Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krisii

KWIECIEŃ 2012!!!!

Polecane posty

Bronka w kropki->u nas od 3 dni również jest problem, ale ja karmię mm. Byłam juz u lekarza, ale u mojej te zaparcia mogą być przez żelazo które przyjmuje 2 razy dziennie. Ale nie podoba mi się to że nie robi kupek codziennie. Anita->spróbuję za kilka dni...w ogóle boję się że ona nie zała pie jak się je:(wiem że to głupie ale mam ostatnio same obawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bronka- to reakcja organizmu na coś nowego, odczekaj i będzie ok, mój Czarek robi kupy różnie- niekiedy codziennie po kilka a niekiedy raz na dwa, trzy dni malutka- załapie na pewno, po prostu jeszcze nie umie albo nie jest gotowa na coś innego poza mlekiem Pojechałam po pieluchy do sklepu a tam ani jednej paczki promocyjnych pampersów, pytałam sie koleżanki czy będą bo już nie ma , a ona mi mówiła że jeden facet wykupił 5 koszy pampersów -prawie wszystkie co mieli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bronka---> marchewka zestala stolce stąd taki efekt. Może spróbuj podać jabłuszko? Działa lekko rozluźniająco :) Każde dziecko nauczy się jeść z łyżeczki, może dla Twojego jest za wcześnie a może nie smakuje to co podajesz? Odczekaj parę dni i próbuj ponownie. Aha... czasem warto uczyć dziecko jeść z łyżeczki jak nie jest bardzo głodne. Będzie wtedy spokojniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka---> jakie żelazo podajesz? Moje dostaje actiferol ale kupy po nim są ciemnozielone a czasem wręcz czarne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanka6->moja dostaje ferrum. Ale mam z nią ostatnio mega problem z córcią:(już dzisiaj się popłakałam..nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze: od jakiś 2 tygodni nie robi sama kupki, muszę stosować czopki glicerynowe żeby się wypróżniła, byłam u lekarza ale babka zaproponowała zmienić mleko na hipp comfort którego mała nawet nie tknęła. Po drugie: jest masakrycznie marudna co pewnie jest spowodowane pełnym brzuszkiem. Teraz znowu minął 3 dzień jak nie zrobiła kupy a ja juz jej czopków dawać nie będę. Chciałam jej sliwki w słoiczku zapodać, i zjadla nawet troszkę ale nic nie pomogło, poję ją wodą ale też nic jej nie pomaga. Jabłuszko też było. Już mam dziwne myśli że ona ma coś nie tak z układem pokarmowym czy cos takiego. No a dzisiaj już nawet zasnąć nie chciała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To rzeczywiście masakra z tą kupą. A może odstawienie żelaza by pomogło? i soczek jabłkowy do picia? Moja tego Hippa też nie chce tknąć. Muszę spróbować inne MM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u4yrcw736tcrbgr
malutka 28 wspolczuje nie ma nic gorszego , niz jak dziecku cos dolega bidulka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Dziewczyny mówię wam..nie wiem co robić. Jak tak dalej pójdzie to chyba się z nia zgłoszę do szpitala, może tam ja przebadaja i zobaczą co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malutka
Malutka a myslalas zeby malej zrobic usg jamy brzusznej? zeby sprawdzic jelita sledzione no i tam wszystko? moze to by jakos rozwiazalo problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malutka
naprawde warto, przynajmniej wykluczysz jedna z mozliwosci przyczyn jej problemow, no a druga rzecz jaka warto zrobic to badanie kalu, sprawdzic czy nie wina sa np jakies bakterie czy cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malutka
jeszcze jedno co moglabys zrobic to zmienic mleko ale na takie najlepiej dla alergikow czyli bez zawartosci mleka krowiego, moze przez takie zwykle mm ma poprostu problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupy po zelazie mogą mieć kolor zielony a nawet czarny. U nas po Nan tak było bo zawiera sporo żelaza. Po zmianie na bebiko pojawiły sie kolki:/ lekarz zaproponował bebilon pepit dla alergików. Niestety Janek nie chce go pic bo jest cierpki w smaku. Mogę go trochę poslidzic ale to żadne rozwiazanie na dłuższa metę :/ Na zaparcie u mojego synka moja mama wsadzila mu malutki cewnik w pupe i kupka wyszła jak malowana. Okazało sie ze kawałek kupy zatkalo mu jelita zrobił sie czopek i zaparcie. Potem wszytsko było już ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaga413
