, jest tylko na mleku. No podgryzła dziś tylko trochę bułki i serka ziarnistego. A tak w ogóle to już stoi mój dziad mały :) Potrafi tak długo bez podtrzymywania, że coś mi się zdaje, że to za szybko i ją sadzam :) Witajcie babeczki! Piszcie z nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inezz- ja biorę prysznic nawet jak męża nie ma i jestem sama z niunią. Kiedyś byłam pod prysznicem, miałam uchylone drzwi i słyszałam jak pojękiwała :) Ruda- moja córka Lucynka też urodzona 18.02 :) Dokładnie o godzinie 16.25. mukitka- u mnie fałda jest też spora a rozstępy... szkoda gadać :/ Dziewczyny które nie mają rozstępów powinny dziekować Bogu bo na skórze zawsze można wykonać plastykę. Dziewczynki- Czy wykonałyście jakieś czynności odnoście zmiany czsu a pór snu dzieciaczków? Ja przetrzymałam moją do 8 bo u nas jak w zegarku o 7 kąpiemy zawsze. Pietrunia22- Właśnie, widzę, że mamy podobne rytułały. Moja też góra o 20 już smacznie śpi. mała agtaka- podoba mi się Twój pomysł z tym rozcieńczaniem mleka :) Chyba go wprowadzę w życie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinez
Wiola ja musze zachowac ostroznosc bo klade ja na doroslym lozku i moglaby obudzic sie i spasc. Lena u nas wciaz tez duzo cyca ale chetniej juz je ine rzeczy, otwiera buzke ladnie ale to dopiero od niespelna 2 tyg. juz nerwowa sie robilam na tle tego jej niejedzenia Moze pomyslicie ze zmyslam ale ona jak zaczyna sie jedzenie i jej podpasuje to tak sobie mowi "mniam mniam" oczywiscie w natloku innych sylab ale da sie to wychwycic, i dzis po obudzeniu sie z kolejnej drzemki costam sobie gada i ja zorientowalam sie ze jakos czesto powtarza "am am" i mowie szybko do niej "ooo niunia am am jestes glodna?" wtem ona po chwili ciszy mowi "bam" ale tak glosno i stanowczo. smieszne to bylo dla mnie. Wiec w pospiechu gotowalam jej kaszke manne a ona byla obok i co jakis czas mowi to "bam". w ikei kupilam porzadny wyciskacz do czosnku i rewelacyjnie sprawdza mi sie jako rozdrabniacz jablka, u nas zebow nie ma do gryzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinez
i jak gotowalam ta kaszke manne to spojrzala na konczace sie juz opakowanie ze miala termin waznosci do lutego br. ale chyba dziecku nic sie nie dzieje z tego tytulu hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inez - noo tylko, że mnie Bebilon idzie w ruch i butla co 3 godz :) Mannę na wodzie gotujesz? taką zwykłą czy błyskawiczną dla dzieci? Jakby nie było pół roku po terminie hehe, ja bym się bała dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iinez
gotuje na mleku modyfikowanym kasze manne taka nieblyskawiczna, tradycyjna. wprawdzie nie powinno sie zagotowywac mm ale coz zrobic. sama probowalam tej przeterminowanej kaszy ale skoro robakow nie ma to co moze byc w niej szkodliwego, mooze juz mniej odzywcza niz swieza. no dobra zostalo na dnie ale juz nie bede dawac dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
hej dziewczyny !! mnie w zegarku czas sam sie zmienia :) w koncu sam snieg pada :) tylko najgorsze ze my nie mamy kombinezonu zimowego(czekam do 30 pazdziernika) ale malego wkladam w spiwor zimowy i nie marznie w kurtce jesiennej :) a ja jak sie myje to dziecko jest w wozku ze mna w lazience:) jest ciasno ale wozek sie miesci... maly ma frajde bo mama sie pluska a on sie bawi pastą do zębow :) tak wiec dla mnie nie ma rzeczy nie mozliwej:) ja pragne tej samotnosci bo wlasnie nikt mnie nie zmienia tylko zazwyczaj "ktos" ci ciagle przeszkadza.... maz bardzo malym sie nie zajmuje tak jak bym chciala bo wraca zawsze "zmeczony' z pracy... jedynie w weekend moge na nim polegac bo jest prawie ciagle w domu(jesli nie ma pracy dyrywczej).Wogole zauwarzylam ze maly stal sie bardziej samodzielny bo sie pobawi czyms i zawsze moge cos porobic:) nawet jak chce sobie zrobic sniadanie,kawe to biore malego do kuchni daje mu miski i siedzi na podlodze i sie bawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
