Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nesia

TERMIN MARZEC 2012

Polecane posty

Ja chusty też raczej nie będe uzywac szczerze to bym sie bała...choc wiem ze to głupie:) A nosidełko takie na szelkach mamy bo kupiłam nam szwagierka ale nie wiem tez czy się do niego przekanam...ubrałam je raz oczywiście bez dzidzi i juz mi bylo nie wygodnie. Ale to jest kwestia względna jeśli ma komus ułatwic życie to czemu nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eulalia, ja miałam /mam chuste ale tkaną z Lennylamb, i w sumie jestem zadowolona, Wituśka chustowałam od 3 miesiaca zycia, bo tak jakoś ją zakupiłam. Synek był zadowolony, w sekundzie w niej zasypial! :D tak mu było dobrze!!!! Teraz miałam dokupić właśnie elastyczną, i to nawet z tej strony która podajesz, bo jestem przekonana, że właśnie chusta elastyczna jest o wiele wygodniejsza w wiazaniu i lepsza dla dzieci mniejszych niż 3 miesięczne :) Ostatecznie stwierdziłam, że zobaczę jak mi się bedzie wiązac noworodka w moją chustę, jesli bedzie niewygosdnie to dokupie elastyczną, bo chusty to swietna sprawa! I to w zasadzie wszystkie ich rodzaje są super. Kusiła mnie też ta kółkowa, no ale taka "bogata" to nie jestem, żeby mieć każdy rodzaj :) niestety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carmen a jak dobrać długosc? bo widze ze są różnej długości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siary też nie mam i pewnie bedzie powtorka z rozrywki, tzn na poczatku brak pokarmu :) Laktator juz zakupiony, bede ciagnela ile wlezie :D Nie zamierzam się dołować w razie braku pokarmu, bo to jeszcze gorzej dziala na laktacje! pewnie spotkałyście się z powiedzeniem , że "mleko jest w głowie". Najwaniejsze, żeby się nie przejmować, tylko próbować na spokojnie a się uda!!!! Czyli spokojnie, bez nerwow :) Bedzie dobrze!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co Wy z ta siarą tak panikujecie?! Powiem Wam szczerze, że ja się cieszę, że jej nie mam - to znaczy na tym etapie już by się tam mogła pojawić się ewentualnie, ale wcześniej to jest to trochę uciążliwa sprawa chyba - tak mi sie wydaje. Wiadomo do wszystkiego mozna sie przyzwyczaić, ale... Z tego co ja czytałam w wielu ksiazkach i poradnikach laktacyjnych, to jest to sprawa indywidualna i nie mozna patrzeć i czuć się gorszą, bo coś tam... Moja znajoma wpadła przez takie myślenie w depresję, bo jej mama karmiła siostrę do 2 roku życia i ona też tak chciała, a okazało się, że nie mogła karmić piersią wcale... Uważała się za gorszą mamę, a jeszcze życzliwa teściowa jej dopiekała - choć jakiś czas później babcia jej męża zdradziła koleżance top secret, że teściowa miała ten sam problem co ona i jej mąż też nie był karmiony piersią ani dnia... Ja myślę, że każda mama jest dla swojego dziecka jedyna i kochana bez względu na to czy karmi je piersią czy butelką, swoim mlekiem czy sztucznym. Szanujmy się trochę i nie pozwólmy sobie wmówić jakiś kolejnych presji społeczeństwa. Dobra faktycznie karmienie piersią jest uważane za zdrowsze, itd., ale nic na siłę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eulalia, to zależy od Twojego wzrostu i wagi :) i czy np twój maża/partner bedzie też nosił w niej dziecko czy nie , to tez trzeba wziac pod uwage jego posturę :) http://pl.lennylamb.com/ o tutaj jest test , ktory moze Ci pomoc w wybraniu odpowiedniej dla siebie chusty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki mam już zrobiony komputer więc mogę śmiało pisać. Czekam co prawda na położną- zapowiedziała się, ale myślę że zdążę coś skrobnąć. Synuś ma na imię Bartek i jest.. ach, każda mama pewnie tak mówi.. jest najwspanialszym dzidziem