Hej dziewczyny! Podczytuje was od jakiegoś czasu:) mam córeczkę w tym samym wieku. Na zaparcia mojej córci pomogło właśnie mleko bebilon pepti. Może warto spróbować zmienić mleko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malutka - oj biedna ta Twoja kruszynka. Ja tu przeżywam, że mały 3 dni kupki nie robił a Ty masz naprawdę problem. Na twoim miejscu zgłosiła bym się do lekarza żeby ją przebadano. Pewnie okaże się to nic wielkiego co łatwo można skorygować np zmianą mleka jak piszą dziewczyny a malutka nie będzie się męczyła i Ty będziesz spokojna. Życzę zdrówka Ps mój z rana zrobił mega pomarańczowa kupę, więc to jednak ta marchewka go przytkała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama33
no i to sa skutki nie stosowania sie do zalecen w temacie rozszerzania diety. Dziecko, ktore ledwo ukonczylo 4-ty miesiac zycia czy nawet piaty nie powinno jeszcze smakowac rozmaitych potraw. Do 6 miesiaca dziecko karmi sie wylacznie mlekiem mm lub piersią. skoro wczesnie wracacie do pracy to trzeba uczyc dziecko picia z butelki i przestawic na mm lub zostawiac w zamrazarce swoje odciagniete. Kazda z was wiedziala, ze musi wrocic do pracy wczesniej to nie powinna sie brac za nauke jedzenia z butelki na ostania chwile tylko wraz z ukonczeniem 3 miesiaca zycia. bylo myslec wczesniej i podawac choc raz dziennie butle z własnym mlekiem lub mlekiem odciągnietym. Układ pokarmowy 4-5 miesięcznego dziecka nie jest na tyle rozwinięty by był w stanie przyjmować inne pożywienie niż mleko. Widze, że bardzo Wam się śpieszy by dziecko zaczęło jeść i dało Wam spokój z cycem np. Przy rozszerzaniu diety zaczynamy od 2-3 łyżeczek np jabłka czy marchewki dziennie albo nawet 1 łyżkę dać by sobie pociumkało co to jest a nie. Dziecko nie maszyna, z nim trzeba pracowac i uczyć je. Chcecie za szybko wszystko i to się obraca przeciwko Wam. Po za tym półroczne niemowle lepiej zniesie wszelkie niestrawności czy zapracia niz taki maluszek. Współczesnym mamom sie w głowie przewraca. To wszystko nie do pomyślenia jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama33---> chyba lekko przesadzasz. W szpitalu dostałam kółko na którym są również zalecenia żywieniowe przy MM i KP. W 5 miesiącu życia już jest przecier jarzynowy z kaszką manną -dla KP - ekspozycja na gluten. Zresztą ja rozszerzam dietę z zalecenia pediatry a nie bo mam widzimisię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama33 chyba faktycznie lekko przesadzasz. Dzieci karmione MM mogą już po skończeniu 4 miesięcy rozszerzać swoją dietę (oczywiście wszystko powinno być uzgodnione z pediatrą). Zgadzam się z tym, że początkowo powinno to być2-3 łyżeczki bo w zasadzie to poznawanie nowych smaków a nie jedzenie. Natomiast dzieci KP mogą być ma mleku mamy przez 6 miesięcy i nie muszą próbować niczego innego, ponieważ one znają już różne smaki przecież mleko matki ma smak tego co zjadły. Dlatego ja podaję córeczce jedynie pół łyżeczki kaszy manny z moim mlekiem w związku z podawaniem glutenu. Natomiast po 14 września idziemy na szczepienie i wtedy zapytam się o podawanie stałych pokarmów. Aczkolwiek moja tak super rośnie (waży już 7 kg) na mleku mamy, że pediatra pewnie mi odradzi stałe pokarmy. Na całe szczęście butelka Tommee Tippee okazała się strzałem w dziesiątkę, więc z karmieniem problemów nie będzie po moim powrocie do pracy. Natomiast znam przypadek dziecka, które ma roczek i waży tyle co moja Nadia ponieważ za długo nie dostało pokarmów stałych i do tej pory nie chce ich jeść bo woli mleczko. Więc tak źle i tak niedobrze. Malutka lepiej idź z maleńką do lekarza bo tyle czasu to nie przelewki. Twoja córcia jest na MM i długie niewypróżnianie mysi mieć jakąś przyczynę w pożywieniu. Ja się martwiłam o swoją jak nie robiła za pierwszym razem przez około 3 dni. Ale teraz to standard, że jest jedna kupka raz na 3 dni. Mała czuje się dobrze. Ale ja karmię piersią a dzieci na mleku matki różnie mają z załatwianiem się. Najważniejsze aby nie było objawów bólu brzuszka a mleczko mamy może być trawione prawie w całości stąd takie odstępy w wypróżnianiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama33
