Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dooorcia z nwwway

czy wytrzymalybyscie takie traktowanie???? juz nie wiem co zrobic.

Polecane posty

Gość dooorcia z nwwway

napisze wam jak traktuje mnie mąz od momentu gdy bylam w ciazy i po ciązy: gdy rano ide zrobic sobie kanapke to od razu biegnie za mną do kuchni i pyta z czym jem , jak np. otworze ser to gdera że otworzylam dzien wczesniej szynke wiec powinnnam ja jesc az sie skonczy! wiec nie moge np jednoczesnie otworzyc sera i szynki tylko 1dn ą rzecz , albo jak otworze pasztet to musze to jesc az sie skonczy!!!!!!!!!! jak zobaczyl że pije z buterlki wodę bo nie chcialo mi sie nalewac do szklanki, to wycieral po mnie butelkę i mowil: nie pij z gwinta!!!!!!!!! i za kazdym razem jak ide pic to biegnie za mna i patrzy czy nalewam do szklanki! umylam dzisiaj rano podlogę to wstal i narzekal ze podloga jest mokra i ze nie moze przejsc do kuchni ze musi po mokrej isc, mowilam, mu zeby 5min zaczelam przeciez sie nie spieszyl to nie, podeptal po mokrej podlodze! jak np. idzie ze m,ną do sklepu na zakupy to nie moge nic wybrac sama tylko on wiec w sumie ide tylko w charakterze "widza" jakbym sie przyglądala co kupuje... i mowi do mnie jak do dziecka to ci kupioe batonika albo kawe mrozoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooorcia z nwwway
jak dziosia w nocy zaczelo padac a pranie bylo na balkonie to mial pretensje ze pranie jest mokre !!! to mu powiedzialam:" a co mialam o 3ciej w nocy pranie sciagac z balkonu"?? w kolejce przy kasie w markecie mnie popchnąl na jakiegos faceta az mu wozkiem na nogi najechalam niechcący i wstyd byl, popchnal mnie an niegfo bo tsierrdzil ze za wolno ide i ze nie zdarzy na tasme rzeczy wylozyc... jak jem obiad i zostawie jednego ziemniaka czy kawaleczek czegos to juz krzyk że marnuje jedzenie!!!!!! jak przyszla do mnie kuzynka z kolezanka i zjadly u nas obiad troche zoistawily to pootem sie wydzieral ze mam znajomych ktorzy jedzenia nie szanują i ze im wiecej nie bedzie dawał!!!!!!!!!! jak ktos do nas przyjdzie to jest oschly i niemily, nawet kawy i wody nie zaproponuje;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooorcia z nwwway
i nie robie sob ie zadnych jaj chodzi mi o to by mnie ktos wyskuchal wypowiedzial sie... WWSZYSTKO TIO ZMIENILO SIE OD MOMENTU CIAZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiop()=?
TO JUZ KOLEJNY TOPIK---DURNY----

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat picie z butelki to rozumiem...są szklanki a tak w ogole to po prostu ON na wszystko zarabia i wydaje mu się że ,,marnujesz"jego kase ,,kupie ci batonika,,co za gest ha ha nastepnym razem powiedz zeby sobie w dupe go wsadził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto, to przykre ale z tym człowiekiem długo nie pociągniesz bo za jakiś czas pewnie wylądujesz w psychiatryku. Z tego co piszesz wnioskuję, że nie pracujesz. Tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile już czasu to wytrzymujesz? Udzielę Ci odpowiedzi na Twoje pytanie zamieszczone w temacie. Wytrzymałabym góra pół roku i pewnie bym eksplodowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooorcia z nwwway
tak, nie pracuje, nie mam macierzynskiego, a dziecko raczej wpadką bylo.... z dziecka sie bardzo ciesze... ale codziennie siedze i wyobrazam sobie jakie moje zycie mogloby byc piekne gdybym ziecko wychowywala z kims innym, z kims kto by mowil ze pieniadze są wspolne, ze jakbym poszla do pracy to bysmy wszystko wspolnie kupowali.... ze jakbym np. nie miala pracy lub on to bysmy sobie radzilim wspierali sie... ze jak ktos by np. na leki musial wydac to by łaski nie bylo... ze np. ja nie dowidze, nie mam an soczewki 70zł co miesiac;( a on mi nie kupi, musze ludz pytac jaki jedzie autobus;( chcialabym miec inne zycie... chcialabym byc szanowana... miec normalną rodzine a czuje ze tu sie chyb a marnuje?? moje kolezanki tez nie pracują ale jak maja meża to on im daje pieniadze one chodza na zakupoy po obiady lub razem ida ale wspolnie decyduja o wszystkim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooorcia z nwwway
juz tak jest 2 lata:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiop()=?
JESTES DURNA BABA- nic do glowy mi nie przychodzi ,a rozwod zalozyc nie przyszlo ci do glowy?czy tego psychopate bezgranicznie kochasz:D skoro tak to cierp cialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierzę, że jesteś tak traktowana, ja byłam w jeszcze gorszej sytuacji i jestem po rozwodzie. Podstawowa sprawa dla Ciebie to podjęcie pracy abyś miała swoje dochody. Mąż Cię nie szanuje i to jest faktem. Na dziecko też żałuje? Jeśli tak to będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"w kolejce przy kasie w markecie mnie popchnąl na jakiegos faceta az mu wozkiem na nogi najechalam niechcący i wstyd byl, popchnal mnie an niegfo bo tsierrdzil ze za wolno ide i ze nie zdarzy na tasme rzeczy wylozyc..." ---> leżę i kwiczę:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie pytanie i tyle
tez mialam takiego, dostalam nerwicy, zachowywałam sie jak chora psychicznie, trzęsłam sie, ryczałam codziennie ale kochałam chama... dzis mam cudownego męża i do dzis dziekuje Bogu ze za tamtego nie wyszłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×