Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krisii

KWIECIEŃ 2012!!!!

Polecane posty

no to Kajetan dopiero zasnął walczylśmy od 9... wiec mam jeszcze jakieś 2 godziny zanim się obudzi... nie wiem czy iść spać czy przy kompie posiedzieć :) oliwką smaruje ale rzadko tak co 2 dni i całe ciało wiec to chyba nie to... poza tym mam bardzo dobrą oliwkę nie uczulającą itp. z Bio Oil... sama nie wiem... co do załamań i depresji... dziewczyny DACIE RADE bo kto inny jak nie wy :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały dziś też był jakiś niespokojny budził się co chwila i popłakiwał. Wykąpałam go o 19:00 zaraz po kąpieli i karmieniu walnął taką kupę, że wypłynęła mu na plecki i bokiem, więc musiałam go jeszcze raz myć i przebierać bo wszystko było w kupkach. Kochany jest ten mój sraluszek nie da mamie się nudzić :P Po wielkich bólach zasnął ok 22:00 i mam nadzieję, że jeszcze trochę pośpi bo chciałabym odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Ja na szybko bo mam chrzciny dziś i od 5 nie śpię , muszę sprzątnąć cały dom :( zaszyć spodnie, przygotować całą familie na tą imprezę i wyszykować i siebie zrobić na bóstwo :) Wyniki już są -czy mały jest chory czy nie, Jedziemy po odbiór we wtorek. już chce mieć to za sobą Wczoraj cały dzień jeździliśmy po lekarzach, z serduszkiem do końca nie jest w porządku i możliwe że konieczny będzie pobyt w szpitalu w Warszawie :( , Musze też zrobić USG główki Neurolog powiedział że mały nie ma osłabienia napięcia :) tylko konieczna jest profilaktycznie rehabilitacja ze względu na niską masę urodzenia i podejrzenia tej choroby. SYLVIA- a wy jak często macie te rehabilitacje i czy Ty swojego twojego starszego synka rehabilitujesz od początku ciągle czy co jakiś czas. Akurat to mnie bardzo dotyczy i chciała bym wiedzieć jak możesz powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Bronka ja wszystko pije gazowane i nic malej nie jest tylko wode w mega ilosciach lekko mineralizowana dziewczyny jestescie wspanialymi matkami i nie zalamywac sie dziecko to malenka istotka ktora dopiero klimatyzuje sie na tej stronie brzuszka i wiec moze miec kolki, wysypki itp ale wszystkiego trzeba go nauczyc jego organizm musi sie przystosowac ja po goraczce jak pisalam mialam malo pokarmu moja myszka moze wisiec na cycku caly wieczor ok 4 godz nawet i zasnie ok 23 ;/ i jak kompalam starsza moj M mial sie zajac malenka w przerwie jedzenia to zostawil ja rozdzierajaca sie sama sobie i wyskoczyl na mnie z ryjem ze skoro nie umie wykarmic to w tej chwili mam jej zrodic mleko Modyfikowane :/ czulam sie jak bym dostala w twarz ale nie poddalam sie i dzis juz jest ok malej starczy jeden cycek :D wiec dziewczyny nie poddawac sie ja nie jestem swieta bo sama sobie pluje ze jestem zla matka a raczej to dotyczy starszej corci ale jak wstaje o 4.30 i ryczy ze chce bajki to mnie krew zalewa w mieszkaniu zimno jak diabli a ona chce siedziec nago doslownie i 2 godziny wrzasku bo chce ja ubrac czasem nerwy mnie poniosa i jej trzasne a potem placze przy niej i przytulam zeby nie myslala ze jej nie kocham tylko dzidzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masakra jestem beznadziejną mamą, padam na pysk, nie potrafię utrzymać żadnego planu dnia, mały cały czas na piersi i płacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