pod słoncem. Zdrowy, grzeczny, słodki. Co prawda zarywam nocki, bo synek lubi pobuszować właśnie wtedy, a dzień przesypia, ale nic to (na razie ;) ) Poród miałam cudowny, naprawdę- nie picuję. Niestety nie obyło się bez oksytocyny, ponieważ w piątek rano, o 6 odeszły mi wody a skurczów ani ani. Parę godzin się zbierałam- ogoliłam, wykąpałam.. wreszcie wybrałam się do szpitala. Proces przyjęcia na porodówkę koszmarnie długi i zanim trafiłam na salę minęło już 7 godzin od odejścia wód i od razu podłączyli mi KTG i po godzince kroplówkę. Skurcze zaczęły się szybko, rozwarcie też jak szalone. Był przy mnie ojciec dziecka i dzielnie wspierał ("oddychaj, oddychaj" wołał jak katarynka :) ) Generalnie nie miałam powodów do jakichś dziwnych zachowań, bo co prawda bolało, to dało się przeżyć. Sam poród trwał 12 minut i nawet nie wiem kiedy położyli mi na brzuchu synka. Nic mi nie nacinali, nic nie pękło, łożysko urodziło się bezboleśnie. Maluszek od razu ssał. W szpitalu sama opiekowałam się dzieckiem - takie zasady, poza kąpielą (zabierali na 10 minut do mycia). Spędziłam tam 2 pełne doby od porodu w piątek do niedzieli. W domu mój mężczyzna urządził nam wszystko na powrót. Domek lśnił. Teraz dzielnie razem ze mną wszystko robi. W niektórych rzeczach jest lepszy nawet. Nie wiem co bym bez niego zrobiła- sprawdza się w 100%. Kondycje mam zaskakującą, po tylu rwanych nocach i porodzie.. Nie przespałam w sumie dłużej niż 3 godziny ciurkiem.. nie szkodzi ;) Nie miałam od początku kłopotów z chodzeniem czy siadaniem, czuję wciąż adrenalinę i inne substancje ;) Co do laktacji- miałam w ciąży siarę i starczała na pierwsze dni, ale teraz, mimo że się rozkręca, to już ciężko mi zaspokoić głodomora. Ma taki apetyt, że aż mnie zadziwia. Piję herbatki laktacyjne z Hipp'a. Nawet nie smakują okrutnie ;) Niedługo wyślę zdjęcie na pocztę, a co tam będę się chwaliła :) Póki co życzę każdemu takiego porodu. Dziewczyny nie oszukuję- to wcale nie jest takie straszne, a pierwsze sekundy z maluszkiem rekompensują wszystko i nawet nie pamięta się co było przed chwilą. Jakkolwiek- nie bójta się! Ależ się rozpisałam.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże.. tak przeczytałam to co napisałam i wychodzi na to, że jestem jakaś chwalipięta... To pewnie też zasługa hormonów szczęścia, dzięki którym jeszcze chodzę i się cieszę mimo, że powinnam padać na pysk. Nie odbierajcie tego jako chwalenie się. Jestem po prostu strasznie szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieszka kochana bardzo sie cieszę że miałas lekki poród i chwal sie chwal bo jest czym:) Super że facet sie sprawdza w roli tatusia i słuzy ci pomoca bo to na prawde bardzo ważne :) Buziaczki dla ciebie i dla Bartusia:)Czekamy na foto!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loarra........25......Inowrocław..22.05.11......01.03.2 012 ...dziewczynka Loma..........30.....Warszawa.....25.05.11....02.03.20 12 ...dziewczynka szatynka84.....27.....Białystok......24.05.11....03.03. 2012 ...córeczka Nesia........35........Warszawa.....26.05.11.......04.03. 20 12 ...dziewczynka Madzia0808...22...Ruda Śląska...31.05.2011...07.03.2012....dziewczynka? nikaa87..........24.....kraków........30.05.11......07.0 3.20 12.....dziewczynka Happy_mom......27......Wrocław....01.06.2011.....07.03.2 012.... TeczowyElfik......27......Lublin........02.06.22......08. 03.2012..... inez2108........31......Bydgoszcz....01.06.11....08.03.20 12...... gocha g ........... ..28....................03.06.11......09.03.2012.....dziewcz ynka scooby84........27.....Poznań ..... 