Czy jak ogórek był zatruty tymi bakteriami to coś mi będzie? Nie jadłam go, ale

wykorzystałam w inny sposób i zastanawiam się, czy jakby miał te bakterie o których mówią w telewizji to coś by mi było. Niech wypowie się ktoś znający się na biologii czy coś grozi w takim przypadku. Chyba jednak kupię sobie wibrator, mimo że trzeba go chować przed rodzicami to jest pewniejszy w obecnych czasach. No chyba, że chiński zrobiony z niebezpiecznego tworzywa to też nieciekawie... Co to się porobiło, że nie można się czuć już bezpiecznym. Niedługo zostaną tylko palce. :/

jest jeszcze język Kinkiego a o co właśnie chodzi z tymi ogórkowymi bakteriami, bo nie oglądam telewizji ? :)

Absolutnie nie rezygnuj z produktów naturalnych na rzecz wysokoprzetworzonych gum, plastyków i sylikonów. Aby się zabezpieczyć, warzywa przed użyciem należy porządnie wyszorować w gorącej wodzie, ubrać w ekologiczną prezerwatywę i możesz się już delektować naturalną jędrnością, sprężystością i aromatem. Pamiętaj też by korzystać z rodzimych produktów, gdyż taki holenderski ogór czy bułgarski bakłażan bywają podstępne i nieobliczalne, a jakość polskich warzyw, skropionych nawozem, potem i szczyną naszego przaśnego rolnika, zapewni ci wiele godzin satysfakcjonującej konsumpcji