indianko nie martw sie ja jeszcze w pizamie balagan mega mala chce cyca starsza uwagi i wymysla brak planu na obiad masakra tak to dawno nie mialam checi sa do roboty sprzatania ale jak przy dzieciach :/ jestem w polu ze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hEJ KOBIETY widze ze tu pustki kazda mamuska sie zajmuje malenstwem i czasu pewnie niema by tu zajrzec. Zreszta mnie tez tu dlugo nie bylo same problemy:( Na poczatku powiklania po cc wiec lezalam z mala tydzien w szpitalu w ktorym rodzilam, wykaraskalam sie doszlam do sil to maleńkiej zrobil sie ropień w pachwince i wylądowalismy w szpitalu oddalonym o 50 km od domu bo w pobliskich szpitalach " nie bylo miejsc" heh potem mala dostala jeszcze nerzytu żąładka 10-15 razy dziennie kupka i caly czas przebieranie co 6 godzin rozbieranie i wazenie nago na wadze czy malenka nie traci na wadze, do tego lozko polowe bez wyzywienia za ktore trzeba placic...:/ Nie cale dwa tygodnie po wyjsciu ze szpitala mala znow w szpitalu bo chwycila wirusa eh;/ Na szczescie juz w naszym miescie lexzymy w szpitalu a mala od wtorku robi kupki z krwia i nie wiadomo co dalej ... Ten wirus moze trwac nawet 8 tygodni:( MASAKRA JAKAŚ.Synus u dziadkow caly czas placze, smutny chodzi zreszta na nas to tez sie odbija bo rodzinna w rozsyoce:( mam nadzieje ze niebawem to sie juz skonczy bo za duzo juz tego lezenia po szitalach. Najgorsze jest to zakladanie nowych wenflonow mala po calym ciele pokluta bo ma takie malenkie zylki ze ciezko sie jest wkluc:( Tyle dobrze ze zdazylismy zalatwic chrzciny na czerwca bo takto bylo by ciezko...POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE I NIE ZALAMUJCIE SIE JAK MALEŃSTWA PŁAKUSIAJA ONE TEZ MUSZA TROSZKE POPŁAKAĆ WTEDY PŁUCA SIE ROZPRĘŻAJA;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nuska mam nadzieję, ze szybko wszystko wróci do normy, trzymam kciuki!!!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ! Mój mały już zdrowy, bynajmniej z uszkiem ma wszystko w porządku po piątkowej wizycie laryngologa. Dzisiaj już tylko jeden antybiotyk dostał przez kroplówkę, jutro mają zrobić zdjęcie rentgenowskie płuc, jeżeli wszystko będzie oki, to wypuszczą nas do domu :) Ja teraz jestem na chwilke w domku, mój A mnie zmienił w szpitalu. Problem mam z cyckami, bo w nocy go dokarmiają.. i cieżko z tym mlekiem moim, musze walczyć, bo mały je jak szalony, dwa cycki plus jeszcze butla mm... Ale najwazniejsze, ze przybywa na wadze, ma 18 dni , wazyl przy ur. 3200g a teraz 4130g. Jak jutro wyjde to poczytam Was i poodpisuję ! Buziaczki :*:* i przytulasy dla was i dzidziusiów !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.... Przeczytałam opisy waszych przejść i problemów z dziećmi i doszłam do wniosku,że kolka to pikuś. Anita,Nastusia,nuska,martusia mała,chylę czoła. Indianka ja u lekarza dostałam priobiotyk.kupiłam go,podaję od wczoraj...dzisiaj mały zero kolek,jelita zaczęły lepiej chyba funkcjonować...nawet kupkę zrobił..... nazywa się -Dicoflor30,a na stany szczególnego niepokoju czopki Viburcol...nie wiem co zadziałało ale dzisiaj miałam luzik. Pozdrawiam wszystkie i wasze bobaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Anitko - przepraszam, że dopiero teraz odpisuje ale nie wchodzę codziennie na kafe. Co do rehabilitacji to zaczęłam chodzić z synem jak tylko został zdjagnozowany czyli jak ukończył rok. Chodzę z nim dwa razy w tygodniu do dwóch różnych miejsc i mam z nim ćwiczyć też w domu. W sobotę byliśmyz młodszym synem z