Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krisii

KWIECIEŃ 2012!!!!

Polecane posty

Karola możesz napisac cos więcej odnośnie tego autyzmu? Ja jestem w pierwszej ciąż, nie wiem nic o szczepieniach, a przyznam, że troche mnie przestraszyłaś. Oczywiście byłam zdecydowana szczepic dziecko na te wszystkie choroby które zaleca sie w odpowiednich miesiącach zycia, chociaż nie wiem jeszcze co i kiedy, ale o szczepionkach skojarzonych nic nie wiem. A czy te przypadki o których mówisz to faktycznie po szczepieniach dzieci się rozchorowały na autyzm????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do szczepien, ja tez planuje isc za harmonogramem NFZ. Bylam z mezem w Da Grasso na pizzy, od razu na poczte weszlismy wyslac paczke. Ide sie kapac i sie poloze, bo dzis krocze mnie mocniej boli, do tego czuje doslownie jak maly sie rusza w kroku... mam wrazenie,ze zaraz wypadnie mi i zaciskam caly czas krocze... masakra :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexiasz, Co do tych szczepionek to czytalam kilka artykulow, nawet polskiej pani doktor ktora mieszka tutaj w USA i w skrocie chodzi o to ze dajac maluszkom szczepionki jest tam zawarta substancja (nie pamietam nazwy) ktora moze wywolac autyzm. A w szczegolnosci to jest grozne w szczepionkach skojarzonych bo tedy masz wieksze stezenie i taki maly organiam nie jest tego w stanie przyswoic i wydalic toksyn z organizmu. Oczywiscie nie mowie zeby wogole dziecka nie szczepic. Mozna troche pozniej, ja na przyklad patrzylam na kalendarz szczepien tutaj i szczepia w ciagu pierwszych 24 godzin a nie jest to wcale potrzebne, bomozna to zrobic ok 2 niesiaca jak dziecko juz troche podrosnie. U mnie wsrod znajomych jest 1 przypadek i 1 w rodzinie. Co prawda pracuje sie z tymi dzieciaczkami i dochadza do siebie i sa w stanie w miare funkcjonowac ale to bardzo ciezak praca. Jesli ktoras z was chcialaby nie szczepic od razu pop prorodzie to radze sprawdzic czy wy posiadacie odpornosc. Np na Hep B mama musi miec odpornosc to wtedy dziecko nie musi byc sczepione. Ja sprawdzilam juz moje wszytkie wyniki bo jak sie przygotowywalismy to IUI/IVF to mielismy wszytko robione. Nie ryzykowalabym nie szczepienia w innym przypadku. Mam nadzieje ze was nie wytraszylam bo nie taki moj zamiar. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola- może jesteś tym zrażona że taki przypadek u ciebie jest z tym szczepieniem i już jesteś tak nastawiona i wyczulona - rozumiem cię Ja mam dużo znajomych i dzieci i wszystkie były szczepione tymi podstawowymi i dzieci są zdrowe i wszystko ok i nie znam takiego przypadku o jakim ty piszesz. Każdy rodzic postępuje jak uważa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita oczywiscie ze kazdy zrobi jak uwaza ja tylko z ciekawosci pytalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A o tych szczepionkach skojarzonych to piszesz tych np 3w1. lub 2w1 ?- bo jeśli o tych to ja też słyszałam że do końca one nie są dobre i jest tak jak ty piszesz. Dlatego ja tych nigdy nie brałam a mała miała więcej kłuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita tak Glownie chodzilo o skojarzone jesli dajesz po jednej to nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha to już wiem o jakich pisałaś :)dla mnie taka nazwa skojarzone- nic nie mówiła i myślałam że ty piszesz o tych zwykłych :) :) To ja właśnie robiłam te szczepionki każda oddzielenie po 3 wkłucia lub 2 wkłucia. Wierz ja też wcześniej pytałam się o to lekarza i ona właśnie mi odradzała te skojarzone np,3w1, że do końca one nie są takie dobre jak powinny. Tym bardziej ze jak dziecko znosi dobrze szczepienia to powinno sie robić te po kilka wkłuć ( te niepłatne) I tak samo będę robiła teraz,, i właśnie wszyscy moi znajomi robili te o czym piszemy i nigdy nie było większych