Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ;(;(..

Przyjaciolka mojej mamy umiera na raka. Zostały jej max 2 dni zycia ;(

Polecane posty

Gość ;(;(..

Nie wiem sluchajcie co napisac... nie wiem co zrobic bo juz nadziei nie ma z medycznego punktu widzenia:/ dzis wyladowala w hospicjum bo rak przeszedł do mozgu. W niedziele sie pozegnala ze wszystkimi z rodziny dzis moja mama chce isc, ja tez bym chciala ale boje sie ze nie zniose tego widoku.. od malego ją znałam. nie znacie moze jakis nie wiem... niekonwencjonalnych sposobow ? pozostalo modlic sie o cud ktory i tak pewnie nie nadejdzie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h5h5
koniecznie idz do niej zwlaszcza ze to juz prawie koniec jesli ja teraz opuscisz nie wybaczysz sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farewell to Nova Scotia
lekarze nie sa wyrocznia. Nigdy nie mozna wierzyc w takie slowa - wyroki. wszytsko w rekach Boga! Badzcie przy niej. Smierc to dopiero poczatek ...wiecznosci, wiec usmiechnijcie sie do Niej, zamiast plakac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;(;(..
trudno sie usmiechac w takiej sytuacji ;( wiem ze sobie nie wybacze ale boje sie ze nie zapomne tego widoku nie wiem no boje sie strasznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;(;(..
ale i tak chyba pojde niech poczuje ze nie jest sama w takiej chwili stracila juz mowe :( Boze okropna jest swiadomosc umierania ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;(;(..
up....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takes care of itself
Zobacz się z nią pożegnaj wiem,że to nie będzie przyjemny widok ,ale ja do dziś pluje sobie w twarz ,że nie pożegnałam osoby,która kochała mnie najbardziej na świecie moejgo kochanego dziadka umierał w domu jak tak bałam się ,ze jak tam pójdę to on umrze kiedy ja tam będę nie chciałam tego widzieć i bałam się,.że ona tak żle wygląda itd...miałam wtedy 13 lat ciągnie się to za mna do dziś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;(;(..
przykro mi ale dziadek pewnie Cię zrozumiał... Tak mysle, bo bylas jeszcze dzieckiem to normalne.. Ja nie bylam w takiej sytuacji ale chyba pójdę .. boje sie ze będę sobie pluła w brode potem a czasu nie cofne :/ Boze co zrobic dlaczego tacy bezsilni jestesmy wobec smierci :/ Komputery, telefony wszystko jest a nie potrafią wyleczyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takes care of itself
Nie wiem czy on czy on to zrozumiał modliłam się za niego prosiłam o to ,żeby wybaczył czesto mi się śnił może miał żal ,że mnie nie zobaczył musisz ja pożegnać może nie jest to rodzina,ale bliska ci osoba módl się dużo za nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie, powinnas sie z nia
pozegnac! zwlaszcza, ze byla blisko Twojej rodziny. trzeba wierzyc, ze smierc to dopiero poczatek bo inaczej to mozna zwariowac... :( a czy moglabys napisac od czego sie zaczelo?tzn. co jaki narzad najpierw zostal zaatakowany przez raka? moja mama teraz walczy zrakiem zlosliwym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;(;(..
Współczuję :( trzymaj się :( szczegółów nie znam bo nigdy nie potrafiłam o tym z mama porozmawiać .. wiem ze to rak naczyn krwionosnych.. miała mieć teraz naswietlania w innym miescie i nie doczekała a moze by pomogly:( niestety rak szybko w jej przypadku sie rozprzestrzenil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie, powinnas sie z nia
dzieki! trzymamy sie obie bo najgorsze co mozna zrobic to sie poddac, zwlaszcza, ze lekarze tez sa dobrej mysli i na razie wszystko idzie do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda sierota
Moja mama 2 tygodnie temu zmarła na raka piersi. Miała przerzuty do płuc, mózgu i kości. Za późno dowiedzieliśmy o jej chorobie, dopiero jak przestawała chodzić. Ukrywała ją wcześniej. Schudła z 25 kg. Widziałam jak cierpi, ale teraz cieszę się, że przy niej byłam i opiekowałam się nią jak mogłam. Widok, mimo że trudny, to myślę, że uszlachetnia człowieka. Idź do niej mimo strachu, strach ma wielkie oczy. Możliwe, że bardziej będziesz doceniać życie i ludzi i będziesz bardziej zahartowana w obliczu problemów. Wiem, że mama teraz jest szczęśliwa w niebie, była wspaniałym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie, powinnas sie z nia
mloda sierota- mama na pewno jest juz szczesliwa i nie cierpi. cieszy sie zyciem wiecznym!! odkad moja mama zachorowala, zaczelam znowu wierzyc w Boga i zycie po drugiej stronie. trzeba wierzyc, ze TAM jest lepiej i wszyscy sie tam spotkamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda sierota 26
Mimo wszystko, wierzę w cuda, nie poddawajcie się :) Każdy człowiek ma inne powołanie i wszystko się może zdarzyć. Oddajcie ją Bogu, może zamówcie księdza, żeby ją pobłogosławił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie, powinnas sie z nia
