Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

michalina87

od 1 lipca zrzucamy 30 kilogramów !

Polecane posty

PS. ja tu zaglądam, ponieważ radują mnie Wasze efekty i mam nadzieję, że w końcu u siebie je zobaczę; macie ciekawe pomysły i doświadczenia na temat odchudzania i czasem coś podłapię i przede wszystkim wsparcie!:) nie zawsze się odezwę, ale często zaglądam i czytam :) 3majcie się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ludziska :) Skoro zaglądacie to i piszcie ;) Przecież nikt nikogo tu nie zje, a same swoją obecnością może tu coś wnieść :) Gratuluje mniejszego obwodu. ładny wynik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALYA, zmieniamy jednak nazwę naszego wątku...;/ Dziewczyny gdzieś pouciekały..:( A zaglądać tu i nawet się nie odezwać to jak wejść do sklepu, zabrać towar i nie zapłacić...Chodzi o to, że jak osiągacie/osiągamy jakieś sukcesy w walce z kg to trzeba się tym dzielić, opisywać co robicie, czy ćwiczycie, czy stosujecie jakieś innowacyjne metody, czy gotujecie coś specjalnego...itd. Czasem nie wiemy nawet, że komuś pomożemy naszym komentarzem czy wpisem...Dlatego, nie leniuchować, nie "podczytywać" nas, tylko pisać! Dziewczyny!! To wygląda, jakbyśmy się trochę wyżywały na Lence, ale tak naprawdę te słowa kierujemy do wszystkich tu zaglądających...Naprawdę, razem raźniej!;) Co u Ciebie, Alya? moja, jak na razie, jedyna towarzyszko niedoli ;D [ @op.]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówiłam Ci że fajnie założyć ten pamiętnik :P Te forum i tak umrze bo dwie tutaj nic nie zwojujemy ;) Ja dziś nienajlepiej się czuję.. jakbym była napuchnięta jak balonik. I nie wiem czemu. Ale nic to ;) przejdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...może i racja z tym pamiętnikiem...? Pomyślę... A Ty Alya może jesteś przed @ ?? Ja wtedy tak się czuję..;/ A może to pogoda? jeśli u Ciebie nie pada, to zrób sobie spacerek i zobaczysz, że będzie Ci lepiej...:) Napisz, czy pomogło;) [koniec;) ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie nie jestem przed @... Słońce mam piękne. ale czasu niebardzo żeby wyjść :/ Może uda mi sie znaleźć moment :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) I jak tam ALYA, udało Ci się wyjść wczoraj na spacerek? Jak dziś Twoje samopoczucie? U mnie dzień rozpoczął się słońcem...Zobaczymy jak się zakończy...? ja już jestem po śniadaniu-chleb wieloziarnisty z ogórkiem-mmmm....:) W sobotę idę na wesele...Co tu zrobić, żeby zbytnio nie "zaszaleć" z jedzeniem..?;/ Chyba nie będę schodzić z parkietu, co by nie mieć pokus;) Aguś, kreskówka, lenka,hipcia, grubaska?????co z Wami? Pewnie jesteście już super laskami i nie chcecie się z nami zadawać, tak?;) odzywać się! pzdr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Na spacer nie udało mi się wyjść :( niestety. Ale właśnie się szykuję bo dziś musze po bankach polatać itp ;) Nadrobię :P Słonko też już nieźle przypieka. Lipcopad się skończył i wyszło słonko ;) Na wesele.. Wow.. też bym sobie poszła :D Ale z Ciebie ranny ptaszek :) Tez bym chciała wstawać o takich porach :P ostatnio chodze spać o 3 w nocy i potem nie mogę się zwlec :/ A co zrobic żeby nie szaleć z jedzeniem?? przed sekunda czytałam taki artykuł :D Poradzili żeby siadac tak aby być daleko od ulubionych potraw to nie będzie się po nie sięgać tak często (po dokładki) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa... wysłałam Ci wczoraj maila kontrolnego czy dochodza czy nie. Ale nie odpisałaś więc nie wiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...i jestem ponownie..;)ALYA, mail dotarł:) Fajnie!:) Jak ci minął dzień?Pozałatwiałaś wszystko? u mnie spokojnie, choć miałam gości i w związku z tym...zjadłam kawałek ciasta i 2 ciastka:(( Ale WSTYD!!!!:( Zważę się dopiero w pt, ale tak głupio starać się, wyrzekać, a potem nadrobić wszystko przez głupie łakomstwo:(naprawdę mi wstyd:( Ostatnio, może z powodu @ trochę mnie "nosi" i tak podskubuję różne rzeczy...Też muszę z tym skończyć..;/ ...bo na weselu będę się czuć jak...pączek wśród paluszków..;/ To już 3 tego typu impreza w tym roku..., więc jakoś mnie specjalnie nie kreci, choć to wesele naszych przyjaciół..Mam nadzieję, ze mimo wszystko będzie ok. A