Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krisii

KWIECIEŃ 2012!!!!

Polecane posty

Gość PrzyszłaMamaAsia
Tez myslalam o takim rogalu ale odpuściłam bo zbieramy pieniądze,kupujemy to co jest nam potrzebne bo bedziemy robić sobie łazienkę bo na razie mamy wspólna z teściami a po za tym łazienka jest na partesze a my mieszkamy na piętrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ja po wizycie :) termin niby na 20-21 kwietnia ale z usg wychodzi ze moze tydzien wczesniej :) maly jest juz w pozycji gotowy do porodu. wazy .... 2270! masakra :D:D ogolnie wszystko super. niestety sie wkurzylam na siebie ;/ bo ostatnio jak bylam u niego to jakas pani sie wracala do niego bo zapomniala mu zaplacic. i ja mowilam mojemu mezowi ze taka glupia sytuacja ze ja sobie nie wyobrazam zapomniec zaplacic. a moj lekarzz sie poprostu nie upomina. no i taki niefart ze zapomnialam !! jest mi strasznie glupio i jade do krakowa za pol godzinki to tam wstapie po drodze;/;/ ale nie lubie takich glupich sytuacji ;/;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wszystkim:) Oj...masakra z tym dzidziulkiem! Czego to ludzie nie wymyślą, idiotów na tym świecie chyba nigdy nie zabraknie! Ja już od wczoraj zaczęłam prać rzeczy dla dzidzi:) 4 pralki tego wyjdą, co najmniej:) Zrobiliśmy tez miejsce w pokoiku u syna dla nowego członka rodziny:) Mój R mimo, iż cały tydzień Go nie ma to jak zjeżdża na weekend do domciu to aż rwie się do roboty:) Tu półeczki dla dzidzi, w tamtym tyg. skręcił łóżeczko i nawet pyta czy może coś jeszcze dokupić:) Zaczął mi się 36 tc, już tak mało zostało:) No i już 3 noc pod rząd złapał mnie skurcz w nogach... :/ na szczęście szybko mija:) PrzyszłaMamaAsia> witaj:) To trochę chcesz mieć tych dzieciątek:) Fajnie:) Taka duuuża rodzina jak na dzisiejsze czasy:) Uleczka nie przejmuj się, wiadomo, ze nasze myśli krążą wokół czegoś (kogoś!) zupełnie innego:) Z wrażenia zawsze można zapomnieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. Nogi u mnie puchą ale nie przechodzą po nocy i zostają dziurki w nodze jak przycisnę :( to jest najgorsze co może być. A nogi w buty wchodzą bo kupiłam typu EMU które są wygodne :) ale jak nałożę to czuję się taka zmęczona jakbym biegała z 30 minut. I mam podwyższone ciśnienie :( zobaczymy co lekarz powie bo dziś się wybieram w gości do niego :) tylko szkoda że bardzo późno 19,30 , Fajnie jest jak maleństwo od dziadków dostaje coś w prezencie- bierzcie i się cieszcie. lolu- ja mam podobną poduchę i super sprawa, a później się może przydać do karmienia alexiasz - to dobrze że takie tylko puchnięcie- to sa normalne w tym etapie. A jak nie masz jak ja to dobrze malutka- a ty planujesz karmić mm że zakupiłaś tyle butelek ? Bo jak nie to nie ma takiej potrzeby- wystarczy jedna Ja wszystkie rzeczy i ubranka piorę w 60 %, w 40% to mi się nic nie dopiera i muszę prać 2 raz. dziewczyny -koniecznie wcześniej trzeba rozłożyć łóżeczko lub chociaż wyjąć z kartonu-ono tak śmierdzi że przed położeniem dzidziusia musi się ten zapach ulotnić, tak samo z materacem- Łóżeczko musi sie kila dni po wietrzyć- najlepiej koło 7 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dragonka- u ciebie najlepszy okres na pranie i prasowanie- nie za wcześnie i nie za późno.,jeszcze dasz radę