Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Postawiłam się

Wkoncu powiedziałam DOSYC TEGOpasierbicy i jest obraza

Polecane posty

Gość babette30
dzieci się gniewają i tak jest w każdym domu, czy dlatego że mogą uciec z domu należy im pobłażać we wszystkim? mam wrażenie że obudziliście się po latach i zobaczyliście że dziecko należy wychowywać - lepiej późno niż wcale ale to o czym tutaj wszyscy piszą i pisze autorka wątku jest oczywiste - w domu muszą być zasady, w domu każdy daje coś od siebie, w domu nie wolno krzywdzić jeden drugiego (bić, rzucać przedmiotami), w domu jest "proszę , dziękuję, przepraszam", jak wy chcecie budować rodzinę bez tego??? niestety dzieciom "pokrzywdzonym rozwodowo" się zdaje że są pępkami świata, ale nie wszystkim - tym, których rodzina normalnie się zachowywała i zawsze traktowała je jak każde inne dziecko się traktuje w rodzinie, tak się nie wydaje, hormony nie mają tu nic do rzeczy bo zaraz zaczniemy zwalniać z wszelkiej odpowiedzialności kobiety przed okresem i w czasie menopauzy - wszak hormony buzują i trzeba zrozumieć Autorko, która się postawiłaś - powiedziałaś A teraz pora na B, C i D. Masz fajnego męża, szkoda że przez dłuższy czas nie zrobiliście tego, co należy. Zawiązałaś z dzieckiem jakąś chorą komitywę i szybko pokazała Ci gdzie ma Twoje dobre nastawienie. Dzieci są mistrzami manipulacji, szczególnie pasierby. Bezbłędnie wyczują, gdy dajesz im za dużo z powodu swojego strachu czy słabości czy z chęci aby w domu byłą ta sławna "dobra atmosfera", gdy im ulegasz i popuszczasz - wezmą ile mogą wziąć a potem nie zawahają się aby wywinąć Ci jakiś numer bo słowa "lojalność" nie ma w ich słowniku. Jest tylko słowo "JA". Z dziećmi nie należy się kumplować ale należy je wychowywać. Bycie rodzicem to nie krycie za złe wybryki, tak samo jak bycie nauczycielem to nie podpowiadanie na klasówce z sympatii do ucznia. Nie da się być dobrą fajną kumpelką i macochą - setki, tysiące kobiet które próbowały lądują na takich farach z poczuciem klęski. Ja też. Trzeba się w porę otrząsnąć! Dobra atmosfera zależy od każdego w domu, jeśli tylko jedna osoba się o nią stara, to nie jest żadna dobra atmosfera tylko układ wykorzystujący-wykorzystywany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Znowu muszę się zgodzić. Ale Ale. Czy my dostrzegamy źródło problemu?????? Podejrzewam ,że ta dziewczynka była u I komunii. Chodząc na religię dowiedziała się i chyba nadal dowiaduje ....,,,,,że mama i tata powinni być razem . A tu nagle nie wypał. Dziecko w tym wieku mimo ,że podlega jeszcze wychowywaniu ....ma już swój światopogląd i nadal go kształtuje . Religia zaś to wiara i pewien dogmat . Albo wierzę ...albo nie. Jak takie dziecko jest w stanie pogodzić takie dwie sprzeczności.... no i czy ktokolwiek jest w stanie to zrobić??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzieciom pokrzywdzonym
rozwodowo jeszcze jakieś dupsko dowala. Jakim prawem? Ano takim że daje się d.... facetowi i tym sposobem idiota ulega - zwyczajnie płaci kurefce za seks znęcając się nad włsnym dzieckiem. No to się nie zdziw jak kiedyś ci pasierbica naprawdę odpłaci za twoje czyny. Będzie bolało. I ja się z tego cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babette30
