Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezdzietna to ja

życie bez dzieci z wyboru

Polecane posty

Gość poli30
nie mamy spaczonego obrazu tylko mam w rodzinie rodziny z dziećmi i widzę jak zyją...ja za takie zycie podziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymiękam
poli30 - to Twój wybór, nikt Ci tego nie zabroni, ja nie wmawiam nikomu że moje życie jest lepsze niż wasze, denerwuje mnie tylko gadanie o mamuśkach jako o spaczonych, zmemlanych i nie mających żadnych zainteresowań. Samo to że tu piszecie znaczy o tym że macie wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten gosc co wyzej
POpoli30 my jejnie wytlumaczymy to daremne. Ja pisze, ze nie wszystkie matki takie sa a ona jak kataryna.. to nie jest partner do romowy. Ciekawe, ze to my bedziemy zalowac a jej wyroscie z dzieci mis polonia z iq 200 i mister usa z harwardu aprawda jest taka, ze roznie moze byc i z planow moze jej wyjsc zabujca,pedofil,zlodziej dewiant i psychopatka prostytutka ale ona wie najlepiej:-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten gosc co wyzej
Tak mamy watpliwosci i pewnie ci zazdroscimy. Czy ty naprawde nie widzisz ze dla ciebie istnieje tylko twoja racja.To smutne. A co do stanu umyslu niektorych matek..jest kilka kasiazek z psychiatrii na ten temat..nic tu nie wymyslisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 39 lat, nigdy nie chciałam dzieci i nadal nie chcę, nie sądzę, by kiedykolwiek sie to zmieniło. Nie żałuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witaj w klubie też mam 33 lata i nie mam dzieci i nie wiem kiedy się zdecyduję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymiękam
ten gosc co wyzej- ale ty ziejesz nienawiścią....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli30
piszemy bo to temat o nas,o niechcących dzieci...gdzie tu widzisz wątpliwości...przeciez nie piszemy w temacie o dzieciach tylko własnie o nie dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten gosc co wyzej
Zawsze wiesz lepiej:-( ? Co kto i czym zyje? Irytuja mnie tylko poprostu wszystko wiedzace :-) ..ktore maja blade pojecie o zyciu innym niz one same wioda:-( Nie ma we mnie kropli nienawisci ale ignoracja i zamkniecie na innych doprowadza mnie do szalu:-):-) Jestes ze wsi albo mialego miasta? Tak jakos mi wygldasz a jak nie ty to rodzice dziadkowie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten gosc co wyzej
Zauwazylyscie ze przyszla tu mamuska nas nawracac i wyglaszac nam madrosci zyciowe ze bediemy zalowac:-)? I ona uwaza ze to my jestesmy na niewlasciwym watku:-)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymiękam
kurcze... masz racje... moja babcia była ze wsi, myślisz ze dlatego mam dziecko i inny niż twój światopogląd? pewnie masz jak zawsze rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten gosc co wyzej
Nie napisalam, ze babcia na wsi powoduje dziecko:-):-):-):-) Dobre:-) Tak juz na spokojnie poczytaj sobie watek kto kogo zaczal sie czepiac pierwszy bo nie ja Ciebie:-) Masz zakret na dzieci..moze z czasem C**przejdzie wrocisz do rownowagi. Ja nigdy nie odwazylabym pisac ci z taka pewnoscia ze bedziesz zalowac.To ty tak zrobilas. Uwazasz ze wiesz najlepiej. Tak nie jest. Zadna z nas nie ma monopolu na wiedze..i kazda z nas moze tak samo zalowac choc podjelysmy odmienne decyzje. Rozumiesz o co mi poszlo? To ze ty i inni maja dzieci nie znaczy, ze to jest dobrze ani to ze ja nie mam tez tak nie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymiękam
no i to był twój pierwszy normalny post a nie bicie piany o nic, ja tylko napisałam jak było ze mną nie było tam dopisku "tak należy postąpić" myślę że tak wiele ludzi ci to mówi (że powinnaś mieć dziecko) że zobaczyłaś atak w tym poście choć tego nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymiękam
