Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja tak nie moge zyc

Nie mamy swoich dzieci,ale czuje sie jakbym miala NIESTETY

Polecane posty

Gość ja tak nie moge zyc

Jestesmy malzenstwem z kilku letnim stazem, ale dzieci własnych nie posiadamy bo nie lubie dzieci i nie chce miec nigdy, mąż się z tym pogodził, choc on uwielbia dzieci w kazdym wieku i bardzo by chciał. Lecz decyzja podjęta i temat zakonczonyJestem typm osoby, ktora ceni sobie cisze, spokój i swobode, nic mi wiecej nie potrzeba do szczescia oprocz jeszcze kochanego meża.Niestety ten mój kochany mąż zastepuje ojca swojej siostrzenicy i to dosłownie. Jego siostra ma meża alkoholika, awanturnika, bardzo skromnie i ubogo zyją, facet przepija kazdy grosz, co czesto konczy sie zadluzeniami a nawet pare razy komornikiem, i mój mąz zawsze pomagał im finansowo, aby wyjsc na zero.Nijak nie umie przetlumaczyc siostrze niech wypieprzy dziada z domu.Kwestia jest taka ze mimo finansowo powodzi nam sie dobrze, to ja juz mam dosc tego wolontariatu.I tu problem zaczyna sie z siostrzenicą 10 letnią meza.Wiecznie zabiera ją do nas, po szkoe zawsze tez przyłaziła do nas i siedziala dlugie godziny, teraz są wakacje i cały czas od rana jest na naszym podworku gdy jestesmy w pracy, a po pracy gdy przyjdziemy to siedzi az do samego wieczora z nami, baardzo czesto nocuje , , oczywiscie wszystko jest to z inicjatywy męża,. On jak głupi sie cieszy gdy mała jest z nami, uwielbia ją, ona go tez,, i tak jest od zawsze. Nie jest to problemowe dziecko, jest grzeczna, ułozona, lecz jak wspomnialam mnie drazni obecnosc dzieci bez względuu na płec i wiek, mimo to ze ona bardzo cicho sie zachowuje stara sie nie rzucać w oczy to jednak sam fakt mnie wnerwia ze mnimo ze nie mamy wlasnych dzieci to jednak czuje sie jakbym miala adoptowane dziecko co nie usmiecha mi sie to.Wtedy mam wsciekły humor, podly nastrój i zachowuje się jak zołza i jędza,czesto jestem podirytowana i krzycze z byle powodu na nią- choc bym chciała to nie potrafie inaczej.Tyle razy z facetem o tym gadalam zeby ograniczyc troche te wizyty u nas, przystopowac bo to jest mój dom i drazni mnie jak ona w nim przebywa, przy czym moj facet juz całą uwage przeklada na nią , ja odchodze na dalszy plan,i wtym czasie nie mam męża dla siebie , efekt rozmów-zeroowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak nie moge zyc
Doszło do tego że na 2 tyg wybieramy się do Boloni w sierpniu a on wpadl na pomysł żeby ją zabrac znami-SZLAG MNIE TRAFIL jak to uslyszałam.Powiedzialam kategorycznie nieee, z zadnym dzieckiem nie bede na wczasy jeździc, to ma byc czas tylko dla nas dwoch, a on na to ze pod koniec czerwca chrzesnicy juz obiecal ze z nami poleci w ramach prezentu na urodziny ktore ma wlasnie w sierpniu.Krew mnie zalała, obiecał to jej bez ustalen ze mną. Ja się powoli rozsypuje, nie mam dla siebie męża bo wtedy robi jako nianka, a mnie wkurwia takie ciumkanie, normlanie pedał a nie facet Do tego tydzien temu kupił w tajemnicy prze demna młodej wyprawke szkolną z podrecznikami ,zeszytami, przyborami, tornistrem, kapciami na w-f, wynioslo to ponad 500 zł, mała sie przez przypadek wypieprzyla przede mną, a miala nie mowic bo to kurvaaa tajemnica miala byc prze demna, przed wlasną zoną osobisty mąż tajemnice robią z 10 latką? to jest normalne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto i moje zdanie jest takie
mysle ze powinniscie sie rozwiesc. rozumiem ze sie kochacie, ale jest zbyt duza sprzecznosc w waszych pragnieniach, poniewaz ty owszem postawilas na swoim, ale meza to gnebi i bedzie gnebilo, ze nie ma dzieci, jesli je bardzo chce. czy jestes szczesliwa unieszczesliwiajac go? oddaj go innej kobiecie ktora spelni jego potrzebe (tak, to nie tylko widzimisie ale potrzeba, instynkt) a ty znajdz sobie kogos rownia antymacierzynsko-antyojcowsko jak ty nastawionego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto i moje zdanie jest takie
wiem, ze pewnie nie spodoba ci sie to co pisze, ale nie pisze tego w zlym zamysle. to bylaby najrozsadniejsza decyzja. bo pomysl - to co uszczesliwia ciebie unieszczesliwia jego i na odwrot to co uszczesliwia twhoego meza unieszczesliwia ciebie. to jest zbyt duza przepasc. mozna isc na kompromis w kwestii nie rozrzucania skarpet po pokoju czy w kwestii koloru sciany, ale nie w tak istotnym jak rodzicielstwo aspekcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła modelka