dokladnie, cuda sie zdarzaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;(;(..
moze i sie zdarzaja ale nie w tym przypadku :( byłam. jeszcze w niedziele normalnie rozmawiała, zartowała ale pozegnala sie juz, wiedziala ze umrze. dzisiaj nie poznawała nikogo byla taka jakby zobojetniala ale widac ze cierpi, bladzi oczami i wykrzywia usta :( stracila mowe wiec faktycznie chyba juz nie ma szans... tak mi przykro.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykrro mi
ale żadnego Zycia po smierci nie ma, nasz mózg wymyśla takie fantasmagorie, każdy musi umrzeć, myslicie że ludzie są lepsi o d kuczaków które kończą codziennie na naszych talerzach? Jak zjadacie jego nogę ,jego ciało to co? One są po prostu mniej inteligentne, a to że ludzie są bardziej nie znaczy że po śmierci żyją. Pamiętacie swoją pierwszą chwilę istnienia? Jak wyłoniliście się z nicości? W chwili śmierci tam powracacie i nie ma już nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja..
moja ukochana babcia umarla samotnie w szpitalu. jak przychodzilam codziennie ja pielęgnować to zaraz potem szybko ulatnialam sie stamtąd. teraz żalują że nie posiedzialam przy niej ot tak aby być i potrzymać za rękę. bardzo tego żaluję chociaż było to 15 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwie sie, ze
jeszcze siedzisz na kafe zamiast być przy niej. Lekarze powiedzieli... a skad maja pewność, że dożyje jutra? Badźcie z nia wszyscy na zmianę, umierającemu jest lżej odchodzic z tego świata jak ma bliskich przy sobie. A widoku śmierci sie nie bój, zobaczysz, że będziesz Bogu wdzięczna za to, że mogłaś być przy niej w ostatecznym momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anya rjybyk
ludzie przestancie juz gadac glupoty o ksiedzach, rajach i innych katolickich bredniach. :( az sie tego czytac nie da ze w obliczu smierci wy rzucacie takimi bajkami. to nikogo nie pociesza bo wiekszosc osob wie ze tam nic nie ma :( u mnie dwie bardzo bliskie mi osoby zmarly na raka. gowno pomogly modlitwy i nadzieje. babcia byla pielegniarka, pomagala ludziom a oprocz tego byla osoba bardzo wierzaca. nic to nie dalo, NIC! ci czarni pedofile tylko kase doja od zdesperowanych i "potrzebujacych" ludzi. pocieszaja i pomagaja za KASE. w dupie mialabym taka pomoc. autorko, ta kobieta nie jest wyjatkiem. we wspolczesnym swiecie 3/4 ludzi umiera na raka. bardzo mozliwe ze i my-wszyscy wypowiadajacy sie na tym temacie umrzemy na raka. zobaczcie jaka jest wszechobecna chemia- nawet w wedlinach sa rakotworcze fosforany(WE WSZYSTKICH). w gumach do zucia(m.in. orbitach) jest aspartam. w powietrzu sa takie toksyczne zwiazki ze az glowa boli od czytania jego skladu, co puszczaja do atmosfery. i moja rada- jedz do niej, badz przy niej bo potem bedzie cie to gryzlo do konca zycia. niech wie, chociaz podswiadomie ze jestescie wszyscy przy niej w tej ostatniej chwili. i nie zamawiajcie pedofila w sutannie ktory za kase powie mile slowo umierajacej kobiecie. wiekszy pożytek zrobicie jesli wy-jej przyjaciele bedziecie przy niej szczerze i bezinteresownie, dla niej i pozegnania sie z nia a nie dla jej pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie, powinnas sie z nia
ja jednak chce wierzyc, ze cos jest po smierci. gdy odchodzi bliska osoba, czlowiek chce w to wierzyc obojetnie czy komus sie to podoba czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
==> przykrro mi Wiesz, jakoś mało mnie Twoja opinia na ten temat interesuje. Ja wierzę, że po drugiej stronie coś jest. I wierzę, że tam będzie lepiej. I wpis Twój, czy nawet 100 innych osób tego przekonania nie zmieni. A to co napisałaś akurat w tym temacie jest kompletnie nie na miejscu... A co do tematu, to bardzo mi przykro i współczuję Wam wszystkim. Sama nawet nie chcę się zastanawiać, jakbym się czuła, gdyby mnie coś takiego spotkało... Czy bym się zdecydowała pójść tego nie wiem, bo w takiej sytuacji działają emocje. Ale tak "na sucho" mogę powiedzieć, że lepiej jest pójść. Zarówno dla Ciebie, jak i dla umierającej osoby. Na pewno będzie to silne przeżycie, ale życie nie składa się z samych przyjemności... Dziewczyny dobrze radzą, że później możesz tego żałować - a czasu nie da się cofnąć... A nadzieję trzeba mieć zawsze - choć bardzo łatwo jest zwątpić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie, powinnas sie z nia
rubik-wiara a ksieza to zupelnie inna bajka. nie wierze w ksiezy, chce wierzyc w Boga i to, ze tam cos jest. a czy jest-nie wie tego nikt kto jeszcze zyje. wiec zamilcz jak masz puszczac takie teksty. moja mama choruje na raka i latwiej mi zyc z nadzieja, ze JAKBY CO, nie strace jej zupelnie. twoje zdanie mnie nie obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×