Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Flottka

Nie powinno byc czegos takiego jak studia zaoczne

Polecane posty

Gość kasica asica
sram paszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem pracodawcą i nie zatrud
zreszta sama zaoczne skonczylam, tak jak my wszyscy u nas w biedronce, i muszę się pochwalić, że jestem już najdłużej pracującym kasjerem u nas w sklepie :) Już kierownikiem zostałam i mogę zwolnić kogoś jeśli chcę :) Jeszcze może następne 10 lat i trafię na magazyn?? I wtedy wam gały wyjdą rozhukane dzienniaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem pracodawcą i nie zatrud
podczas studiów już jako 19sto latka dorabiałam sobie jako babka klozetowa na pół etatu na pks-ie. Miałam przynajmniej później co wpisać w cv, nie to co te rozhukane dzienniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem pracodawcą i nie zatrud
19:8 i 19:11 - podszywy widać że żal komuś dupę ścisnął :D poza tym nie widzę nic złego w pracy w biedronce, może lepiej studiować dziennie jakieś badziewie i uważać się za zajebistego? zobaczymy jak zaczniesz gówniarzu szukać pracy hehehe to mój ost. wpis - reszta to będą podszywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem pracodawcą i nie zatrud
dodam ze liceum i gimnazjum tez robilam zaocznie. dzieki temu wiecej z tej szkoly wynioslam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rs6
Heh. Pani Biedronka, jak idę do sklepu i za coś płacę to to mam i koniec... idę na studia, płacę i mam. Zatrudniasz zaocznych bo nie musisz za nich ZUS- u płacić, poza tym nie oszukujmy się, że praca Twoja nie jest zbyt ambitna. Jeśli idzie tam ktoś, kogo sytuacja zmusiła do studiów zaocznych lub podnieść swoje kwalifikacje, to ok. Ale większość to tępaki, które wychodzą z założenia płacę - mam i taka prawda. A Ty nie myśl, że taka bystra jesteś bo nawet poprawnie nie umiesz pisać. Zresztą, kiedy mgr przestał być czymś szczególnym...? Gdy powstały prywatne szkoły i możliwość tzw. studiów zaocznych z wyboru. Prawda boli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem pracodawcą i nie zatrud
Nie zatrudniam dziennych bo żaden jeszcze nie chciał u mnie pracować. Wyżej srają niż dupę mają. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japikolemasakiera
jestem pracodawcą i nie zatrud - nie zatrudniasz absolwentów studiów dziennych bo nie chcesz mieć pracowników którzy przewyższają twoje ZAŁOCZNE studia. To jest jakoby zrozumiałe. Haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metalucifer
hej sorówa, ale mówiąc o poziomie wy na pewno piszecie o studiach a nie o podstawówce? studia, moje robaczki kochane, polegają w większości na samodzielnej pracy. i możesz byc na dziennych i ślizgac się zdając wszystko na 3 w terminach poprawkowych, i możesz na zaocznych zapieprzac tak, że wyrobisz 200% normy egzaminacyjnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani doktór
nawet słaby dzienniak zawsze bedzie lepszy niz "piontkowy" zaoczniak:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani doktór
sram mordą a przed chwilą zdżizowałam się w pantsy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhjukuik
w ''normalnych krajach'' czyli JAKICH według ciebie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIottka
Uganda Angola Bangladesz Pakistan (ach te dorodne sniade przyrodzenia...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psssssssssssssssssssssssssssss
a ten temat jeszcze zyje... bezsensu... no ale kloccie sie dalej. milego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkmkjhkhjkjlkhj
"nie zatrudniasz absolwentów studiów dziennych bo nie chcesz mieć pracowników którzy przewyższają twoje ZAŁOCZNE studia. To jest jakoby zrozumiałe. Haha" Śmiej się, śmiej. To nie my nie mamy pracy, tylko ty. Ja też tak robię, że dziennych nie biorę. Powody nie powinny cię obchodzić. Moja firma i będę pracować z kim chcę. Nie będę dawać pracy komuś kto zadziera nosa z powodu skończenia studiów dziennych. Do szefa należy mieć szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkmkjhkhjkjlkhj
Zresztą nie opłaca się brać osoby, która nic nie umie. A tak najczęściej jest po dziennych. Dla mnie 2 lata pracy na podobnym stanowisku są obowiązkowe. Nie mam zamiaru nikogo dopiero uczyć co i jak. Nie oszukujmy się... Studia nie przygotowują do pracy tak, jak już bycie w danym zawodzie przez pewien czas. Od razu wiadomo, że taka osoba sobie poradzi. Koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkmkjhkhjkjlkhj
Patrząc na oferty pracy sami możecie zobaczyć, że przy prawie każdym pisze "wymagane doświadczenie". Nie kłamię was i możecie sobie to sprawdzić. Każdy wie, że to jest ważniejsze jak te wasze szkoły. Niesłusznie zadzieracie te swoje noski drodzy dzienni, bo i tak nic wam to nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym bardzo chciała wiedzieć
które to są te normalne kraje, w których nie ma studiów zaocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma cudów, jesli ktoś
uczciwie stiudiuje to wiadomo,ze wieksza liczba godzi ( nie zadne weekendy tylko) zapewnia wiesza wiedzę. Na swiecie ludxzie po maturze zarabiaja sobie na studia a potem studiuja normalnie. Nie mozna nikomu odbietrac prawa do wiedzy, ale studia zaoczne nie powinny byc traktowane na równi z pełnowymiarowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkmkjhkhjkjlkhj
ja na przykład zdobywam doświadczenie w tesco na mięsie. Z takim doświadczeniem to normalnie w każdym mięsnym mnie przyjmą :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upjamjt
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwira oczko
dzienni to dno;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieroby, ktore
po 5 latach sa alkoholikami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upjmgadwja
ap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japikolemasakiera
nkmkjhkhjkjlkhj - i właśnie zesrałeś się na rzadko !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko jeden wpis////////
Na wstępie napiszę, ze jest to tylko mój jedyny wpis - każde następne to podszywy. Też zatrudniam ludzi już od kilku lat i powiem wam, że w ogóle się nie zgodzę z tym, że studia dzienne są lepsze... wręcz odwrotnie. Nie musicie mi wierzyć, ale tak jest. Jeżeli taki absolwent ma 25 lat, nigdy normalnie nie pracował, a do tego ma nie wiadomo jakie przeświadczenie o sobie to już jest przegrany na starcie, a 90% studentów dziennych właśnie taka jest. Potem macie pretensje, że zarabiacie 1500 - 2000zł i nikt nie chce wam dać więcej bo większość z was do niczego się nie nadaje. Nie ma doświadczenia to studia nic nie dadzą. Teraz trzeba coś umieć, a nie mieć papier bo papier większość ludzi teraz ma. Ktoś pisał, że dzienne państwowe się liczą, a jakieś prywatne, zaoczne to dno. Kto wam takich głupot naopowiadał? Kiedyś miałem rozmowę kwalifikacyjną z absolwentem państwowych studiów dziennych i pytam go o pewne programy komputerowe, a on na to że na uczelni było za mało komputerów i mieli te programy w formie wykładów! Natomiast potem miałem do czynienia z absolwentem studiów prywatnych o słabej renomie, wiecie jak śmigał w tych programach? W prywatnej szkole miał więcej luzu bo nie musiał wkuwać bezsensownych regułek, do tego mieli wypasione sale komputerowe (w końcu każdy student słono płacił, ale przecież komputery nie są za darmo) i wiele godzin praktycznych zajęć. Zauważcie że np. w Stanach najlepsze studia kosztują najwięcej, u nas nasze państwowe są przestarzałe, brakuje sprzętu. Nie jestem złośliwy, naprawdę tracicie najlepsze lata swojego życia na bzdetnych studia, a do tego profesorowie wbijają wam w głowy że tylko te studia są dobre i właściwe, ale wiecie czemu? Bo jakbyście przejrzeli na oczy to oni stracili by robotę, a że do żadnej innej się nie nadają to muszą wam prać mózgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja inaczej to podsumuję;-]
studia dzienne i zaoczne mają swoje racje, może wystarczy po prostu zmniejszyć ilość miejsc i na jednych i na drugich? Żeby szli tylko Ci którzy się nadają do studiowania :-) A i jeszcze jedno, ktoś wyżej wspomniał, ze zatrudnia tylko po zaocznych bo wymaga min. 2 lata doświadczenia w zawodzie... Ale takiego zaocznego ktoś wcześniej musiał zatrudnić, żeby te 2 lata wyrobił, skoro każdy ma takie podejście to chyba i tak więcej wie student po dziennych niż maturzysta wybierajacy się na zaoczne i do swojej pierwszej pracy który dopiero zdobędzie doświadczenie? Wg w.w. kryteriów takiego to tym bardziej nikt nie powinien zatrudnić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfjpwj
najlepsze wyjście to robic licencjackie dziennie a magisterke juz zaocznie na jakiejś dobrej państwowej uczelni - ludzie na magisterce ntak naprawdę pogłębiaja tylko wiedze ze studiów licencjackich jeżeli kształca sie dalej w tym samym kierunku wiec moga studiować i juz łapać doświadczenie na magisterce - tak powinno byc lae niektórym nie chce sie dorastac i wola dalej mieć luz niemal do 30-tki. Aha wiele uczelni państwowych ma zajęcia nie co 2 weekend ale co weekend z piątkami włącznie więc różnice programowe na niektórych kierunkach sa niewielkie tym bardziej po wejściu ustawy, przewidującej realizacje 75 % materialu studiów dziennych na studiach zaocznych państwowych uczelni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja inaczej to podsumuję;-]
no ale też jest jeszcze inna sprawa, faktem jest że jest mniej materiału na zaocznych, a u mnie też jest mniej specjalności bo wiedzą że poważnych rzeczy na zaocznych nie nauczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia dzienne
można studiować dziennie i pracować w weekendy. Wystarczy tylko chcieć. To apropos durnego wpisu sprzed 2 stron. Dwa lata pracowałam na ksero. Może to nie szczyt marzeń, ale przynajmniej uczy zadbać o siebie. O warunki, dogadać się z pracodawcą etc. Do tego w liceum praca w wakacje - by wiedzieć czym jest. Supermarket? Ale przynajmniej wiedziałam jak nie dać się wykorzystywać. Teraz chciałabym coś lepszego... Ale cóż. Nasi superzdolni studenci zaoczni, którzy się na studia dzienne nie dostali zajmują wszystko. Ktoś tu pisał o przedmiotach informatycznych. Chyba nie uważasz, że tego nauczyli się na zajęciach? Studia to samodzielna praca. To ile potrafimy - to zasługa czasu poświęconego danej rzeczy. Umiejętności po takich i po takich studiach są podobne. Student dzienny też może być wyśmienitym informatykiem, wystarczy tylko, że przyłoży się do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×