co do mojego wczesnego wstawania....to wszystko "dzięki" małemu...Wstaję do niego o 1.30, o 3.30, o 6.00...potem cały dzień staram się jako tako funkcjonować, kładę się około 23.30......i wstaję o 1.30;D :D i tak w kółeczko:) Ale nie narzekam-mały wynagradza wszystko... Jak znajdę jeszcze trochę sił to się dziś jeszcze odezwę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba muszę sobie sprawić takiego małego :) Będę wstawać jak człowiek ;) Chyba sobie pożyczę albo poproszę żeby mi ktoś dał :P A za te słodkości to chyba się prosisz o kopniaka w tył ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i takie prywatne forum nam się tu robi...:( Alya, dzieciaczka polecam:) Najlepiej swojego, bo pożyczane chcą ciągle do mamy;)) A kopniaka przyjmuję z godnością, bo zasłużony..., niestety:( jak po kolejnym dniu??? u mnie znowu tak sobie-jakaś taka niedotleniona się czułam dziś cały dzień, przez co wypiłam 2 kawy z mlekiem;/ Niestety, niewiele to dało...Wieczór miałam na wariackich papierach, bo mój chrześniak przebił nogę na jakimś żelastwie i musiałam go odtransportować do szpitala.. A tam? Lepiej nie bywać... W każdym razie skończyło się na szyciu, ale mały był bardzo dzielny i nawet się nie skrzywił...niesamowity... No i tak ogólnie to chyba tyle... Piszcie, kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnego mieć nie mogę :( Więc tylko pożyczanie wchodzi w grę :P O matko co te dzieciaki wyczyniają :/ cały czas coś rozbite, coś do szycia.... A Ty człowieku denerwuj się.. współczuję bardzo. oby szybko się goiło :) Dziś też miałam taki sobie dzień. od wczoraj męczy mnie zapalenie pęcherza :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co jest, dziewczyny??????? Gdzie się podziewacie???? Mam nadzieję, że nie zrezygnowałyście z dietki????? Piszcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Niestety nie miałam dostępu do komputera, byłam nad jeziorkiem i dietkę strzeliło..no ale trudno, też coś z wakacji trzeba korzystać:) Zależało mi żeby się odchudzić do czwartku (wylatuje do ciepełka) no i kurcze tak sobie mi to wyszło..ograniczyłam wszystko, starałam się..ale efektów mało..pewnie przez tą niedoczynność tarczycy;/ no nic, może za rok się uda, chociaż i tak teraz się nie poddaję! A jak Wam leci?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lenka, a dlaczego chcesz czekać rok??? Wrócisz z wakacji i walcz dalej-w końcu efekty się poiawią, zobaczysz!U mnie w ciągu m-ca niestety tylko2,5 kg w dół, ale i tak mnie to baaardzo cieszy;D Poza tym byłam w weekend na weselu i wskazówka wagi dziś rano stała w tym samym miejscu co w pt;D Hurra! Bałam się, ze będzie gorzej, bo chociaż starałam się nie jeść dużo, to jednak same wiecie jak to jest...-jeszcze na takiej imprezie:) A tak w ogóle to, gdzie się wybierasz do tego ciepełka? Alya, gdzie się podziewasz? Myślałam, ze podczas mojej nieobecności będziesz tu motywować zaglądające do nas osoby?Jak u Ciebie po weekendzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem jestem ;) Ale ciężko wyczuć czy ktoś tu zagląda czy nie ;) To i cicho siedziałam... Leży koło mnie paczka ciastek w czekoladzie.... Cały dzień się opierałam, ale powiem że słabnę..oj słabnę... nawet poćwiczyłam żeby nie myśleć o nich... Ajjj.... Powiedz lepiej jak wesele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, wiem, będę walczyć dalej:) a wybieram się do Egiptu na tydzień, więc basenik jeszcze do ćwiczonek dojdzie:) Ja tak samo, około 3kg ale strasznie się to ociąga:( Alya odstaw ciasteczka do szafki, wtedy nie będą tak kusić;) właśnie, Barwiarek mów, jak było na weselu:) ps. słyszałyście/próbowałyście diety baletnicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z ciastkami wygrałam dzielnie ;) Byłam z siebie dumna :) Ahh Egipt... Marzy mi się od dawna.... Pozazdrościć ;) A tej diety nie znam, cóż to jest??