02.06.11.....09.0 3.2012......chłopiec agnieszk@@....25l.....anglia.......02.06.11 ....09.03.2012.....dziewczynka myszka151984..27....anglia...........27.05.11.....09.03.2 012..... carmen37.....27.....Dublin.........04.06.11.......09.0 4.2012.....chłopiec Kasiulka!........28 l.....Wawa.........29.05.11 .....10.03.2012...chłopiec latka29....28...D.Tarnowska.....04.06.2011...11.03.2012.. .dziewczynka Agniesia1979.........01.06.2011...........11.0 3.2012.......dziewczynka monika2712....27.....Szczecin......08.06.11.12.03. 20 12.......chłopiec muffka_27...27....Warszawa....05.06.2011...12.03.2011..dz iewczynka Kasia G......35....Kalisz...........15.05.2011.....20.02-12.0 3......Synek Malamianu......24 ....Warszawa.....14.06.11......13.03.2012.... nati olsztyn....26...Olsztyn....06.06.2011....13.03.2012 chłopiec klaudyna_86.....25.....UK-podkarpacie.....06.06.11.....13 .03 .2012.....dziewczynka eudaiomonia...25....Górny Śląsk.....17.06.11......13.03.2012... rogal86..........25.......Niemcy.........22.05.11.....14. 0 3.2012....dziewczynka kajaka31........31.....Gdynia...........27.05.11......15. 03 . 2012....dziewczynka Marcowe_szczęście..31..G.Śląsk......11.06.2011.....18 .03.2012.....synek Agula0501.....26.... Warszawa...... 18.06.11......18.03.2012..... dziewczynka amr2...........28.....Kraków/Gdańsk..12.06.11....19.03. 2012.... Marzec19......26.....Kraków............13.06.11......19. 03. 2012.... Lilka79........31.... Warszawa........13.06.11......20. 03.2012....dziewczynka Jagoda 20marzec..26..Zielona Góra..13.06.11...20. 03.2012...dziewucha ada111..........23.....zachodz.......14.06.11.. ....21.03.2012........ lasica29.........29.....Londyn.........14.06.11.....21.0 3 .2012.....dziewczynka my_kalimba...29...Gdańsk...........16.06.11..........23. 03.2012.... Basiolek........28.....GórnyŚląsk.....19.06.11.....25. 03.2012..............dziewczynka Eulalia.........31.....Białystok........20.06.11....25.0 3.2012..............chłopczyk Ania_33.........33.....GórnyŚląsk....08.06.11......25. 03.2012.....dziewczynka Angelowa......25.....Londyn...........20.06.11..... .26.03.2012.... majakilato....29.....Września........26.06.11.......29.0 3 .2012.... Marghi...........36.......N.Sącz.........29.06.11....... 29.03.2012.......chłopczyk angel5568........22......Siedlce.........22.06.11......29 .03.2012..........chłopczyk Madasiek.................Pasłęk..............29.03. 2012......................chłopiec Miholichol............Warszawa............30.06.11 .......01.04.12............chłopiec LISTA ROZPAKOWANYCH MAM NICK.......... TERMIN....DATA PORODU.....IMIĘ.......WAGA/WZROST......SN/CC gosiaczek29......08.03......27.01......Kinga/Jul ia...1900 /46..2000/48....CC betty29.............04.03....12.02......Natalia. ......25 00/48........SN zielonytulipan. ..04.03.....16.02 ......Jan........... 3300/54.........CC nieszka2000.....05.03.....17.02.......Bartek........31 00/54........SN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieszka2000 - super. takiego optymizmu każdemu życzyć. Ja też się tak czułam po pierwszym porodzie, więc wiem, że to mozliwe i nie ściemniasz. Aadrenalinka, dobrze, że jest bo pozwala przetrwac zmęczenie zanim dziecko nie unormuje się ze snem. Dzięk idziewczyny za adresy z liścmi malin. Ja chuste kupuję bo wydaje mi się, że przy 1 dziecku to nie jest niezbedne ale przy dwójce maluchow naprawde się przydaje. Zawsze zwiększa mobliność. Czekam na wyplate i kupię elastyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah, fotki Jasia zobaczylam. Ale słodko w pościelach się wyleguje. Śliczny chłopiec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZielonyTulipan - śliczny Jasio :-), widzę, że masz rożek - czy mały dobrze w nim