Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedoszły gosc weselny

dlaczego ludzie nie chodzą dzis na wesela?

Polecane posty

Gość gość
Nie neguję tego, że jakość kosztuje. Ale też ceny w ślubnym przemyśle i sztucznie kreowane przez ten przemysł "standardy" są strasznie nadmuchane, sztuczne. Moja matka brała ślub w białej sukience uszytej przez moja babcię. Umalowała ją moja ciocia, a fryzurę zrobiła sobie sama. Widziałam zdjęcia, wyglądała pięknie. Nie słyszałam też w rodzinie, żeby ktoś się wtedy czuł z tego powodu urażony. Zmieniły się standardy? To jest moim zdaniem zmiana sztuczna, narzucona podażą. Na początku też planowałam zorganizować wszystko "standardowo". Po wizycie w salonie ślubnym i przejrzeniu listy absolutnie koniecznych rzeczy do ustalenia/załatwienia/kupienia, o których nawet bym nie pomyślała, że mogłabym ich potrzebować, przeraziła mnie teatralność i sztuczność całego przedsięwzięcia. Odrzuca mnie od tego. A kocmołuch kojarzy się z zaniedbanym brudasem. Z której części mojej poprzedniej wypowiedzi wnioskujesz, że planuję się pojawić na własnym ślubie nieumyta i w brudnych podartych ubraniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Gosciu z 8:35 jesli to co napisalas jest prawdziwe to nie zdziw sie że goście zamiast sie dobrze bawić do rana wyjdą obrazeni po toascie. Pewien poziom trzeba zachować a to kosztuje wiecej niż 100 za osobę wliczając muzykę alkohol transport noclegi. Goście którzy wydadzą pieniądze żeby sie z szacunku do was porządnie ubrać i wyszukiwać tez mają prawo sie czuć urażeni na widok nieuczesanego kocmolucha któremu po godzinie zacznie spływać makijaż. Jakość kosztuje. Przykro mi ze sie niemilo zdziwisz." xxxxxxx ja nie jestem gościem z 8:45, ale powiem, że ci współczuję, że bez wizażystki i fryzjerki wyglądasz jak kocmołuch i taką miarą sądzisz innych ludzi- musisz być jedną z tych kobiet co na co dzień chodzą z ogryzionymi pazurami i tłustymi włosami zaczesanymi w ogon i robią ze sobą cokolwiek 2 x w życiu- na studniówkę i ślub- wyglądając zresztą po tych zabiegach jak świnia we fraku- bo to wygląda niestety śmiesznie jak ktoś całe życie chodzi jak prosta babina i raz w życiu udaje kogoś innego. ja np w tym momencie mam ułożone włosy, perfekcyjny dyskretny makijaż wykonany kosmetykami z najwyższej półki i nienaganny mani i pedikiur. mogłabym bez najmniejszych kompleksów iść na wesele z marszu, a pójdę dziś co najwyżej "po bułki":D zdradź też jakich kosmetyków używasz, że makijaż ci spływa po godzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie się wydaje, że ludzie właśnie wolą takie mniej sztampowe i oficjalne imprezy, więc wątpię, że dziewczyna będzie mieć problemy z frekwencją. widzę to po swoich znajomych, że ludzie chętniej pójdą na taką imprezę niż tradycyjne "wsiowe" wesele z oczepinami i wodzirejem. moja koleżanka robiła niedawno ślubną kolację, impreza była bardzo przyjemna. nawiasem mówiąc prezenty też dostała fajne. niektóre naprawdę ekstra, np przepiękną porcelanę Rosenthala- nie wiem czy koleżanka od podliczania gościom ile zeżarli słyszała o czymś takim, więc wyjaśniam, że jest piękna i bardzo droga:D cóż, przyjemniej jest obdarować kogoś kto ma klasę niż taką hienę co liczy komuś co zjadł:D powiem, że na niektóre panienki tutaj, to szkoda by mi było nawet moich zniżkowych kuponów do Subwaya, więc się nie dziwię, że ludzie nie chodzą na wesela :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznam że zazwyczaj oczekuję wesela na poziomie a za 110 zł nie wiem jak ugościsz gości i przede wszystkim czy nie wyjdą głodni. Tak jak niektórzy nie mają ochoty chodzić na bogate wesela bo uważają że to ą,ę ał a ja nie lubię tanich,tandetnych wesel. Każdy ma prawo chodzić na imprezy dostosowane do swojego poziomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja jestem tą dziewczyną od podliczania :P Wiesz, czemu nie chciałabym dostać nawet drogiej porcelany ? Bo co z tego że jest droga jak ktoś może nie trafić w mój gust a jak wiadomo