Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość reakcja na depresje

depresja powracająca

Polecane posty

Gość taki jeden normalny chyba
ciężko jest się otworzyć często tacy ludzie są zamknięci w sobie a dostrzec do nich jest bardzo ciężko, często taka terapia nic nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .nauczycieIka
a byłeś, że tak to widzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reakcja na depresje
moja przyjaciólka kaze mi iść do psychiatry , myślicie ze ma mnie za wariatkę? czy chce dobrze? zna mnie już ładych pare lat, nigdy mnie tak naprawdę nie zawiodła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1920
to sprawka szatana Wiedza diabła jest ograniczona. Ma on wyłącznie dostęp do „zewnętrznych obszarw" naszej istoty (zmysłw, wyobraźni itd.). Według św. Augustyna, demony mogą jedynie wyciągać wnioski (dedukować) na temat naszego życia wewnętrznego na podstawie zewnętrznych znakw, nie są więc w stanie poznać bezpośrednio ludzkich myśli. Nieprzyjaciel może nas dosięgnąć, podsuwając nam myśli, wspomnienia, ale my możemy je odrzucić. Może pobudzić nasze zmysły, ale my możemy się powściągnąć. Mamy pełną władzę w granicach naszej najgłębszej istoty. Nasze zadanie polega na tym, by tę władzę umocnić. Moc Nieprzyjaciela zostaje w ten sposb ograniczona. Jeśli zamkniemy przed nim dostęp do naszej wewnętrznej istoty, nie może nic zrobić. Szatan nie może przedostać się do wnętrza naszej duszy. Jest to sanktuarium zarezerwowane dla Bożej obecności, dla Szatana niedostępne (chyba że dobrowolnie oddamy mu duszę, podpisując pakt).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden normalny chyba
tak chodziłem na terapię która mi nic nie pomogła dalej tkwię w depresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .nauczycieIka
psychiatra da wam od razu antydepresanty a problem nie w tym, żeby zagłuszyć emocje, ale by je wyzwolić i oswoić. odradzam, bo uważam, że to tylko leczenie objawów i nie rozwiązuje problemu na przyszłość. no, chyba że to ktoś czuje, że jest skłonny popełnić samobójstwo. wówczas terapia regulująca gospodarkę neuroprzekaźników może uratować życie i być początkiem do rozpoczęcia terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .nauczycieIka
długo chodziłeś? czy odpowiadał ci ten konkretny terapeuta jako człowiek do rozmowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mremro
Każdy nadaje się do terapii. To chyba oczywiste,że ten temat nie jest łatwy i przyjemny. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że rodzina, przyjaciele mimo nawet najszczerszych chęci nie są w stanie pomóc osobie z depresją. tym musi zająć się profesjonalista , trzeba tylko przełamać wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .nauczycieIka
nie ma się czego wstydzić, bo nic złego nie zrobiliście.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reakcja na depresje
1920 o czym piszesz? wierze w Boga choć często mam zachwiania wiary w takim stanie, gdzie wszystko traci sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden normalny chyba
chodziłem dwa lata na terapie z przerwami miałem czterech terapeutów i żaden mi nie pomógł więc nie piszcie ze terapia pomaga jak widać nie każdemu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden normalny chyba
czasami wydaję mi się ze wpływ na to wszystko ma moje otoczenie w którym jestem i żyję mam na myśli rodzina która powinna być wsparciem a nie jest tym wsparciem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .nauczycieIka
pewnie nie każdemu. a coś innego ci pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reakcja na depresje
ogólnie wstyd polega na tym, że chcielibyśmy być szczęśliwi,nie wytykani palcami, bo leniwi, ciągle niezadowoleni, a to depresja zniewala i zabiera siły. wiem że żyjemy dla siebie , nie dla opinii społeczeństwa, ale fajnie byłoby gdybyśmy byli w pełni akceptowani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reakcja na depresje
taki jeden normalny chyba , ja na rodzinę nie mam co liczyć, rodzice rozwiedzeni, każdy żyje swoim życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .nauczycieIka
ach, no fajnie by było. też bym chciała być zawsze akceptowana i lubiana.:) ale jak tak nie jest to też żadna tragedia. idę wtedy gdzieś indziej.;) taki jeden, mieszkasz z nimi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powracająca depresja
mi cięzko znaleźć nowych przyjaciół, bo bardzo dużo czasu potrzebuje, żeby komuś zaufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .nauczycieIka
nowi mili znajomi to nie muszą być od razu przyjaciele. żeby móc nazwać kogoś przyjacielem, to rzeczywiście musi dużo wody w rzece upłynąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgrdgdgeqhrhny,ijk;
ja Cie rozumiem.tak naprawde moga Cie tylko zrozumiec ososby,ktore same maja podobne stany albo jakas osoba majaca kogos z bliskiego otoczenia z depresja,ale to tez nie zawsze...ja mam depresje i jeszcze dodatkowo nerwice.wlasnie rezygnuje z terapii,bo nie pomaga mi za bardzo,a nawet czuje sie gorzej...jestem na lekach,ale one tez srednio pomagaja.doszlam do wnisoku,ze jak sama sobie nie pomoge to nikt mi nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam problem z depresją
zaczełam rozumieć kilka rzeczy i myślę że tak naprawdę z depresją jest tak że najwięcej trzeba zrobić samemu, samemu trzeba przepracować problemy i samemu znaleźć strategie i rozwiązania psycholog, terapia i leki mają tylko w tym pomagać, niestety nie każdy terapeuta i nie każdy lek będzie strzałem w dziesiątkę dla każdego trzeba włożyć wysiłek samemu, tego nic nie zastąpi, ja zaczełam od szukania na ten temat w necie, w księgarniach, znalazłam książki i na początku było mi ciężko, raz zdecydować się wybrać którąś, dwa przyznać że jest mi potrzebna...i wreszcie je kupić mam je w domu i po raz kolejny robię podejście by świadomie je czytać, to trudne bo czytając o sobie trudno uniknąć ciągłych myśli " to na nic, nie dam rady, to teoria a jak zrobić by to zmienić w praktyce" staram się czytać po trochu, skupić na tym i zmienić myślenie i nastawienie. W czytaniu nie chodzi o to by jaknajszybciej przeczytać, ale by czytać ze zrozumieniem i wdrażać ćwiczenia które są opisane. te książki to "Toksyczni rodzice" Susan Forward oraz " Pokonaj depresję, stres i lęk" dr. Stephen Briers