poprasować co moze byc już ciężkie . co? Aj patrzę na twoją stopkę to ty za 2-3 tyg możesz już nie być w dwupaku :) Myślisz o tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobiety :*. Forum jak zwykle pełną parą ..;p Witam nową mamę :). JA mam ( od wczoraj ) 19 lat :). Także też młoda jestem i wielu rzeczy sobie nie wyobrażam jak dam radę ale takie uczucie jest chyba normalne przed pojawieniem się pierwszego dziecka :). Damy radę :*. Kurier dostarczył mi dziś 10-cio elementową pościel :). Jest słodka, chociaż lepiej wygląda na allegro :). http://allegro.pl/baby-raj-10-el-posciel-haft-120x90-moskitiera-i2149538821.html kolor śpioch czekoladowy i zamówiłam u tej samej pani przewijak..nawet mi się podoba :). Rozłożyłabym łóżeczko ale mieszkam z teściową i ona pewnie uzna, ze za wcześnie i że mi odbija. A moim zdaniem trzeba rozłożyć wcześniej, najpierw łóżeczko, potem dołożyć materac na początku kwietnia ubrać pościel..by wszystko się wywietrzyło i wgl..ale ja jestem gówniara i racji nie mam..eh..;/ Nie chce mi się kłócić z nikim..mściwa nie jestem, ale nie dam za siebie decydować i nikt mi nie będzie mówił co dla mojego dziecka jest lepsze..tylko złość we mnie narasta a nie chce robić z siebie histeryczki, więc na razie milczę..zresztą po co słuchać komentarzy typu "od ciąży to jej się w głowie już przewraca"..najczęściej wypowiadane przez MOJĄ MATKĘ! OK, zobaczymy komu się przewróci jak się nasza kruszynka urodzi.. Co do prania to rozglądałam się za proszkiem i płynem i nie wiem czy mam rację ale na wszystkich płynach do płukania pisze, zeby używać od 3 roku życia..nawet tych przeznaczonych specjalnie dla maluszków.. Czyli najlepiej prać w temp.60 stopni w samym proszku oraz z podwójnym płukaniem tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie może jakiś sposób na wypranie plamek po kupce?? Tzn.nie świeżej ale już kilkakrotnie pranej w pralce i wgl..i nic to nie dało..jakies pomysły?? No już nie długo zaczniemy się rozpakowywać :). JA jeszcze tak bardzo nie puchnę a śpię z jaśkiem między nogami a drugim pod głową i tak mi najwygodniej :) Denerwują mnie tylko te moje głupie sny aż szkoda opowiadać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita no już chyba pora na to pranie i szykowanie, bo termin mam na 3 kwietnia, nigdy nic nie wiadomo czy nie będzie wcześniej, ale mi się wydaje, ze do 10 kwietnia pochodzę:) Zobaczymy jak to będzie:) Oprócz wspomnianych skurczy przez ostatnie trzy noce i lekkiego pobolewania brzucha od czasu do czasu to czuję się dobrze, więc z prasowaniem nie będzie problemu:) Tylko zrobię to na siedząco, bo stać długo nie mogę, zaraz mi się słabo robi:) Iwona nie patrz na teściową, albo weź ja na pewien chwyt, zacznij rozmawiać, ze masz dylemat, bo wszędzie piszą by rozkładać łóżeczka wcześniej co najmniej miesiąc, bo teraz taki materiał, ze lepiej wywietrzyć i sama nie wiesz czy to nie za wcześnie czy lepiej jednak już to zrobić, wtedy dowiesz się co Ona myśli na ten temat:) Ja bym zrobiła to co chcę, ale jak uważasz:) Możesz zawsze jakoś podejść do tematu:) No i oczywiście WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE! Dużo spokoju i spełnienia marzeń:) Ja piorę na razie w samym proszku DZIDZIUŚ, Persil dla dzidziusia zostawiłam na później:) Nie daję płynu