Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

Witam Tak się Dziewczynki zastanawiam jak to jest zdwójką dzieci Myślałam o tym przez krótką chwilkę mojąc w perspektywie bliźniaki... Bo widzę że kilka zostanie Mamusiami po raz drugi :) I wcale długo nie czekałyście, też bym tak chciała Tym bardziej że jak znów bede sie musiała starać tak długo jak o pierwsze to oszaleje Ale widać też , że dają Wam te dzieciaki w kość, rozbawił mnie ten basenik w domu Swego czasu byłam nania to przynosiłam młodemu śnieg w miseczce do domu :) ach nie moge się doczekać kiedy się urodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moja tylko tak jest spokojna jak są upały :) nie mamy ogródka blisko godz jazdy do taty na ogródek w tyg nie bardzo mi sie opłaca bo mała wstaje po 10 zanim bym ja uszykowała zajechała była by 12 a obiad n a16 musze zrobic ;d więc w tyg zostaje nam basenik w domu a w weekendy na ogródek i tam mała dopiero ma raj basenik piaskownica trawka huśtawka :D jakos człowiek musi sobie radzić w domu ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała_agatka >> jakbym czytała o sobie - też w 2008 r. zaczynałam podyplomówkę, a w grudniu urodziła się Lena:D Ja na szczęście nie miałam żadnych komplikacji i w styczniu wróciłam na zajęcia, a mąż zajmowała się wtedy lenką:) Tak, więc Dziewczątko śmiało coś zaczynaj, zobaczysz jak szybko Ci minie czas, i będzie przyjemne z pożytecznym - urodzi sie maleństwo, a Ty będziesz miała szkołę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z moim półroczniakiem to nie mam jeszcze się czym tak zająć. Zabawiam Ją grzechotkami, maskotkami itd., ale Ona się szybko nudzi;) A teraz ma chyba skok rozwojowy jak dobrze policzyłam i to może stąd. Aż się boję pomyśleć jakie będzie drugie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle to , bo nawet sie nie przywitałam. Wanda >> my o Lenę staraliśmy się ponad 2 lata, w międzyczasie 2 razy poroniłam. A teraz nawet się jeszcze nie zaczęliśmy starać (planowałam od czerwca), chwila moment i jestem w ciąży:D A swoją drogą mam obawy jak to będzie z dwójką ... Widzę, że jestem jedną z nielicznych, której mdłości nie oszczędzają:o Mam je rano, w południe, wieczorem, cały czas! Co któryś dzień puszcza mnie późnym wieczorem, a wtedy zaczynam zmasowany atak na lodówkę:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena, mimo, że ma już ponad 2,5 roku, nie potrafi sama się bawić. Nie umie się też zająć czymś na dłużej. W ciągu pół godz. potrafimy malować kredkami, farbami, pisać po tablicy i układać puzzle, a dzień długi ... Lubi jak jej czytam, ale po dłuższej chwili leci mi głowa i robię się senna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja jest nie do wytrzymania dziś. Bujam, noszę, rzucam, zabawiam i padam na twarz a Ona dalej marudzi. Nawet teraz bujam Ją na kolanie a jedną ręką piszę. Mąż najwcześniej będzie po 19tej a ja chyba ocipieję do tego czasu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może jednak dłuższy odstęp...:) Pocieszające że może o drugie nie będę się musiała tak długo starć(choc było coś przyjemnego w tych starniach :p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanda23 o Maje staraliśmy się dwa lata z lekami itd a o drugie nawet nie zdążyliśmy się postarać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny co wy robicie a n aobiad u nas tak gorąco ze mi sie niechce nawet gotować;d no ale mam smak na pizze i chyba będę robiła :) jak oczywiscie najdzie mnie ochota by wstać i sie ruszyć;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Ja już 4 dzień z kolei zdycham, normalnie zamiast mi przechodzić, to jest coraz gorzej - mam wstręt do jedzenia, co zjem ląduje w kiblu..feee...ile to jeszcze potrwa??? Z Mają tak nie miałam, mdłości przychodziły wieczorem, więc kładłam się spać i było ok, a teraz..łoo matko, normalnie nie daję rady! Endlessly biedactwo ;) Może małej zęby idą, dlatego tak daje czadu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chwilowo zasnęła:D Już myślałam, że mi ręce odpadną. Ja dziś nie gotuję, w nosie mam. Lodówka pełna to M coś Sobie upoluje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pocieszę Cię, że moja Maja też tak dawała w pióra, a teraz jest super kochana dziewczynka :))) A może zrób jej kąpiel, pobawi się/odpręży i będzie lepiej. Na moją to działało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wojuje w kuchni ze sprzataniem, a wy tu sobie gadu gadu....:p Nie wiem kto tam pisał o studiach, bo duzo tych watkow sie zrobilo, ale..:) Problem w tym, ze studia od października...w czerwcu koniec, sesje... Już widzę po znajomych, ile pracy wkładają w nie, a gdzie jeszcze male dziecko przy tym?? Nawet jakbym wzięła rok dziekanki, to tak... 3 mce pochodze i urlop od razu? Zastanawiam sie czy kursu jezykowego jakiegos nie zrobic... A studia zaocznie jak małe bedzie mialo juz to 6mcy i bedzie bardziej kontaktowe...czyli jakos za rok by wychodziło:) bo luty-październik, to juz nawet ok. 