@zniecierpliwiony, trochę to naiwne, naprawdę myślisz że dzieci widza taki autorytet w pani katechetce? jak patrzę nieraz na "nasza klasę" to szczerze wątpię... jasne że chcielibyśmy aby było jak Bóg przykazał, by nie było rozwodów, aborcji, znęcania się nad zwierzętami, by nie spotkało nas w życiu nic złego - dzieci na to patrzą odkąd przychodzą na ten niedoskonały świat, a dorośli to czynią i będą czynić... trzeba żyć dalej i radzić sobie jeśli chcemy dzieci przed tą koniecznością ochronić to - pod klosz albo do złotej klatki albo na Marsa uważam że dzieci się adaptują do różnych zjawisk aż za dobrze i jeśli idzie o wartości to raczej jest kryzys - rozwód nikogo już nie oburza rozwód jest przykry ale zapewne to nie jedyna z przykrych rzeczy jakie dziecko może uświadczyć w trakcie swego życia - to że czasem to konieczność, ze wina tak samo lub bardziej mamusi niż tatusia to już osobny temat, macocha nie ma z tym często zupełnie nic wspólnego, po prostu spotkała i pokochała mężczyznę stanu wolnego - ot i co "pokrzywdzone rozwodowo" pisze w cudzysłowu, gro dzieci lubi wchodzić do tej szufladki i czerpie z niej wiele korzyści, a ja w tym żadnego pokrzywdzenia nie widzę. moi rodzicie też się rozwiedli, całe dzieciństwo dużo się uczyłam, wiedziałam ze muszę się wykształcić i ciężko pracować, być miła dla ludzi aby osiągnąć sympatię i dobrze prosperować itp. Tymczasem "pokrzywdzone" chcą by im wiecznie coś wynagradzać by wszystko z nieba spadało, nikt temu nie sprosta, nikt... i życie będzie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Postawiłam się
jestem juz. Co do pytania o komunie, to tak, miala komunie, ale od chyba 6 klasy podstawowki (nie pamietam dokladnie) juz nie chodzi na religie, to była jej dobrowolna decyzja i mąż to uszanował. Ja absolutnie nie chce dyskutowac o wierze bo od wiekow byl to temat sporny, i lepiej nie przekonywac kogos do swoich racji czy ktos wierzy czy tez nie, dlatego ja nawet nie wypowiadam sie w tej bardzo drazliwej kwesti Przyszlam z pracy, jej ojciec juz wychodzil na nocke, gdy wyszedł za jakis czas przyszla do mnie z zapytaniem czy podłącze jej neta, mowie że ma kare i nie moge tego zrobic, no to pyta sie czy moze z mojego Lampka skorzystac, powtarzam jej to samo co powiedziałam przed chwilą, to zaczeła prosic czy moze jakis film na dvd lub w kompie obejrzec bo jej sie nudzi..mówie ze tez nie moze tv włanczac ani nic ogllądac, i wie za co, i tak w ogólę to mogla o tym z tatą porozmawiac gdy był w domu a nie mnie bierze na litosć... , nadąsała się,prychneła pod nosem, powiedzial: ależ ty podła i sobie wyszła do siebie..... Wszłam do niej i mówie spokojnie że moze sobie to dopisac do czarnej listy jak mnie przed chwilą obraziła i pochwalić się tatusiowi, a ona na to żee nic takiego nie powiedziała,ja powtórzylam jak mnie nazwała podłą , a ona ze nieprawda,tak nie było, kłamiesz,to sie pytam czy teraz mnie nazywa kłamczuchą i jest to kolejne n przezwisko na mnie , które moze dopisac do "czarnej listy"??ona takim piskliwym gniewnym przekomarzającym się tonem:: no dobra niech ci bedzie, dobra,nie jesteś podła, ani kłamczucha , niech będzie po twojemu... odpowiedziałam jej że uzyla wobec mnie takich słów i tym razem nie zamkne sie jak zawsze to robiłam, i będzie odpokutowywac za każdym razem swój chamski język...czekałam na jej komentarz , ale sie nic nie odezwała, tylko głupio jej się zrobiło i odburkneła "O jeju, dobra już nie będe" i ucichła, .. jeszcze z minute w ciszy postalam sprawdzając czy cos zamierza jeszcze dyskutowac,ale milczała,noi wyszłam. Pierwszy raz zdarzylo sie tak aby wyszło na moje tak jak przed chwilą, zobaczyłam i usłyszałam poddanie i przegraną w niej.. ...ciekawe na jak długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Czy człowiek może żyć bez wartości wyższych? Czy człowiek może żyć bez autorytetu wyższego???????? Ja uważam ,że nie. Jeżeli przedstawiasz problem .....to zacznij od wartości.. Zacznij od światopoglądu. Myślę ,że wtedy dyskusja będzie inna ale i rzeczowa w stosunku do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madera.pe.