i nie mam zakrętu na dzieci, nigdy nie miałam, mam 1 sztukę, drugiego nie będę mieć na 100% z wyboru, przy jednym można jeszcze żyć jak się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, jasne, dzieci nadają stabilności związkowi i dlatego wiele z nich jest TYLKO dla dzieci, lub głównie dla dzieci i wszystko przypomina bardziej instytucję aniżeli związek, chciałabym tylko nie kochało się dziecka bardziej od meża, lecz jedynie inaczej, ale jak zauwazyłam niewiel kobiet ma ten dar i przywilej, by odczuwać to właśnie w taki sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten gosc co wyzej
Hihi wymiekam to nie jest moj pierwszy normalny post tylko przeczytalam co piszemy i domyslilam sie co moze powodowac u ciebie podniesienie cisnienia a ze konfliktowa nie jest bo uwazam ze z kazdym mozna sie porozumiec postanowilam sprobowac:-) Co do tego co mi mowia to moze byc dla ciebie ciekawe bo tobie pewnie nie mowia bo przeciez sie matce nie mowi ze sie dzieci zaluje.Sama wiesz jak jest.Delikatnosc spoleczna wymaga by nie wszystkim wszystko klapac i jakos mam wrazenie ze bezdzietni z wyboru zciagaja troche tych niezadowolonych rodzicow..bo tacy tez sa:-) Wiec paradoksalnie slysze same oh i ahy nad moja decyzja a kto mysli cos innego to sie pewnie nie odzywa.Takie zycie:-) Zawsze wiedzialas ze chcesz? Na temat bycia dla dieci to sie nie wypowiem bo chyba wiekszej krzywdy nie mozna zrobic niz zaklamanie i udawanie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymiękam
jak juz wcześnij pisałam po 10 latach małżenstwa dopiero się przekonałam że chcę, ale nigdy nie przepadałam za dziećmi cudzymi, nigdy ich nie brałam na ręce itp panicznie się bałam porodu (to akurat było uzasadnione :)) matką stulecia też napewno nie zostanę ale uważam że zycie z dzieckiem w moim przypadku jest lepsze niż bez dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten gosc co wyzej
Najfajniejsze jest to, ze jestes szczesliwa z ta decyzja:-) Ja wiedzialam od 4 roku zycia, ze nie. Tak czulam i potafie to uzasadnic:-):-):-):-):-) Tu sie usmiecham bo nie raz na zywo takie dyskusje z matkami/kolezankami toczylam jak mnie chcialy nawracac:-):-) I zawsze po godzinnej argumentacji na koniec mowily cos w rodzaju..masz racje ale ja czulam ze chce i to chyba o to chodzi:-) Trzeba czuc bez wzgledu na to czy miec czy nie miec:-) Dlatego pisanie komus, ze bedzie zalowal moze mu zrobic krzywde.Moja siostra padla ofiara presji..rodiny,znajomych. Wszysxy jej mowili, ze bedziesz zalowac co ty robisz. Po praniu mozgu uwierzyla ze chce.Urodzila. Kocha swoje dzieci bo jak nie kochac..ale nie jest szczesliwa.Meczy sie kazdego dnia.To nie jes juz ta sama osoba. Dlatefo uwazam, ze nie wolno dawac takich rad itak ostro reaguje na tak radykalne zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuszna uwaga- dzieci się kocha, bo to naturalne, nie dajmy się zwariować mediom, które nagłasniają dzieciobójstwa, bo to są wyjątki od reguły i skrajna patologia, na tle całego społeczeństwa to są skrajne przypadki dzieci się kocha i nie ma się co dziwić i nawet jak ktoś sie zarzeka, że nie chcę i jednak urodzi, to nie jest to żaden triumf dla społeczeństwa, że urodziła i kocha można kochac i mimo wszystko być nieszczęśliwym w rodzicielstwie, macierzyństwo nie każdemu służy, można kochać dziecko, ale nie identyfikować się ze słowem "matka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do trzydziestojednolatka dlaczego od niego nie odejdziesz skoro jestes nieszczesliwa? po co zyc w toksycznym zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie się odechciało dziecka, zwłaszcza jak widzę jakie jazdy z dzieciakami mają znajomi/rodzina albo sąsiedzi (przedział wiekowy dzieciarni to 1-20 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppp
