Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krisii

KWIECIEŃ 2012!!!!

Polecane posty

Cześć Dziewczyny! Nie pisałam, bo źle się czułam, ale dzięki za troskę. Katar dużo mniejszy dzięki wodzie morskiej, gardło też odpuściło, mam nadzieję, ze u mojej dzidzi wszystko ok. Strasznie dużo się rusza a wyjść nie chce. Teraz to juz nastawiłam sie na wielką wyżerkę na święta, wiec niech siedzi do wtorku, wtedy jadę do szpitala ze skierowaniem;) Gratuluję Nowym Mamusiom i życzę wszystkiego dobrego:* Czytając Beatkę też płakałam...bark słów na taką tragedię. Moze trochę Was pocieszę Beatko...u mnie w pracy dziewczyna też urodziła Córeczkę z wieloma wadami i nie przeżyła Malutka, zrobili wszystkie badania, było ok z Nimi i teraz mają zdrową Córcię, więc trzymam kciuki za Was i życzę Wam wiele siły i wytrwałości:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aby do kwietnia, tak, miałam ułożenie pośladkowe, dlatego miałam cesarkę. Czekamy na wyniki badań Dominika(genetycznych), zaraz po nich sami bedziemy się badać. Cholernie się boję, ale naprawdę mam nadzieje, że będziemy mogli mieć maleństwo. Cały czas się zastanawiam, bo miałam robione NT(czyli to przed chorobami) i było wsdzystko dobrze, miałam połówkowe, też było dobrze, na ostatnim tylko w 37 tc wyszło ze mały jest malutki, ale mimo to urodził sie może mały, ale no rodzą się i mniejsze dzieciaki i jest ok! Jeszcze na poczartku marca robiłam wszystkie badania i żadnych nieprawidlowości nie wykazało! No nie potrafię tego naprawdę zrozumieć!! Nie piłam( zanim się dowiedziałam o ciąży wypilam 2 piwa), później nawet koło alkoholu nie siedziałam! Nie paliłam, kawe zaraz odstawiłam, jedynie capucino, ale co to ma kofeiny w sobie! Jadłam normalnie, nie przemęczałam się, jedynie co to miałam nieco stresu zwiazanego z przeprowadzka, ze slubem, ale to juz bylo po wstepnych badaniach! Przez cała ciążę lykałam witaminy, kwasu foliowego dopiero od 6 tc jak sie dowiedziałam! Nie chorowałam, no nie wiem jak to się mogło stac! no nie potrafie tego zrozumiec! Cały czas analizuje cala ciaze, ale nie robiłam nic, co by moglo zaszkodzic małemu! Nawet seksu nie uprawialismy od chwili dowiedzenia się, bo Damian nie chciał! No nie wiem, nie wiem jak mam to zrozumiec, skoro nic nie wskazywało na cokolwiek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki ;) za chwile święta, a ja zamiast robić cokolwiek to spałam. Nie mogę się jakoś wziąć za siebie dzisiaj. Beatko nie szukaj winy w sobie, w tym że coś robiłaś źle. Moje zdanie jest takie że Bóg sam decyduje o tym co ma się dziać. Dziwie się trochę ze badania nic nie wykazały. Pamiętam jak u mnie jakoś w 14tc lekarz nie mógł wykryć kości nosowej (z tym się wiąże między innymi zespół downa) ale zlecił większe badania i wyszło że to pomyłka. Coś lekarze musieli przeoczyć naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko to co was spotkało jest straszne i nie sprawiedliwe. Wiem, że szukanie odpowiedzi na pytanie 'dlaczego' jest silne, ale może to zły pomysł żeby szukać winy gdzieś w swoim zachowaniu. Na pewno zrobiłaś wszystko co mogłaś żeby twoje dziecko rozwijało się prawidłowo. Moja kuzynka też urodziła dziecko z wieloma wadami, mimo tego że podczas ciąży na każdej wizycie lekarz mówił,że jest zdrowe i rozwija się prawidłowo. Drugie dziecko urodziła zdrowe ok 2 lat po pierwszym. Tez się badali z mężem, szukali przyczyny badania nie wykazały niczego szczególnego. Życzę wam dużo siły. Przykro mi, że spotkała was taka tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie dziewczyny że Was zadręczam swoimi problemami, dla Was teraz najważniejszy jest odpoczynek i nie zadręczanie się czimiś problemami, przepraszam, ale nie potrafię nikomu innemu powiedzieć tego co czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja juz po ktg skurczy brak rozwarcie nadal na palec masakra ja chyba do wakacji nie urodze nie mam od kogo dostac skierowania na oddzial jak nie urodze wiec 12 wieczorem ide na masowanie itp a jak nie pomoze to na izbe przyjec ze slabymi ruchami i mnie zbadaja zrobia usg i pewnie wywolaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniwoka-26