do płukania, ale zastanawiałam się czy nie wypłukać właśnie w białym Lenor:) I wszystko wrzucam na 60 st. Ja tez mam obawy co do porodu i samej dzidzi, mimo, ze już mam jedno dzieciątko:) Zawsze jest "coś". Tym bardziej, ze u mnie jest duża różnica wieku, Syn kończy jutro 9 lat:) Każde dziecko jest inne, syn był bardzo spokojny, do tej pory nie choruje (odpukać) a z Mała nie wiadomo jak to będzie:) Ale jestem dobrej myśli, mimo czarnych napadów niekiedy;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleczka--> nic się nie martw, mi też się zdarzyło zapomnieć zapłacić w 16tc :( Wstyd mi było strasznie, nie mogłam się dodzwonić do lekarki itd. Gdy w końcu się udało umówiłysmy się na przelew na jej konto i tyle. Ja mam pakiet medyczny w Medycynie Rodzinnej a do gina chodzę prywatnie i stąd brak przyzwyczajenia do płacenia za wizytę. My już mamy rozłożone łóżeczko, czeka tylko na malutką. Ubranka poprane i "wyprasowane". Dolegliwości wciąż brak, nawet śpię przyzwoicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita-->ale ja nic o butelkach nie pisałam;)a planuje karmić piersią jak będę mogła:) Iwona-->jak maleństwo przyjdzie na świat to na pewno wszyscy oszaleją, u mnie mama, siostra, tata, moi dziadkowie, rodzice P. dostają już powoli świra;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samego porodu się nie boję, wiem, ze ból minie i trzeba to przejść, z synkiem miałam takie samo podejście, mimo, ze pierwszy raz rodziłam. Bardziej boję się czy z Małą będzie wszystko dobrze. Moja mama pracowała z 10 lat z dziećmi chorymi na down, porażenia mózgowe i inne choroby, wiem, ze takie dziecko też się kocha, wiem, że są to tak naprawdę mądre dzieci, które mają różne talenty, ale bardziej by mnie przerażały skutki takiej choroby niż samo chore dziecko. U nas służba zdrowia pozostawia wiele do życzenia i z pieniążkami tez trudno, więc bardziej pod tym kontem przeraża mnie choroba dziecka. Ale będzie dobrze:) Na pewno każda z nas urodzi zdrowiutkie dzidzi:) Podejmując decyzję o ciąży nie zdajemy sobie sprawy, ze tak naprawdę to nie jest tak, ze jak dzidzi urodzi się zdrowe to będzie tak do końca, przecież teraz tyle dzieciaczków choruje w późniejszym wieku. Rak, białaczka, wypadek itd. Cały czas istnieje ryzyko, ze coś się stanie z naszym dzieckiem. Macierzyństwo jest naprawdę ogromnym wyzwaniem, ale wierzę, że każdej z nas da (już daje) dużo szczęścia i uśmiechu:) Więc musimy myśleć pozytywnie:)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uleczka ja ostatnio zapomniałam zapłacic. Wyszłam z gabinetu i sobie myslę -czegos zapomniałam. Wróciłam do gabinetu, zaczęłam się rozglądać, myslę sobie, może torebka, może karta ciązy, przeprosiłam go za zamieszanie i mówie, że miałam wrażenie że czegoś zapomnialam, ale jednak nie. i znów łapię za klamke i chcę wyjść a tu nagle zapala mi się swiatełko w głowie. Mam! Wiem, mówie, nie zapłaciłam. Przepraszałam gościa chyba z 10 razy, a on sie tylko śmiał ze mnie :) Więc.. zdarza się :) Właśnie piorę pościel rećzniki, kocyki itp. ubranka zostawiam na jutro ;) anita, a co lekarz mówi na takie opuchniecia? bo to już chyba nie za dobrze, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka- no fakt to nie ty pisałaś że zakupiłaś tyle butelek:) przepraszam:):):) alexiasz- dziś