Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sheisnot

WRZEŚNIÓWKI 2011

Polecane posty

Gość malutka363
hej a my w weekend byliśmy u tesciów i teściowa dopytywała jakie imie wybraliśmy to mąż powiedział ze chyba bedzie nikola a tesciowa tak na nas spojrzała jakbyśmy nie wiem co zrobili jakby to było nie wiadomo jakie imię, powiedziała ze ona myslała ze po babci nazwiemy (bronislawa) jak zwykle chciałaby sie we wszystko wtracać i zeby było jak ona chce aj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysmy tez mieli miec nikole. ale kot tak sie nazywa i bedzie Anna. ale mezowi podobala sie Antosia. to moj tata ostro skomentowal ze zrobimy dziecku krzywde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antosia,Tosia jest nawet ladne, ale Antonina juz mi sie nie widzi :P Zreszta Tosia to fajne dla malej dziewczynki, a nie dla dojrzalej kobiety. Sa gusta i gusciki :) Ja jednak zdecydowalam, ze pomiesszkamy z tesciami miesiac dluzej i za to oszczedzimy troche kasy... Wkoncu tesciowa naprawde mam fajna wiec niby tragedii nie ma, a to tylko miesiac dluzej... I tak nie mozemy nic znalesc. Powiem Wam, ze po tym moim baby shower mam juz wszystko, czego moglabym potrzebowac . Dziewczyny nawet zrzucily mi sie na nowy wozek, wiec jestem bardzo zadowolona :) Ogolnie dostalam tez tort zrobiony z ... pieluch :) super sprawa! PS> Daga jeszcze sie kulasz? :) Ja wkoncu moge powiedziec szczerze, ze jestem gotowa na przyjscie malutkiej i nie moge sie juz doczekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już gotowa od tygodnia....niestety kulam się...:P nic się nie dzieje, żadnych zwiastunów ;/ malutka, u mnie podobnie ("tradycja rodzinna to 2 imię po dziadku- tadeusz" ja pierdolę...) a i u mnie nie mówi (tzn teściowie nie mówią), że coś im się nie podoba, tylko, że skrzywdzę dziecko dając mu jakieś "dziwne" - np Natan (czyt. nie podobające się im) imię. nie ma "nie podoba mi się" tylko "krzywdę zrobisz, bo będą się dzieciaki wyśmiewać"...także rozumiem mała.... W ŻYCIU NIE DAŁABYM MOJEJ CÓRCE NA IMIĘ BRONISŁAWA- toć odrazu jakby miała 50lat... złośliwa ze mnie pinda nie?? ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem Antonina mi się ze starszą kojarzy.... ale Tosia.... toć to popularne imię się robi, niech ojciec nie przesadza, dex... jak chcesz daj mu argument że "na wspólnej" jest taka dziewczynka i naprawdę do takich imion się wraca- franciszek np franek kumpela jest przedszkolanką mówiła mi to... zresztą inne dzieci nie mają tak problemów z imionami, to durni dorośli zaszczepiają "to jest ok to nie ok" jak mnie to wkurwia!!\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
no własnie o to chodzi ze takim imieniem odrazu z dziecka staruche mi zrobią trudno nie podoba im sie imie które wybraliśmy ich problem to nasza córka i bedzie sie nazywac tak jak my chcemy a oni chca bronisławe to niech se zrobia he:) no ale to juz nie mozliwe w ich przypadku he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech cię nie interesuje co dla nich możliwe,niech oni się martwią- mogli rzeczywiście bronisławę sami sobie zrobić :P jak jeszcze mogli. :D no moi pseudo-teściowie chcą adasia albo najlepiej jakiegoś świętego imię michałek czy inny piotruś niech się walą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkurza mnie to tez, to nasze dzieci - my sobie je zmajstrowalysmy, przez 9 miesiecy nosimy w brzuchu i to my je wychowamy wiec oprocz nas i ojca dziecka nikt nie powinien miec nic do gadania :) O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonia, ja oczekuję pomocy i wsparcia ze strony mojej mamy (bo ją na tyle stać)- nie mam nic przeciwko radom. Ale żeby to nie wyglądało jak rozmowa z "teściami", np. "po co wam tyle pampersów, dziecko w tetrach na początku przecież będzie...."