Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

michalina87

od 1 lipca zrzucamy 30 kilogramów !

Polecane posty

Witam :) Ja dzisiaj grzecznie - trzymałam się planu, tylko kurcze ćwiczyć mi się strasznie nie chce dzisiaj :( Hipcia - taki wyjazd i niekontrolowanie się przez kilka dni każdemu się należą :) ALYA lód zamiast II śniadania od czasu do czasu ujdzie w tłoku !! hi hi!! a co do twoich wcześniejszych postów to bądź dzielna, nie ma rzeczy której my kobiety byśmy nie przetrwały! Barwiarku wydaje mi się że dobrze zrobiłaś, będzie Ci troszkę łatwiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczęta. Ja jadę z turbo, 4 dzień dziś. Jest dobrze:). Nie ćwicze...to mój największy problem, ale nie chce mi się i nie mogę się zmusić!! Zastanawiam się czy dla takiego lenia jak ja to 3 minutowe odchudzanie by coś dało. Bo na tyle moze sie zmobilizuję. Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Przepraszam ze tak zniknęłam ale czasu brak ;) Znowu walcze ale cos waga ma mnie w nosie, i idzie do góry zamiast w dól, mało mam ruchu wiec to pewnie dlatego. Dzisiaj pojade na jakies wyprzedaże to może cos upoluje haha... miłego dnia Wam zycze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:) Co u WAS? Trzymacie się dzielnie? Mam nadzieję, że tak... Hipciu85 stosowałaś już kiedyś tę dietę turbo? Słyszałam, ze często po niej dziewczyny wracają do punktu wyjścia..:(Mam nadzieję, ze Ty będziesz Naszym Wyjątkiem potwierdzającym regułę;) trzymam za Ciebie kciuki! A co do tych 3 minutowych ćwiczonek to lepsze to niż nic:)Może tak się rozkręcisz, że pociągniesz do 10-ciu;))? Olensja, nie martw się-na pewno po dzisiejszym buszowaniu po sklepach cięższa będziesz tylko o torby z zakupami;))Pochwal się jak wrócisz, co upolowałaś;) Ja już po kawce (nie potrafię z niej zrezygnować), a następne jedzonko dopiero ok.13.30..Niby nie jestem głodna, ale w czasie "tych dni" to mnie jakoś nosi...Trzymajcie kciuki, bym się nie złamała;))) Spokojnego dnia Chudzinki;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej... ale dałam dzisiaj ciała... no właśnie ja też mam te dni i wiecie co wpierdzieliłam tabliczkę czekolady... całą! nie kupiłam jej sama, tylko od kogoś dostałam... gdyby nie to pewnie nic bym takiego nie zjadła... ajjjj ale to nie powód, trzeba było ja oddać komuś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś88 rozumiem Cię DOSKONALE...NIE MARTW SIĘ-jutro nowy dzień i jakoś to będzie..."Te" dni są koszmarne i my-kobietki tylko rozumiemy przez co musimy przechodzić... Jutro zrób sobie godzinkę szybkiego spaceru i WALCZ dalej!! jestem z Tobą!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny. Barwiarek ja wlaśnie zdecydowałam się na tę dietę ze względu na to, że dużo o niej czytałam. Dużo pozytywów. I zaryzykowałam. Obecnie waże( a jestem na 5 dniu IV tury) 82,9 kg. Nie jest restrykcyjna, głodnym się nie chodzi i co najwazniejsze uczy właściwych nawyków zywieniowych. Mam na myśli często jedzenie małych posiłków. Więc ja jestem zadowolona. I ta dieta to będzie już "mój sposób na życie". Je się w niej wszystko co organizmowi potrzebne, nie robi spustoszenia i się chudnie. Naprawdę chudnie. A można ja powtarzac ile sie chce. Z tym, że ja zauwazyłam, że po zrobienu dłuższej przerwy( niż ta dopuszczalna czyli maksymalnie 3 dni) chudnie się szybciej. Ale to pewnie przez to ze "woda wraca" i po takiej przerwie dłuższej znowu zaczyna się od niej spalanie. Nie wiem czy to pic na wodę czy co, ale ta dieta mi sie podoba i jest skuteczna:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże własnie sobie uświadomiłam, że za 0,9 kg będzie mnie 10 kg mniej:). A moja mama żartobliwie do mnie mówi, że już "mało co mnie zostało":). A no i mam nadzieje, że dosięgnę tego mojego III celu kiedyś. Wiem, że to wymaga czasu. I im się jest "mniejszym" tym trudniej zrzucić każdy kolejny kg. Mam oczywiście lepsze i gorsze dni.....raz chce mi się rzucić to wszystko i dac sobie spokój. Ale też marzę by wyznaczyć sobie koljeny IV cel:). Ale to dopiero kiedyś:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Hipciu85:) Teraz już mam jasność i myslę, że rzeczywiście dasz radę, bo podchodzisz do tego bardzo mądrze-piszesz, ze to już będzie "TWÓJ SPOSÓB NA ŻYCIE". Ja po wieluuu dietach, stwierdziłam, że właśnie TYLKO zmiana stylu życia może przynieść sukces... Trzymam więc za CIEBIE kciuki i pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, jak pogoda u was, u mnie leje!! Wczoraj "na pocieszenie" po zjedzonej czekoladzie napiłam się winka... ale tylko kieliszek! :P Ale wczoraj to wczoraj, a dzisiaj to dzisiaj i walczę znowu!! Barwiarku dzięki za wsparcie, to bardzo fajne uczucie :) Hipcia, moja mama też się ze mnie śmieje, że mnie już prawie nie widać;) Nowy styl życia - to bardzo mądre słowa, bo ja wiem, że sama muszę zmienić swoje nawyki na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziękuj Aguś-myślę, że po to wszystkie tu jesteśmy, by się wzajemnie wspierać:) jesteś dzielną dziewczyną, że się nie poddałaś i dalej walczysz!jesteśmy z Ciebie dumne;) Wiecie, ja już się nie mogę doczekać, by stanąć na wadze...Zrobię to w pon.i od razu się z Wami podzielę, mam nadzieję, dobrymi wieściami;) Napiszcie, kochane, ile macie lat, bo tak czuję"przez skórę", ze jestem tu najstarsza...