zmarnowalam 20 lat zycia... juz mi wszystko obojetne

dzisiaj nie wiem co ze soba poczac. Nie potrafie wejsc w dorosle zycie. Wszytsko mnie przerasta, do niczego sie nie nadaje :( Dzisiaj koncze 20 lat, depesja od 14 r.ż. , nerwice, proby samobójcze, kompleksy, zadnych pasji, brak motywacji, z nauka srednio, na studia nie wiem gdzie isc, co robic w zyciu :( czuje, ze nic nie osiagnelam, jestem 0. Żaluje, ze wczesniej nie wzielam sie w garsc, nie spelnialam sie w tym co lubie.. tylko byle do przodu. Czy wy tez nie wiecie co ze soba zrobic? :(

tzn. w czym sie nie spelnilas? co lubisz?

uwielbialam rysowac, ale rodzice uwazali ze to mi do niczego nie potrzebne.. nie rozwijalam talentu. Zawsze chcialam grac na jakimkolwiek ale.. rodzice uwazali ze to rowniez strata czasu i pieniedzy.. A dzisiaj chcialabym zostac np. architektem lub cos w tym stylu ale nie mam zbyt rozwinietych umiejetnosci.. ehh

*jakimkolwiek instrumencie*