Postawiłam się Pochawalam Twoje zachowanie - wg mnie jesteś mądra życiowo kobietą i zdrowo myslisz i postepujesz. Dziewczyna zrozumiała o co chodzi. Odbywa karę. Nie zapomnij na koniec kary o przytuleniu. Niech wie, ze ma w Tobie i swoim ojcu oparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny pomysł z tą listą
dobry pomysł z tą czarną listą, sama widzisz jak zareagowała na twojeą propozycje o wpisach, fajnie to wymysliłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deddd
i jak dzisiaj atmosfera???juz młoda sie ogarneła z fochow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tez moze byc złe
powinnas troche spuscić z tonu bo dziewczyna teraz zobaczyła że jesteś do niej na "wszystko na "nie" i pewnie bedzie myslała ze jej nazłość robisz , mysle ze możesz ciut odpuscić z tą twoją zawiłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe , jak potoczyła się
ta historia, czy starsza kobieta z młodą dziewczyną pogodzą się? Dobrze by było, bo szkoda mi tej dziewczyny...Jej życie i tak przez dorosłych jest poranione, spowodowało że zachowuje się tak a nie inaczej- rodzice poprzez rozwód nauczyli manipulacji a zabrali miłość i poczucie bezpieczeństwa. może ona autorke sprawdza? Jak ją złamiesz, będzie posłuszna- tylko....szkoda, że to z niej samej nie wypłynie. Rozwiedzione rodziny są trudniejsze i często trącą patologią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia12221
oj mlode glupie panienki krytykujące macoche - poczekajcie , pozyjecie trochę moze i wam sie trafi macochą zostać , jak wtedy będa wyglądać wasze teorie o dupodajkach i słuzących ktore maja robic co sie im kaze? obawiam się , ze inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe , jak potoczyła się
moniu... ja nie jestem nastolatką , nie życz źle dziewczynom, myślę , że kobiety nie "marzą" o rozwodach i wiązaniem się z rozwodnikami... Też jestem zdania, że nie nalezy nikogo obrażać, ale gdyby ludzie bardziej odpowiedzialnie podchodzili do swego zycia i nie zrzucali rozwiązywania problemów i radzenia sobie z nimi na dzieci ( często w imię pożal się Boze "miłości") nie byłoby tego typo tematów na forum. Autorka nie umie nawiązać relacji gdyż dziewczynka , nawet gdy była mniejsza doskonale wyczuwa fałsz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia12221
a skąd wiesz , ze fałsz? generalnie jak widze zaklada sie , ze wszystkie macochy sa zle i majasluzyc dzieciom , ktore sa biedne i pokrzywdzone przez los.......to chyba jakies nieporozumienie.....ja nie zycze nikomu zle -ale aby cos zrozumiec trzeba przezyc -taka jest zyciowa zasada - latwo wieszac psy na macosze , ale popatrz na zycie - ja znam wiele przypadkow pasierbow myslacych tylko o kasie , uwazajacych ze maja wylacznie prawa , nie znaczy ze zawsze tak jest , ale jesli 14 latka tak sie zachowuje nalezy jej wyznaczyc granice - owszem rozumiec jej sytuacje - ale ona tez musi uszanowac wole doroslych od ktorych jest zalezna i ktorzy za nia odpowiadaja .A tu najczesniej macocha to dupodajka/ a sytuacje sa rozne - nie kazda macocha rozbija malzenstwo , czasem chodzi o wdowca np tez/ ale tu generalnie macocha ma sluzyc dzieciatkom ktore maja prawo ja ponizac , bo ona jest ta zła - przeciez to chore myslenie- moj ojciec po smierci mamy ozenil sie i nigdy nie powiedzialabym takich slow o jego zonie , chociaz niezbyt ja lubie , ale szanuje bo to wybor mojego ojca tak jak on szanuje mojego meza na tych samych zasadach .wiec moze powinno sie uczyc mlodych szacunku do rodzicow- sami kiedys rodzicami bedziemy i nie wiemy co nas w zyciu jeszcze czeka , a chyba zadna z nas nie chcisalaby kiedys byc nazwana dupodajka i trakowana jak sluzaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babette30
