Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dasha9311

Panowie wolicie przejmować inicjatywe w łóżku czy gdy kobieta dyktuje zasady?

Polecane posty

Nie wiem co faceta może kręcić w uległości? Dla mnie to żadna zabawa. Nie miałem jeszcze kobiety która nie dała się zdominować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ciekawa jestem, co robisz, kiedy się na coś nie zgadza? ;) albo ci powie, ze dzisiaj seksu nie będzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybierasz moment w którym dopuszczasz partnera bądź nie i nazywasz to dominacją? Czyli Twoim zdaniem facetowi zawsze ma stawać na zawołanie a Ty wybierasz moment, w którym będziecie się bzykać? To zwykły brak ochoty, słabiutkie libido. No to ja od takich kobiet trzymam się z dala :-) Nie ma nic gorszego niż dozowanie seksu w/g widzimisię kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałam się co ty byś zrobił. O moje libido się nie martw, ale na pewno nie zamierzam ci opisywać co robię, bądź czego nie robię w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpisałem Ci. Uciekam od takich kobiet. Nie mam przyjemności z błagania o sex. Co innego gdy mam się starać, zdobywać, adorować. Ale to co napisałaś ani trochę nie kojarzy mi się z dominacją. To tylko wątpliwa przyjemność kobiet i wrażenie, że nad czymś panuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdecydowanie kobieta w łóżku górą, ja lubie być w życiu erotycznym u stóp kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, ze ulegli faceci to megacioty a dominujace kobiety są sprzeczne z naturą. :O Bez obrazy ale zawsze odrzucało mnie takie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie ma znaczenia jaką rolę ogrywasz w teatrze alkowy. Nie przekonaleś, potrzymuję swoją opinię. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Androgen, masz juz taki zwyczaj, ze wyciągasz wnioski na podstawie jednego zdania? W innym wątku określiłes mnie: "16.07.2011] 16:33 [zgłoś do usunięcia]Androgen Androgen@tlen.pl'; nei_nei temperamentna +35? No no... ciekawość zaczyna mnie zżerać " tutaj napisałeś: " 02:10 [zgłoś do usunięcia]Androgen (...) Dla mnie to żadna zabawa. Nie miałem jeszcze kobiety która nie dała się zdominować " A w innym wątku, o braku seksu w związku: " 14:32 [zgłoś do usunięcia]EdekZfabryki_kredek U mnie prawie 3 lata 14:33 [zgłoś do usunięcia]Edek_z_fabryki_kredek Źle wpisałem, jestem czarny jak by coś " To pytanie to była mała prowokacja :P marnie te kobiety dominujesz, skoro własna żona nie chciała z tobą sypiać przez 3 lata ; ) A to, ze lubię femdom nie wydaje mi się jakimś szczególnym dziwactwem. Tak samo jak tradycyjny maledom :) Pewnego rodzaju więzi, jaka się tworzy w takich związkach nie da się wytłumaczyć komuś, kto sam tego nie doświadczył. Dla mnie "dziwactwem" wydaje się, kiedy to kobieta daje się poniżać, bo sama nie mam takich skłonności, ale NIE OZNACZA TO, że kobiety uległe uważam za szmaty. I nijak to się ma do do typowego, waniliowego związku. Tak, ze drogi Androgenie, zanim zaczniesz kogoś oceniać po jednym zdaniu, pamiętaj, ze "najważniejsze jest to niewidoczne dla oczu" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nei nei masz rację ja lubię np całować kobietę po stopach, wiele uzna to za dziwactwo ale cóż, oczywiście nie tylko ale co szkodzi adorować kobietę od stóp do głów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oceniłem sytuację w której dopuszczasz faceta bądź nie i decydujesz w zależności od zachcianek co mu wolno. Odnośnie byłej żony i nieudanego małżeństwa, to nie będę się zwierzał na kafe i chuj Ci do tego. Sex był porażką jak i całe to małżeństwo i nie oceniaj tego, bo gówno wiesz. A co do interesującej +35, napisałem to zanim dowiedziałem się o femdom :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koksekooo
dede1 -z ciebie też niezły tłuk!:-D Gdzie dasza używa "by", wyobraź sobie że odmiana czasami zmienia brzmienie wyrazu:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaacha, to na tym polega twoja dominacja? Ty możesz oceniać na podstawie jednego zdania ( z resztą napisanego bardzo celowo) - ja nie mam takiego prawa? :D no proszę Cię :D "to nie będę się zwierzał na kafe i ch*j Ci do tego. Sex był porażką jak i całe to małżeństwo i nie oceniaj tego, bo gówno wiesz." Daj mi jeden rozsądny powód dlaczego ja bym miała się tobie tłumaczyć i jakim prawem sam oceniasz na podstawie jednego zdania, skoro ty sam "gówno o mnie wiesz" P.S. A może na tym polega twoja dominacja? Brakuje ci argumentów więc zaczynasz być chamski i wulgarny? Nie , nie... to za mało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzisz granicy, oceniasz czyjeś życie na podstawie jednego tekstu. Ja oceniam jedynie sex i to, co mi się w nim nie podoba. Widzisz różnicę, czy dalej będziesz drążyć temat o którym gówno wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfghf
Cześć Wszystkim użytkowniczkom kafeteria.pl. Wszystkie odpowiedzi na wasze pytania umieszczam na tej stronie : http://13a9.skroc.pl . Czemu ? Jest mi po prostu wygodniej. Tutaj też możecie same zadawać pytania lub na nie odpowiadać ... ZAPRASZAM ! -> "http://13a9.skroc.pl''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Androgen, to TY oceniłeś moje życie seksualne na podstawie jednego, prowokacyjnego zdania do ciebie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koksekooo