a co do dziedziczenioa kiedys bylo powiedziane ze jak sie wyprowadzimy to Pawła siostra bedzie musiala nas splacac i pamietam jej oburzenie..... ja w sprawy majatkowe nie bede sie wtracac ale mysle ze moj maz wlasnie bedzie miec problem z siostra bo to ona uwaza ze jej wszystko sie nalezy.... ma narzeczone co jego ojciec mieszka sam po zamiastem tam jest duzo miejsca itp a on mieszka z niami.... dopiero sie zareczyli jak ja wrocilam z mezem do tesciow. Zapewne po to aby nikt nie gadal ze mieszkaja na kocia lape, ja takich rzeczy nie rozumiem... pamietam jak u nich mieszkalismy przed wyprowadzaka na stancje( musialam z domu sie wyprowadzic bo mialam na pienku z matki facetem i mieszkałam tu chwile)i wtedy bylam w pierwszej ciazy(inez,pierwsza poronilam) to jeszcze pamietam jak nam jego siora mowila ze pokojami sie zamienimy abysmy mieli gdzie z dzieckiem sie pomiescic a przy Błazeju nawet nie wspomniala nic.... tylko nie raz slyszalam jak to im ciasno w ich pokoju,ze sie z niczym nie mieszcza,ze mamy jedna szafe wiecej... HALOOO!! a gdzie ja mam pomiescic rzeczy dziecka ktore ciagle z czegos wyrasta!!??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do inez :-)
dużo zdrowiej będzie jak u gotujesz manne na wodzie i do gotowej wsypiesz mm :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Misiu chodzi przy meblach, kilka razy się zapomniał (jak coś sięgał taki skoncentrowany :P ) i stał bez trzymanki, Fajne jest to, ze on się nie boi i nawet jak traci równowagę, to spokojnie ugina nóżki w kolankach i siada pupką na podłodze. Marcia21 - cieszę się, że stronka się przydała, ja też z niej ciągle korzystam. barbara_varvara - współczuje takiego teścia, który pali w domu, w dodatku, jak jest małe dziecko, ja bym go opieprzyła, ze wnuczka truje, bo że wietrzy, to nic nie daje. Lena0 - gratulacje dla Malutkiej, fajnie dzidzia wygląda, jak sama siedzi :) iinez - tunel i liczydło z linków, które podałaś - świetne! Muszę zakupić Małemu, poza tym jakieś duże klocki, piłkę, większy samochód :) A z zabaw u nas najlepsze: pokazywanie języka - Jakub ma ataki śmiechu, ja wystawiam (tak energicznie :P ) język i on też :) i taniec. Jakub uwielbia tańczyć ze mną na rączkach i sam, jak stoi, to sprężynuje przy muzyce :D Misiu jeszcze nas nie całuje, ale robi otwartą buzią takie ABA, ABA w mój policzek, lub ramię :D Ja kaszkę mannę gotuję na wodzie i podaję z owocami. Mleka modyfikowanego wcale nie daję , bo karmię piersią i według schematu: http://www.bobovita.pl/cms/images/clipart/File/schematy/schemat%20ml%20matki.pdf posiłki bezmleczne podaję ok godz. 10, 14, 18 - staram się podawać ok 1,5 max 2 godz. po cycu, a cyc na żądanie oczywiście :D Mała_agatka - Jakub się nie wstydzi, ale wyraźnie się peszy tak śmiesznie przy obcych :D Wiola100 - dzięki za racjonalną ocenę sytuacji :) Mój synuś też lubi jak jest chłodno, śpi w body na krótki rękawek, w pokoju ogrzewanie wyłączone, temp. średnio 21 st. ale bałabym się otworzyć okno w nocy, bo może być spocony.. pietrunia22 - u nas tylko papki, grudek nie ruszy, a jak dałam mu raz kawałek gruszki, to mi się zachłysnął i stwierdziliśmy z mężem, że z takim jedzeniem czekamy na ząbki. I Później jeszcze popiszę, bo Jakub nie da mi posiedzieć :P Zdrówka dla chorujących Maluszków! I Dziewczyny, jak ubieracie dzieciaki na spacer, jak jest ok 4 st C na dworze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:) Sporo czasu mnie tu nie było... Juz mówie dlaczego... Przyjechała do mnie znajoma z Polski - zwolnili ją z pracy, ma trudną sytuację rodzinną i postanowiłam jej pomóc. 