Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezdzietna to ja

życie bez dzieci z wyboru

Polecane posty

Gość gość
jasst to poprostu idź do banku spermy albo zaciągnij jakiegoś samca do wyra co za problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasst
gosc dzieki :-) mysle o tym bardzo intensywnie ;-) w tym roku bede w ciazy..... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaL37
a ja mam dzieci i nie wyobrazam sobie zycia bez nich . jestesmy dobrze sytuowani wiec dzieci nie sa kula u nogi stac nas na opiekunke a my wtedy mozemy isc do restauracji lub potanczyc stac nas na wakacje z dziecmi jak i bez dzieci chociaz szczerze wole wakacje z dziecmi sprawia mi straszna radosc jak widze ich usmiechniete buziaki jak wyglupiamy sie w basenie i objadamy dobrymi lodami w zeszlym roku bylismy we Wloszech - lody i pizza prima sort :) . kilka dni temy moj synek lat 8 tuz przed snem jak dawalam mu buziaczna na dobranoc spytal czy moze mi powiedziec cos na ucho , nastawilam wiec ucho a on powiedzial -i love you- i zakrys sie lobuzersko koldra :) moja najlepsza przyjaciolka nie ma dzieci a jest juz 40+ i wcale mi to nie przeszkadza . niech maja ci co chca a ci co nie chca niech nie maja . niechciane i nie kochane dziecka to tragedia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi sie ,ze najwiecej warte bylyby opinie osob ktore pomimo planu zycia,,bez dzieci,, zaliczyly pozna wpadke +35 lat i teraz moga sie wypowiedziec jak to widza, na plus czy minus. Moim zdaniem wiele odpowiedzialnych osob nie zostaje rodzicami wlasnie dlatego ze sa odpowiedzialni, a mogliby byc dorymi rodzicami. Natomiast margines mnozy sie na potege

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta dyskusja nie ma sensu, co z tego że nie chcecia dzieci w wieku 20-30 lat, niech wypowiedzą się kobiety 40+, 50+ które nie mają dzieci. Ja osobiście znam takich 3, żadna nie jest szzczęśliwa tylko że teraz już nie mają wyboru, ja mam 36 lat, wyszłam za mąż w wieku 20 lat, nie chciałam mieć dzieci (nie całkiem -jeszcze nie) w wieku lat 30 zachciałam i mam świetną córeczkę (5 lat). Daleko mi do Matki Polki, lubie wyjść na imprezę, mam wielu znajomych dobrze się razem bawimy, dziecko podrzucamy babci :) taka kolej rzeczy mnie też babc***odrzucano :) cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu spam
c. d. jednego jestem pewna, kto nie ma dzieci nigdy nie doświadczy takiej bezwarunkowej miłości którą dostaje się od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta jest płodna około 30 lat, wiec jest dużo czasu by się zastanowić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem szczęśliwa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle,ze masz ubogiswiatopoglad i smutne zycie jesliuwazasz, ze tylko dziecko da ci bezwarunkowa milosc. Egoistyczne to i malostkowe. Takim ludiom nie dalabym nawet psa na wychowanie ..swoja droga bardziej bezwarunkowo kochajacego niz dziecko:-) Do kogos tam wyzej. Ja od lat 20stu jak tylko spotkam kobiety 50+ i 60 + bez dzieci zawsze pytam. Czasami nie wypada a ja i tak pytam. Oczywiscie tlumacze dlaczego, ze to dla mnie wazne bo nie chce i nigdy nie chcialam dzieci i chcialabym wiedziec czy one zaluja..czy ja byc moze tez bede. Moje wnioski sa takie, ze zaluja i sa nieszczesliwe te ktore nie byly pewne albo nie maja bo nie mogly ( powod niemocy nie wazny czykariera,biologia,brak ojca itd). Te ktore tak czuly, chcialy i byly tego pewne nigdy nie powiedzialy zezmienily by przeszlosc:-) Zauwazylam jeszcze jedna prawidlowosc. Te co nie zaluja zazwyczaj spotkaly swoja mityczna druga polowke..byly w 200% szczesliwe w zwiazku.Moze to tez ma znaczenie. Nie kazdy jest taki sam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I do autorki nie przestali pytac po 15latach od slubu a teraz chyba jest im glupio bo sobie sami wytlumczyli ze pewnie nie mozemy:-):-):-) Pozatym BARDZO pomaga jak sie pojawiaja malce w rdzinie ..maja sie czym zajac dopytywacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymiękam
łatwo kogoś osądzić jak widzę, mam kota, psa i dziecko i tylko idiota może uznać te rodzaje miłości za takie same. Ale nie przejmuj się, nie muszę tego tłumaczyć, ci którzy tego nie zaznają nie będą żałować, przeżyją życie w błogiej niewiedzy ot i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hihi typowa mamuska ktora bedzie przekonywac o swojej wyzszosc**Przezyje tez nie wiedzac jak to jest miec chorobe dwubiefunowa albo (jak sie uda:-) jak sie czuje osoba z depresja. Nie doswiadcze wielu emocji co nie sprawia, ze jestes wyjatkowa :-) Bardzo szanuje matki bo to kawal ciezkiej pracy ale nie toleruje switych krow ktore uwazaja, ze posiadanie dzieci sprawia, ze przezyly juz wszystko co najwazniejsze a inni sa uposledzeni. To przykre, ze biologia i naukatak dziala ze wiele mamusiek(takpisze to ironicznie) jest popiep..szona na punkcie swoich dzieci:-( Wiem, ze to wymog by chronily potomstwo ponad logike ale juz dawno chodzimy na dwuch nogach jednak:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymiękam
chyba zbyt wiele sobie dopowiadasz do mojej wypowiedzi, to twoja sprawa, ale powiedz mi czy więcej o uczuciach i posiadaniu dzieci wie ktoś kto ich nie ma, czy ktoś kto nie miał ich 30 lat a teraz ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli30
ja nie chcę dzieci mimo ze męża mam prawie od 11 lat...nie lubię dzieci,drażnią mnie,zabierają ciszę i spokój...i jakieś ''i love you'' nie zrobiło by na mnie wrażenia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat nie jest o POSIADANIU dzieci tylko o NIE posiadaniu. Ktos kto chcial ma:-) Miejmy nadzieje, ze wtedy jest szczesliwy. Tylko co da mijego zdanie jego uczucia skoro ja z zalozenia nie zamierzam miec i ciekawi mnie czy za 50 lat nie uznam tego za blad. Powinnam sie pytac tychz czy bez? Lapiesz mamusiu:-)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 25 lat, nigdy nie chciałam dziecka, lalki dzieciaczki mnie nie ciągneły, owszem miała takie, ale mnie nie podniecały, byłam opiekunka do dziecka, wylali mnie, spędziłam tam lekko ponad 2 tygodnie, a miałam wrażenie jak gdyby to był miesiąc lub dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten gosc co wyzej
Poli30 zrobiloby.Zarac cie mamuski napadna, ze nie znasz sie:-) Biologia by ci juz wyprala pewnie mozg:-) Masz serce i twoj malec pewnie by ci je ukradl co nie oznacza, ze warto dlatego rezygnowac z tego co kochasz:-)! Ja dzieci lubie ale miec nie chce tak jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli30
według mnie nie warto dla jakiegoś ''kocham cię''...wystarczy ze mi to mąż mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymiękam
z twoim charakterem to faktycznie lepiej nie miej dzieci, myślę że trudno ci nawet stworzyć udany związek, a czy kiedyś pożałujesz? odpowiedź brzmi - tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten gosc co wyzej
Ja tez tak mam. Bardzo wczesnie podjelam decyzje o braku dzieci. Nawet bardzo wczesnie. P30 od kiedy wiedzialas ze nie chcesz? Mialas kiedys watpliwosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż matki tych dziec**pracował za granicą wracał chyba raz na miesiąc, jak Boga kocham, we Francji była opiekunką, chyba tylko, by dzieci jej robić ona w trzeciej ciąży, tu hormony, tu krzyk, niewyspana, po prosru z******* organizm wypruty do ostatniej witaminy i tuliła dzieci i mowila, że to uwielbia- ok, wierzę nawet, nie, to ironia...ale to był tylko dowód, że nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamałążabęmamnatalerzu
Mi też dobrze bez dzieci, nigdy nie chciałam mieć i nie chcę, nie żałuję niczego, tylko denerwują mnie czasem głupie komentarze i pouczanie "Zastanów się, najmłodsza to ty już nie jesteś, młodsza nie będziesz, jak można nie chcieć, to już najwyższy czas, sama będzisz na starośc, kto ci szklankę wody poda, jesteś egoistką, nikt nie da takiej miłości jak dziecko..." A odczepcie się ode mnie i mojego życia, moje wybory, ja poniosę konsekwencje, a upośledzona nie jestem, żeby mi tłumaczyć że młodsza nie będę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten gosc co wyzej