każdy człowiek ma inny gust i to co podoba się tobie może nie podobać mnie i cena w tym przypadku nic nie zmienia. Bo co?Postawię sobie taką porcelanę która mi się nie podoba i będę wmawiać że jest ładna bo kosztuje dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznam że zazwyczaj oczekuję wesela na poziomie a za 110 zł nie wiem jak ugościsz gości i przede wszystkim czy nie wyjdą głodni. Tak jak niektórzy nie mają ochoty chodzić na bogate wesela bo uważają że to ą,ę ał a ja nie lubię tanich,tandetnych wesel. Każdy ma prawo chodzić na imprezy dostosowane do swojego poziomu XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Tanie nie równa się tandetne. Często to właśnie te wystawne, w pałacach, wieją tandetą, słomą i plastikiem. Mi też się wydaje wykonalne ugoszczenie gości za 100, chyba że się wyprawia w dużym mieście. Mój brat też niedawno urządzał wesele w "nieweselnym" hoteliku i wyszło go 80 za "talerzyk", a w menu były: zupa - krem, dla każdego gościa do wyboru 5 różnych rodzajów mięs, do tego sałatki, przystawki, ciasta, babeczki, lody, a od 22 do końca imprezy bufet w formie grilla (mięsa, owoce i warzywa) i paella. Wszystko świeże, smaczne i w dużych ilościach. Nie było skrzydełek w goździkach ani płonącego tortu, ale jeśli ktoś idzie na wesele głównie po to, żeby się najeść egzotycznych potraw to ja bym go na moim weselu akurat nie chciał oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przyznam że zazwyczaj oczekuję wesela na poziomie a za 110 zł nie wiem jak ugościsz gości i przede wszystkim czy nie wyjdą głodni. Tak jak niektórzy nie mają ochoty chodzić na bogate wesela bo uważają że to ą,ę ał a ja nie lubię tanich,tandetnych wesel. Każdy ma prawo chodzić na imprezy dostosowane do swojego poziomu" Ojej nie posraj się heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za słownictwo. Z gimnazjum się urwałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam lipcu na "tanim" weselu mojego kolegi. i generalnie to, że wesele nie jest dwudniową imprezą, a młoda nie ma wielkiej drogiej kiecki nie znaczy, że wesele jest tandetne- wręcz przeciwnie. to była kolacja w jednej z lepszych restauracji w średnim mieście, a więc nie tak drogo, a z dobrym jedzeniem- przy tym każdy mógł sobie wybrać co zje, więc nie musiałam jeść nieśmiertelnego kotleta. w ogóle jak dla mnie, to zawsze małe wesela mają więcej klasy, lepszą atmosferę, jedzenie, muzykę-już wystarczy, że nie torturują nas tymi kapelami:D[czasami myślę, że cisza byłaby przyjemniejsza niż występy tych weselnych grajków:D] i w ogóle jak ktoś wyda bardzo dużo kasy, to nie znaczy automatycznie, że wesele jest gustowne- kicz za dużą kasę, to nadal kicz, weselne zabawy w hotelu 5-o gwiazdkowym są tak samo żenujące jak w remizie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli myślicie że na weselach z górnej półki je się kotlety to już daje mi do myślenia że chyba w życiu nie byliście na porządnym weselu. Nie mówię też o popadaniu ze skrajności w skrajność czyli o podawaniu samych udziwnionych rzeczy czy krewetek bo nie o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie każde mięso, to "kotlet"[skrót myślowy]. nie widzę szczerze mówiąc różnicy, czy jest to dewolaj czy kaczka marynowana w miodzie, roladki czy inny s**t- główne danie, to zawsze jakieś mięcho plus dodatki, czyli coś czego bym sama nigdy nie zamówila będąc w restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie o tym mówię,że pewne osoby nie mają pojęcia, że na weselach z wyższej półki serwowane są oprócz mięs ryby takie jak pstrąg, łosoś i inne. Wszystko jest do uzgodnienia. Alkohol schłodzony do odpowiedniej temperatury i inne rzeczy o których w podrzędnych salach można zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, rzeczywiscie podchmielonym wujkom robi roznice ile stopni ma wodka. zimna ma byc, tyle. chyba ze te wasze przyjecia z wyzszej polki to tez pseudoelita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Alkohol schłodzony do odpowiedniej temperatury i inne rzeczy o których w podrzędnych salach można zapomnieć" ojej nie POSRAJ SIĘ z tym twoim ą.