idę na wizytę do lekarza i pewnie dostanę jakieś lekarstwa na ciśnienie . No on mówi że to żle i ja o tym wiem. Takie objawy jakie ja zaczynam mieć to zatrucie ciążowe - niebezpieczne dla matki dziecka. dziecko nie rozwija sie tak jak powinno, i dla matki jest to niebezpieczne, Ja miałam to samo w poprzedniej ciąży w tym samym okresie i brałam zastrzyki i tabletki i dlatego miałam cc wcześniej i już miesiąc przed porodem chodziłam na ktg i sprawdzaliśmy cały czas czy dziecko ok.JA przy końcówce ciąży miałam osłabnięcia i mroczki przed oczami i to ostatecznie zadecydowało ze już idę pod nóż i nie ma z czym czekać. A jak co tydzień robiłam usg to termin porodu miałam coraz dalej i później od mojego z OM i już widać było że mała nie rośnie tak jak wcześniej. Ale ja staram sie o tym nie myśleć i być dobrej wiary,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita-->ależ nic się nie stało:)Oby wszystko u Ciebie było dobrze!!trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita - to w takim razie trzymam kciuki, żeby jednak wszystko było dobrze. Dobrze że piszesz o takich rzeczach, niektóre z nas nie wiedzą na co zwracac uwage. ja np we wszystkim doszukuje sie jakichs nieprawidlowości ale wiem, że sa osoby które wszystko coj e spotyka moga tłumaczyc tym, że przecież są w ciąży to może byc w tym stanie normalne. A to nie prawda. Musimy miec sie na baczności. teraz, kiedyj uz tak niewiele zostało. ja np dzisiaj słabo czuje ruchy. ale staram sie narazie nie panikować..Mam nadzieje, że wieczorem mój synek sie troche rozkręci. No i tez czasem mysle że to juz ten etap, gdzie jest coraz mniej miejsca, i te ruchy nie sa takie wyraźne, ale z drugiej strony - czasem przychodzą mij akies czarne mysli do głowy. No ale czuje że sie rusza, wiec mysle, że jest ok, tylko czemu tak słabo. może wczoraj sie wyszalał. któras z dziewczyn rzeczywiście dała link do tego calego zestawu butelek TT. Myslę, że nawet jesli bedzie karmiła piersia, to przydadzą sie te butelki póxniej. Zreszta, uważam, że wśród zakupów naszych pierworódek, w tym moich:) znajdzie sie mnóstwo rzeczy nieprzydatnych :) Kupujemy wszystko co możliwe, a zycie zweryfikuje co z trego rzeczywiście bedziemy uzywały. No ale kiedyś i my nabierzemy doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzyszłaMamaAsia
Tak czytam o tych łóżeczkach i powiem wam ze ja łóżeczko dla naszej dzidzi rozłożyłam miesiac temu jak je tylko kupiliśmy z mężem:-D razem je wybraliśmy ale ja sama je złożyłam:-) bo nie wytrzymałam:-) mąż sie ze mnie śmiał i mówił ze juz w sklepie rano widział ze nie moge sie doczekać:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzyszłaMamaAsia
Mnie nie raz tak nachodzi ze sie zaczynam bać,ze nie dam sobie rady, ze cos przy porodzie pójdzie nie tak, ze dzidzia bedzie chora,ze nie będę potrafila kochać jej tak jak powinnam,martwię sie o byle co. Wczesniej mialam ataki płaczu wieczorami takie ze nie mogłam sie opanować i mąż mnie przytulał i czekał aż zasnę. Teraz juz jest lepiej. Mniej sie martwię,częściej myślę o tym jak bedzie wyglądać nasza córeczka,do kogo bedzie podobna i staram sie myśleć pozytywnie... Bo dziewczyny trzeba być dobrej myśli:-) ja mam jutro usg i juz nie moge sie doczekać:-D bo nasza dzidzia jest małym łobuzem i moj