- bez komentarzy tego typu!! dokładnie, jak napisałaś, to my zrobiliśmy my nosiłyśmy 9miechów pod sercem i my chcemy decydować bez WTRĄCANIA się nachalnego i głupich komentarzy bo przecież ONI WIEDZĄ LEPIEJ. kurwa jak o tetrach usłyszałam to się pytałam ludzi z dziećmi wokoło- NIKT JUŻ nie używa ich do przewijania dziecka!! ale co tam ona wie lepiej. najlepsze jest to, że wtrącają się we wszystko ci moi, "Powinniście kupić sobie taki odkurzacz jak my"?!??! że kurwa co?!? następnym razem odpowiem "to nam go kupcie jak jest taki dobry," :D (no jest akurat cichy, ale same wiecie ile wydatków teraz a ja po odkurzacz mam lecieć?!?)- dobrze opchnę starszy odkurzacz i zawsze jakąś kasę do przodu :D ale tu cisza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halooooooo..... boże, widzę, że ciągle o teściach naprzemian piszemy z malutką- chyba wygrałyśmy plebiscyt na najgoszych teściów na tym forum :) przynajmniej na tym temacie!! :D zostało mi 13dni do terminu i jakoś nic sie nie rusza...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tutaj przypadkiem
witam weszlam tu przypadkiem moja siostra urodzila wlasnie córeczkę 2 tygodnie przed terminem a ja sama staram siej uz 3 latai sie lecze w tej chwili zycze szczesliwego rozwiążnnia dla was pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak bedzie Ania:) dziewczyny czy wy tez ise tak zle czujecie>ja nie moge siedziec bo czuje jakbym glowke miala bardzo nisko.mala kopie jak szalona. sikam co 10 minut. kręgosup i nogi nawalają. ogolnie masakra jutro ide do lekarza mam nadzieje ze nie bedzie upalu bo musze jechac sama autem. nie wiem jak ja to zrobie.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam problem z jazdą autem nie mogę wygodnie usadowić się za kierownicą bo to pozycja bardziej siedząca i zaraz po żebrach dostaje :P co do samopoczucia to u mnie dość kiepskawo. dwa dni temu po koszeniu trawy :) dostałam skurczu takiego że myślałam że już ale potem tylko delikatnie ciupało, a wczoraj strasznie piekło mnie z prawej strony. nie wiem o co chodzi. ale na szybko załatwiłam sobie prywatnie usg i z małą wszystko jest ok.waży ok 3 kg ułożona jak należy nic tylko rodzić. mam nadzieję że już nie długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak każda iza, jak każda ....;) a ja się dobrze czuję, tzn czasem słabawo, ale generalnie tylko dieta i cukry mnie wkurwiają i męczą. jeżdżę autem, ledwo sięgając sprzęgła, ale co tam ;> aaa i sikanie też mnie nerwuje, te nocne, ale już wolę to niż jedzenie na godziny ;> ps. jadam ryby wędzone i krewetki oraz pasztetówkę ;> czekam na głosy i opinie o moim zwyrodnialstwie wobec dziecka które noszę pod sercem ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga, zwal to na zachcianki i jestes rozgrzeszona :D a ja wczoraj zgrzeszylam i zjadlam cala porcje sushi :P Amen. A tak powaznie to tez juz mnie wszystko zaczyna bolec i mam nadzieje, ze moze troszke szybciej urodze :) Dzis mama zobaczyla mnie na skypie po kilku tygodniach i dala mi piekny komplement "Sonia, masz twarz jak ksiezyc w pelni!" :O I tak w sumie ten koment byl lepszy niz poprzedni, kiedy zobaczyla mnie w pidzamie w paski i kropki, z rozmazanym makijazem z dnia poprzedniego, rozczochrana - "Gdybys kilka miesiecy temu tak wygladala to bys teraz w ciazy nie chodzila" kochana mama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
hehehe:):) dobra mamuśka:) jaka bezpośrednia he:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samosiaaaa