masz rację, dzieci wyczują że macocha nie kocha ich prawdziwie jak mama własne dzieci, prawdziwej miłości nie da się poczuć do obcych dzieci, poza tym trudno jest wykazać niekłamaną sympatię, kiedy od progu ktoś wita cię jako nieproszoną, obraża, tu nie ma wyjścia aby zadowolić dzieci. rozwód był, nie wyszło i koniec. ja takich mądrych znam dziesiątki co to biadolą jaki zły rozwór i jaka tragedia. tylko że jeden po drugim ci mądrzy też się powoli wokół mnie uciszają bo minęło parę lat i sami się często gęsto rozwodzą - wtedy przestają dawać dobre rady.Tak że - pożyjemy zobaczymy, różnie to w życiu bywa, nie wszystko zależy od naszej woli. co dalej? mogłabym nie wiązać się z nikim, ale nie chcę tego, wiem że to nie jest życie dla mnie. ojciec chce spędzić z kimś resztę życia - a może miałby porzucić potrzebę bliskości z drugim człowiekiem? czy lepiej by było gdyby zaliczał laski w barze czy na ulicy? przynajmniej dzieci nie widzą i ich sercom nie żal dzieci chciałyby aby mama i tata byli znów razem (mimo że minęło naście lat,a a mama miała w tym czasie hordę narzeczonych...) - zawsze będą tego chciały, nawet jeśli mają 20 lat i wyszły już z domu na swoje, przerabiałam to. Ewentualnie jeśli nie z mamą, to tata ma być sam. Skoro nie jest z mamą to z inną też bardzo trudno go sobie wyobrazić dzieciom. To je boli, OK, rozumiem, mają swoje odczucia, kochają mamę, kochają tatę. mogą mnie nie lubić za to że jestem, ale ja nie muszę w tym uczestniczyć. Po co się kłócić, po co udawać, że ktoś kogoś lubi. Nie udawajmy. Ja już przestałam się poświęcać w imię dobrej atmosfery. Powiedziałam mężowi o moich odczuciach, o tym jak różne rzeczy mnie dotknęły i jaką przykrość wyrządziły mi jego dzieci otrzymując jedynie dobro (sztuczne, nie sztuczne ale DOBRO i uprzejmość, nigdy zło) i zrozumiał to. Dzieci nie widuję i nie chcę. Nie mają wstępu do naszego domu, chyba że nabiorą ogłady i szacunku (nie wymagam szczerej miłości), ale na razie już kilka miesięcy to się nie stało. Autorka wątku ma bardzo dobre relacje z pasierbicą, nawet trochę przypomina to relację matka-córka. Dziecko się buntuje, a ona je wychowuje. I dobrze, bo uważam że nikt nie jest pokrzywdzony. Uwierzcie mi, są gorsze rzeczy. Przejdą przez to i będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marylak2
masz rację , zrobiłam podobnie . Moj mąz miał 2 dorosłych juz dzieci , chciałam sie z nimi zaprzyjaznic i szczerze dawałam wiele dobraz siebie . Pomagałam finansowo i nie tylko , nawet często męza namawiałam aby im więcej dał czy pomogł. Niestety , za dobro z ich strony dobrego slowa nie było i po 3 latach zrobiłam to co Ty .Albo będa sie zachowywac normalnie i odrobinę kultury i szacunku wykaza akbo wstepu do naszego domu nie maja , tym bardziej , ze to moj dom , on zostawił im wszystko - mieszkanie , samochod , 2 działki ....a im jeszcze mało , i pewnie gdyby oddał im swoja wyplate tez byloby mało .Były pretensje typu - na ur dla wnuka 100 zl to jałmuzna / wnuk ma 6 lat/ , nakomunie dla wnuczki 1000 to wstyd dawac i co my z kasa robimy , po co nam nowe ubrania , po co wyjazd nad morze skoro mozemy zap......na ich działkach itp zreszta jak robilismy tez bylo zle , ze nie tak jak trzeba , więc teraz kupilismy swoja działkę , a maz dał im czas do przemyslenia , poki co juz 4 miesiace sa obrazeni .Ale przeciez nie mozemy spedzac zycia na uleganiu kaprysom doroslych juzdzieci i mamy prawo miec swoje zycie .z ktorego dzieciom nie musimy sie tlumaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Postawiłam się
