moja tesciowa i maz ktory nie dorusl do roli ojca:( koszmar...

nie wiem juz co robic, sto razy z mezem rozmawialam ale on nie widzi problemu. Mieszkamy z teściową i teściem ale mamy osobne piętro. Jesteśmy młodzi, nie mamy w sumie wyboru musimy mieszkac z teściami bo mój mąż nie chce iść di pożądnej pracy. Chciałam sie nie raz wyprowadzic ale mąż chce zostać. Tłumacze mu prosze i blagam, a on muwi ze nie szanuje jego rodzicow i nie jestem im wdzięczna, a prawda jest zupelnie inna! Teściowa to chytra sztuka, jak zaszlam w ciaze to mowila zeby sie nie martwic ze jakos sie ulozy i oni pomoga. Wiem co na kafe sadzicie o pomocy ale przeciez to dziadkowie mojej curki a my mamy malo pieniedzy wiec powinni pomoc. Moj maz pracuje tylko kilka godzin w tygodniu i to jeszcze u swojego tatusia:( moglby wiecej pracowac ale nie chce rzucac studiow. Tylko to ze nie ma kasy odbija sie na tym ze musze mieszkac z tesciami i ich znosic, moze przeciez studia zrobic pozniej. Tesciowa to jedza, siedzi w domu nie pracuje bo robi tylko tesciowi ksiegowosc, woli isc do kosmetyczki niz siedziec z moja curcia. Bierze ja tylko czasem rano i zajmuja sie nia z tesciem wieczorami jak chodze do szkoly, a teraz w wakacje nawet tego nie robi. Plakac mi sie chce jak przychodza ich znajomi i ogladaja moja curcie, tescie wtedy takie dumne a na codzien maja ja i mnie, jej matke w nosie. Jezdza se na wakacje 3 razy do roku do cieplych krajow i stac ich na to zeby nas brac a tego nie robia. Raz nas zabrali, w czerwcu w gory, polskie. Synkowi kupili super laptopa jak zdal studia - bratowi mojego meza - a na nas skapią. Moj maz nie widzi problemu, ale mi jest przykro. zwlaszcza jak widze jak tesciowa wraca od kosmetyczki, przeciez tej wiedzmie w jej wieku nic nie pomoze a ja mloda siedze jak kocmoluch w domu. Wiem ze to obowiazek meza mnie utrzymac, ale jak kazywują mezowi konczyć studia a mąż ich słucha to odpowiedzialnosc ta spada na teściow. Maz zarabia u tatusia swojego 1000zl, wiec co to jest:( Maja sporo pieniedzy, jakby ich nie mieli to bym sie nie czepiala. Do mojego meza juz nic nie dociera. Chyba odejdę ale nie mam dokąt:(

dorosl

sorry, nie czytam tego bo az oczy bola od twoich bledow ortograficznych...slownik, tłuku sobie kup

do słownika sie przychylam błedy raza a po 2 to jest Twoje dziecko i meza a nie tesciow nie maja obowiazkow sie nia zajmowac chyba ze chca ani tez nie maja obowiazkow czegokolwiek zapewniac min wakacji, jak ja stac to cvhodzi do kosmetyczki, o wyglad mozna dbac w kazdymwieku i przestan zazdroscic, moze zacznij gdzies dorabiać.

Tak odejdziesz i co zrobisz, bez wykształcenia z dzieciakiem?? Zazwyczaj nie osadzam autorek takich tematów ale tutaj to az sie zagotowała :o Po coś ów teściowie zapierdalali całe zycie by móc sobie pozowlić na wakacje i kosmetyczki prawda?? A nie syn wpadł z pasożytem i pretensje , za to ,ze ma własne piętro domu, maż mądry chłopak się kształci a po twoich błędach widać, że kiepsko u ciebie z edukacją, sorry, dlatego nie rozumiesz, ze chce chłopak cos osiagnac na tej płaszczyźnie :o I tylko naburmuszona i nie zadowolona! A ma jak pączek w maśle, a perspektywy jeszcze lepsze jak mąż skonczy studia i znajdzie dobra robote. Boże mój, widzisz i nie grzmisz :o

kobieto!! po pierwsze: idź do pracy to cie będzie stać na durną kosmetyczkę a nie żałujesz teściowej (skoro dała radę się dorobić i jeszcze trzyma cię u siebie w domu) a po 2 -sama byś szkołę skończył bo ortografy niemiłosierne!!!!!

