Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no_leaf_cover

Do wszystkich samotnych (i złamasów życiowych też). Mam pytanie.

Polecane posty

Gość no_leaf_cover

Co robicie, aby nie zwariować? Jak wygląda wasz dzień? Mnie już ta pustka zaczyna dobijać, już nie wiem co robić :( Jak szkoła była to coś tam chociaż się uczyłam, pisałam prace licencjacką, jeździłam na zjazdy i jakoś było. Teraz nie ma szkoły, z pracy mnie zwolnili w kwietniu i do tej pory bez skutecznie czegoś szukam! Mam niewielu znajomych. Bliższe koleżanki tylko dwie, ale one zazwyczaj przypominają sobie o mnie, jak się z facetami swoimi pokłócą, tak to cisza. Ostatnio, czułam się tak fatalnie sama ze sobą, że poszłam na głupi spacer po mieście, tylko po to, żeby się przejść i ludzi zobaczyć. Brak faceta, brak przyjaciół, brak pracy, brak normalnego życia. Tylko tak sobie bezsensu wegetuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjklrtyuiop
No a rodzina? Rodzice, rodzenstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perr
Jak samotność mnie dołuje, a na mieście żadnych ciekawych imprez, żadnej dobrze płatnej pracy dorywczej na horyzoncie to albo odpalam jakąś stara gierę, albo wchodzę na fora internetowe i w zależności od humoru szukam drugiej połówki lub trolluję ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm mam ten sam problem
tez jestem sama i sama, bez pracy, przyjaciól i faceta. sprzątam ciągle dom :) często łażę sama po mieście, ale raczej z tego powodu, żeby rodziców swoją osobą nie wkurzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalallllalalalallaaaaalllla
Włazimy na forum kafeterii i pisujemy o tym i owym :D nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kromian
ćwiczę riposty na wątpliwej urody laskach z kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzina: tata i mama. Rodzeństwo: brat, który z nami nie mieszka i mam z nim raczej słaby kontakt. Ja generalnie zawsze byłam trudna z charakteru i dlatego pewnie jestem sama, ale teraz to do mnie dociera i zaczyna boleć. Hobby: interesuje się sztuką i architekturą i czytam duuużo książek na ten temat (w ogóle czytam dużo wszystkiego), często chodzę do muzeów (tzn jak mam kase).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolaczam do grona
🖐️ mam to samo. Wegetacja. Rok akademicki się skończyl, przede mna 3 miesiace.. no wlasnie czego? ja siedze na kafe czasami bo tu jakis ruch jest, wiem ze iles osob tu siedzi i pisze czasami chodze do centrum handlowego, siadam gdzies z kompem. tez zawsze to jacys ludzie obok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bagusia
a ja mam rodzine...meza i corcie ...ale mieszkam daleko od rodzicow i rodzenistwa i nie moge znalesc zadnej przyjacioki...takiej do pogadania od serca i powyglupiania sie ...mam juz na tym punkcie lekkiego hopla....wszsytki tzw.kolezanki maja swoje przyjaciolki ...ale ja jakos nie moge sie z nikim zaprzyjaxnic ...strasznie to mnie doluje....co mi poradzicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
a ja mam prace i tak zapierdalam ze nie mam czasu na znajomych. Z nostalgia wspominam czasy jak mialem na piwo nie wiadomo skad i gralem na komputerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc znajdź zajęcia, które obejmowałyby twoje zainteresowania. Na jakies spotkanie, ciekawe zajęcia, czy chociażby czytać książki w parku ;). Moze kogoś poznasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Twoje osamotnienie trwać będzie tylko(?) do października. Ja jeżeli nie znajdę sobie pracy to na studia nie pójdę. To mnie też dołuje. Jutro znowu wyruszam na miasto cv zostawić w supermarketach chociażby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalallllalalalallaaaaalllla
Ja robię jak ktoś kto pisał wyżej: wychodzę łazić po mieście ;/ Czasem wyznaczę sobie cel: kupić przysmak świętokrzyski (te kratki do smażenia an tłuszczu), czy inne coś, że niby nie idę po nic :D Aż dziwne, że jest tylu tak samo żałośnie samotnych ludzi, a nikt się nie przyzna na żywo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedzminka
tez sie dolacze, sama, brak faceta, pracy, nuda jak cos, heheh tez sprzatam, mieszkam w malej miejscowosci wiec raczej nie ma gdzie isc chyba ze na podworko, czasami jade do miasta o i tak wyglada moje zycie a kiedy wpadne w dol, to masakra tylko sobie wmawiam jaka to beznadziejna jestem i ze moje zycie do dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolaczam do grona
ja ostatnio ta samotnosc zagryzam zarciem.. wiec jeszcze pewnie niedlugo doopa mi urosnie :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja samotność zapijam
chyba lepiej zagryzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedzminka
na zywo to wiesz kazdy chce wypasc jak najlepiej a zwierza sie tylk bliskim, u mnie tez troche samotnikow bez pracy, ale oni maja dzieci, albo w ciazy albo cos jeszcze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam taki okres w życiu, gdy moja mama chorowała i była w szpitalu, a tata pracował, że kupowałam sobie "małpki" i je wypijałam po kryjomu. Niestety, ale lubię być pod wpływem czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedzminka
ja tez lubie przysmak :P ale nie widzialam w sklepie a tak nawiasem jak Wy reagujecie na pary? Bo ja jak widze kogos znajomego to udaje ze ok ale troche mi zle ze ja sama, zawsze trafiam na samcyh dupkow :( poza tym duzooooo czasu spedzam przed kompem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja samotność zapijam
małpki to nie ate kilka piw dziennie to norma, czasmi nastepnego dnia strasznie zle sie czuje i nie moge nic jeść, takie chyba zatrucie alkoholowe, w pracy zciemniam, ze cos złego sie zjadło, żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja samotność zapijam
właśnie pije 5 dziś i jeszcze 3 stoją, pewnie wszystko osusze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba każdej samotnej osobie (nawet tej, która sobie wmawia, że jej się to podoba) jest przykro, gdzieś tam w głębi, że nie ma drugiej połówki. Dwa lata temu byłam na imprezie sylwestrowej, kameralnej było 9 osób. W tym cztery pary i jedna ja :/ Masakra! Fatalnie się czułam. Więc wiedzminko rozumiem ten ból doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedzminka
niektorzy z Was pracuja wiecnie tak zle, zawsze to sie widzi ludzi mozna sie posmiac itd, a co to te malpki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja samotność zapijam
uoooo, ja nigdy bym nie poszedl na taka impreze, z gory wiadomo, ze bedzie fatalnie, kiedyś pojechałem na wakacje z 2 parami, masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja samotność zapijam
małpka to wódka w małej buteleczce, jak kiedys widziałaś w nocnym menela co brał setke żolądkowej czystej i jakieś 2 mocne piwa to własnie brał małpke i popitke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×