Spędziłam noc z psycholem z czatu!!!

Piszę od razu co i jak zanim wpadnie tu horda podszywaczy... Spotkałam na czacie gościa,w moim wieku ,po 30stce,fajnie się nam pisało,zamieniliśmy się fotkami,on był mną zachwycony,ja nim-no cóż,trochę mniej...postanowiłam jednak nie skreślać go tak od razu bo znowu aż tak nie straszył a naprawdę fajnie nam się pisało. Napiszę od razu,że nie szukałam na czacie erotycznym miłości,szukałam konkretnie fajnego gościa z niedaleka na seks,dokładnie o to mi chodziło,nie potrzebuję stałego związku a seksu owszem i marzył mi się taki "stały przyjaciel" gdy mnie najdzie potrzeba. Tak sobie pisaliśmy,pisaliśmy,przysłał fotkę swojego kutasa,napisał ,że ma 20cm i dość gruby,wreszcie dogadaliśmy konkrety i umówiliśmy się na spotkanie w hotelu.

dawaj ciag dalszy, mam nadzieje ze bedzie pikantnie, szykuje wibrator w ksztalcie termosu dwaj dawaj

mrozi krew z żyłach :(

ale czemu psychol?

Trochę się spózniłam,gdy przyjechałam czekał już przed hotelem.Ubrany jako tako,z walizeczką w ręku stał sobie uśmiechnięty gdy wysiadałam z auta.Miał piękne zęby,wystraszyłam się nawet,że może sztuczne,ale na szczęście nie.Przywitaliśmy się,ładnie pachniał,wszystko było ok,a gdy w recepcji gdy braliśmy pokój chwycił mnie dyskretnie za tyłek to zrobiłam się mokra.

dobra pisz szybciej a nie w czesciach!

Miał piękne zęby,wystraszyłam się nawet,że może sztuczne,ale na szczęście nie. padłam :D

i?

to jeszcze pachniał! Szok!

Poszliśmy do pokoju.Przekręcił klucz w drzwiach ,atmosfera aż naładowana seksem taką miałam chcicę.On bardzo zadowolony z mojego wyglądu cały czas gadał,jak to super że się spotkaliśmy,zaraz zrobił po drineczku i tak siedzielismy sobie i gadaliśmy.Przygasił światło ,właczył muzyczkę i powiedział "Widzę,że jesteś gotowa żeby się tobą zająć"

mniam :)

dopiero jak włączył światło zorientował się, że jestem gejem-transwestytą :(

:) No i co było dalej?

a co z zapaszkeim z dupy, byl?

kurde nie przeszkadzajcie... no i się zaczęło... zaczął mnie lizać,ODJAZDOWO ,tak już tym językiem wywijał że prawie wznosiłam się pod sufit.Potem wreszcie rozpiął spodnie i jak zobaczyłam ten sprzęt to oniemiałam,niewiem ile miał 20 cm czy więcej ale był tak gruby że ledwie dałam radę wziąc go w usta...No pięknego miał,jak mi wsadził to szok...nigdy nie czułam czegoś takiego,dosłownie mnie rozsadzało,mega przyjemnie... A potem gdy doszedł położył się obok mnie i leżał jak nieprzytomny.Poleżałam chwilę ,potem wstałam na papieroska a on nadal leżał a potem coś zaczął mamrotać ,niewiem co to było,no cholera nie ludzka mowa na pewno,wygladało to jakby w innym świecie był albo coś...zdębiałam z tą fajką w ręku,jemu zaczęły trząść się ręce,tak dziwnie cały podrygiwał,przeszło mi przez myśl że może warto by się ewakuować,spojrzałam w kierunku drzwi a tam...klucza w zamku nie ma NIE MA !!!

ej ja nie przeszkadzam tylko tak wciagnela mnie ta opwoiesc ze nie umieram z ciekawosci moze mial atak epislepsji? co zrobilas, dobilas go obcasem?

o rany!!!! gdzie jest kluczyk??? :D

pisz ze szybciej kobieto bo ja już tu paznokcie poobgryzałem do żywca

potem znienacka otworzył oczy,jak gdyby nigdy nic spojrzał na mnie,usmiechnął się tak jakoś dziko a ja stałam naga na środku pokoju z niezapaloną fajką w ręku i aż mi ciary po plecach przeszły.On wstał,powiedział:"Chciałaś zapalić skarbie? Otworzę ci okienko" Otwarł,chciałam go zapytać o ten klucz ale zrezygnowałam bo uświadomiłam sobie,że gdy weszliśmy do pokoju to on go po prostu tylko przekręcił w zamku i klucz tam został,musiał go wyjąć pózniej,może gdy zniknęłam na chwilę w łazience. Postanowiłam sie zachowywać normalnie,tym bardziej,że on chyba nie wiedział czy nie zdawał sobie sprawy z tego swojego ataku,czy jak to tam nazwać.Na wszelki wypadek nie piłam już więcej a on owszem-zrobił sobie następnego drinka.

Szok!! Posikałem sie ze strachu w majty

bzdury aż rzygać się chce

"Otwarł" Jak już mitomanisz to chociaż rób to poprawnie. :o

no piszę jak mogę...nie umiem zbyt szybko a nie chcę zeby bez ładu i składu było no więc dalej... znów się zaczął do mnie dobierać,a moja szpara jak na złość reagowała na niego bardzo ochoczo,soki aż ciekły...znów mnie lizał ,dłuuuugo ,chyba bardzo to lubił,potem mnie posadził na konika a ja głupia zamiast o ewakuacji mysleć ujeżdzałam go jak szalona.Znów doszedł we mnie ,tym razem żaden atak go nie dopadł:) po chwili zaczął opowiadać takie historie ze masakra.

a tam nie chcecie to nie wierzcie... niech ci będzie perwersjo OTWORZYŁ,lepiej ci? ok,nie piszę dalej,chciałam tylko ostrzec UWAŻAJCIE NA GOŚCI Z CZATA

pisz! ja jestem ciekawa

Pisz pisz. Słuchamy

co dalej ?????

no to jak spzara reagowala to znaczy ze strach cie podnieca,. czyli koniec koncow wyszlas zadowolona a jakie historie opowiadal ?

no niezupełnie jestem taka radosna bo dopiero w domu zorientowałam się co jest nie tak, chociaż ja nadal tego nie rozumiem i może wy mi powiecie jak to możliwe

http://www.zdradzila.pl/?id=vtwrhf