problemów ze zdrowiem dzieci. To już wiemy o co nam chodzi :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo cicho:) Ja też chyba zaraz pójdę się położyć...synek własnie pościelił mi łóżko:) Kochane moje dzieciątko:) Cały czas ma przy sobie tel, jakbym zaczęła rodzić. A w niedzielę latał na podwórku i ja wyszłam do dziewczyn na ławkę, jak zobaczył, że nie ma mnie w domku to przestraszony dzwonił co się dzieje, bo myślał, że karetka mnie zabrała;) hihi i dostało mi się od własnego synka;) Aj.. :D Dobrej nocy Dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja siedze w pracy a tak mi sie nie chce pracowac :P jeszcze 2 godzinki I do domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paki
Cześć! Dziewczyny mam malutki problem, otóż gdzieś 20 min temu zakrztusiłam się śliną, przez kilkanaście sekund nie mogłam złapać oddechu, oczy wyszły mi na wierzch. Teraz się już uspokoiłam ale czy mogło coś się stać z moim maluszkiem, jestem w 34 tyg ciąży. Proszę odpiszcie, choć wiem, że jestem "pomarańczką". Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, zaraz chyba wyjde z siebie! Oglądaliśmy sobie jakieś pierdoły w tv, a że bardzo nas zmogło to się połozyliśmy(przed 20), a że wczoraj mało spałam to mówie, no to przynajmniej odeśpie:) a tu co, obudziłam się po godzinie i już nie dość, że zasnąć nie mogę, to pewnie znowu nie zasnę, przez ciekawa jestem ile:/ masakra. No ale cóż. A znowu mnie te krzyże tak bolą:/ no i brzucholo, kurcze, z dnia na dzień coraz ciężej, a tu końca nie widać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata-->ja też dzisiaj sobie przysnęłam no i chyba teraz też będę miała z tym problem... Mi jest już ciężko i mam wrażenie że to się szybko nie skończy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie wyszło dwa razy niebieskie!! Czyli, że w ciąży nie jestem!! hehe niezle;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A koleżanka(styczniówka) opowiadała mi, że im bliżej porodu tym nie dość ze jej się super spało, to jeszcze spała 3 razy w ciągu dnia! a tu taki klops!! Ciekawe czemu to tak:/ no nic, pomęczymy sie jeszcze i postaramy się zasnąć, ale coś mi się wydaje, że łatwo nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) ja juz nie spie bo musze leciec do podstawowki przeprowadzic test na zasob słownictwa 7-latkow...bo potrzebuje do pracy licencjackiej.... ehhh pomecze sie dzis troszke chyba :P noc srednia.. od 2 dni dokucza mi kregoslup w nocy. ale za to mniej wstaje do siusiania.. nie wiem co gorsze :P:P buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie noc przespana ale snily mi sie jakies koszmary a teraz mam dola bo moj M jest strasznie do mnie obojetny i jest mi przykro :( chyba caly dzien bede miec lipny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Melduję się wciąż w dwupaku :) Szaro buro za oknem więc chyba spędzę dzień w łóżku. Strasznie mi się nic nie chce robić... Odkąd poprawiła się pogoda dużo lepiej sypiam, budzę się tylko raz do łazienki a i to nie zawsze. Rano wstaję z głodu, a tu trzeba euthyrox na czczo wziąć i odczekać pół godziny do śniadania. Jak mąż wstaje na rano do pracy to ja z nim by leki wziąć i idę jeszcze spać. Potem jak się budzę to od razu do lodówki, jakbym z tydzień nie jadła, hihihi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Jakiś czas tu nie zaglądałam ze względu na brak czasu i sił. Ale nie zauważyłam aby się jeszcze ktoś wypakował (może dlatego, że nie przeczytałam jeszcze wszystkiego). Odebrałam wynik na GBS i całe szczęście nie przyczepiło się do mnie żadne dziadostwo :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) No w końcu w miarę się wyspałam :) Źle się wczoraj wieczorem czułam więc poszłam się położyć do łóżka już przed 21 i od razu zasnęłam :D W nocy wstałam tylko dwa razy do toalety więc też