wizytą u kobiety która rehabilituje dzieci metodą Wojty i mam z nim też ćwiczyć w domu 4 razy dziennie i powiedziała, że powinno wszystko minąć. Ze starszym jest gorzej bo został za późno zdjagnozowany. Dziewczyny nie mówcie, że jesteście złymi matkami bo wasze dzieci płaczą, nie możecie znaleźć swojego planu dnia itp. Za niedługo wszystko minie i będziecie najlepiej zorganizowanymi osobami w całej rodzinie :) A co do dziewczyn którym dzieci wiszą cały dzień przy piersi to może skorzystajcie z rady położnych odemnie ze szpitala. Mówiły, że nawet jeżeli pokarmu ma się tak dużo, że dziecko nie jest w stanie go przejeść to nie znaczy,że jest on dobry bo może być jałowy i dziecko się po prostu nie najada. Radziły wtedy co któreś karmienie podać mleko modyfikowane żeby zobaczyć jak dziecko będzie się wtedy zachowywało. Może nie zapierajcie się że mm jest gorsze a wasze dobre tylko po prostu skorzystajcie z tej rady, a nóż okaże się, że to była odpowiednia decyzja i np podanie butelki mm raz na cztery karmienia sprawi, że wasze maleństwa będą najedzone i bardziej spokojne. No i przede wszystkim nie będą wisiały całymi dniami na piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam mamuski, ze chyba kazda kobieta przezywa okres"zlej matki" zreszta tatusie tez tak maja bynajmniej moj ukochany;p po 2 godzinach marudzenia malej budzli mnie i mowil" mysza pomoz" a wtedy ja wzielam mala do cycusia polozylam i mala do rana spala. Zreszta teraz w szpitalu sama sie nia opiekuje i mam dosc chcialabym se usiasc przed tv i nie ruszac sie z lozka. Zajmowanie sie dzieckiem 24h na dobe jest strasznie meczace "(tymbardziej w warunkach szpitalnych) o czym przekonal sie moj mezczyzna pilnujac ja. Wiec glowa do gory bedzie dobrze tylko trzeba to opanowac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta :) ja mam okres dosłownie :) oraz mam "zły okres" bo wcinam za 2 !!! w takim tempie to bede wyglądać jak w ciży...ale nie moge sie powstrzymać.... powiedzcie mi czy wszystkie dzieci mają usg bioderek ? bo dzwoniłam do swojej przychodni i mi powiedzieli że tylko jeżeli są wskazania to robią usg... dzis postanowiłam że moją antykoncepcją będzie spirala na jakieś 3 lata... bo nie wiem czy bedzie mnie stać na 2 dziecko... moja mama jak wspominam ze śmiechem że mały nie spał czy marudny jest to w jej tonie głosu wyczuwa się ... "a nie mówiłam, po co pchałaś się w pieluchy".... smutne... mam nadzieję że się zmieni jak pozna maluszka.... 3mam kciuki żeby wszystkie maluszki wyzdrowiały :) sprawdzajcie paznokcie u nóg maluchom bo mojej znajomej córci wrosły i ma zapalenie... mała na antybiotyku... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu a jak sprawdzić te paznokcie ? Ja mojemu jeszcze u nóg nie obcinalam, a wczoraj skończył 7 tygodni. Nie urosły mu na tyle po prostu :/ Z tą spiralką też się zastanawiam (mój mąż jest ANTY antykoncepcji), może jeszcze nie teraz ale w niedługim czasie, tylko nie mam zielonego pojęcia jakie to niesie za sobą konsekwencje, i w ogóle na czym to polega... A USG chyba każdemu dziecku trzeba zrobić, ja już jestem umówiona na drugie, bo po 2 miesiącach się powtarza Dziewczynki współczuje problemów z maluszkami :( i życzę powrotów do zdrowia! Przepraszam, ze tak chaotycznie, nie na wszystko odpisze, a dodatkowo mam pytanie. Co myślicie, mamy wesele 2 sierpnia, mały skończy równo 4 miesiące, to od mojego męża z rodziny i on będzie robił