ginekolog mowi ze można sie z nią po bawić tylko:-) musi sie na męczyć dobrze zeby ja zmierzyć bo jak tylko naleje mi na brzuch ten żel to dzidzia tak szaleje ze aż mi brzuch cały skacze:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexiasz - jak w pierwszej ciąży mi bardzo nogi puchły, I jak raz akurat przyjechała do nas teściowa(ona była lekarzem także coś tam wie) mojego lekarza- gin i jak zobaczyła nogi to od razu jakie mam ciśnienie czy Bogdan(gin) o tym wie, a ja na to że nie. a ona do mnie ze mam zmierzyć ciśnienie i do niego dzwonić jak najszybciej. I ja po 5 minutach do niego pojechałam do domu- i od razu leki i zastrzyki przypisał . Także wcześniej też nawet nie wiedziałam co to takiego i jakie są tego skutki, Ale ja wolę nie czytać o jakiś chorobach i powikłaniach , bo jak się naczytam to później po nocach nie śpię i o tym myślę PrzyszłaMama....-takie obawy czy pokocham dziecko tak jak matka - też tak miałam , Moją malutką nie pokochałam od razu jak mi ją pokazali- do mnie nawet nie doszło że zostałam mamą, ale ta miłość rodziła się stopniowo z dnia na dzień :) , a teraz mam obawy czy tak samo pokocham moje drugie maleństwo :) ale pewnie tak :) A dziecko fakt ma mniej miejsca na swawolki :) a jak już nas kopie to czujemy porządnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhibhkho
Pamiętam jak ja czekałam na narodziny dziecka :) powiem szczerze,ze malo co pamiętam z pierwszych tygodni,tak szybko te pierwsze tygodnie uciekaja... radzę duuuuuuuuużo zdjęc robic i uwieczniac,z roczuleniem bedziecie wraca do tego :).Też jestem kwietniówka zeszłoroczną :). Ja ubranka prałam miesiąc wczesniej,i nie używałam dziecinnego płynu czy proszku :) dziecko nigdy nie miało z tym problemu,tak samo rzeczy prasowałam tylko raz przed narodiznami,potem to już nie było potrzeby,ubranka tak schły,że były proste niezmięte :).Może gdybym miała córcie to by było inaczej,sukienki raczej trzeba prasowac :P. Polecam pieluszki Pampers! polecam chusteczki do pupy tez Pampersowe,polecam spiworek do spania :) polecam koszulki zapinane z boku na zatrzaski,aczkolwiek mnie się niewygdonie ubieralo takiemu malemu dziecku przez głowke,dla starszego jak najbardziej,gdy zaczna sie przemieszczac przydaja sie bodziaki bo zwykle koszulki wysuwaja sie ze spodenek ;).Zycze szczesliwych rozwiązan i oby ten rok byl dla Was błogosławiony!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhibhkho
mialam na mysli ze bodziaki zle sie ubiera przez główke niemowlakowi ,polecam koszulki na zatrzaski :).pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, u nas weekend jak zwykle w pełni wykorzystany - zakupy i plany jak urządzić mieszkanie. martwiłam sie tym, że tak żle rozplanowałam czas i ze nadal w mieszkaniu mam puste ściany. We wro mieszkamy do 30 marca a juz 1 kwietnia mamy spedzić w naszym nowym mieszkanku. Myślałam, że już w lutym będziemy mieli całe mieszkanie umeblowane a do tej pory mamy tylko łóżeczko dla dziecka i małą komodę. Dobrze ze kuchnia łazienka i toaleta są juz w pełni wykończone i chyba do 1 kwietnia nic sie tam nowego nie pojawi bo mój nakaz leżenia utrudnia nam wybieranie mebli. Juz tak mam, że co kupuje musze dotknąć zobaczyc gołym okiem. Zakupy w sieci to nie to samo:) Więc na pierwsze tygodnie mamy dmuchany