czesc wrzesniowki tez mam termin na wrzesien, a dokladniej na 17-stego, ale raczej urodze wczesniej od 30stego do 36stego tygodnia c "mieszkalam" w klinice, na szczescie juz od kilku dni jestem w domu, ale jeszcze do przyszlego tyg musze sie oszczedzac wiec leze ;s najbardziej dokuczaja wiezadla, nawet przy obracaniu sie w wyrku, poduszka miedzy nogami troche pomaga, ehh juz bym chciala miec porod za soba, a jednoczesnie bardzo sie boje tego co mnie czeka pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh następna co urodzi wcześniej...:> sonia, ja bym mamę udusiła!! ;> no chyba że wy takie macie poczucie humoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
hej a ja ostatnio przychorowałam troche:( gardło mam zawalone nos tak samo i jeszcze gorączka:( u lekarza byłam i przypisał mi tylko apap i rutinoscorbin powiedział ze dałby antybiotyk ale nie może a ty się męcz wątpie czy apapem gardło wylecze tak mocno boli a przy połykaniu nawet śliny na wymioty zrywa:( ciotka mówi zebym rumianek piła bo na gardło dobry a fujj po tym jeszcze gorzej wymiotować się chce he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka ja od ponad 2 tygodni zmagam się z zapaleniem zatok i dostałam antybiotyk i już mi lepiej dostałam też paracetamol 500mg to to samo co apap czy panadol z tym, że ja mam jeszcze nos przytkany i używam kropelek do nosa otrivin a wszystko konsultowałam z lekarzem i rodzinnym i ginekologiem.Ginek przepisał antybiotyk i powiedział mi, ze to mit jakiś, ze się nie podaje antybiotyku kobiecie w ciązy jeśli jest wyraźna potrzeba to sie go podaje bo dziecko tak samo jak Ty może cierpieć z powodu choroby. Nie wiem na co Ty konkretnie chorujesz ale przy zapaleniu zatok i gardła jakie miałam apap na bank by mie nie pomógł :) owszem jest mi lepiej po antybiotyku ale nie czuję, ze się wyleczyłam do końca dlatego ide w poniedziałek do laryngologa, który rok temu robił mi operację na przegrode nosową zobaczymy co mi poradzi. A mi zostało 6 dni do terminu wczoraj po serduchu miałam takie skurcze, że znowu myślałam, ze pojedziemy na porodówke a tymczasem do rana jakoś wytrzymałam i teraz dzidziol zaś napiera mi na odbyt i pęcherz. Przedwczoraj mnie przeczyściło wymiotowałam i 3 razy byłam na wiekszej robocvie w kiblu ale biegunki nie miałam. Nadal czekam aż dzidziol zechce wyjść :) A przypominam termin wg OM mam na 1 wrzesnia a we wtorek 23 sierpnia miałam 2cm rozwarcia i dzidziolek wówczas ważył 3300g Zdrówka zycze :D koleżanki i lekkiego porodu jesli taki jest możliwy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam jakiś sebidin na gardło, pozwolił mi gin brać... no i płukanie solanką oczywiście. po rumianku też byłoby mi niedobrze. a i czosnek dobry jako naturlany antybiotyk NAPRAWDĘ POLECAM!! ja codziennie po ząbku do kanapki....po kilku dniach zygać się chciało ale co tam...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Wrześniowki :) zajrzałam tu pierwszy raz i widzę że jest nas sporo :) nasz syncio wg OM powinien się zjawic 15.09 więc juz tylko 3 tyg.... cieszy mnie to bo już powoli wymiękam. Całkowicie mogę się podpisać pod wszystkim o czym była mowa na ostatniej str. (łącznie z głupimi radami Wszechwiedzących Teściów...) nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło że końcówka ciąży może byc AŻ tak męcząca... Dziś byliśmy z mężem obejrzeć porodówkę. jestem jeszcze bardziej przerażona niz przedtem a ponoc oswojenie sie z nia ma pomoc przy porodzie. akurat. mnie na pewno nie pomoże :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak_k to naturalne jedne kobiety się boja inne nie :) ja porodu się nie boje ale wkurza mnie fakt, ze trzeba rodzic w szpitalu bo w domu nie mamy warunków, bo gdyby coś się działo nie tak to lepiej jest w szpitalu bo maja tam sprzęt do ratowania maluchów i ciężarnych a w domu tego nie ma :) ale liczę, ze wszystko pójdzie jak trzeba no wiadomo pewnie człowiek zmęczy sie bólami ale nie ma co panikować :) mam nadzieję, ze jak się u Ciebie zacznie poród wszystkie