Beata jeśli tylko czujesz taką potrzebę to pisz, wszystkie wyrzucamy tu swoje żale, mówimy o problemach, smutkach, radościach... Nawet nie wiem co mam Ci napisać, bo nie potrafię sobie wyobrazić tego co czujesz, jak przeczytałam Twoją wypowiedź to nie mogłam powstrzymać łez, a wszystkie moje problemy nagle stały się błahe... Przeżyłaś ogromną tragedię, masz teraz Aniołka, który będzie nad Wami czuwał, a los wam na pewno wynagrodzi te cierpienie, nie szukaj winy w sobie, tak widocznie miało być, mały na tym świecie musiałby bardzo cierpieć, aby żyć, a tam jest mu lżej... Najważniejsze, że masz wsparcie męża, razem macie tyle siły, że dacie radę przez to przejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny dziś resztki zakupów i zaraz z moim G idziemy piec ciacha :) któraś z Was pytała czemu tak dużo cc - no ja się też niedawno dowiedziałam, że wyląduje na stole bo Zuza pośladkowo ułożona... termin mam na 21.04 a na cc biorą mnie 16.04. Beata: "(Sandra jak coś to na 7)"? że niby o 7 rano? :D ale ja rodzić będę w Katowicach nie w Jaworznie. naprawdę Ci współczuję.. ;( 3maj się i mam nadzieje że Wasze badania wyjdą oki i doczekacie się niebawem maleństwa. co do badań ja miałam robionych mnóstwo z krwi - kiedyś wypisywałyśmy - 3 razy prenatalne; mimo że mam 24l, oczywiście odpłatnie :/ 200zł za wizytę :/ gdzie właśnie miałam pomiary fałdu karkowego i kości nosowej i jeszcze kliku rzeczy - mam jakieś komputerowe wydruki i wyliczenia. co wizytę również mam osłuchiwanie serducho małej, gdzieś do 6 miesiąca byłam badana ginekologicznie co 2 tyg wizyty i miałam robione dość szczegółowe usg - mimo że na NFZ - oglądałam małą i dostawałam zdjęcia.. eh.. ale jak widać nigdy nic do końca nie wiadomo :( 3majcie się cieplutko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj maly znowu dzis ledwo sie rusza :( mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej, bo narazie to caly czas spokoj tylko po dluzszej chwili zaczepiania go cos tam wypchnie i znowu spokoj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja malutka najbardziej aktywna sie robi jak mamusia sie kładzie spać hehe a w dzien no rusza sie ale troche jednak bardziej sobie odpoczywa .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski nie wiem gdzie was wcielo :P ale jutro z rana chyba juz jedziemy wiec: zycze wam Zdrowych Wesołych I pogodnych świat , smacznego jajka i mokrego dyngusa :P szybkiego porodu i zdrowych dzieciaczkow a Tym co juz rozpakowane wytrwalosci cierpliwosci i szczescia !!! no to tak na przyszlosc gdyby mnei juz nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko pisz ile chcesz:) Często myślimy i piszemy o tobie, fajnie, że chcesz mieć z nami kontakt. Nuska coś pisała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po gotowaniu, i nie obyło się beż scysji z moim, niby pomagał, ale stojąc cały dzień przy garach nie otrzymałam żadnego współczucia, tak jak bym była w pełni sił witalnych. Beato przeczyłam Twoje "kilka słów o sobie" i o waszych niedalekich planach związanych ze ślubem. Kolejne ciężkie decyzje. Ja nie robiłam żadnych szczegółowych badań, prócz podstawowych, zaczynam popadać w paranoję, nie umiem przestać, czytam, wałkuję choroby, przyczyny, żadnej pozytywnej energii niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beata.sr: z racji tej podwyższonej przezierności przeglądnęłam różne strony i powiem ci, że zdarzają się wyjątki w obydwie strony. Najwięcej o tym pisze na takiej stronie poświęconej zespołowi downa. Są dzieci które tak jak wasze miało i nt w porządku i widoczną kość nosową i rodzą się z zespołem a są takie które mimo podwyższonego nt i niewidocznej kości nosowej rodzą się chore. Jedyne co mnie dziwi to, że nikt nie zauważył dużej wady serca. Co byś nie robiła w ciąży to choroby takie jak down są wadą genetyczną. I jak zapisany jest taki kod genetyczny dla danego dziecka to nic tego nie zmieni. I jeszcze jedno kto orzekł że miał zespół downa? Bo to co ty opisałaś równie dobrze pasuje do zespołu patau.