Androgen, twoja stopka mówi sama za siebie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś mądrzejsza od radia. Pasuję, bo nie dorastam Ci do pięt :-) Miłego dymania uległych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koksekooo
Androgen=pojeb. Jego to kurwa trzeba ZROZUMIEĆ :-D Jak siebei tłumaczy to się robi na chwilę poważny...hhhehehehe Ale ON to już może zrobić z ciebie szmatę tylko dlatego bo nie lubisz leżeć jak kłoda....:-D dobre co? Tylko ON może decydować kiedy ma się odbyć rżnięcie, jak jemu stanie jest OK i akcja! Wreszcie się doczekała baba i teraz pałę całować z radości ze jest szansa na orgazm...:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koksekooo, drogie pomarańczowe dziecko, nie wtrącaj się jak dorośli dyskutują o tematach o których pojęcia nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy od partnerki. Nawet po pierwszej randce widać, czy ma się do czynienia z osobą dynamiczną, czy raczej z taką, która wymaga inicjatywy od faceta. Wszystko i tak rozgrywa się zanim dojdzie do jakiegokolwiek zbliżenia. :P Mowa tu oczywiście o osobach świadomych swoich potrzeb a nie potrzebie ruchania się po jakiej dyskotece w remizie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Często kiedy pojawia się taki temat i czytam niektóre komentarze zastanawia mnie skąd to przeświadczenie, ze mężczyznom uległość w seksie jakoś uwłacza, a kobietom nie? (Oczywiście nie mam tu na myśli jakichś lajcikowych zabaw łóżkowych typu "dziś ja jestem na górze" albo "dziś będę niegrzeczną uczennicą". Mam na myśli konkretna, zauważalną relację dominujący-uległy.) Dlaczego klęcząca przed mężczyzną kobieta pokornie czekająca z otwartymi ustami aż ten spuści jej się do nich jest ok, a klęczący przed Panią mężczyzna oczekujący na policzek to "dziwoląg"? Dlaczego dajemy mężczyznom prawo do realizowania swoich marzeń "z batem", a kiedy chcą być tego bata celem, to już źle? Czy naprawdę wymierzenie 30 razów wymaga większej siły psychicznej, niż przyjęcie ich na własne plecy? Dlaczego kiedy to kobieta jest dręczona, kiedy Pan odmawia jej orgazmu za karę, jest to odbierane jako coś pikantnego i ze smaczkiem, a w drugą stronę to już "zboczone"? Czy to nie zastanawiające, ze większość społeczeństwa (zarówno mężczyzn, jak i kobiet(!) ) jest bardziej skłonna do ujrzenia w kobiecie "suki" niż "Pani"? I ilu mężczyzn tak w głębi duszy marzy o tym, by móc wreszcie kleknąć przed swoją Panią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale próbujesz stworzyć jakąś jednolitą teorię na temat dominy? Prawdopodobnie żaden dominujący samiec nie poczuje się dobrze z Tobą i odwrotnie. Każdemu według potrzeb. A pisząc o facetach bez testosteronu mam rację, bo to jest hormon odpowiedzialny za siłę, agresję i chęć dominacji. Niski poziom t sprawia, że facet jest uległy i nie ma chęci walczyć o dominację zarówno w łóżku jak i w życiu codziennym, więc unika konfrontacji i daje się prowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdziekolwiek próbowałam? Dlaczego Ty ciągle próbujesz mi wcisnąć jakieś słowa, których nie napisałam? I sam znowu popełniasz błąd, który mi zarzucasz - owszem, relacje te są tak różne, jak rożni są ludzie - wiec nie zakładaj z góry, ze wszyscy mężczyźni ulegli w seksie są ulegli również w życiu codziennym. Powiedziałabym nawet więcej - mężczyźni, którzy realizują się w życiu codziennym nie mają jakichś kompleksów na punkcie swojej męskości i nie potrzebują jej udowadniać w sypialni. Tam mogą sobie pozwolić na odrobinę - lub całkiem dużo - uległości ;) I oczywiste jest - co zresztą sama w innym miejscu pisałam, ze nie wyobrażam sobie życia na dłuższa metę z facetem dominującym, bo prędzej czy później byśmy się pozagryzali ;) Tak, ze bardzo cie proszę, pohamuj swój testosteron i przestań w końcu urządzać te osobiste wycieczki w moja stronę - Ja ci nie narzucam sposobu myślenia, ty nie rób tego w stosunku do mnie ;) We wspólnym łóżku i tak się nigdy nie znajdziemy, więc czuj się bezpiecznie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby jak
W życiu nie jestem uległy, ale w łózku jest mi obojetne, chciałbym szczerze mówiąc aby to kobieta zainicjowała cokolwiek (uraz pomałżeński), ale zawsze to ja dyktuje co i jak, ale nic na siłe, jak widze że nieakceptowalne to nie strzelam focha tylko zastepuje to innym rozwiązaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo piszesz ogólniki, że kobietom coś wypada a mężczyznom nie lub odwrotnie... itp. To jak mam się do tego odnieść? Napisałaś o stereotypach i oburzasz się, że coś Ci zarzucam. Czepiam się tego, że generalizujesz. I kończę już, bo trudno się z Tobą dyskutuje. Wszystko traktujesz jako atak i osobistą wycieczkę. Jak to domina, której wszystko uwłacza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja generalizuje, bo zastanawiam się dlaczego pewne zachowania są bardziej akceptowalne przez środowisko od innych? Ech... faktycznie, do porozumienia nie dojdziemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego, że jest więcej facetów dominujących niż kobiet? Zwykła arytmetyka sprawia, że kobiety dominy nie są tak samo postrzegane jak dominujący faceci. "We wspólnym łóżku i tak się nigdy nie znajdziemy, więc czuj się bezpiecznie " Od razu poczułem się bezpieczniej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×