Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwiaabc

Przenikanie pokarmów do mleka matki

Polecane posty

Gość sylwiaabc

Karmię 6miesięcznego synka piersią, ale pomału chcę przejść na mleko modyfikowane. Karmienie piersią jest jak najbardziej ok, tylko dokucza mi niemożliwość jedzenia wszystkich produktów. Stąd moje pytanie. Czy jak zjem np. truskawki to po jakim czasie znajdą się one w moim mleku? Czy np. jak jedno karmienie piersią zastąpię mieszanką to następne moje mleko będzie "wolne od truskawek"? Czy to w ogóle tak działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyczik
Nie no, gratuluje podejścia :) teŻ karmię 6-cio miesięczne dziecko i jakoś od samego początku jadłam wszystko. Nigdy bym nie pomyśłała, że czegoś tam nie powinnam. Może zastanowiłabym się gdyby maluch miał uczulenie lub coś podobnego....Po co się tak katować????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyczik
Nie jeden lekarz Wam powie, ze totalną bzdurą jest zwalanie winy za kolki na to co je matka. Kolki nie mają nic wspólnego z tym co zjadłaś!!!!!!!!!! cO ZA ŚREDNIOWIECZE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luna- ale autorka nie pisała nigdzie że dziecko jest alergikiem... A jednak większość kobiet z którymi się zeknęłam stosują dietę eliminacyjną profilaktycznie... Pokaż mi gdzieś choć jedno uogólnienie w mojej wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmacie racje
dziewczyny, ja jadłam wszystko. A mam koleżanki, które od początku wszystkiego się boją. Najnowsze badania pokazują, że żywienie się matki nie ma wpływu na kolki. Co kilka dni w porannych programach wałkują ten temat, lekarze się wypowiadają. Oczywiście alergia to inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LunaLunaLuna
do -->>jmacie racje "Najnowsze badania pokazują, że żywienie się matki nie ma wpływu na kolki" bardzo ciekawe,powiedz to mojemu dziecku,moze ci odpowie dlaczego prawie zakrzykiwalo sie z bolu po zjedzeniu przeze mnie niektorych pokarmow:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do LunaLuna
"ja przy drugim dziecku karmiac piersia nie jadlam wlasciwie nic poza ryzem,marchewka i piersia z kurczaka...NIC WIECEJ bo dziecko dostawalo masakrycznych kolek!" ale własnie Twoje dziecko jest nadwrazliwe, a my mówimy o innej sytuacji - o niejedzeniu mnostwa rzeczy "na wszelki wypadek" i z załozenia, mimo iz dziecko nie ma problemów. Ty zeby sie dowiedziec ze cos tam dziecku szkodzi musialas cos zjesc - jak sie okazalo ze szkodzi to odstawialas. i tak jest OK. ale jaki jest sens nawet nie sprawdzic czy dziecku dany pokarm nie szkodzi, tylko a priori i z zalozenia zywic sie wylacznie ryzem, marchewka i kurczakiem? jaka tu radosc z karmienia? gdzie dbanie o zdrowie i dostarczanie odpowiednich skladnikow odzywczych?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem powinno się jeść,nie odrazu gdy maluszek ma 1 dobę czy tydzień,ale spokojnie jak ma te 6 miesięcy a nawet mniej,ja synowi zaserwowałam najpierw kompot z truskawek,potem koktajl na początku z 2-3 malych truskawek i nei bylo reakcji,reakcja byla jak dorwal czekoladę,troszeczkę go wysypało (podyncze krostki miał) rok później czyli obecnie robię normalny kotajl z truskawek,daję orzechy itp. Ja trochę zastosowałam taktykę Holandii,mój brat z dziewczyną tam mieszkają od kilku lat,więc mam sporo informacji Cytrusy wprowadzilam w polowie 5 miesiąca,truskawki tez,orzechy później -jak syn mial zęby,nabiał w 8 miesiącu i nic się nie dzieje. Nie można przesadzać,mam nadzieję że wiele osób się ze mną zgodzi,jakby tak dziecku wszystko późno dawać i