Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kafegeb

Niewidzialny dla kobiet. Jak to zmienic?

Polecane posty

Gość ererererer
nie macie wrazenia ze to jakis przyglup, ktory nic innego nie robi tylko podchodzi do kazdej dziewczyny, ktora mu sie wizualnie spodoba i pyta o randkę? nie dziwne, ze zadna cie nie chce. ja tez bym nie chciala kogos kto mnie zaczepia na ulicy, jako kolejną dziewczynę do randki, zalosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafegeb
Pisalem juz ze one sie "dziwia" ze taki facet jak ja jestem sam. Mowily tez do zwiazku potrzebna jest chemia, facet by sie spodobal kobiecie to musi miec to "cos" a te z ktorymi probowalem najwidoczniej uwazaja ze tego czegos nie mam. Ostatnio od dwoch kobiet ktore mi daly kosza po krotkiej rozmowie uslyszalem ze jestem "za glupi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafegeb
"ja tez bym nie chciala kogos kto mnie zaczepia na ulicy, jako kolejną dziewczynę do randki, zalosne. " Srednio zaczepiam jedna dziewczyne na dwa dni! Skad zaczepiana przeze mnie dziewczyna moze wiedziec ze przedwczoraj zaczepialem jakas inna w zupelnie innym miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafegeb
"nie macie wrazenia ze to jakis przyglup, ktory nic innego nie robi tylko podchodzi do kazdej dziewczyny, ktora mu sie wizualnie spodoba i pyta o randkę?" Moge w ogole nie zaczepiac dziewczyn, nie adorowac ich, nie flirtowac, tylko czekac na ich ruch, na ich pierwszy krok, na inicjatywe kobiet. Problem w tym ze wtedy moje szanse jest bardziej maleja bo bardzo malo kobiet w Polsce robi 1 krok, nie wychodza z inicjatywe, nie podrywaja facetow na ulicy, nie prosza o numer telefonu, nie proponuja randki itd. Poza tym znakomita wiekszosc kobiet woli byc zdobywana niz zdobywac, oczekuje ze na poczatku znajomosci to facet wykaze sie zdecydowanie wieksza aktywnoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mzzzzzz
to bardzo dobrze,że przejmujesz inicjatywę. Czekając na jej pierwszy krok w wiekszości przypadków nigdy bys sie nie doczekał (i nie jest to nic złego,tak po prostu jest i dotyczy to wiekszości kobiet). Tak jak mówiły Twoje koleżanki tzw. "chemia" ma duze znaczenie... A czy Ty sam kiedykolwiek ją poczułeś? Dlaczego podchodzisz akurat do tej,a nie innej dziewczyny? Jakim dziewczynom proponujesz spotkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mzzzzzz
zarywanie co drugi dzien do jakiejkolwiek dziewczyny to juz lekka desperacja ;) może sobie troche odpuść,wyluzuj... Rozumiem,że w tym wieku chciałbys stworzyć stały związek,ale nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafegeb
To oczywisce ze proponuje spotkanie dziewcznom, ktore z jakiego wzgledu wydaje mi sie interesujaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafegeb
Ale ja nie zarywam do jakiejkolwiek dziewczyny! Nie stosuje taktyki - byle co, co popadnie itp. Napisalem ze srednio podrywam 1 kobieta co 2 dzien. Srednio co nie oznacza ze co drugi dzien jakas podrywm. Jak pojde na jakas impreze, albo w miejsce gdzie jest odpowiednie do zawierania znajomosci to dzialam aktywnie, a nastepnie przez np 2 tygodnie nie robie nic. Kilka razy robilem przerwy, od miescia do nawet trzech w podrywie. Wtedy nie dzialo sie nic, zero kontaktow z kobietami oprocz tych sluzbowych i z kolezankami. Zadna z kobiet, nie byla mna zainteresowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mzzzzzz
uff,to dobrze (więc nie jesteś desperatem) ciężko tak na odległość postawić diagnozę,musiałabym Cie poznać,to wtedy można by sie wypowiadać.Myślę,że nie znajdziesz odpowiedzi na kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafegeb
W realu nie znalazlem odpowiedzi, tutaj tez. Wszystko jest po staremu. Coz czeka mnie zycie w pojedynku do konca moich dnich. Dobrze ze mam w tym doswiadczenie i to niemale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mzzzzzz
nie mów tak,nigdy nie wiesz,co może Cie spotkać,za tydzień,miesiąc,rok... Nikt nie jest stworzony do życia w pojedynkę, Nie szukaj na siłe odpowiedzi,dlaczego jesteś sam.Może znajdziesz,kiedy przestaniesz szukać. Z doświadczenia wiem,że tak się dzieje... Bo miłośc przychodzi niespodziewanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafegeb
To nie jest prawda. Sa ludzie stworzenie do zycia w pojecynke i nie mam tu na mysli tylko osoby duchowne. Wynika to nawet z liczby kobiet i mezczyzn stanu wolnego. Nie jest ich po rowno. Niektorym ludziom, a zwlaszcza mezczyznom jest pisane zycie w pojedynke. Nie kazdemu jest pisana "druga polowka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mzzzzzz