zdjęcia( a ja pojadę chyba tylko po to, żeby siedzieć z Leonkiem na kolanach i patrzeć). To wesele ma być około 400km od naszego miejsca zamieszkania. Być może pojedzie też moja teściowa, ale to nie jest pewne. (jakby pojechała to moooże by mi pomogła z małym). Ja myślę, że chyba nie ma co jechać tak daleko, nawet z przerwami w podróży, ale sama nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek 81, miałam odpisać co u lekarza. Już 8 dzień słyszę lekki katar, jeżeli do jutra nie przejdzie to idę spowrotem do lekarza.A lekarz jak to lekarz, stwierdziła, że katar leczony czy nie może trwać 7 dni i nie ma się co martwić (ta, jasne, łatwo mówić) no i 'na oko' bez zaglądania, czy badania powiedziała, że być możne to wiotkość krtani, ale dodała oczywiście, ze też się tego nie leczy tylko samo przechodzi, jedyne co można zrobić to układać małego do jedzenia prawie na pionowo, albo ewentualnie tak, żeby on był 'na gorze', żeby mu mleko nie leciało, czyli ja leżę a on tak jakby na mnie, żeby sam musiał ciągnąć mleczko. Na szczęście nic nie słychać w płucach i oskrzelach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę chorym maluszkom szybkiego powrotu do zdrowia! Czupryna my 1 sierpnia jedziemy z małą nad morze na 9 dni, będzie miała 3,5 miesiąca, a nad morze mamy jakieś 500-600 km, myślę, że jak się wyjedzie z samego rana (jeszcze nie będzie gorąco) to podróż nie jest przeszkodą, ale na weselu raczej się nie pobawisz:( Pod koniec lipca idziemy na wesele, ale małą zostawię z teściami, będę tylko podjeżdżać na karmienie, chyba że mała nauczy sie do tej pory pić z butli, bo póki co niemal za każdym razem się krztusi i boję się ja komuś zostawić z butelką:( Mam butelki z aventu, nie wiem czy to wina smoczka czy z każdą butlą będzie miała problem, bo jednak z cyca ciągnąć trudniej... Florentyna pisałaś, że musisz być cały czas w tym samym pomieszczeniu co mały, bo inaczej płacze, polecam leżaczek, można kupić na allegro używany za niewielkie pieniądze, a u mnie sprawdza się świetnie, stawiam córę w kuchni, włączam wibracje, a przez ten czas coś robię. Wczoraj próbowałam małą zawiązać w chustę, ale kompletnie jej nie przypadła do gustu, krzyczała aż się zanosiła:( Spróbujemy za jakiś czas znowu... Dziewczyny a któraś z Was nosi w chuście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indianka jak samopoczucie? Ja przez pierwsze dni miałam też strasznego doła, codziennie ktoś mnie odwiedzał, a ja miałam ochotę zamknąć się w pokoju i nikogo nie wpuszczać... Nie umiałam sie też zorganizować, chodziłam w dzień w piżamie, płakałam, że mój swiat stanął na głowie... Ale przyszedł taki dzień, że wstałam i powiedziałam koniec, mała jeszcze kilka miesięcy będzie na cycku więc przez cały czas będę chodziła zaniedbana i użalała się nad sobą? Wzięłam się w garść i od tamtej pory wszystko się zmieniło, jak Olga śpi to robię obiad, sprzątam, zaczęłam o siebie dbać, ćwiczyć itd. Pomyślałam, że mała będzie wtedy dumna z mamy;) I póki co daję radę:) Mam nadzieję, że u Ciebie też depresja minęła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Jesteśmy w domku. Mały wymusza jak się da ;p juz spanie w łóżku było nawet hehe, na noc nie karmie go mm tylko w dzień po dwoch cyckach jak jest głodny. Dzisiaj obrócił się z plecków na bok !! a ma 3 tygodnie wiec nie wiem czy to nie za szybko. Ja na szczescie nie mam tego problemu , ze maly płacze jak wychodze gdzieś. Co do samopoczucia, to fakt, zaczełam cos ze soba robic, bo po powrocie ze szpitala jak urodziłam misia to wygladałam jak z czterech liter heh, coś się zmieniło :) Moj przez ten pobyt małego w szpitalu bardziej zaangażował sie w życie dziecka :) Życzę Wam udanego dnia ze swoimi pociechami ! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z TYMI PAZNOKCIAMI TO POPROSTU LEPIEJ SPRAWDZIĆ CZY NIE WRASTAJĄ BO JA DOPIERO JAK ZNAJOMA MI O TYM POWIEDZIAŁA TO ZWRÓCIŁAM UWAGĘ BO WCZEŚNIEJ TEŻ MIAŁ ZA KRUTKIE ŻEBY WOGÓLE OBCINAĆ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita trzymam kciuki i czekam na wiadomości, bo myślami jestem z Toba!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwietniówka, ja nosze... tzn nosze się z zamiarem ;) kupienia chusty. Mailowo się umówiłam, że jak się zdecyduje to w ośrodku rehabilitacyjnym mogę się spotkać z trenerem chustowym. 60zł spotkanie, trocvhę dużo, ale może warto ? Mopj się krztusi, czy to z cycka, czy z butelki. Też mam avent. i tez bym go nikomu nie zostawiła do karmienia przez to krztuszenie. No i nie wiem co z tym weselem... Dzisiaj pierwszy raz się porządnie nad sobą poużalałam, aż sie popłakałam. Trwało to co prawda z 10 minut, ale wystarczająco, żeby mi się chciało zakopać gdzieś i zapaść w sen zimowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czupryna dzięki za info z tym krztuszeniem, ale się właśnie czegoś takiego spodziewałam po lekarzach. Jeszcze powiedzą, że dziecko przybiera dobrze na wadze więc nie ma się czym martwić. Taka służba zdrowia, że bagatelizują wszystko :( A jeśli chodzi o wyjazd to się zastanów dobrze, bo dziecko może i da radę wytrzymać to wszystko ale czy Ty wytrzymasz. Czy będziesz miała możliwość wyjść z wesela w każdej chwili aby pójść z dzieckiem odpocząć, położyć się spać w razie zmęczenia. Bo wiesz jak Ty będziesz zmęczona i przez to rozdrażniona to dziecko też a wtedy żadna przyjemność z takiej imprezy. Anita mam nadzieję, że z Twoim maleństwem wszystko ok !!! Florentyna jak tam Twój maluszek z brzuszkiem i kupkami? Ja stosuję dla córki probiotyk BioGaia mam nadzieję, że pomoże na kupki i ból brzuszka i wzdęcia. A czopków Viburcol jeszcze a małej nie stosowałam, ale na synka nie działały :( kasia27 słupsk w Polsce każde dziecko powinno mieć USG bioderek zrobione tak profilaktycznie, bo dopiero na tym badaniu widać czy nic się złego nie dzieje z biodrami aby w razie "W" zastosować szybko środki zapobiegawcze, które są mniej drastyczne niż poduszka czy gips (wtedy prawdopodobne jest noszenie dziecka na rękach przez 24 godziny). kwietniówka 26 ja też się cały czas zastanawiam nad chustą, bo mała często potrzebuje bliskości a skoro zajmuję się też synkiem to potrzebne mi są wolne ręce. Beatko cały czas o Tobie myślę ale wierzę, że Wszystko w Twoim życiu się poukłada i będziesz kolejną najszczęśliwszą mamą na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) u mnie też czasami pojawia się uczucie "złej matki" :/ mimo że się staram.. ciężko zająć się domem, Zuzą i (ostatni rok) uczyć się do sesji i pisać pracę mgr :/ mój G od rana po wieczór w pracy, mieszkamy sami więc z tym wszystkim całe dnie jestem de facto sama.. Czuprynaa my wczoraj też byłyśmy u lekarza - Zuza charczała całą noc oddychając i rano zwymiotowała z noska gluty wyciekły :/ lekarka powiedziała że płuca i oskrzela czyste i też właśnie aby kłaść ją pod kątem 45stopni i oczyszczać przed