a mogę zapytać ile masz lat autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
Czy przed ślubem jasno i wyraźnie powiedziałaś, że nie chcesz mieć dzieci i czy mąż zgadzał się z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna nie pannna
rozumiem Cie autorko, tez jakos nie przepadam za dziecmi i jak narazie dobrze mi bez nich:) pogadaj z mezem, nie godz sie na te wspolne wakacje za nic w swiecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! postaw na swoim, bo moze jestes zbyt stanowcza i podejmij radykalne kroki w ograniczaniu jej wizyt moze powiedz jej wprost, ze ma przychodzic rzadziej, bo chcesz miec spokoj. wiem to moze malo delikatne w stosunku do 10 latki ale moze zaskutkuje bo ona w koncu zlapie aluzje ze nie jest mile widziana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto i moje zdanie jest takie
bedzie stawiala na swoim i albo maz odejdzie w koncu, bo nie wytrzyma, albo nie wytrzyma i bedzie coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgertrt
egoistyczna suka!!! zostaw faceta , nieunieszczesliwiaj go na sile. posiadanie potomstwa jest silniejsze od portzeby bycia z bezduszna baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
To nie jest sprawa miedzy tą dzieczynką a Autorką, tylko miedzy nią a mężem. Dziecko nie jest niczemu winne, że ma takich rodziców jakich ma i nic dziwnego, że lgnie do wujka. Ale rozumiem Autorkę, że może nie chcieć tak częstej obecności siostrzenicy męża w swoim domu. To jest trudna sprawa ale tylko między małżonkami i tylko oni razem powinni coś w tym temacie postanowić tak aby nikt nie cierpiał w nadmiarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak nie moge zyc
Mam 34 lata, przed slubem i to jeszcze heet przed slubem jasno i konkretnie ustalilismy ze nie bedziemy miec dzieci, i dobrze wiedział ze ja ich nie lubie, działają mi na nerwy. Uszanowal to, bo ja sie komletnie na matke nie nadaje nawet w jednym dziesiatrym procenta, zreszta nie musze. Ale nie sadzilam ze takie eskapady we własnym domu beda się dziac w wydaniu jego chrzesnicy, no kurnaa jeszcze moze ją zamelduje u nas???a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda mama777
mysle ze Wasz zwiazek i tak sie posypie, chcecie dwoch róznych rzeczy, Ty bycia na pierwszym miejscu bez dzieci, a on chce dziecka. Postawilas go przed faktem dokonanym, nie bedziecie szczesliwi razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na Towim miejscu pogadalabym z matka gówniary, niech z nią w domu siedzi a nie cieagle u Ciebie siedzi, i z mezem oczywiscie ze nie zyczysz sobie wizyt tej gowniary! ja bym chyba nie wytrzymala tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna nie pannna
no to pogadaj w koncu z mezem i powiedz, ze sobie jej wizyt w waszym domu taj czesto nie zyczysz a jak nie zadziala to badz zolza dla malej:) to juz zadziala na bank:) moze okrutne ale...... skuteczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto i moje zdanie jest takie
dlaczego nazywasz ja egoistka? za chec nieposiadania dzieci? niektorzy po prostu nie czuja instynktu i nie powinni robic nic na sile, ale nie mozna robic tak, ze inna osoba ma sie dostosowac mimo, ze ma kompletnie inne potrzeby. trzeba dobrac sie tak zeby w najwazniejszych aspektach nie bylo takich rozbieznosci. niestety, nie zawsze zwiazki wypalaja. ty byc moze myslalas, ze skoro sie zgodzil to przelknie to, a on moze myslal, ze ty po slubie sie zmienisz. to za duze wyrzeczenie dla niego nie miec dzieci a dla ciebie miec. to sie posypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest, jak się ludzie z zupełnie innymi priorytetami dopasowują. Ustaliliscie to przed slubem, wiec ok, ale jesli on chcial miec dzieci to do przewidzenia bylo ze ten zwiazek bez wzgledu na deklaracje nie ma szans.On zaczyna świrować, uwielbia dzieci a Ty jestes calkowitym przeciwienstwem i jeżeli nie bedziecie miec wlasnego dziecka, to on ZAWSZE będzie chciał towarzystwa innych dzieci,w tym wypadku tej dziewczynki. Domyslam sie jak musi Cie to wkurzac... Przykro mi to mowic ale wasz zwiazek sie rozpadnie, wiec lepiej nie trac czasu na niego i poszukaj kogoś kto NIE CHCE miec dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam biegune