Młoda pokornieje z kazdym dniem, fakt..rzuca mi kłody pod nogi,sprawdza mnie bo jeszcze od tej zaawzietej strony mnie nie znała, ale zawsze jest moja reakcja,a nie tak jak wczesniej machałam na to ręką i jak głupie ciele wpadalam w te dołki przez nia kopane, a teraz to ona odchodzi z spuszczoną głową w milczeniu , wystarczy że teraz spojrze inaczej na nią to nadąsa sie ,lecz juz nie wdaje się w polemike. Dzisiaj sie wybierałam na plaże , i się mnie pyta czy może ze mną isc,ja mówie, ze ależ oczywiście że Nie!!, bo ja ide w celu odpoczynku i wyciszenia a nie po to aby zarzarcie sie przedrzeźniac z 14 latnim niedojrzałym emocjonalnie dzieckiem..ona odeszła na drugi koniec pomieszczenia w milczeniu, za chwile przychodzi i mówi że rozlozy koc 10 metrow dalej o demnie i nawet nic do mnie nie bedzie sie odzywać,nie zauważe jej obecnosci,ja mówie że jesli juz sie wybiera ze mną to wten czas jest pod moja opieką i wtedy musze ją miec na oku, więc powiedzialam że jak choc raz jakis "krzywy" numer odstawi to natychmiast wraca się do domu,nawet siłą ją tam osobiscie zaciagne i nie bedzie wybacz,niech sie gryzie w język...zgodzila się,uszykowala sie odziwo w 30 sek. jak zawsze kazde wyjscie zajmowało jej ok 1,5 godz. Na plazy była usłuchana, gdy ją zawolalam ze niech juz wyłazi z wody bo do domu sie zbieram ,(ale takim normalnym tonem rozkazującym, a nie litościwym,.błagającym , jak to kiedys robiłam,) od razu wyskoczyła gdy usłyszala ze ma szybko wyłazic , a wczesniej to siłą trzeba było ją wyciagac,robiąc przedstawienie naszczescie dzisiaj obeszło się bez widowni i krzyków .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Postawiłam się
Po drodze zapytala się czy za to że była bezproblemowa to kupie jej coś,ja powiedzialam ze jej grzeczne zachowanie nie bedzie nagradzane kupieniem czegos, bo to lezy w jej interesie aby nabyła ogłady i szacunku do drugich osób,bo przyda jej się to w przyszłosci, i wten czas dzieki samej sobie tworzy fajną atmosfere, w ktorej osobiscie ona się nie meczy ani nikt wraz z nią, i przez to po obiedzie jak wspolnie zje z nami, to mozemy wybrac się na jakiegos łakocia z okazji ładnej pogody ,i dobrego chumoru, lecz niech wie, ze jesli do tego czasu cos świadomie przeskroie to zostaje sama w domu, i nigdzie z nami nie idzie .....przystala na to :), .....lecz tylko na przystaniu sie skonczyło bo po obiedzie nie chciala pozmywac po sobie tylko kiedy wroci, mówie jej że znam jej te sztuczk a ja sie nie dam ubłagac i ma przed wyjsciem pozmywac po sobie, .. już wiecej się nie odezwalismy do niej na ten temat , gdy sie ubieralismy do wyjscia, to ona z nami, poszlam sprawdzic czy wykonala to co miala zrobic, i nie zrobiła tego... wiec siedzisz w domu i nie idziesz z nami,...obrazona poszla do pokoiku.Gdy przyszlismy to ładnie było uprzatniete, , i z podwórka pozdejmowala pranie i poskladala ciuchy , nawet okno u siebie w pokoju umyła :D :D , mąż nie mogł uwierzyć w to co zobaczył po powrocie, powiedziała że to tylko i wyłącznie z nudów , a za chwile. pyta niby tak bezinteresownie a kupiliscie mi coś????,.... owszem jedzonko na kolacje :p , oczywiscie obrazona mina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i mamy przykład
jak macocha poniża pasierbicę i się nad nią znęca. Pasierbica ma być służącą bo jeść nie dostanie. Paskudne jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żebranie o jedzenie...