kobieto!! po pierwsze: idź do pracy to cie będzie stać na durną kosmetyczkę a nie żałujesz teściowej (skoro dała radę się dorobić i jeszcze trzyma cię u siebie w domu) a po 2 -sama byś szkołę skończył bo ortografy niemiłosierne!!!!!

Idź do pracy a mąż niech siedzi z dzieckiem, u mni etak jest mimo ż emieszkamy z teściami, rzadko się zajmują małym. Nie chca to nie, sami sobie radzimy.

??? :-0 Jesli nie to sorry , ale skoro nie chodzisz w wakacje do szkoly to mozesz z wlasnym dzieckiem posiedziec :-0 Tesciowa nie ma obowiazku bawic ci dziecko caly czas , podczas wkacji rowniez.

ale jestescie niemile;(((((((((((((( przeciez sie krztalce, za rok mam mature. Wiem, mloda jestem, ale tak mi sie zycie poukladalo, wczesniej powtarzalam tez rok. Pewnie ze tesciowa se zarobila ale wiecie jak to jest, trzeba sobie pomagac. A do pracy nie moge na razie bo szkole mam, no a tesciowa cale dnie z curka moja nie bedzie, juz mi powiedziala, zenie chce byc nianka na pelen etat bo pracuje w domu - dobre sobie...;( Wiedźma posiedzi 3 godzinki przy kompie i to cala praca, a ja nawet pouczyc sieniemam kiedy. Pozatym cureczka ma dopiero roczek. Wiem ze robie bledy ortograficzne ale mam dysleksie mieszkamy razem a wygladamy przy tesciach jak kocmoluchy. tesciowa jezdzi trzyletnim audi, a samochod jej poczebny tylko do sklepu i do kosmetyczki i na plotki, a ja do szkoly autobusem sie tluke i z dzieckiem tez spaceruje wozkiem bo jak chce do parku podjechac to musialabym sie prosic wiedzmy a wole nie. ja na prawde nie wymagam od nich cudow, pomoc to ludzka żecz przeciez

gotuje sie po twojej wypowiedzi.. po co ci bylo dziecko jak tak teraz stekasz;/;/

wpadlismy, zdarza sie a teraz kazdy sie odwrucil i udaje ze nas niema

GDYBY TAK BYŁO BYŚ SIEDZIAŁA NA WYNAJETYM POKOJU !!!! Ni emiała co do garna włożyć i do MOPSU zasówała na piechotę po zasiłek!! Przestań narzekać, jesteś naprawde żałosna i z każdym postem się pogrążasz :o Księżniczka się znalazła, wpadła i każdy ma na nia łożyć, zajmować sie dzieciakiem i sponsorować wakacje :o No ludzie trzymajcie mnie!!

i do parku na SPACER autem zawozic :D:D:D

PROSZE NIE ROBCIE ZE MNIE TEJ NAJGORSZEJ Moze ja jestem inaczej wychowana, ale moja mama wszystko dla dzieci, ja tez dla curci. Powiedzcie mi co zlego jest w tym ze chce byc traktowana jak kazdy w rodzinie meza? Tesc zmienial auto w tym roku to oddal stare (4 letnie!!!) bratankowi za pol ceny. Bratankowi, a nie synowi, choc wie ze nam drugie auto by sie przydalo, zrobilabym prawko i byloby nam lzej. Czemu oni nei traktuja mnie jak rodziny?