śpi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miholichol- on zawsze dobrze śpi, jest taki grzeczny, nie sądziłam że dzieci mogą takie być. Na początku spał tylko w rożku, teraz czasem wierzga nóżkami i rozplątuję go z tego rożka- ale to tylko czasem. Pierwsze noce miał dość cięzkie- był trochę marudny, ale to dlatego, że laktacja na początku nie jest wystarczająca. Po cc pokarm pojawił się u mnie w drugiej dobie, ale było go za mało aby nakarmić maluszka do końca... wybudzał się co godzina na karmienie. teraz jak się naje to śpi 3-4 godziny. Więc spokojnie trzeba czekać na początku, nie stresować się, że pokarmu jest za mało- trzeba cierpliwie przystawiać maluszka tak często jak tylko się da, a pokarm na pewno się pojawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieszka,nie masz pojęcia jak bardzo cieszę się razem z Tobą,że jesteś szczęśliwą,że się Wam ułożylo....życzę CI ,aby ta radość i szczęście trwało na zawsze. Co do porodu,to ja podobnie wspominam mój pierwszy:)da się przeżyć,najważniejsze jest zdrowie dzidzia i nasze,a ból jest i znika. Powodzenia:)🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) nieszka oby więcej tak pozytywnych opisów porodów jak Twój :) ja ogólnie mam optymistyczne podejście do czekającego mnie porodu ale Wasze posty to już w ogóle dodają mi skrzydeł :) dzisiaj właśnie poprawsowałam pieluszki tetrowe bo zupełnie o nich zapomniałam :) co do siary i laktacji jako całości to nie myślę o tym za bardzo, zgadzam sie z szatynką, że nic na siłę, sama nie mam siary i nie przejmuję się tym wcale a wcale. Będzie pokarm to ok, nie będzie to cóż, na szczęście są sztuczne mleka i dzidzia głodna nie będzie...już My o to zadbamy :) nie ma co myśleć za dużo bo człowiek się nakręca i czasami sam się zblokuje psychicznie. Co do chust to ja na ostatnich zajęciach z położną mam mieć prezentację z jakąś panią, która profesjonalnie się tym zajmuje więc najwyżej wypowiem się po zajęciach co i jak :) czyli 1 marca :) zdjęcia dzieciaczków są sliczne :) co do herbatek laktacyjnych to nam położna mówiła, że owszem można pić ale już po porodzie ma to sens choć jak ktoś chce wcześniej to ok :) co do liści malin to zapytam lekarza swojego czy mam pić czy nie :) zielonytulipan: dzięki za radę, mam bepanthen i zaczynam smarowanie :) miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielonytulipan dzięki za rady z tą maścią, ja od dziś też zaczynam smarować.. A co do siary to ja jej też nie mam, jeśli okaże się że nie mam pokarmu ( bo np moja mam jakmnie urodziła to nie miała i od razu byłam na sztucznym mleku) to tak jak piszecie jest tyle rodzajów mleka dla dzidzi że coś się wybierze. To już nie nasza wina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaaaG
Co do siary.... to mi od 5 miesiąca co jakiś czas coś się ulewa. Wczoraj przelałam koszulę- piersi wcale nie mam za dużych . Więc to chyba nie jest reguła do ilości pokarmu. Mam nadzieję że będę w stanie wykarmić nasza kruszynkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a na jakie znieczulenie się decydujecie przy porodzie ? Ja chcę skorzystać z ZZO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina ja na 100% chce ZZO> Miałam przy 1 porodzie i było cudownie , szybko i bezboleśnie:-) Więc jeśli tylko zdążę to się nie waham go ponownie użyć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina na żadne:)tzn zzo nie ma szans u mnie w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podobnie jak lilka - zzo, bo mam cudne wspomnienia. W domu radość bo dotarł wózek. Jesteśmy zachwyceni :) Siary nie miałam do porodu w pierwszej ciąży (a po porodzie jedynie jakieś kropelki, następnie zaś rzeka mleka!) i teraz