beznadziejna baba z ciebie! ja też nie lubię dzieci ale nie jestem taką kwoką jak ty. sama mu nie urodzisz i czepiasz sie o siostrzenice a ta siostrzenica jest bardziej jego rodziną niż ty! z nią łączą go wiezy krwi... i tak mysle że to prowo bo w tym wieku co twój to juz nie jest sie taką idiotką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @ll@
Szczerze... Wydaje mi się, że prędzej lub później wasze drogi rozejdą się, bo prawdziwa miłośc to nie patrzenie na siebie nawzajem, tylko w tym samym kierunku. Niestety wasze kierunki powoli się od siebie oddalają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
Skoro facet wiedział doskonale, że przyszła żona nie lubi dzieci i ich nie będzie chciała w przyszłości, to powinien być konsekwentny a nie teraz "matkować" swojej siostrzenicy. Przecież ślubował nie jej a Autorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam biegune
sama jestem tez beznadziejna i sram sobie do paszczy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh faceci nic nie kumaja
maz wiedzial, ze nie chcesz miec dziec i skoro wzial slub widac to zaakceptowal, niech spedza czas z siostrzenica przeciez nikt mu nie broni, ale niech moze robi to tez poza waszym domem, np zabiera ja na jakies jednodniowe wycieczki, wychodzi do kina, na plac zabaw itd przeciez nie musi ciebie angazowac w jej wychowywanie, albo niech po prostu odwiedza ja u niej w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto i moje zdanie jest takie
"że przyszła żona nie lubi dzieci i ich nie będzie chciała " a co powiesz o kobietach, ktore maja facetow ktorzy popijaja, i one mimo wzystko za nich wychodza z nadzieja ze po slubie sie zmieni? jak sie kogos kocha to chce sie z nim byc, ale jak to pierwsze zauroczenie mija, to pozniej wychodza takie sprzecznosci, ktorych nie da sie pogodzic. czlowiek uczy sie cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak nie moge zyc
byłabym idiotką i egoistką gdybym własnie zdecydowala sie dla szpanu na dziecko bo taka ponoc rola kobiety, a wten czas nie sprostalabym wymogom i dziecko tylko okaleczylabym emocjonalnie , wtyedy to jest dla mnie egoizm decydując sie na dziecko nie będą na to wogóle gotowym, tylko krzywde psychiczną wyrzadzając temu dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam biegune
po prostu nigdy niczego ci nie brakowało, nie rozumiesz tego dziecka! znam podłe zgorzkniałe baby na które spadł obowiązek dziecka i byłuy dla niego wspaniałe a ty ? ty chyba nie masz kobiecych hormonów. masz cycki chociaż ? rozkapryszona stara baba .... biedne dziecko...dobrze że ma takiego wujka ale szkoda że taką wredną ciotkę. oby mąż kopnął cie w dupsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto i moje zdanie jest takie
przestancie sie obrazac nawzajem, prymitywy :O sama tez nie chce miec dzieci i rozumiem autorke, ale ja osobiscie nigdy nie wymagalabym od faceta zeby na sile dla mnie rezygnowal z potomstwa, wiazac go slubem. bo ja nie chce, dla mnie to jest wazne, ale zwiazek to tez patrzenie na potrzeby drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto i moje zdanie jest takie
dlatego tez jesli nie chcesz, nie czujesz sie na silach, to nie zmuszaj sie do posiadania dziecka. ale jesli maz ma taka potrzebe... no coz, macie inne priorytety, mysle ze ja bym zakonczyla taki zwiazek w przyjazni, tego nie da sie pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam biegune
tu nie chodzi o szpan. może mążwierzył że z wiekiem dojrzejesz..tu nie chodzi o kobiecość i modę tylko o normalną chęć rozpłodu...nie wiem może masz słabe geny albo ktoś w rodzinie chorował psychicznie i dlatego podświadomość blokuje ci potrzebe rozpłodu.. po prostu to jest instynkt jak już ktoś powiedział. skoro ty tego nie masz to nie jestes zdrową osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam biegune
sram pod siebie i sram na swoja twarz jak sie widze w lustrze:O:O:O tez nie cierpie achorow bo maja kupy rzadsze niz moje:O a moja kupa musi byc najrzadsza na swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam biegune
sama choruje psychicznie od kilku lat, wiec wiem co mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam biegune
bo to nie chce miec dzieci jest tak durne jak " nie bede jesc nie bede robic kupy pokażę innym że jestem ponadto " :o nie autorko nie jesteś żadną wybitną jednostką. nawet Maria curie skłodowska miała dzieci chociaż była wybitna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×