"ale moja mama wszystko dla dzieci, ja tez dla curci...." curci :)

Dlaczego ty masz taką postawę roszczeniową do OBCYCH LUDZI???? Rodzina to jest w cudzysłowiu , wejście do kogoś przez ożenek nie oznacza, że będą ci sponsorować życie!!! Nie dziwie się, że jeszcze bardziej się zacietrzewaiają do takiego pasożyta. A mamusia cie nie nauczyła, zeby cos miec trzeba na to zarobic? A nie zrobić se wpadke z bogatym chłopaczkiem i myśleć , że sie ustawiło do konca zycia?

ale co ja mam robic? maz zadowolony i nie widzi problemu, bo ma ugotowane przez mamusie, wyprane, chodzi se spokojnie na studia, cos tam tatusiowi pomoze. Z dzieckiem malo co pomaga, usypia ja tylko, na spacer wieczorem wyjdzie i w weekend gdzies zawsze nas zabierze. a tak to caly dzien mala mi na nodze wisi. Moglby jak normalny chlopak isc do pracy i miec wiecej pieniedzy wtedy byloby lzej i nie bylismy wtedy byli u tesciow. Do pracy pujde ale nie teraz bo to nierealne

im wiecej tego czytam to naprawde mam wrazenie ze za duzo bys chciala! a dziecko dla ciebie to jakas udreka. "a tak to caly dzien mala mi na nodze wisi." no zesz kurwa mac za przeproszeniem ;/ co ty sobie myslisz? nic nie robisz i jeszcze wymagasz ze on ma wiecej zarobic. ma zucic studia i isc do pracy, a czemu ty n ie zucisz szkoly i nie pojdziesz do roboty jak jestes taka madra?

tak, laska se specjalnie zaplanowała że wpadnie. a matura to sobie poczeka. nie przesadzajcie już. Miło by było jakby teściowie pomogli ale nie mają takiego obowiązku przecież. A uczyć się możesz jak mała pójdzie spać (i nie mów że się nie da bo przechodziłam przez to). 3 mam kciuki, z czasem się wszystko ułoży, zobaczysz :)

uwazasz ze bedzie Ci lzej jak sama bedziesz musiala mu gotowac, prac i sprzatac? ze wtedy więcej czasu bedziesz miala? zastanow sie dobrze...

dziecko, tesciowie nie mają obowiązku zajmować się Twoim dzieckiem, to ze u nich mieszkacie nazywasz skąpstwem? a Twoj chłopak niech się uczy i broń Boże nie namawiaj go do rzucania nauki! P.S. Kolejny topik zakladaj ze słownikiem ortograficznym :P

BEZNADZIEJNE PROWO;)

dziekuje ci angelblonde pierwsza mila wypowiedz:) chce wyrwac meza z tego srodowiska, chcialabym zebysmy kupili wlasny dom i zyli na swoim. Maz wcale studiuw miec nie musi bo i tak pracuje z tata i firme przejmie. dlaczego nikt mnie nie rozumie? moze wam sie wydaje ze zadam czegos wielkiego ale dla nich to nic wielkiego! Wiecie jak sie czuje jak tesciowa z zakupuw spozywczych wraca z butami za 400zl bo akurat jej w rece wpadly i sobie kupila, a my na wszystko, ciuchy, wypady i przyjemnosci mamy tylko to co maz zarobi czyli grosze!