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beata.sr> ciesze sie, ze przychodzisz do nas i rozmawiasz o swoich przezyciach. To bardzo wazne, zebys nie dusila niczego w sobie i wydusila wszystko z siebie. Z pewnoscia takie zachowanie pomoze Tobie uzyskac z powrotem rownowage psychiczna. Zal sie ile mozesz. Pisz o swoich problemach i smutkach. My nie mamy nic przeciwko, a przynajmniej tym sposobem mozemy Tobie pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ma do was pytanie czy miałyście badania na listeriozę lub cytomegalię? Mój lekarz na początku wspominał o tych badaniach, wtedy nie miałam kasy i nie zrobiłam. On nie pytał o to czy zrobiłam i zapomniałam. Teraz znalazłam karteczkę gdzie sobie to zapisałam i wpadłam w panikę, że nie mam tych badań. Proszę napiszcie czy je miałyście!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nawet nie wiem jakie mialam przeprowadzane badania, bo oni tu nie mowia. Po prostu biora i robia. Opieka jest tu dobra, wiec z pewnoscia wszystko co potrzebne bylo zrobione :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ja też nie miałam wielu badań...i zawsze jest obawa, że z dzidzi będzie coś nie tak... Już pisałam o tym wcześniej, że to nie jest tylko tak, że "oby do porodu", jeśli nie uzbroicie się w cierpliwość i dystans to macie przejeb...! Pamiętajcie, ze dzieci nawet jak zdrowe sie urodzą to później czyha na nie wiele niebezpieczeństw. Musicie się nauczyć dystansu do takich rzeczy. Kurcze zaczęłam tak niezbyt miło, przepraszam, ale nie chcę być przy tym złośliwa czy coś tylko po prostu dziecko to ciągła niepewność, nawet gdy ma 10, 15, 20 lat może coś MU się stać...A to zawsze będzie nasze dziecko, to które nosiłyśmy pod serduszkiem. Więc głowa do góry dziewczyny i myślcie pozytywnie! To nie takie proste, ale trzeba się tego nauczyć. Sama wczoraj się popłakałam, bo mam obawy co do porodu i tego, ze Maja jest już po terminie, nerwy mi puściły... A jeszcze to przeziębienie, które na szczęście już odpuszcza... Ach... Mimo wszystko mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze u Was i u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ze mnie caly czas cos leci tzn... w sensie tak jakby ten czop to byl dalej albo takie duze ilosci sluzu... ;/ i mam nadzieje ze to normalne ... ja przygotowuje teraz koszyczek do swiecenia, troche jeszcze musze ogarnac w pokoju.... mialam dzis jechac po siorke na lotnisko ale w koncu brat jedzie bo ja juz sie boje skoro ze mnie leci caly czas.. maly dalej sie prawie nie rusza, ale w nocy go czulam jaks ie wiercil wiec nie wpadam w panike :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleczka na pewno będzie dobrze:) Moja Dzidzi akurat rusza się dużo, ale tak było od początku, a na KTG to już w ogóle szaleje:) Ciekawe jak Nuska... i co z innymi Dziewczynami, bo cisza dziś tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilkę by życzyć Wam Zdrowych, wesołych i pogodnych świąt Wielkiej Nocy :). Mokrego poniedziałku i smacznego jajka. Bezbolesnych i szybkich porodów :). Nadrobię wszystko po świętach! Buziaczki Iwona :* P.S. Ja nadal w dwupaku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie Kwietniowki! życzę Wam spokojnych,rodzinnych swiąt w miłej atmosferze,smacznego jajka i mokrego poniedziałku.. i oczywiscie lekkich rozwiązan:) buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez podlaczam sie pod zyczenia, ale przede wszystkim zycze szczesliwych i szybkich porodow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to moje Drogie Kwietnióweczki! Z okazji świąt Wielkanocnych życzę Wam wszystkiego co najlepsze, dużo, zdrowia, szczęścia i pieniążków. Dziewczyną jeszcze w dwupaku życzę bezbolesnych i szybkich porodów, tym które mają już maluszka przy sobie życzę aby dzieciaczki dobrze się chowały. No to do usłyszenia po świętach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×