rozumiem macocho że chcesz wywołać u pasierbicy odruch Pawłowa? Zaznaczam jednak , że człowiek to nie koń. Brzydko postępujesz. A najgorsze, że widać, jaką masz frajdę ze swych " sukcesów". Szkoda, że ją tresujesz zamiast wychowywać. Tak tak, wiem co powiesz, że od wychowywania są rodzice a nie ty....stara śpiewka macoch. p.s.Zobaczysz jak to jest płaszczyć się przed kimś, gdy będziesz staruszką i Twoi opiekunowe też będą Cię tresowali. Jeśli trafisz na podobne do Ciebie osoby, będziesz chodzić jak w zegarku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzuj mama
od posłuszeństwa i grzeczności jeszcze żadne dziecko nie zmarło a samymi nagrodami i pochwałami nie da się wychować człowieka, źle się to kończy oj źle... fajna ta mała, ma charakterek ale widać, że to dobre dziecko, już sprząta "z nudów", prosi o przysługę, stara się, nie zawsze jej wychodzi, ale chyba i tak już olbrzymi krok na przód, wychowanie działa - tak trzymaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAJKA=====
Pojebaną masz tą pasierbicę.Ja bym do niej warczała tak samo jak ona do mnie,tez bym ją wyzywała i zapytała I JAK SIE TERAZ CZUJESZ KIEDY TRAKTUJĘ CIĘ TAK JAK TY MNIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola1000
majka jak rozumiem jak Cię pies ugryzie to też starasz się go ugryźć? baaaardzo mądre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też macocha
ja również mam nastoletnią pasierbicę , która spędza mi sen z powiek . Jest chamska , podła i podstępna - wiem, że trudny wiek itd...ale nie pozwolę sobie wejść na głowę - o nie. !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam koleżankę
wychowaną w takim domu i przez takiego pseudo ojca i małpe udającą dobrą.... i co, dziewczyna ma dwadzieścia kilka lat i fobię społeczną, ma stwierdzone, że jest DDD (dla niewtajemniczonch dorosłe dziecko z rodziny dysfunkcyjnej) i potworne problemy.... a wszystko dlatego że kochający tatuś nie potrafił być dla niej ojcem, i sprowdział do domu takie cos jak autorka... jej macocha tez całe życie narzekała jaka to jest biedna i ma wredną pasierbicę.. a dziweczyna teraz leczy urazy z dzieciństwa... gratuluję autorko, dokładacie jej kolejne gwoździe do trumny... życze dużo szczęścia w niszczeniu jej dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj, każdy ma
jakieś DDD, ADHD PSP, LH, ITP daj se siana każdy jest nienormalny i miał skopane dzieciństwo a kto jest kowalem swego losu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za dobrze z tobą ma
matko.. jak ja sie ciesze ze nie mam pod sobą takiej okropnej pasierbicy bo w pierwszym skoku do mnie to rozerwalabym te dziecko na strzepy, skąd ty kobieto bierzesz tyle cierpliwosci i opanowania do tej gówniary??pomijam kwestie ze wczesniej za każdym razem jej schodziłas z droigi i nie reagowałas ,kryłas ją przed ojciec, (to juz dla mnie awykonalne i wyczyn nie z tej ziemi), ale aktualnie teraz ile ty masz siły i cierpliwoci aby z nia tak delikatnie i spokojnie rozmawiać, i trzymać ręce przy sobie?? Ja nie potrafiłabym tak opanowanie się zachowywac, i gówniara dostala by porządny wpierdol odemnie , i to nie jednokrotnie, zwlaszcza za rzucenie we mnie czymś,wten czas sama by doszła do wniosku co sie opłaca a co nie.Nigdy w zyciu nie wezme sobie chłopa z dzieckiem, nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santander
mieć POD SOBĄ pasierbicę? nie za dużo sobie kobieto wyobrażasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za dobrze z tobą ma
a co moze nie? kobieta ktora wiąrze sie z facetem co ma dziecko i sam tylko je wychowuje, w ten czas jego zona takze posiada prawa i obwowiązki do jego dziecka zanim dziecko nie uzyska pelnoletosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santander
POD SOBĄ to ma dowódca swoich zołnierzy w wojsku.Taka jesteś" gwiazda" że osamotnioną dziewczynkę tak chcesz traktowac? Budowanie relacji dorosły- dziecko nie na tym polega.Proponuję doczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×