bojaźnie miną :) życzę Ci tego :D Dobrej nocki życze wszystkim forumowiczkom :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe wrzesniowki! Jak_k - ja chyba wole nie wiedziec jak moja sala bedzie wygladac, niech mnie zaskocza :D powaznie, ja wole nie wiedziec. Chociaz porodu sie nie boje, a wprost przeciwnie - nie moge sie doczekac jak wkoncu urodze. Lila1976 napewno wszystko przebiegnie super :) ja nawet nie dopuszczam do siebie mysli, ze mogloby byc inaczej! malutka363 - wspolczuje Ci bardzo, ja nawet nie wyobrazam sobie teraz jeszcze zlapac jakiejs choroby - to jak kopac lezacego. Mam nadzieje, ze szybko poczujesz sie lepiej! Daga - wiem, ze moj maz tego nie znosi, ale ja uwielbiam czosnek, do kazdej wytrawnej potrawy praktycznie dodaje czosnek, a czasem nawet klade na chleb ze szczypta soli mniam :) Jest zdrowy i odstrasza wampiry :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. wczoraj bylam u lekarza jak narazie szyjka zamknięta wszytsko ok, mam skierowanie na usg. dostalam nystatyne na te uplawy. myslalam ze to nic takiego ale jednak musze uzywac te globulki. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektóre upławy to sobie mogą być, ale mogą w pochwie być bakterie, że tak napiszę "mniej ciekawe" to też pewnie tego chcą się pozbyć, żeby jakiejś infekcji nie było. ja mam upławy, szkdoa, że wody nie odchodzą...:P ja nie idę patrzeć na porodówkę, mnie to raczej NIE uspokoi. ja już na gg od 2 tygodni ODLICZAM dziś mam w opisie 11 dni.... boże....cukry do dupy samopoczucie też, siedzę na necie i gram w głupie gry, żeby nie myśleć zbyt wiele... może dziś nad jeziorko?!? hm?!? zabiera się któraś?!? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka363
dzięki dziewczyny:) dziś już lepiej się czuję czyżby ten czosnek na wampiry mi pomógł:) tylko została mi ta okropna chrypa i kaszel mąż to się smieje bo mówi ze gadam jak staruszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to witaj w klubie, ja mam tempo chodzenia jak staruszka ;D razem tworzymy "zgrabną" całość :D ciekawe że jak nie mam humoru to wychodzą mi z ust (lub palcy) najśmieszniejsze rzeczy....o ironio!! czy tylko ja tu kocham kropki?? ................................................... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja musze sie Wam troche wyzalic... Wlasnie wrocilam z festynu, ktory organizuja w naszym malym miasteczku co roku. Ogolnie humor mi dopisywal, maz wygral dla mnie dwa misie, zjadlam jablko w karmelu :) I wszystko byloby pieknie, gdyby nie fajerwerki na koniec festynu... A konkretnie wspomnienia, ktore mi sie przy nich zebraly... Odrazu przypomnialam sobie wszystkie szalone sylwestry, ktore spedzilam w Polsce w gronie najlepszych znajomych. Oczywiscie kazdego roku upijalam sie tak, ze polowy na nastepny dzien nie pamietalam. Witanie nowego roku mimo wszystko, ze nie zawsze bylo fajne (raz kibice przeciwnej druzyny pobili mnie i mojego owczesnego chlopaka tak, ze wyladowalismy obydwoje w szpitalu) to jednak ukrywalam lzy w dloniach, tak, zeby moj maz nie widzial... Tak mi brakuje tych czasow, tych ludzi, ktorzy wtedy byli przy mnie... I mimo, ze kocham meza i jestem tu szczesliwa, to nie moge sie pogodzic z tym, ze to juz nie wroci :( Tak tesknie za Polska... I mimo, ze tu napewno jest mi lepiej przede wszytskim finansowo to jednak zastanawiam sie jakby bylo jakbym nie wyleciala... Tak mi sie zebralo. Poprostu chcialam sie wyzalic... Kiedy chce pogadac ze znajomymi o tym to slysze zawsze tylko dwie rzeczy 1. I po co wyjezdzalas? Tu jest Twoj dom 2. Dobrze zrobilas, zawsze mozesz nas odwiedzic,a w Polsce nie ma przyszlosci. Ehh ide spac, buziaki PS. ja tez chodze jak staruszka i chyba naduzylam wielokropek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×