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wszystkim,, czytam i czytam,, i sie wypowiem,, jestem trzydziestolatka i bardzo chcialabym miec dzieci ale cos nam nie wychodzi,, prawie wszystkie kolezanki maja 1, 2, lub troje dzieci,, i sa bardziej szczesliwsze niz ja,, bo kiedy one zajmowaly sie dziecmi ja sie bawilam i zarabialam pieniadze i myslalam ze jestem madrzejsza,, W dzisiejszym dniu stwierdzam ze to byl najwiekszy blad jaki zrobilam w zyciu,, chcialabym cofnac 7 lub 8 lat wstecz i zrobic tak jak one,, Wszystkie maja mezow, dzieci i domy ktore dostali z jednej lub drugiej strony,, Jestem bez meza, domu i dzieci bo nie moge zajsc w ciaze,, ciezko pracuje za granica i 700 km od domu rodzinnego i przyjezdzam raz w roku do domu,, sama tak se poscielilam i tak sie wyspie,, przychodze do pustego domu... nie ma z kim porozmawiac,, nie mam SWOJEJ rodziny,, nie robcie tak jak ja to zrobilam,, nie jestem szczesliwa,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się czuję dyskryminowana w miejscu mojej pracy-bo nie mam dzieci. Wszystkie wokoło już porodziły i o niczym innym rozmów nie ma jak tylko dzieci, ja nie mam z kim normalnie porozmawaić bo jak nie pierwsze, to drugie to trzecie się właśnie rodzi, czuje się tam jak trędowata, bo się do nikogo nie odzywam poza służbowymi sprawami bo nie ma o czym gadac z tymi mamuśkami, które wskoczyły w tryb "mam dziecko" od samego słuchania odechciewa mi się mieć własne dziecko, to sa takie problemy że szok!!! Tak, ja uważam że kobieta która urodziła dziecko traci częśc własnej osobowości jeśli nie całą, rozum jej odszedł razem z łożyskiem, a przy tym są tak nieszczęśliwe, zarobione, że nie wiem po co sobie te dzieci robiły chyba po to żeby im pomniki stawiać za ten wyczyn! Rozumiem dzieci mieć, kochać i cieszyć się z nich lub martwić ale dalczego ma w tym uczestniczyć reszta środowiska??? np w pracy? Nie wspomnę już o każdej która targała takiego wrzeszczącego obsranego obywatel a do biura co by się nim zachwycać...fuuujj jak mi takie coś na biurko przyniosła i darło się to 3 godziny i nikt nie mógł pracować, i te wszystkie mamuśki się zl;eciały i gaworzą do niego ojej ześrałęś się jak slicznie, bobasku, jak masz na imię kochanie wszystko 6 tonów wyżej niż norlalnie, rzygać się chce jak na to patrzę, a patrzę dośc częśto i każda targa tego dzieciaka bo się pochwalić chcę k***a tez mi wyczyn urodzić dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do jola 29 oczywiście że jetes mądrzejsza, żądna sztuka chłopa na dziecko złapać, chciałaś tego uniknąć coś osiągnąc pobawić się nie ma w tym nic złego, co z tego że koleżanki mają mężów, rodziny, ale wiesz ile w związkuz tym wyrzeczeń i problemów? brak kasy i wcale nie idealne stosunki małżeńskie? to nie jest idylla jak kreślą to dzieciate zamężna baby, co druga ma męża alkoholika, albo bezrobotnego albo takiego który je leje regularnie lub ma regularną kochankę. Takich szczęśliwych naprawdę to jest może 1 procent reszta ściemnia bo co ma zrobić...nawet nie ma siły pomyśleć na takie samodzielne życie jakie Ty prowadzisz. Doceń to że masz czas tylko dla siebie i sama o sobie decydujesz i żaden facet nie decyduje o Twoim życiu. Przyjdzie pora spotkasz właściwego, nie to dasz sobie radę sama w przeciwieństwie tych wszystkich mamusiek na siłę i żon bo tak trzeba pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościówo z 19.27 samo sedno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jola 29- przede wszystkim nie dostrzegasz jednej rzeczy. Nie wiesz, czy te 7-8 lat temu też nie miałabyś problemów z zajściem w ciążę, więc kto wie, może gdybyś była w związku "na siłę" (a uwierz mi, mnóstwo kobiet w takich jest- bo np znało się chłopaka krótko, a tu dzieciak się pojawił i trzeba było podjąć decyzję o zostaniu razem), kto wie czy ten związek np nie rozpadłby się właśnie z tego powodu, że nie możecie mieć razem dzieci? I teraz byłabyś młodą rozwódką? Ja Ci powiem, mam przykład takiej koleżanki- w jednym roku brałyśmy ślub, z tym że ona była w ciąży, bo jej facet (7 lat od niej starszy, zdawałoby się że poważny) stwierdził, że bardzo chce mieć już dziecko... Ona zakochana, uległa, pobrali się... tyle że po ślubie sielanka się skończyła, a zaczęly być widoczne braki finansowe, kłótnie, niedopasowanie którego nie zauwazyli przed szybkim ślubem. W końcu on wyjechał do pracy za granicę żeby utrzymać młodą, bezrobotną żonę z