ę hahhahahahaha Takiej dziuni jak ty dałabym pusta koperte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laska przestań się w końcu ośmieszać opowiadając o swoim "wykwintnym" przyjęciu. płatki łososia z pomidorami suszonymi na słońcu czy kaczka pieczona w miodzie, to są zwykłe dania- to że ty pierwszy raz widziałaś takie "cuda" na swoim weselu nie znaczy, że to przyjęcie było takie niesamowite i że goście powinni ci padać do nóg z wdzięczności i obsypać kasą i płacić za te "cuda". przeciętny człowiek jada takie dania w restauracjach albo robi je w domu i to bez niczyjej "wielkopańskiej" łaski i za cenę znacznie mniejszą niż 500 zł od osoby:D nikt nie przeżył ubawu życia na tym twoim weselu- trochę realizmu dziewczyno- w dobie firmowych bankietów, chodzenia do restauracji, klubów itd wesele prowincjonalnej księżniczki w 5-o gwiazdkowym hotelu nie robi na nikim wrażenia. to że wydałaś dużo kasy nie znaczy, że masz prawo do roszczeniowej postawy wobec gości, ale tak to jest jak plebs usiłuje wydawać przyjęcia niczym panisko:D [i jeszcze ci powiem, że jeżeli twoja wódka i pozostałe napoje była za każdym razem nalewane z lodówki, to ok, ale jeżeli napoje stały na stołach dużej niż 2 minuty, to już nie spełniają moich standardów:D]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać że nie wiesz o czym piszesz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Istnieje coś takiego jak ice buckets żeby wódka na stołach była cały czas schłodzona. Barman dbał o to by podawać drinki z lodem więc też miały dobrą temp a kelnerzy polewali wino dzięki temu wszystko miało idealną temp taką jaka powinna być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska weź już skończ bo ci żyłka w d***e pęknie od tego wychwalania swojego wesela. Teraz już wiemy dlaczego goście dali ci mało w kopertach ...zeby cie wkurzyć hhehehehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napisałam że zebraliśmy mało! Co wy wypisujecie. Napisałam że jak na każdym weselu są goście którzy dają bardzo dużo, przyzwoicie/normalnie i zadziwiająco mało, czyli tyle ile wstydziłabym się dać jakbym szła na wesele. Nie mam do nikogo pretensji bo każdy dał ile chciał jednak nadal uważam że przy dawaniu kopert należy zachować zdrowy rozsądek i nie pokpić się. I jeśli ktoś nie lubi wesel to rzeczywiście lepiej żeby na nie nie chodził niż chodził z musu,nudził się i na dodatek pokpił dając mało w kopertę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"pokpił dając mało w kopertę'???? no i dobrze zrobił. widac tyle byla warta ta twoja parodia wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goście dali mało w koperte bo pewnie nikt cie nie lubi hehehe ZAROZUMIAŁA PIPO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o to czy ktoś kogoś lubi czy nie ale w każdej rodzinie albo gronie znajomych znajdzie się ktoś kto da mniej bo ma taki kaprys. Zobaczycie jak będziecie po weselu. Napisałam tu jedynie ku przestrodze żeby goście nie zrobili z siebie idiotów i nie poszli na wesele z żenującą kopertą bo nie zrobią na złość parze młodej ale zrobią z siebie głupka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wszystkie wesela są takie same Ile można? Odmawiam za każdym razem, nie będę uczestniczyć w takim spędzie i kiczu żeby ktoś była zadowolony i pieniążki przeliczał Nigdy wesel bo to żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na obiad po ślubie do najbliższej rodziny idę chętnie, bo to z reguły miło i kulturalnie spędzony czas Ale na wesele już nigdy nie dam się zagonić Czysta wiocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowłasnie
" Zobaczycie jak będziecie po weselu. Napisałam tu jedynie ku przestrodze żeby goście nie zrobili z siebie idiotów i nie poszli na wesele z żenującą kopertą bo nie zrobią na złość parze młodej ale zrobią z siebie głupka" Ja jestem po weselu i prezenty były rożne .Pieniądze ,ręczniki,zestaw filiżanek. Stać mnie na urządzenie wesela i było mi obojętne co kto przyniesie . . Głupka to może zrobic z siebie PM która liczy na grube koperty a nie na obecność gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie prezent powinien być dostosowany do okoliczności czyli filiżanki można podarować komuś na święta, parapetówkę albo urodziny. Napiszę wam prawdę. Ludzie którzy mają poczucie godności nie chodzą na wesela jeśli ich nie stać. Ci co nie mają poczucia godności, nie stać ich na imprezowanie idą na wesele i dają 100 zł w kopertę bo to jedyna szansa żeby się wybawić (pojeść,napić,potańczyć) Jest jeszcze trzecia grupa osób czyli tacy którzy nie przyznają się że nie mają grosza przy tyłku i udają że nie lubią takich imprez a tak na prawdę nie stać ich na pójście na wesele. Wiedzą że mają wybór albo wesele albo wakacje (jak tu większość osób pisze na forum). Ja nie muszę wybierać. Mogę jechać na wakacje i iść na wesele z normalną kopertą . Pozdrawiam forumowiczki czyli trzecią grupkę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posłuchaj mnie panienko od poczucia godności, załosna jesteś i na szczescie to nie tylko moje zdanie z tego co widze. moze niech laskawie dojdzie do ciebie, ze np.ja na dobra impreze moge wydac 200 zł, zjesc i wypic to co lubie, wiec twoje wiejskie wesele nie jest jedyna okazja dla gosci do dobrej zabawy. ale jak niuni, ktora sie zapozyczyla na wesele wydaje, ze jej cudowna impreza z wodka w temperaturze X stopni jest taka swietna, ze az goscie musza slono placic za wielka łaskę uczestnictwa w JEJ weselu, to sorry. to goscie tobie robią łaskę ze wogole przychodza ma to wies party, nie ty im ze ich "zapraszasz". idz do kolezanki na kawe i wez ze soba swoja kawe, albo jej oddaj 5 zł, skoro tak pojmujesz zaproszenie. Ja w koperte potrafie dac i 1000cjesli kogos kocham i chce mu pomoc, a nie placac za talerzyk albo ze mi ktos lososia podał. a przepraszam co jest nie tak z serwisem obiadowym jako prezentem? chyba dla mlodego malzenstwa wydaje mi sie to normalny prezent, pierwszej potrzeby. ty nawet jakbys dostala porcelane od Rosenthala to byc wybrzydzala... smieszne te panny mlode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litosci juz nie moge
czytac o tym, jak to ludzi ponoc "nie stac, zeby pojsc na wesele", albo, ze ludzie cale zycie oczekuja z wytesknieniem czyjegos wesela, zeby wreszcie moc 'cos zjesc i potanczyc' :O tepoto chodzaca, jak bede chciala, to pojde do restauracji i zamowie sobie, na co przyjdzie mi ochota, zrobie rajd po klubach i wytancze sie za wszystkie czasy przy muzyce, jaka mi pasuje, a i alkohol sobie jeszcze do tego kupie, nie potrzebuje niczyjej łaski do tego. Pojmij wreszcie, ze twoje (celowo mala litera) wesele to impreza jak kazda inna, nikt oprocz ciebie sie nim nie bedzie ekscytowal, zachwycal i podniecal. Poza tym, skoro koperta ma byc uzalezniona od tego, ile kto zjadl twojego "wspanialego jedzenia" (na pewno jakis pospolity rosol albo devolai), to wez pod uwage, ze niektorzy prawie nic nie jedza na weselach (np. ja, zwykle zjadam troche obiadu i potem 1-2 owoce, i co, powinnam dac gora 50 zl, nie?). Prostak i to malo inteligentny, coz za dramat dla swiata, ze takie cos sie po nim paleta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Według mnie prezent powinien być dostosowany do okoliczności czyli filiżanki można podarować komuś na święta, parapetówkę albo urodziny. Napiszę wam prawdę. Ludzie którzy mają poczucie godności nie chodzą na wesela jeśli ich nie stać." Po tej wypowiedzi widać ze robią na tobie wrażenie tylko pieniądze. W d***e masz rodzinę i przyjaciół liczy się tylko kasa kasa kasa kasa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość 18:08 Dziewczyno ty ciagle piszesz to samo . Żal ci d**ę ściska ze ktos odważył się przyjsc na twoje wesele i nie dal ci pokaźniej sumki w kopercie ? To trzeba było sprzedawać bilety wstępu a nie rozdawać ZAPROSZENIA .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×