Drogie mamy. Nie chce na was naskakiwać tylko chodzi mi o dobro maluchów. Moim zdaniem Wasze pociechy są za małe na takie nowości. Ja rozumiem, że w sklepach jest mnóstwo kaszek soczków dla dzieci po 4 miesiącu życia. Ale ja osobiście bym własnemu dziecku ich nie podała i nie podaję. Zwróćcie uwagę na smkai, kaszki morelowe czy malinowe po 4 miesiącu życia? Dynia z indykiem po piatym miesiącu? Czy to jest normalne..? Może moja wczesniejsza wypowiedź nie była miła ale chodzi mi o dobro Waszych dzieci i Was.. Teraz nawet pediatrzy doradzaja wprowadzanie stałych pokarmów wcześniej, dla mnie to głupota. Pomyślcie kobiety zaledwie 4-5 miesięcy temu Wasze dzieciatko przyszło naświat, jeszcze nie zakończył się rozwój układu pokoarmowego..to są małe istotki, kruszyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama33
A i to, że gdzieś napisane jest, że można dać wcześniej jakąś potrawę to nie oznacza, że zaraz tak trzeba robić. Każdy ma swój rozum, każdy myśli i powinien mieć na względzie przede wszystkim dobro dziecka. Pomyślcie same czy to na pewno aby nie za wcześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama33- Doskonale o tym wiem, że najlepiej jest karmić dziecko tylko i wyłącznie piersią do 6 miesiąca życia. Nie mieszkam w Polsce i chodzę z małym na ważenie co 3 tygodnie do kliniki dla dzieci gdzie zawsze jest wykwalifikowany personel, który udziela informacji na różne tematy związane z wychowaniem dziecka i tam mi powiedziano, że pokarmy stałe można zacząć wprowadzać miedzy 4-6miesiacem o ile dziecko jest już na to gotowe tzn. między innymi powinno samodzielnie sztywno trzymać główkę, co najmniej podwoić swoją wagę urodzeniową rozpocząć proces ząbkowania umieć połykać podawany mu pokarm, wykazywać zainteresowanie jedzeniem (np. gdy rodzice jedzą przyglądać się, wyciągać rączki do jedzenia). Za 2 dni mój synek kończy 5 miesięcy i wykazuje wszystkie z ww. cech, więc powolutku zaczynam go przyzwyczajać do innej formy jedzenia niż tylko pierś. Niestety życie jest takie, że trzeba wrócić do pracy i wiem dobrze, że potem nie będę miała już tyle czasu na naukę a nie chcę żeby ktoś to robił za mnie. W tej chwili jest to wielką frajdo dla mnie jak i dla mojego dziecka podanie tych kilku łyżeczek marchewki w ramach nauki. Nie zgodzę się z Tobą, że jest to nowoczesne wystarczy porozmawiać z naszymi rodzicami czy dziadkami to aż włosy dęba stają jak kiedyś wprowadzało się posiłki i w jakim wieku nie wspomnę już o diecie karmiących piersią :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bronka w kropki zgadzam się z Tobą w kwestii, iż poprzednie pokolenia jeszcze szybciej podawało stałe pokarmy dzieciaczkom i dieta matki karmiącej to tez szok dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama33- ja uważam ze lekarz wie wiecej i lepiej na temat diety niemowlaka niż ty np. I jeżeli mi mówi ze można spokojnie podać dziecku trochę jabłka po 4 m a dziecko wykazuje chęć jedzenia i nic mu nie dolega to ufam ze jest to dla niego dobre. Mój synek np bardzo mało przybiera na wadze i ma zalecone dokarmianie mm i mamy powoli rozszerzać dietę. Jasne że nie dam mu całego sloika z jablkiem ale powoli będzie próbował. Myśle że twoje myślenie jest zbyt idealistyczne. Jeśli ktoś moze karmić piersią i dziecku to wystarcza to chwała mu za to. Natomiast w życiu zdarzają sie rożne przypadki i rożne sytuacje i wtedy zdanie pediatry powinno być najważniejsza wskazówka na drodze żywienowej maluchów. Ps. Sorry za błędy ale pisze z tel. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama33 normy dotyczące żywienia zmieniają się tak często i są tak zróżnicowane w różnych krajach że naprawdę nie powinnaś tak wierzyć temu co ustalono akurat w tym roku, bo za kilka lat znowu wszystko się zmieni i co wtedy, będziesz sobie pluć w brodę że robiłaś źle? Moim zdaniem trzeba obserwować dziecko i tyle... Ja zaczęłam wprowadzać nowe pokarmy tydzień przed ukończeniem przez dziecko 4 miesiąca, bo tydzień temu wróciłam do pracy i w związku z tym nie może być tylko na piersi... Wczoraj koleżanka z pracy poleciła mi słoiczki z Niemiec (mieszkam przy granicy), pojechałam i nakupiłam małej mnóstwo różnych dań, są tańsze a wybór taki że nie mogłam się oderwać od półki...;) I wiecie jakie dania są tam sprzedawane dla dzieci po 4 miesiącu? Np. ryż z warzywami i kurczakiem, warzywa z szynką, marchewka z groszkiem, kukurydzą i masełkiem, delikatna wołowina z warzywami, SPAGHETTI BOLOGNESE (!)... Byłam w szoku;) Deserki też mają rozmaite np z kruszonymi sucharkami... Skoro tuż za granicą normy dotyczące żywienia maluchów tak bardzo odbiegają od naszych uważam, że trzeba do wszystkiego podchodzić z rozsądkiem i obserwując dziecko a nie trzymać się sztywno schematów... Ale się rozpisałam...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie:) Widzę, że tu znowu pustki to może ja zacznę :P Karolinkaaa2- nie przypominam sobie ,żeby którakolwiek z dziewczyn pisała o takim problemie. Powiedzcie mi dziewczyny czy wasze maluszki dalej jedzą tak chętnie i często jak kiedyś bo mój przeważnie jadł co 3 godziny czasem co 2 a teraz często robi sobie 4- 4,5 godzinne przerwy i jak mu daję cyca to nie mam gdzie ulokować tych kilku łyżeczek innego jedzenia bo on poprostu nie jest głodny. Jak zdaje mi ,się że zbyt długo nie jadł to próbuje mu dać pierś ale on tylko odwraca głowę, krzyczy i się wyrywa. Czy tak może reagować przez ząbkowanie? Boje się żeby nie zaczął tracić na wadze. No i jeszcze jedno czy wasze dzieciaczki nadal ulewają bo mojemu to się jeszcze dość często przydarza i nie wiem ile to jeszcze może potrwać. Słyszałam, że do roku to norma. No i jeszcze jedno czy nadal trzymacie dzieci do odbicia po każdym posiłku. Bo mi w nocy czasem się zdarza odłożyć małego bez odbicia, po prostu jak jestem zmęczona to nie mam siły go zbyt długo nosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Karolinkaaa2->ja również nie przypominam sobie aby któraś z nas pisała o tym. Bronka->moja w sumie od jakiegoś czasu sprawia wrażenie jakby w ogle głodna nie była..co prawda karmię ją co 3-4h. ale czasami się wyrywa i płacze:/Byłyśmy u lekarza ostatnio ale powiedziała że to nie ząbki, tylko prawdopodobnie u mojej te jej zaparcia. Ulewa jej się bardzo rzadko i mało ale tak było od początku. Ja trzymam do odbicia cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bronka moja córcia nie robi sobie za długich przerw w jedzeniu natomiast czasami jest tak, że zje troszkę a później się rozgląda i kiedy próbuję ją znów karmić to odwraca głowę jak najmocniej potrafi w drugą stronę. Też się zastanawiam czy to ząbki czy może jest najedzona a może coś bardziej interesującego przykuło jej uwagę. Nie mam zbyt dużego problemu z ulewaniem u córci natomiast synek ulewała aż do około 8 miesiąca w zasadzie do póki nie zaczął sam siedzieć i raczkować wtedy jak ręką odjął. Do odbicia też powinno się dziecko trzymać dopóki samo nie będzie siedziało bo wtedy umie samo pozbyć się gazów z brzuszka. Natomiast szczerze jak młoda w nocy zaśnie przy cycu to jak nie beknie przy podnoszeniu to ją odkładam bo też padam ze zmęczenia. A już na pewno jej nie będę budziła w nocy aby odbekneła bo z usypianiem później jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×