z takim podejściem daleko nie zajdziesz :) jaki pesymizm... Jak masz stworzyć związek,skoro juz na starcie masz takie podejście? Owszem,są osoby żyjące samotnie,jednak zastanów się dla ilu z nich był to świadomy wybór? I czy tego właśnie pragną? Nikt nie żyje dla siebie samego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mzzzzzz
czy Ty w ogóle jeszcze wierzysz,że pokochasz kogos z wzajemnością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafegeb
Ale to nie jest pesymizm. To jest realizm, to sa fakty, taka jest rzeczywistosc! Nie kazdemu jest pisana 2 polowka, nie ma rownej liczby wolnych kobiet i wolnych facetow, wiec ktos musi byc sam(nie licze kochanek itd, bo to zadna druga polowka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafegeb
"Owszem,są osoby żyjące samotnie,jednak zastanów się dla ilu z nich był to świadomy wybór" Czesto to nie jest kwestia wyboru, tylko przymusu. Nawet gdyby single zaczeli sei wiazac to czesc z nich nadal musialoby pozostac singlami bo nie ma rownej ilosci kobiet singli i facetow singli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mzzzzzz
może i tak,ale dlaczego zakładasz,że jesteś w tym % który sie "nie załapie" na swoja połówkę? Ja jestem sama od prawie 4 miesiecy i nigdy nie mialam takiego podejścia jak Ty. Za 3 lata będę w Twoim wieku i mam nadzieję,że nie będę tak pie*dolic jak stary piernik! (przepraszam,że przeklinam :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafegeb
A co zlego jest w moim podejsciu? Ja nie pisze ze nie jest mi pisana 2 polowka(chociaz wiele na to wskazuje) tylko ze nie kazdemu jest pisana 2 polowka. Gdybym zakladam ze nie jest mi pisana 2 polowka to bym nie wychodzil z inicjatywa wobec kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam parę postów
i aż muszę się położyć z powrotem, jesteś tak nudny, że oczy się kleją :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafegeb
Jak widac mam zdolnosci usypiajace, czasami jest to bezcenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafegeb
W temacie tym napisalem juz bardzo wiele postow, napewno kobiety zauwazyly pewne wady u mnie. Prosilbym tak egoistycznie, by napisaly o tych wadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mzzzzzz
o nie,ja nie moge spać! Jestem w pracy :D Może opowiesz cos o sobie,oprócz tego,że ciągle dostajesz kosza? Czym sie zajmujesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mzzzzzz
ok,a zatem - wyczuwam lekka zrzędliwość :D (ale może po prostu masz zły dzień,moge zrozumieć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafegeb
Pisalem juz conieco o tym czym sie zajmuje zawodowo. Nie chce o tym tu pisac bo to raczej nie jest powod mojego "szczescia" w relacjach z kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafegeb
Nie wierze ze tylko zrzedzliwosc i nudnosc mozna mi zarzucic. Oczekuje prawdy, calej prawdy i tylko prawdy na temam moich wad. Wiecie juz o mnie duzo, mozeciec sporo powiedziec o mnie. Zalety mnie nie interesuja, tylko wady bo to przez nie jestem sam( a moze nie mam zalet w ogole?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość This is she1
Hej. Drogi autorze troche widze miedzy nami podobienstw:) Powiedz a nie uwazasz ze jestes zbyt nachalny? Wiesz taki moze zbyt chcesz i kobiety wieją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może trochę szacunku
do rozmówców i nie truj dupy od nowa, tylko przeczytaj te 10 stron - wszystko masz wypisane jak na dłoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafegeb
Nie uwazam ze jestem zbyt nachalny, zawsze podrywam kulturalnie, nie rzucam sie na kobiety jak wyglodnialy sep itp. Wszystko na spokojnie, kulturalnie itd Gdzie ja nie wykazuje szacunku do rozmowcow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość This is she1
Dobra to moze sam powiedz jak uwazasz jakie sa twoje wady- bo narazie same zalety opisales. Wymieniaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mzzzzzz
"wiecie już o mnie dużo" - no chyba sobie zartujesz?! To co my o Tobie wiemy to jest wierzchołek góry lodowej :D I nie mów,że znasz psychike kobiet od podszewki,skoro z żadną nie byłeś! Nie wiesz nawet o czym mówisz. Ja byłam w dwóch związkach,ale nigdy nie powiedziałabym,że znam psychike mężczyzn od podszewki. Tak samo jak to,że słuchasz zwierzeń innych i służysz im radą nie czyni z Ciebie specjalisty od związków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×