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) My z Ciebie też! Co do diety, to wygląda ona tak: "DIETA BALETNICY" szok dieta baletnicy. Można dzięki niej zrzucić ok 10kg w tydzień. Składa się ona z kilku etapów: -Pierwsze dwa dni pijemy tylko wodę lub kawę bez cukru, możliwe jest dodanie mleka ale beztłuszczowego. -Kolejne dwa dni jemy tylko serek biały, serek wiejski, jogurt naturalny, homo naturalny -Następnie możemy zjeść ziemniaczki w mundurkach, też przez 2 dni. -2 dni kolejne jemy tylko białe gotowane chudę mięso -Na koniec 2 dni jemu tylko warzywa. (przede wszystkim zielone, sałata, ogórek, brokuły) opinie są takie, że w 10 dni ok 4-8 kg można stracić.. nie jest zbyt zdrowa ale..jak wrócę, to się chyba skuszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze... można stracić 4-8 kg. A ile potem wraca? Dwa razy tyle? :> Jak chudnąc to z głową i trwale. A nie szybko i szybko nadrobić z gratisem... Schudnąć raz dwa to nie problem... Problemem jest utrzymać wagę.... Dziś czytałam pewien niepocieszający artykuł : http://zdrowie.onet.pl/profilaktyka/w-pulapce-zbyt-duzej-wagi,1,4810466,artykul.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane:) Ja znowu byłam wczoraj nieobecna-wybaczcie, ale mały był taki markotny, że masakra;(Chyba coś mu dolegało, bo nawet w nocy wstawałam do niego 6 (!) razy;/ Ale dziś już lepiej-na szczęście;) No Alya, naprawdę jestem z Ciebie BARDZO BARDZO dumna:)oprzeć się paczce "uśmiechających się" do Ciebie ciasteczek;)ja nie wiem czy dałabym radę, dlatego na wszelki wypadek, nie kupuję;) A co do tej diety baletnicy, to myślę, ze Alya ma rację... Może i się szybko schudnie, ale tak samo szybko wrócisz do punktu wyjścia, a może być jeszcze +2 lub 3 kg nadwyżki..Ja tak miałam po kopenhaskiej, mimo, że po jej zakończeniu naprawdę niewiele jadłam...Więc nie polecam Ci lenka-szkoda Twojego zdrówka, a potem nerwów...zastanów się jeszcze w każdym razie:) Alya, nie może mi się wczytać ten link, który zostawiłaś wyżej,,:( Pozdrawiam Was Dziewczynki, zajrzę później.. Piszcie, jak się trzymacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Mnie też niestety nie działa ten link:( Na pewno macie rację z tą wagą, spadnie, a później przybędzie o wiele więcej, no trudno;) Mam nadzieję, że z Maluszkiem lepiej, co?;> do zobaczenia Dziewczyny za tydzień! Piszcie żebym miała, co nadrabiać!;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, z małym już ok, dzięki, że pytasz:) Więc życzymy Ci, Lenko pięknych wakacji, ogromu wrażeń i prawdziwego wypoczynku... Ależ Ci zazdroszczę;) aha, no i wracaj tu do nas jak najszybciej-będziemy czekać;) A co do wesela, Dziewczyny...Było pięknie..panna młoda śliczna, młody zresztą też niczego sobie;) ogólnie, śliczna para..Kościół cudnie wystrojony, muzyka świetna, a jedzonko....mniaaaam;) Za duzo zjeść nie mogłam przez mój od m-ca nieco skurczony żołądek, no i dobrze!Ale to, czego próbowałam smakowało wybornie:) To moje 3 wesele w tym roku, ale ta sama sukienka, bo kazde było w innym miejscu i z innymi gośćmi, więc stwierdziłam, że szkoda wyrzucać kasę w błoto skoro ze swojej sukienusi bylam b. zadowolona:) Od kilku lat szyje mi różne rzeczy taka znajoma(niedrogo) i ta kreacja wyszła jej bardzo fajnie, a że jestem ciut mniejsza niż np. m-c temu, to nie martwiłam się, ze mi coś będzie wystawać czy odstawać;) A same pewnie doskonale wiecie, że czuć się dobrze w swoim ubraniu to PODSTAWA!Prawda? To tyle tak w maksymalnym skrócie;) No chyba, że chcecie jeszcze coś wiedzieć-to piszcie:D Alya, co u Ciebie? jak dietka?Pewnie już wyschłaś na wiórek?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahhh pięknie się na weselu pobawić... Ja nigdy nie byłam na żadnym ;) Nie mam u kogo.... A z moją dietką? Porażka po całości... Nic a nic nie idzie więc zaczęłam sobie pozwalać. Dziś nawet zjadłam dwa kawałki pizzy... Może to moje przekleństwo być grubasem i nic tu nie pomoże... Z resztą lekarka mi mówiła że marne szanse.... I nowe leki niezbyt pomagają... Więc chyba jestem na to skazana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alya, po raz kolejny przywołuję Cię do porządku!!!!! To nie jest żadne Twoje przekleństwo ani przeznaczenie, że dużo ważysz!!!Skoro lekarka tak Ci mówi to zmień lekarza!!nie możesz się poddawać!!Będziesz wtedy wracać do punktu wyjścia, a za chwilę żałować, ze tak łatwo się poddałaś!!Nie wolno Ci!!! I ŻADNEJ pizzy!!! Wiem, że przez chorobę masz trudniej, ale za to jaką będziesz mieć satysfakcję, kiedy zrzucisz choć część tego nadbagażu?! Będzie dobrze!!!Tylko WALCZ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×