materac:) mąż na sama myśl ciężko wzdycha. Iwonko już wcześniej do ciebie pisałam, nie daj sobie wejśc na głowę. Nie możesz byc potulna jak baranek a w środku się gotować. Ja łóżeczko kupiłam w 5 miesiącu i jeszcze tego samego dnia zmusiłam męża żeby je rozłożył ( i tu mozna by powiedzieć ze mi odbiło), ale to moja pierwsza ciąża i długo jej pragnęłam więc czerpie z niej tyle radochy ile sie da. mówię ci kobieto nie daj sobie wmówić, że inni maja prawo komentować twoje macierzyństwo bo jesteś młoda. Jeśli teraz sobie pozwolisz to będzie ci ciężko zmienić ich zachowanie później. Uwierz nie ma nic bardziej irytującego niz upierdliwa teściowa która wie lepiej jak powinnaś myć, karmić czy ubierać swoje dziecko. Jesli im nie powiesz jak cię denerwują tym tekstem ze ci odbija w ciąży to sie nie dowiedzą. Ja bym sie teściowej nie pytała o to czy juz łóżeczko rozłożyć bo pytając sie tylko potwierdzasz je potrzebujesz pomocy w podejmowaniu decyzji. Wiesz czego chcesz wiec zrób to. Mam pytanie do doświadczonych mam, czy któraś z was miała cesarkę pod pełną narkozą? Boje się że u mnie będzie taka potrzeba, że nie usłyszę pierwszego krzyku mojego szkraba. to pewnie piękne przeżycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonko nie przejmuj się teściową, to, że mieszkacie razem nie oznacza, że może decydować o waszym życiu. Każdy powinien znać swoje miejsce, rodzice wychowują a dziadkowie rozpieszczają :) Moja teściowa mimo, iż mieszka 300 km od nas wciąż chce o wszytkim decydować, ale nie ma mowy. Jak zorganizowaliśmy sami ślub i wesele to się nawet obraziła, że nie pytaliśmy się jej o zdanie co do terminu, sali itd. Teraz chce wybrać imię dla małej i już jest oburzona, że imię wybrane (mąż nie chce jej zdradzić jakie) i że będzie tylko jedno. Naciska na dwa, "żeby chociaż drugie było katalickie". Ja się z nią szarpać nie będę ale i tak będzie tak jak zdecydowaliśmy z mężem. Czy się to podoba czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanka- dobra twoja teściowa :) no jak to tak że wy wybraliście imię a nie ona - po prostu się z tego śmieję teraz :). Ona już chyba imię wybierała dla swoich dzieci a teraz jest kolej na rodziców. czyli wasza. Mnie śmieszą właśnie takie babcie jaką będzie miało twoje dziecko albo taką jaką będzie miało Iwonki dzidzia, ale to jest tak że jak pozwolisz od początku że decydują o wszystkim to już później na głowę ci wejdą i nic nie będziesz miała do gadania przy swoim dziecku. Chwała boga ja takich rodziców i teściów nie mam że chcą decydować w sprawie dziecka czy o innych rzeczach , no i u nas takie decydowanie by nie przeszło :) A ja jestem po wizycie, lekarz mnie nastraszył że jak będę miała wysoki ciśnienie i nadal będę tak puchła to wyląduję w szpitalu i leżenie do końca ciąży-także muszę stosować dietę bez soli- a wszystko ma sól :( i wędlina też . A mój maluszek wybrał sobie leżenie poprzeczne (miesiąc temu było główką do dołu) co jest nie za bardzo ale ma dużo wód to się jeszcze obróci z powrotem . I najgorzej że kopie mi tam gdzie mam szew z poprzedniej cc- co na co dzień czuję dziś wyszłam od lekarza zdołowana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona ja tez jestem młoda mama tyle ze teraz drugie dzidzi w drodze oczywiscie planowane;) Wczesniej mieszkalam z