też nie mam. Także to żaden prognostyk jest! I rację ma szatynka - nie można sobie dać wmówić tej korby z karmieniem naturalnym tak na amen. Ja się absolutnie wkręciłam przy Matim i jak miał pierwszy skok wzrostowy (wtedy dziecko chce więcej mleka a cycusie przez 1-2 dni nie nadążają) to dałam mu butelkę z modyfikowanym płacząc przy tym rzewnymi łzami, a mąż razem ze mną....porażka, zupełnie jakbyśmy mu truciznę dawali.... No przesada w niczym nie jest dobra!!!! Mati dostawałał też smoczek, natomiast dzięki temu, że umiał pić z butelki mógł zostawać z Tatą z odciąganym mlekiem (albo i modyfikowanym awaryjnie) i z powodzeniem karmiłam go piersią nieprzerwanie do 7 miesiąca życia, kiedy to sam się odstawił. Nieszka - cudowne wieści, słodkie literki, piękny nowy początek. Jak to dobrze, że daliście sobie kolejną szansę!!! Warto było choćby dla tych pierwszych dni a tu całe życie przed Wami - bardzo się cieszę i całuję dzidziusia, gratuluję jego Tatusiowi, że staje na wysokości zadania a Tobie życzę, by ten optymizm, którym płyna Twoje zdania trwał wiecznie :):):) Z każdym dzieckiem, które się rodzi, świat dostaje szansę by być lepszy...:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieszka - gratulacje :) u mnie potwierdzona cc na 16.3, mam nadzieje że szybciutko stanę na nogach po. Czekamy na zdjęcia kolejnej dzidzi Marcowych Mam :) KarolinaaaG - u mnie cc, więc i zzo ale jeszcze czeka mnie konsultacja u anastezjologa, liczę na to że uda się podać mimo kłopotów z kręgosłupem bo nie chciałabym ogólnego :/ Dziewczyny, z karmieniem macie 100% racji. Ja się już kilka razy tłumaczyłem dlaczego zakładam że nie będę karmić, ano dlatego że jest duże prawdopodobieństwo że po cc czeka mnie kolejna operacja zamknięcia przepukliny. Teraz juz sie nie tłumaczę. Mam nadzieje że przepuklina się wchłonie, jeśli będę karmić to fajnie, jeśli operacja to zamrożone tatusiowi pokarm :) jeśli nie będę karmić, tak jak pisałyście - mamy XXI wiek i mleko modyfikowanych to nie trucizna. Dzięki Waszym wpisom staram się nastawiać pozytywnie do porodu i czasu po. Koncentruje się na tym by szybko stanąć na nogach i móc zająć się misią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieszka gratuluje synka i zazdroszcze łątwego porodu, każda z nas by tak chciała.. Ja przy córce miałam długi poród i mam nadzieje ze tym razem pójdzie szybciej- porodu sie nie boje, tylko nacinania ewentualnego.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wam. Co do znieczulenia to u nas w szpitalu jest albo dolargan albo gaz rozweselający. Po dolarganie mam nie miłe wspomnienia ( miałam go podczas hSG) wiec skorzystam z gazu. Chyba że będzie cc to inna sprawa. A dziś właśnie się dowiedziałam że kolejna znajoma urodziła. Jedna miała termina na 17 lutego a urodziła 7 lutego, a druga miała termin na 7 marca ( czyli dwa dni wcześniej niż ja) a urodziła dziś... Ech abym ja tylko wyrobiła się do świąt :))) wrzucam fotki z dziś :))) początek 39 tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scooby nie ma co ukrywać marcówki zaczynają pekać :)Piękny brzusio:) Dziewczyny ja mam pytanie natury papierkowej. Mianowicie jak to jest jeśli ja będę rodzic w innej miejscowości niż mieszkam...gdzie rejestruje dziecko i gdzie mi wydaja pesel tam gdzie urodziłam czy tam gdzie jesteśmy zameldowani???bo juz zgłupiałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Loarra, ja rodziłam córke 3 lata temu w Grójcu choć mieszkam w Olsztynie. Dziecko rejestrowałam w Grójcu a pesel odbierałam po ok 1.5 tyg w Olsztynie. Rejestracja zawsze jest w tej miejscowości gdzie się dziecko rodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×