Wymiekam. ednak mamuska wszystkowiedzaca. Hormony niestety zlasowaly ci mozg:-( To jest przykre.Pewnie kiedys dalo sie z Toba normalnie rozmawiac. Najsmutniejsze jest to, ze uwazasz ze to inni sie zmienili. Nie tobie sadzic czy pozaluje:-) Co do zwiazku mysle, ze moglabys sie wiele od nas ( mniei jego) nauczyc ale musialabyc isc na odwyk najpier:-) Szkoda mi czasu na Ciebie. Narawde:-( Jestes niestety z mamusiek:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli30
związek mam bardzo udany,bardzo się kochamy z mężem...ten gość co wyżej---> od zawsze wiedziałam,że nie chcę dzieci,nigdy nie lubiłam dzieci i z roku na rok coraz bardziej nie chcę...dzieci to kula u nogi,zabieracze czasu,spokoju ciszy i pieniędzy...oj duzo by tu wymieniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kuzynka ma dwoje dzieci, sa piekne i widzę to, sa urocze i nawet jak mi było miło jak raz jednego tuliłam i się ślinił i łeska mu leciała, nie wiadomo czemu, a za chwilę był taki wesoły- czułam, że lubię go tak tulić i jest taki piekny...ale i tak nie chcę;-/ kuzynka mocno dojrzała po ciąży...jest bardziej rozmowna...zastanawiam sie czy też kocha dzieci bardziej od męża, jak wiele kobiet, co jest dla mnie aby kolejnym argumentem anty. Jej pokój wygląda jak plac zabaw, a to jest małżeństwo, chodzi przy gościach w takiej dziecinnej pidżamie z misiem, z rozwartym dekoltem dla dziecka, a to kobieta jest przecież uważam, że rodzicielstwo redukuje hierarchię wartości. ludzie się tym zachwycaja, ale ja nie, bo w praktyce to polega na trywializacji wszystkich innych dziedzin zycia- to, na czym do tej pory nam zależalo schodzi pięc planów dalej, kochany mąż, bez którego nawet nie byłoby dziecka staje się w sercu numerem 2 i nagle pojawia sie argument, że w sumie to obcy chłop i nie dorównuje dziecku, nie myśli sie nasze dziecko, a raczej- moje maleństwo. nie jako miniaturke męża, lecz jako istotę z własnego łona- przedłużenie własnego istnienia, własnej d**y. Rozumiem i nawet sobie ejstem w stanie wyobrazić w jakim sensie to uczucie jest inne, ale razi mnie, że nic na ta miłośc nie mozna powiedzieć, kobiety obuirzają sie jak sie porównuje te dwie miłości tak, że miałoby to porównanie zubożyć wartośc miłości do dziecka, ale odwrotnie kiedy to mamy wykazać, że miłosć do dziecka jest lepsza, to już porównywac można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymiękam
zastanów sie kto ma wyprany mózg, nie masz pojęcia kim jestem, co robie i jaki mam związek za to już wiesz że wszystko mam do d**y bo mam dziecko, obrażasz mnie kilkakrotnie a jedyny twój argument - bo mam dziecko = posrane hormony, twoja mama też tak miała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten gosc co wyzej
Wymiekam. Przeczytak kto o czyim zyciu pisze lekcewazaco i kto feruje wyrokiPOZALUJESZ i kto pisze ze nie umiem zwiazku stworzyc.Typowa mamuska. Idz ty do pieluch albo do lekcji i daj ludziom porozmawiac:-) Pola30 no ja nie od zawsze:-) Od przedszkola z mezem mam tak jak Ty. Podobnie mysle o dzieciach chociaz je lubie tak bez zachwytow ale lubie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli30
wymiękam---> dlaczego mówisz ze będziemy załowac,bo co bo ty bys załowała?...zajmij sie swoim zyciem i swoim dzieciakiem a od nas dwa kroki w bok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten gosc co wyzej
Tak moja mama tez tak ma:-) Nie wazne co coreczka zrobi to winna innych. Normalne to? Jak eidentnie wina coreczki? I Twoje dzieciatko o tobie tez byc moze tak powie :-) O dziwo znam wiele matek takich ktore mozg zachowaly...wiec naszczescie nie jestes regula:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymiękam
przecież to nie wyrok a odpowiedź na pytanie, czy tobie się naprawdę wydaje ze wszystkie mamuśki nie mają swojego życia i żyją tylko dzieckiem i pieluchami? Masz spaczony obraz macierzyństwa stąd pewnie niechęć do dzieci. Dla ciebie dziecko to koniec wszystkiego dla mnie to kolejny etap życia i inne doświadczenia a nie zrozumiemy się dlatego że uważasz wszystkie mamy za szurnięte z założenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×