Wgraj Mozillę,to będziesz widziała gdzie popełniłaś błędy orograficzne i Twoje wypowiedzi będą bardziej czytelne.Twoi teściowie i tak robią Ci przysługę bo możesz chodzić do szkoły i masz dach nad głową.Pieniądze mogą wydawać jak chcą.Zastanów się nad tym

"bo ma ugotowane przez mamusie, wyprane, chodzi se spokojnie na studia" noz kurna! tesciowa za ciebie gotuje pierze mężowi, "cos tam tatusiowi pomoze. Z dzieckiem malo co pomaga, usypia ja tylko, na spacer wieczorem wyjdzie i w weekend gdzies zawsze nas zabierze. " to malo jak na sam fakt ze w ciagu dnia pracuje czy tam się uczy???? "a tak to caly dzien mala mi na nodze wisi. " a co Ty myslałam dziecko to nie zabawka, trzeba się nim zająć i zaapamietaj to sobie "NIKOMU NIE MASZ PRAWA NARZUCAĆ BY ZAJMOWAŁ SIĘ TWOIM DZIECKIEM, TO TWOJ OBOWIĄZEK, juz nie chciałam dodawać ze zasrany :P

ale zauwaz ze nie wydajesz juz na mieszkanie, jak sie domyslam jedzenie itp a 1000 zl dla siebie to naprawde duzo. niejedni maja tyle do przezycia na caly miesiac, kobiety jezdza autobusami z trojka dzieci i siedza z nimi 24 na dobe bo maz pracuje na dwie zmiany. poczekaj az mala pojdzie do przedszkola to i Ciebie bedzie stac na takie buty zobaczysz :) wiem ze ciezko zyc z ludzmi z ktorymi się nie do konca zgadasz pod jednym dachem ale pomnysl ze moze nie jestes wcale w takiej zlej sytuacji...

ja wiem ze moga wydawac jak chca ale nie byloby wam zal jakbyscie mialy np. stary laptop a do nauki wiadomo ze sie przyda a tescie kupiliby super nowke dla syna ktoremu glownie sluzy do tego zeby se pogral? A mojemu mezowi ostatnio tesc kupil konsole... i graja razem, zamiast pieniadze przeznaczyc chociazby na auto. Maz to chyba taki dzieciak jest jescze cieszy sie jak gupi a nie widzi ze jestesmy traktowani jak ludzie drugiej kategorii.. Moze myslicie ze to prowo bo tu wiekszosc starszych mamusiek ode mnie i zaczynalysice zycie z mezem jak juz mialyscie inna sytuacje zyciowa. My jestesmy zdani na tesciow (za ich przyczyna bo nie pozwola rzucic studiow dla mojego meza) a oni traktuja nas nienajlepiej

dorosl, a nie dorusl porzadnej, a nie pozadnej mowi, a nie muwi corki, a nie curki Dziewczyno naucz sie pisac, bo czytac sie tego nie da! Poza tym tesciowa nie ma obowiazku zajmowac sie Twoim dzieckiem, a szcegolnie jezeli masz wakacje. W ogole o co ci chodzi????? Jestes dorosla i nikt nie ma obowiazku opieki nad Toba i fundowania Ci wczasow!!!

a Twoi rodzice nie mogą ci pomóc? wg mnie powinnaś być wdzięczna za to że obcy ludzie was żywią i dają dach nad głową, pieluchy, leki, ubrania dla małęj- to też sporo kosztuje, miesięcznie wydają pewnie na was sporo kasy...a ty tego nie doceniasz bo nigdy nie byłaś na swoim i nie wiesz jak to jest, jak by przyszło ci opłacic rachunki, mieszkanie, jedzenie, ubrania, bilety to zobaczyłabyć że kilka tysięcy zł trzeba na miesiąc zeby godnie życ...a jak masz mniej to musisz kombinować żeby wystarczyło do kolejnej wypłaty piszesz że ktoś tam dostał laptopa, na was rodzice więcej miesięcznie wydają niż ten laptop wart ja jestem dumna z tego że utrzymujemy się z mężem sami, nie mam do nikogo żalu, choć w zyciu bywało róznie nikt nigdy nam nie pomógł, nikt nie żywił, zawsze płacilismy za wynajmowane mieszkania, bo nikt nie przyjąłby nas pod swój dach- doceń to, co masz