każdym jedzonkiem nosek fridą... mam nadzieje że się polepszy.. co do bioderek również wybieram się ustalić termin. kwietniowka-26 tez mam avent i nie bardzo nam podszedł, używamy tommie tippie która polecam bardziej z racji smoczka imitującego sutek, mamy o taką :) http://allegro.pl/tommee-tippee-butelka-150-ml-smoczek-0-bpa-150-i2310369378.html karmie Zuze tommie tippe i z chęcią zjada, rzadko kiedy się w ogóle krztusi, jedynie czasem jak łapczywie się do ssie. idę rozwiesić pranie, dokończyć robić barszczyk czerwony i uciekamy na spacer bo piękna pogoda również zdrówka życzę wszystkim małym pociechą ! i miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejkuu ale sie dzieciaki pochorowaly!!!duzo zdrowka dla nich i dla mamus! nuska-u nas tez starszy synek czesto z babciami teraz bo mlodsza dzidzia placze mi na spacerach!!!normalnie mam stresa z domu wyjsc!! florentyna-jak tam plesniawki?mojemu jeszcze 2 male zostaly,aphtinem smaruje dalej anita-jak maly??? czupryna-ja bym sobie darowala to wesele,no chyba ze masz takie dziecko co tylko je i spi,bo moj zaczyna juz coraz mniej spac,konczy 8 tyg teraz,ja tydz temu na komunie bratanicy tez nie jechalam,tylko bym sie umeczyla,no i pogoda byla fatalna beata :) my zaliczamy teraz chyba 2 skok rozwojowy (8 tydz) maly cos taki obudzony jest,jakby mu szkoda bylo czasu na sen placza wam tez dzieci na spacerach?moj pierwszy syn od razu na dworze zasypial a ten drugi to wrecz przeciwnie nma w piatek jedziemy na usg bioderek pozdrawiam i piszcie co u was,nawet jak nie macie czasu nadrabiac czytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki :) ja teraz rzadko pisze bo kompletnie nie mam kiedy... jeszcze was nie skonczylam nadrabiac:) ja w sobote mam chrzciny i dzis caly dzien za sukienka dla siebie gonilam..bo w biuscie by sie rzydalo rozmiar 42 a nizej 38 ....;/;/ moj maly tez sie krztusi przy jedzeniu ale chyba nie az tak czesto wiec narazie sie nie martwie. trzymam kciuki anita ze wszystko sie ulozy dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka wszystkim :) Kurcze naprawdę współczuje chorych maluszków i życzę powrotu do zdrówka. Tak jak pisała, któraś z was kolki, gazy ulewania itd. to mały pikuś w porównaniu z prawdziwą chorobą. Co do ulewania to zamówiłam dziś na necie poduszkę klin do łóżeczka żeby mały spał pod kątem zobaczymy czy zadziała. Dziś się wkurzyłam bo chcieliśmy lecieć do Polski w sierpniu ale przed tym mamy wyrobić małemu paszport i lipa najbliższy termin spotkania w konsulacie 2 sierpień a czas oczekiwania na paszport ok miesiąca :( wiec w Polsce będziemy dopiero we wrześniu :( a tak się cieszyłam, że może jeszcze uda się nam pokąpać w jeziorku. Jestem wściekła kasia_27_słupsk- ty chyba pisałaś że wybierasz się wkrótce do PL czy też tak długo czekałaś na paszport? Co do jedzenia to nie mogę się powstrzymać przed słodyczami ale waga na szczęście mi spada zostało już tylko 2.5 kg z przed ciąży :) Czupryna- ja bym sobie darowała to wesele no chyba, że Twój mały to aniołek. Z moim raczej nie dało by rady :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odebraliśmy wczoraj wyniki. Potwierdziły chorobę małego , Czarek ma ZESPÓŁ DOWNA :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anitko tak mi przykro :( biedny maluszek na szczęście ma kochaną mamusię, która będzie się nim opiekować. Trzymajcie się oboje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×