jakiś sukces a rano syn obudził mnie o 8 czyli można powiedzieć, że przespałam prawie 11 godzin :) karola - ty pracujesz do 23 ? Masakra jakaś. I później musisz wrócić do domu te 100 km czy 100 km robisz w odydwie strony ? paki - myślę, że dziecku nic się nie powinno stać bo w tym okresie chroni je łożysko, gorzej jakbyś się tak zakrztusiła przy porodzie bo po odejściu wód jak to moja położna mówiła dziecko do momentu narodzin dostaje tyle tlenu ile sama mu dostarczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobitki:) Paki> Sylwia ma rację, raczej nie powinno nic być, bo dzidzi "łyka" tlen przez łożysko i nawet jak my stracimy przytomność to Ono ma dostarczony tlen:) Więc odetchnij i się nie martw;) Dobrze dziś mi się spało, raz wstawałam na siusiu i odkąd zmieniłam strony łóżka (z prawej na lewą) to nawet uda mnie nie bolą:) Zjadłam śniadanko i zaraz lecę do sklepu po serek biały na obiad (będzie z makaronikiem i odrobiną cukru i masełka) i coś słodkiego, bo mamusia dziś przyjeżdża;) A piec mi się nie chce :/ Dzwoni codziennie do mnie i pyta jak się czuję, w sumie fajnie, ale codziennie mówię to samo:) hihi Wczoraj znów mi wyskoczyło zimno, to już chyba z 4 raz w ciąży... Muszę zajść do apteki po plasterki:) No i dziś kolejne prasowanie, chyba ostatnie:) Postanowiłam poprać jeszcze te ciuszki na 74, 80, 86. Schowam do szafy w kartonie z mydełkiem i później tylko wyciągnę jak Mała podrośnie:) Już się nie mogę doczekać Córci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki:) Niestety, kolejna noc beznadziejna:/ nie wiem czemu nie można się normalnie wyspać tylko męczyć w nocy, co się człowiek w rezultacie bardziej budzi zmęczony niż wypoczęty:/ No ale takie zycie:P Brzuchol dziś też boli, mały się wywierca, także wszystko w zasadzie po staremu:) Dragonka, co Ty polecasz na ranę po cc, bo sobie kupię na wszelki wypadek:) a że jadę dziś już na ostatnie zakupy, to przy okazji wezmę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ. Ja dziś byłam w spowiedzi :) mama mnie zaciągnęła i już mam spokój :)Myślałam że nie wytrzymam bo poszłam bez jedzenia i właśnie pałaszuję śniadanie. Beata- oscenisept- na ranę po cc jak i dla niemowlaka na pępuszek,W szpitalu u mnie po cc też tym pryskali na ranę Mnie to brzuch strasznie boli od 2 dni i chyba zacznę brać znowu nospę, A mały nadal ułożony poprzecznie Ja już chciałabym być po bo czuje się jak taka 100letnia staruszka- ani oddychać , ani chodzić, ani siedzieć normalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuski;) Widze ze juz wszystkie maja ciezkie stany... Ja wczoraj mialam zamiar isc synkowi kupic buty i nie doszlam do sklepu... Nawet do polowy nie doszlam a juz brzuch mnie strasznie bolal... w nocy mam bolesci brzucha nawet teraz jak siedze to mnie cale krocze boli do tego schylac juz sie nie umie bo sprawia mi to bol no i wczoraj byl chyba najgorszy wieczor zasnelam o 20 i co 2 godziny sie budzilam moje serduszko wrocilo z pracy o 3 to do 5 spac nie umialam yhhh co za meczarnie tyle dobrze ze zakupy do szpitala zrobione ale w weekend urodziny syneczka ciekawie bedzie.. Tyle mam szczescia ze moj ukochany mezczyzna okna pomyl i kuchnie tez juz dokonczyl:) moge ze spokojem do weekendu nabierac sil;) ps. za oknem pochmurno mam nadzieje ze nie bedzie padalo bo totalnie mnie to dobije:/ milego dzionka wam zycze buziolki dla brzuszkow;p:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ten dzień senny... Z nudów poluję na kota sąsiadów. Diabeł mały przechodzi barierką na nasz balkon i załatwia się do moich kwiatków! Rozsypując radośnie ziemię wszędzie :( Jak lubię kotki i nawet mam kocie nazwisko to jak boga kocham krzywdę mu kiedyś zrobię. Tymczasem polewam go bezlitośnie wodą jak tylko wlezie do doniczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×