2tygodnie szukałyśmy dla niej pracy aż w końcu coś znalazłyśmy. Poza tym mój teść zwolnił się z pracy (tylko po to żeby jechać z żoną na wakacje) i wysiaduje ciągle na laptopie (NASZYM!!) Podczytuje was ciągle ale niestety nie miałam czasu aby odpisać... Jedna z was spodziewa się dzieciątka - GRATULACJE!!! My postanowiliśmy poczekać. Ogólnie to sprawy ciągle się komplikują... Teściowa ciągle się miesza, robi wszystko żeby mnie skompromitować, pokazać że jestem do niczego... a ja... niestety muszę stwierdzić że mam męża maminsynka... Gdy wraca do domu najpierw idzie do mamy zapytać co słychać, po nią jeździ do pracy i jest na jej każde zawołanie... W zamian słyszy ciągle "jaki jest wspaniały".... Czasami mam dość... bardzo chciałabym w końcu wyprowadzić się - ale teściowa stwierdziła że to zły pomysł (bez nas będą musieli wynająć u kogoś pokój)... O wszystkim decyduje ona - ja w tem domu nie mam nic do powiedzenia... Zastanawiam się co ja tu robię... Ponarzekałam - trzeba ..wziąć się w garść! Julcia rośnie (chyba nawet za bardzo) dzisiaj założyłam jej spodnie 12-18 miesięcy i o dziwo idealne! Piszecie że wsze dzieciątka raczkują, stoją na nóżkach, chodzą... a moja malutka dopiero opanowała samodzielne siedzenie... Obiadki gotuję sama... Dawałyście dzieciaczkom bataty (słodkie ziemniaki)? Julcia je uwielbia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do chorób... Julcia jakoś sie trzyma:) a ja... zapalenie oskrzeli + zapalenie pęcherza...- ból niesamowity. Mam antybiotyk i kuruję się:) U was śnieg - a u nas tylko temperatura na minusie:) Przy naszych nieszczelnych oknach i moim pęcherzu - KATASTROFA. Barbara - jeśli chodzi o Twoich teściów to doskonale Cię rozumiem... Mam ten sam problem że niestety mieszkam z nimi... i przez nich między mną i mężem nie jest najlepiej... teściowa w dniu ślubu powiedziała mężowi do ucha "będziesz tego załował". Teraz robi wszystko żeby właśnie zaczął załować... Gdybym miała tu rodziców juz dawno przeniosłabym się do nich. Nie mam nikogo oprócz rodziny męża... Także jeśli jest Ci tam źle - zastanawiaj się:) Wiola - czytałam o Twoim podstępie w sprawie nocnego przesypiania Lucynki:) Wypróbuję go:) Moja Jula ostatnio zwariowała -budzi sie 4-6 razy w nocy. Rano jestem nieprzytomna... Napiszę do was później ponieważ jestem wzywana:) (a dzisiaj wyjątkowo mam laptopa dla siebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie znalazłam trochę czasu żeby poczytać i popisać;-)) U nas znowu cholerne przeziebienie..:( z nosa się leje , i dołączył kaszel..;/ już mam dosyć , nic nie pomaga..:(( a lekarz twierdzi że to zwykł katar i tyle.. kuźwa po co się opłaca te cholerne składki jak nie ma z tego korzyści.. chyba się wybiore prywatnie ... Wiola zazdroszcze tych nocy.. u Nas pobudka ok 24 ale tylko go przewracam na bok , poźniej 3 i po 5 znowu je.. butla musi być, jak raz podałam wodę to krzyku było...miał odruch wymiotny ..;-)) Współczuję dziewczynom mieszkania z teściami i dziękuję Bogu że mieszkam oddzielnie , fakt nieraz jest cięzko ale wolę to niż wtracanie się tesciowej...Nieraz jak wpadnie to po godzinie mam dosyć:D he a z moim charakterkiem to długo pod jednym dachem byśmy nie wytrzymały;-P aa u Nas zawitał chodzik, wiem że pewnie to nie zbyt dobry pomysł ale już nie daje rady go nosić i ta jego waga i caly czas boli Mnie żołądek chyba maluszek gdzieś mi tam uciska..;/ ale nie mam wymiotów jak przy Aleksandrze;-)) moze będzie dziewczynka:D także na jakis czas to wkładam i krąży sobie po mieszkaniu;-)) a tak się zarzekałam że nie kupie..;-)) któraś pisała ze też by chciała już być w ciązy z drugim ale nie może bo miała cesarke.. Ja też jestem po cesarce ale lakarz stwierdził że minęła już wystarczająca ilość czasu i w czerwcu mogę mieć drugą.. okaże się jak to bedzie;-)) Dziękuję Wam za te wszystkie miłe słowa ;-** Pozdrawiam, nadrobię resztę wypowiedzi i odezwe się;-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×