unikać brudnych rąk itp.to skutki będą gorsze niż się spodziewamy ;) wafla z podłogi czy trochę piasku jest lepsza niż wiecznie wszystko sterylnie podawane to samo się tyczy produktów,śmieszy mnie trochę jak widzę temat o glutenie,czy podać w 5 miesiącu czy troszeczkę później hehe i pytania "ile i jak często dawać" ja tylko zastanowiłam sie czy nie bylo u mnie w rodzinie alergików i dawałam bez obaw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak karmilam piersią ograniczalam kapuste,fasole,cytusy,owoce pestkowe,truskawki,czekolade i orzechy,bo na tak niedojrzaly brzuszek to za dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nic nie wykluczałam, poza czosnkiem, bo nie wiem czy takie czosnkowe mleko by małej smakowało :/ Jak miała miesiąc to poszłam na lody, deser składał się z soczku marchewkowego, dwóch gałek lodów, musu brzoskwiniowego, góry bitej śmietany i kawałków świeżego jabłka. Niedawno zjadłam cały kilogram truskawek. Chińczyk po wypłacie to norma. Nabiał, czekolada, owoce wszelakiej maści - niczego sobie nie odmawiam. Dziecko póki co żyje, rozwija się prawidłowo. Jakbym zobaczyła, że coś jej szkodzi to bym odstawiła, ale na razie nie ma żadnych oznak alergii czy kolek. Tylko obowiązkowo odbicie po każdym karmieniu bo inaczej nie chce spać, jak ją te gazy męczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Singri- też się bałam czosnku, mleko mamy jedna słodkie i czosnek średnio się komponuje, ale nie mogłam wytrzymać szpinaku bez czosnku i okazało się że synu jest zbyt żarłoczny żeby sobie odpuścić :) Ostatnio mąż jak mieliśmy ryż z jabłkami na obiad reklamował małemu "mleko cynamonowe" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiaabc
Ile osób tyle opinii. Metoda małych kroczków jest chyba jak najbardziej ok. Zjeść jakiś produkt w małych ilościach i obserwować. Jeśli nic dziecku nie będzie za jakiś czas wprowadzić nowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umiecie czytac?? Pytanie dotyczyło tego po jakim czasie pokarm przenika dk mleka matki! Autorka pytania nie chciala waszej opinii co do diety,to sprawa kazdej z was-induwidualna,chcesz-eliminuj,nie-to nie.Nie neguj ze ktos robi inaczej niz ty,a jak macie ochote odpowiadac to na temat poprosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po kiego podnosisz kretynko temat sprzed 5 lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi się ,ze z tych nauk o karmieniu zapamietujecie tylko to co jest wam na rekę ,miłe panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warto podejmować temat nawet po kilku latach chociażby dla innych mam, takich jak ja, które szukają odpowiedzi na to pytanie, tym bardziej, że nadal nikt na nie nie odpowiedział. Ponawiam więc pytanie: po jakim czasie zjedzone przez mamę truskawki przedostają się do jej pokarmu? Obrażanie innych chyba jest tutaj niepotrzebne. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak się mają przedostać? Przez magiczna dziurę w żołądku? Nadal wam się wydaje, że pokarm tworzy się z treści żołądkowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście to pytanie powinnam skierować do specjalisty. Czekałam na odpowiedź kogoś kto już ją uzyskał. Nie wiem jak dokładnie powstaje pokarm, natomiast niewątpliwie jeżeli zjemy coś na co dziecko jest uczulone, po jakimś czasie to się u niego pojawi. Stąd moje pytanie -kiedy. Chyba, że w tej kwestii mylę się, a rację ma Pani, która dała wypowiedź powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście nie: pojawi", tylko "objawi", np. w postaci wysypki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×