Czy nieatrakcyjna dziewczyna nigdy nie ma szans na milosc?

Ja jestem zwykłym człowiekiem, a mam ogromny problem ze znalezieniem kochającego faceta. Jedyny, który do mnie startował był nienormalny. A co do urody, wiadomo, że ona nie zapewnia szczęścia, ale jest jego ważną częścią. :(

pasztet - niestety ale też jesteś pustakiem. facet mógłby cię kochac a dostałby kosza jakby nie był atrakcyjny

zawsze musi sie pojawic w takim temacie jakas idiotka, ktora twierdzi, ze jest piekna i tez nie jest szczesliwa, wiec uroda szczescia nie da. Zamienilabys sie z autorka? chcialabys byc brzydka? Jak nie, to zamilknij i get out.

ytytytytyt, a skąd wiesz? Przecież mówiłam, że startowałam do nieatrakcyjnych. Chyba nie umiesz czytać.

lemain dobrze gada, polac mu!

ja tez nie mam ukochanego, w dodatku kocham calkowicie brzydkiego goscia, nie mam jedynej milosci, chlopakow mialam i nic z tego nie wychodzilo, wiecznie mnie ktos zaczepia, zaprasza na randki, chce numer, a ja siedze sama w domu, nie chcec mi sie na nikogo patrzec, lecze sie z mojego brzydala. Cala zasrana urode bym odda byle tylko moc go miec

brzydszym dziewczynom trudniej jest na pewno, ale trzeba spróbowac zmienic cos w sobie (oczywiscie dalej byc soba). i nie szukac na siłe bo to jest jeszcze gorsze:D

pasztet - ale nieatrakcyjnych w sensie z brzydkim ryjem, czy do naprawdę nieatrakcyjnych czyli niskich? no do tych drugich pewnie nie, bo przecież jakbyś się mogła z takim koleżankom pokazac, co nie?

lemain mimo, ze autorka brzydka to ma klase, a ty to zwykly plebs. widac kompleksy gora. brawo.

ytytytytyt, jeden był niższy ode mnie, ale to chyba nie jest jakaś znacząca wada o ile nie trzeba się do faceta schylać. Brzydkie ryje tez były. Sama nie jestem monstrum, więc do monsterów też nie podbijałam- to takich brzydkich jak ja. I nic. Tak samo faceci, brzydszej od siebie nie wezmą, dlatego nikogo tu nie obwiniam. Po prostu zauważam.

nie chce mi sie wierzyc, ze jestes az tak brzydka. pewnie przesadzasz

No brzydka jestem po prostu. Nie straszę, ale brzydka.

"ytytytytyt, jeden był niższy ode mnie, ale to chyba nie jest jakaś znacząca wada" - wow to gdzie Ty mieszkasz? chętnie się tam przeprowadzę

tak, może. z doświadczenia wiem ze faceci lubią jasne, kobiece ciuchy, a zachowuj sie tak żeby nie przepraszać za wyglad, bo żaden facet nawet przystojny nie ma prawa sie czuć lepszy tylko dlatego że wygladasz inaczej niż średnia kobiet.

pasztet - pewnie wcale brzydka nie jesteś, ot przeciętna

a co jest w tobie takiego brzydkiego?

jestem brzydka, gruba i jestem zakochana ze wzajemnoscia :) i to jest najpiekniejsze co moze byc :)

Nie podaję danych na forum. Co do przepraszania za wygląd, to ja skrywam skrzętnie moją depresję, więc nikt nie ma prawa zobaczyć w moich oczach wyrazu przeprosin. W prawdziwym życiu staram się zachowywać normalnie, bo żalenie się nad sobą odstrasza ludzi.

Mnie się pytacie, co jest we mnie brzydkiego, czy autorki?

pasztet - no ale powiedz chociaż czy w Polsce:(

Ciebie

a ja mam jeszcze inny problem. Twarz mam w miare ladna (ale zadna pieknosc), ale jestem po prostu wielka. Nie, nie mam nadwagi, ale mam 176cm i dosyc szeroko rozstawione kosci, wiec czegokolwiek bym nie ubrala, to nigdy nie wygladam ksztaltnie, sexy, tylko chudo i zarazem poteznie, czyli totalnie niekobieco. Widuje codziennie brzydsze ode mnie dziewczyny z facetami, ale one wlasnie maja bardziej ksztaltne figury, wiec potwierdzam, ze twarz ma drugorzedne znaczenie, liczy sie cialo i figura. Nawet kobieta z nadwaga, ale ksztaltna jest bardziej atrakcyjna ode mnie:O

W Polsce mieszkam. Mam przeciętną twarz, mało w niej kobiecości. Ponadto mam wstrętny wąsik i małe baczki oraz brzydką cerę. Podejrzewam u siebie chorobę hormonalną , ale boję się iść do lekarza zobaczyć na własne oczy diagnozę. Nie mam pieniędzy na ładne ubrania. Jedyne co jest we mnie w porządku to kształt figury. Ale i tak mam rozstępy na pośladkach. Taki pasztet nie ma szans na faceta, dlatego chce poprawić wygląd.

Każdy normalny facet pokocha Cię za to jaka jesteś w środku, a nie za to jak wyglądasz. Każdy głupi facet patrzy tylko na wygląd zewnętrzny ;)

pasztet -zazdroszczę kolesiom z Twojej okolicy. a to że nie masz szans to głupie pieprzenie. bliblibliiii - facet jest głupi jak patrzy na wygląd, ale jak to robi kobieta to już jest ok?

wasik- peseta baczki tak samo. na cere wystarczy dobry podklad. Oczy da sie podkreslic, makijaz to bardzo latwa sprawa. ciuchy tez gdyz na allegro mozna kupic bardzo tanio sliczne rzeczy. nie sadze zebys byla pasztetem, po prostu nie wiesz jak o siebie zadbac. jakbym napisala, ze masz 150kg, 3 brody, brak przednich zebow i pryszcze na twarzy to bym uwierzyla ze jestes brzydka

ytytytytyt - tego nie powiedziałam, ja nigdy nie oceniam po wyglądzie i mój obecny chłopak ujął mnie właśnie charakterem, a nie wyglądem :)

Nie chce tego wyrywać, na razie kupuję rozjaśniacz, bo to tylko meszek, w tym problem, że czarny, bo mam ciemna karnację. Jak dalej będzie widać to idę do kosmetyczki wyrwać to paskudztwo woskiem. ytytytytyt, a czego im zazdrościsz? Na pewno pełno pasztetów bez chłopaka koło Ciebie się kręci.

pasztet - jasne że pełno się kręci. kręci też nosem na myśl ,że miałaby się umówic z niskim facetem. bliblibliiii - nie oceniasz po wyglądzie...aż nie wiem czy się śmiac czy smutac. każda babka zwraca na to uwagę

To normalka, że każdy patrzy na wygląd. Nie jest to objawem bycia idiotą, tylko naturalnym odruchem. ytytytytyt, ile masz wzrostu, że tak rozpaczasz?