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam problem z depresją
depresja to nie choroba na którą wystarczy wybrać tabletki i minie jak grypa depresja czy nerwica to coś co rosło w nas latami niepostrzeżenie, coś co wynikało z doświadczeń w dzieciństwie, z relacji między rodzeństwem, rodzicami.... bardzo otwarła mi też oczy stronka internetowa, do której ktoś na kafe wrzucił linka, mam ją teraz jako stronę startową i też staram się tam czytać artykuły http://michalpasterski.pl/ przeczytajcie zwłaszcza ten artykuł, od niego zaczełam inaczej patrzeć na problem tego jak postrzegam swoją rzeczywistość, moją sytuację itp http://michalpasterski.pl/2008/09/wplyw-przekonan-na-twoje-zachowanie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden normalny chyba
no mieszkam z rodzinna a gdzie mam mieszkać pod mostem ? A na dalszą rodzinę to nie mam na co liczyć bo każdy sobie rzepkę skrobie z rodzinna to czasami najlepiej wychodzi się na fotografii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .nauczycielka
dlaczego od razu taki atak. tylko zapytałam czy mieszkasz z nimi. ja nie mieszkam z rodziną, więc są jednak inne opcje. jak się razem mieszka to faktycznie jest trudno się odciąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam problem z depresją
chodzi o to że jeśli nie mozesz zmienić rzeczywistości, możesz zmienic sposób w jaki ją postrzegasz i sposób w jaki kształtuje twoje emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reakcja na depresje
no właśnie ja zmieniłam postrzeganie rzeczywistości i przez 1,5 roku oszukiwałam chyba samą siebie że jest fajnie... tylko tak naprawdę niewiele się zmieniło w moim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam problem z depresją
reakcja, a co się stało że znów dopadła Cię depresja ? czy wydarzyło się coś szczególnego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reakcja na depresje
tak mój chłopak miał wypadek "po piffku"- głupota totalna z jego strony, cudem przeżył, teraz już jest zdrowy ale wyrok się uprawomocnił w lipcu 2010 roku , a teraz pracodawca zarządał od pracowników zaświadczenia o niekaralności.. Ja obecnie mam zasiłek 450 zł, wiec jak go zwolnią będę musiała wrócić do piekła- znaczy domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden normalny chyba
nie mogę narzekać na warunki bytowe z domu w którym mieszkam bo one są dobre a depresja jest kumulacja wszystkich zdarzeń jakie mnie spotkały w życiu cóż tak bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam problem z depresją
reakcja, no wiesz chodzi tylko o te kasę ? rozumiem że cała ta sprawa z wypadkiem i wyrokiemm była dla was wstrząsem....no ale skoro on już doszedł do zdrowia to chyba nie jest najgorzej kwestia pracy....nie w każdej żądają zaświadczenia o niekaralności, zależy od profilu, branży...zawsze można albo pogadać z pracodawcą albo szukać innej, to jeszcze nie koniec świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reakcja na depresje
kwestia raczej lęku przed zmianami i wstydem przed ludźmi jeśli się dowiedzą, mi też jest teraz ciężko znaleźć pracę, raz że mam świeżo wykrytą cukrzycę, dwa źle znoszę rozmowy kwalifikacyjne.. Tam trzeba chwalić siebie, mówic w samych superlatywach a mi to cięzko przychodzi i potem dół, bo do niczego się nie nadaję.. cięzko tak żyć z taką myslą o sobie.. Obiektywnie patrząc niczego mi nie brakuje, ale moja wiara w siebie jest kiepska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×