dzieckiem. Tam kogoś poznał i koleżanka w niecałe 3 lata po ślubie, w wieku 25 lat była już młodą rozwódką z małym dzieckiem, bez pracy, doświadczenia zawodowego... Musiała wrócić ze średniego miasta na małą wieś do rodziców, zdana na ich łaskę... W końcu udało jej się ułożyc sobie życie, znalazła pracę, ale ile stresu i nerwów ją to wszystko kosztowało... Dziś mówi, że gdyby mogła cofnąć czas, to poczekałaby nawet do 30 czy dłużej na tę właściwą osobę, a nie narazała siebie i syna na te cyrki które przeszli... Dla kontrastu ja do dziś nie mam dzieci (a 30 minęła) i nie czuję się nieszczęśliwa z tego powodu, z tym że mąż podziela moje zdanie odnosnie dzieci. Rozumiem że tobie dokucza samotnosc, ale uwierz mi, dziecko to nie remedium na nią.. Tobie chyba bardziej brakuje związku niż dziecka, takie odnoszę wrażenie... A pomyśl ile z tych koleżanek tak naprawdę jest szczęśliwych w małzeństwie, a ile tkwi w nim "dla dobra dzieci"? Poza tym można być w związku, mieć dzieci i być kompletnie nieszczęśliwym- zero porozumienia z mężem, dzieci dorastają i przestają interesować się rodzicami, zaczynają swoje życie, znajomi są ważniejsi niż matka (co jest na pewnym etapie naturalne) a często wyjeżdżają na drugi koniec Europy i koniec końcow i tak nie masz się do kogo odezwać... A ilu starych ludzi jest w domach opieki, gdzie nawet raz na rok nikt ich nie odwiedza, a mają po czworo dzieci... Pracowałąm tam to coś o tym wiem, płakać się nieraz chciało patrząc na los tych staruszków... Więc głowa do góry, to że nie masz dzieci i męża nie znaczy, że przegrałaś życie, męża możesz znaleźć w każdym wieku, dzieci- nawet jeśli nie bedziesz mogła mieć własnych- adoptować czy próbować in vitro, możesz mieć wspaniałych przyjaciół, odnowić kontakty z bliskimi ci osobami, tylko poszukaj siły w sobie. Samotne życie nie zawsze oznacza nieszczęśliwe. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buahaha, Jola- "bardzo chcialabym miec dzieci ale cos nam nie wychodzi", a zaraz potem "Jestem bez meza, domu i dzieci bo nie moge zajsc w ciaze,, ciezko pracuje za granica i 700 km od domu rodzinnego i przyjezdzam raz w roku do domu,, sama tak se poscielilam i tak sie wyspie,, przychodze do pustego domu... nie ma z kim porozmawiac,, nie mam SWOJEJ rodziny,, " No to się zdecyduj - WAM nie wychodzi, ale nie masz nikogo w domu? To co, znalazłaś sobie samca tylko do zapłodnienia, dochodzącego raz w tygodniu? Słaba ta prowokacja znudzonej czy też umęczonej mamuśki, która niby z perspektywy "samotnej 30-tki" przestrzega przed bezdzietnością i "zmarnowaniem życia"... Haha, no nie mogę:) Na Zachodzie kobiety w tym wieku dopiero zaczynają myśleć o dzieciach i zamążpójściu, a u nas to jakby to już koniec życia był, 30 już nic nie czeka... Rozumiem jakbyś sie pod 45-latkę podszyła, ale tak to wybacz, nie wyszło:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przeciez to mozna sobie z tym poradzic tylko wiedziec jak no i wtedy fajnie :) www.youtube.com/watch?v=GcQLwI_5Z4I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Calkowicie zgadzam sie z tym, ze życie bez dziecka moze byc piekne. Dziecko to obowiazek, problem i ogromne poswiecenie na ktore ja np nie jestem gotowa i nigdy nie bede. Niedawno z moim partnerem wyprowadzilam sie do Anglii (bardzo nie przyjazny kraj dla osób ktore dziecka nie chca) ale zarobki sie poprawily i czerpiemy z zycia pelnymi garsciami, podroze, poznawanie innych kultur, mowe cele, plany, wyzwania... Wgl nie widze w tym miejsca dla dziecka... A doskonale wiem jak życie z dziecmi wyglada... Jest kilka fajnych chwil, ale wg mnie mimo wszystko nie warto. Poswiecac wlasne cialo, meczyc sie rodzic... I jeszcze zero wdzięczności. To nie dla mnie. Ale rodzina meczy " kiedy dzieci" kiedy powiedzielismy im ze nie chcemy ich miec, byli strasznie oburzeni i wrecz obrazeni... No masakra... Czuje jakby rodzenie bylo moim obowiazkiem. Ah. Dobrze ze moj mezczyzna ma takie zdanie jak ja i dzieci nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×