8mcy... Ah, też kurczę... wydawałoby się, że młoda, silna, a tu zagrożenia, srenia... :/ Boli brzuch - źle, bo sie boję, nie boli - tez sie boje, bo wlasnie nie boli...i tak w kołko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety w koncu musze sie za nie wziać;) Niestety u mnie nie ma nawyku, ze myje sie kubek po sobie tylko... napic sie, bach, nastepny, nastepny...i można w kazdym nawet wode pic, ale nie trzeba nowy...Z reszta kuchnia malutka, wiec tylko sie cos ugotuje i syf....;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczątko >> to u mnie podobnie:o A ja teraz przez te mdłości to mam awers do mycia sterty naczyń, a z każdego śmierdzi niemiłosiernie jedzeniem albo piciem, bo tak to teraz odbieram:o Ja obiad zrobiłam dla siebie i Leny, a że zaraz jak mąż wróci z pracy jedziemy do gin. to mu zostawiłam mięso w lodówce na jutro. I tak jutro mam obiad z głowy:D Lena śpi, a niedługo będę musiała ja obudzić i będzie grizli, bo nie lubi jak ją budzę:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimizi - wlasnie tak! Wszystko tak mi śmierdzi i zalatuje, ze nie chce tego sie sprzatać, a potem tak śmierdzi niemiłosiernie, że jeszcze gorzej.... ja codziennie obiecuje sobie, ze bede zmywać wieczorkiem i ogarniać, a tu... dupa... Żeby utrzymać dom na jakimś poziomie, to naprawde trzeba sie napocić... a ja jeszcze mam dwa koty i psiaka małego, bo przecież mi sie zachciało, to w ogole pierdolnik ciagle...:/ Czasami żałuje swojego szaleństwa i słabości do zwierząt i tego, że je po przygarniałam,ale z drugiej strony są czasami tak kochane i niemiłosiernie wdzięczne, że jakbym mogła je teraz powydawać?? ;/ No, ale mycie podłóg dzien w dzień, czesanie chociaż co drugi, bo wszędzie sierść, ganianie jak tylko zbliżą się do blatu, bo nienawidzę, jak mi chodzą bo blatach!!! Próbowanie zmęczenia szczeniaka.... (dziś musiałam wleźć na 7 piętro, żeby sie ogarnął troche, bo demoluje mieszkanie, a wiem, ze nie powinnam tak robić)... no i takie tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franek tez dziś nie do wytrzymania, drze sie, wymusza, wrzeszczy...gryyyy...tak jest zawsze jak mąż wyjeżdża, kilka pierwszych dni wyjętych z życiorysu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i pomijam, ze malutkie, kochane, do kastracji miały pójść jak skończą pół roku, bo tak sie robi... a tu ... wcześniej im się zachciało i teraz w domu dwie ciężarne... ja i kotka:/ Byłam strasznie wściekła, no, ale co? zachciało się... Zawszę myślę po fakcie:P Psiakowi też wyskoczyło coś koło jajek i od razu panika, bo to kulka, więc guz... maniakalnie zaczęłam smarować maścią...NO na razie znika....:p Ale czasami tak sie nimi przejmuje, ze boje sie, że będę nadopiekuńczą matką...;/ A tego bym nie chciała, bo chce,aby moje maleństwo latało po kałużach, brudziło się i jadło owoce z krzaków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniawasde
a nam się wczoraj koszatniczki rozmnożyły. 4 malutkie śliczne koszatniczki:) siedzę i gapię się na te małe poczwarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczątko - prędzej my do niego pojedziemy, niż on wróci :) zresztą ja bym nie chciała żeby wracał! chce pożyć troszkę inaczej, w innym miejscu, poznać nieco innego języka, kultury, klimatu..........no i przede wszystkim za nico inną kasę, bo to co zarabia tam to tu w 4 miesiące miał, więc przebitka niezła! jeszcze miesiąc....i będzie jak dawniej.... no moje dziecko dziś w kałuży jak świnka się wytaplało :) okropnie brudny wrócił! a mokre miał wszystko, łącznie z majtkami :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimizi - Lenka długo jeszcze spi w dzień? Franek od lutego nie śpi wcale w dzień! spał mi po 3-4 godziny i nagle przestał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde ale sie oparzyłam masakra ;/ boli jak ho..ra ;/ nic nie pomaga .....wszystko tylko nie oprzenie;/ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba sobie sama dziś zaparze Mai herbatkę z melisą bo oszaleje, osiwieje i nie wiem co jeszcze;/ Ta moja latorośl próbuje mnie wykończyć. I tylko odliczam godziny do powrotu M z pracy... jak ja sobie dam radę z dwójką maluchów? Zaczynają mnie dopadać wątpliwości:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja to bym mojemu cały termos melisy dać :P właśnie podbiegł do mnie i ze złości? przekory? dziwnej chęci? kopnął mnie w kostkę! a że miał buciory to oczywiście kostka już spuchnięta :O :O :O zwłaszcza ze to moja prawa stopa, a ona była uszkodzona po porodzie i nawet niewielki uraz powoduje obrzęk, nawet jak za długo chodze to już opuchnięta cała jest! mówię wam masakra z nim dzisiaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała_agatka, ja za to noszę dziś cały dzień na rękach tego mojego kloca. I bujam i zabawiam a w odzewie słyszę tylko marudzenie. Śpi dzisiaj na łapanego. Co uśpię w końcu na rękach i odłoże to już oczy jak 5 zł i dalej jazda. No szok dzisiaj z Nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×