rodzicami i oczywiscie byly wszadzane swoje dwa grosze musialo byc tak jak oni chca niestety... Na szczescie teraz mieszkamy sami i mamy to za soba choc wiadomo ze zawsze przy odwiedzinach cos im nie bedzie pasowac i swoje powiedza ale nie bedzie ich na codzien wiec jednym uchem mi bede sluchac a drugim mi wyleci:D Tyle dobrze ze sami zarabiamy pieniazki i nie jestesmy zmuszeni na litosc innych, "JAK SE POSCIELIMY TAK SIE WYSPIMY" Co do ciuszkow to przy pierwszym dziecku pralam w zwyklym proszku i nic dziecku nie bylo a teraz zamierzam wyprac wszystko w loveli i nie widzialam na plynie do plukania zadnych zastrzezen co do noworodkow. A pieluchy wymocze w szarym mydle tzn mydlinach mam nadzieje ze da rade. Łóżeczko od tygodnia mamy rozłozone zostaly ciuszki ale to dopiero w marcu nie bede sie spieszyc. Prasowanie mnie ominie bo moje serduszko samo zaproponowalo ze sie tym zajmie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja takie brudne ubranka moczyłam przez jakiś czas w odplamiaczu np VANISZ lub ten z biedronki, płukałam w pralce a później było pranie, Wcześniej próbowałam wszystkiego bo odplamiaczy bałam sie używać ale koleżanki poradziły jak one robiły, Pamiętam najgorzej było odeprać kupki ale jak Hania miała już kila mieś- wszystkie body i pajacyki miałam tym uwalone ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Indianko! Ja oba cesarskie cięcia miałam pod ogólną narkozą.Z pierwszą córką położyli mnie w 42 tygodniu ciązy na porodówkę,w środę,dali kroplówkę.Dopiero w piątek odeszły wody,lekarz cały czas upierał się ,że dam radę urodzić sama.W sobotę wieczorem położne jak zobaczyły,że tracę przytomność ściągnęły lekarza i tylko słyszałam jak mówią: tracimy ją szybko na salę operacyjną.Dano mi całkowite znieczulenie.Córka ważyła 4250 i,długość 60 cm,ale była w dobrej kondycji. Drugą cesarkę zrobiono mi ze względu na bardzo wysokie ciśnienie i też w pełnym znieczuleniu bo nie dali rady wbić się w kręgosłup,miałam silne bóle od kręgosłupa i nie umiałam uleżeć nieruchomo w odpowiedniej pozycji,dziecko było zachłyśnięte wodami .trochę mi zajęło czasu zanim zaczęła ssać pierś,ale później też było dobrze.Nigdy nie miałam umówionej cesarki,za każdym razem miałam już silne bóle,co utrudnia wkłucie się w kręgosłup,myślę że dlatego lepiej mieć to umówione.A dlaczego myślisz,że bedziesz miała znieczulenie ogólne? Aha! Ja poza tym jestem uczulona na wiele leków ,więc nie wszystko u mnie można stosować,no i mam dyskopatię co też nie pomaga. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz mówił że tak sie może zdarzyć, jeśli wystąpiło by krwawienie i uznali by ze zagraża to dziecku lub mojemu życiu to dziecko trzeba wyciągnąć w ciągu 5 minut- tak dokładnie powiedział lekarz. Z moim łożyskiem przodującym jestem narażona na krwawienie więc biorę taka możliwość pod uwagę. Właśnie czuła bym sie pewniej gdybym dostała skierowanie na cesarkę ale łożysko jeszcze może sie podnieść do 36 tyg a jak na razie obniżyło się o 3 minimetry:/ mimo to lekarz nie chce dać mi skierowania. Biedne jesteście z tymi puchnięciami- zobaczę jak będzie u mnie to dopiero 31 tydzień... oby synek posiedział ile się da w brzuszku. Jest teraz taki malutki i jeszcze na niego nie pora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×