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczęta! znalazłam ten temat zupełnie przez przypadek ale jeżeli nie macie nic przeciwko, to chciałabym się przyłączyć do misji ZRZUCENIA 30 KILOGRAMÓW!!!!! 7 lipca przeszłam definitywnie na dietę MŻ, zero słodyczy, zero pieczywa, zero smażonego + dzisiaj dołączyłam 10minut na rowerku stacjonarnym i 40 brzuszków:) planuję czas ćwiczeń i ilość brzuszków stopniowo zwiększać (dawno się nie ruszałam :P) Wzrost: 170cm Waga: 93kg Cel: 1. 89 2. 80 3. 75 4. 70 5. im więcej się uda, tym lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry!!! Co u Was?jak samopoczucie?Ja chyba będę dziś"jechać" na kawie, bo pogoda jest BEZNADZIEJNA, a moje dziecko ma tyle energii..... Witamy Cię, lenka_m;) Fajnie, ze dołączyłaś do nas-razem raźniej!! Miłego dzionka Wam życzę i zaglądajcie częściej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siema Dziewczyny.U mnie też zapowiada się smutny, deszczowy dzien. Ale po tej serii upałów przyda się wytchnienie. Od nowego tygodnia mam postanowienie zacząć jeździć 2 razy w tygodniu rowerem na basen. Jest gdzieś 5 km + 5km(powrót) godzinka plywania i będzie dobrze:). Tak mysle:). Ruch z samego rano to chyba to:). No zobaczymy. A tymczasem tkwię dalej w turbo. Najgrosze dni się zblizają...tzn moje najmniej ulubione:). Ale zawzięłam się i koniec ważenia ciągle. Z okolicznego targu wróciłam, posprzątałam, obiad się gotuje innymi słowy odrobiona jestem a tu młoda godzina:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) A u mnie wręcz przeciwnie - upał!! A przydałoby się troszkę ochłody Witaj lenka, walcz z nami, razem raźniej! Barwiarku ja w sierpniu skończę 23 lata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny... Czyli póki co jestem najstarsza. ale to nic;))) Pozdrawiam Was ciepluteńko:* Trzymajcie się dietki, bo weekendy są najtrudniejsze, wiem z własnego doświadczenia;)) pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneTwo
To sporo, to tyle co obciążnik do traktora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubaska67
chyba ja tu jestem najstarsza. Yuppiiiii, 6kg spadło - trzy tyg i 1 dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie chyba znowu gorsze dni, male grzeszki. Ekektów wagowych brak, no może są ale marność nad marnościami. Eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie lipa po całości... Pisałam do dietetyka i oto co mi odpisała: Problemy hormonalne mają kluczowy wpływ na proces spadku masy ciała. Często pomimo stosowania się do zaleceń diety mimo najszczerszych chęci osoby odchudzającej się nie ma efektów, ponieważ organizm broni się przed każdym spadkiem kilogramów. Nic czego bym nie wiedziała, ale i tak demotywuje. Bo już tyle dietkuję u Was po 5-6 kilo spadło a u mnie 2,5.... no załamać się można....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_L_Y_A mnie też ciężko zrzucić niestety, mam niedoczynność tarczycy i niestety waga powoli spada..ale bądźmy wytrwałe!!! Rany, weekendy są najgorsze..szczególnie jak jest tak gorąco.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :) chciałabym się przyłączyć :) mam do zrzucenia jakoś 30 kg, mam 27 lat, 178 cm wzrostu, 104 kg.. byłam ostatnio u dieteczyki, dostałam leki, ziółka i dietę... zaczęłam też ostro ćwiczyć:) do 13 sierpnia mam schudnąć 5 kg, ciekawe czy się uda :) a jak Wy sobie radzicie? pozdrawiam, Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :) chciałabym się przyłączyć :) mam do zrzucenia jakoś 30 kg, mam 27 lat, 178 cm wzrostu, 104 kg.. byłam ostatnio u dieteczyki, dostałam leki, ziółka i dietę... zaczęłam też ostro ćwiczyć:) do 13 sierpnia mam schudnąć 5 kg, ciekawe czy się uda :) a jak Wy sobie radzicie? pozdrawiam, Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mam niedoczynność, PCO. hiperprolaktynemię, insulinooporoność i coś tam jeszcze :/ koszmar.... 20 kg z powietrza w 2-3 miesiące :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wergida176
dziewczyny Ja z chęcią sie do was dołacze:) zaczynam swoją dietkę od jutra:) Mam 23 lata 176cm wzrostu i niestety 90kg :( porażka:( chcę schudnąć do 60kg ale jak narazie cel I to 79,9kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×