Spowiedź kochanków

cos tam troche pamietam:D lesne epizody...:Pz jednej strony strach ze ktos zobaczy..a z drugiej dzikie rządze:D...i 3mam sie zasady " niech sie wstydzi ten kto widzi":p

my mielismmy ubaw niezły jak z piskiem opon zahamował samochod kiedy byylismy w niedwuznacznej sytuacji :D i az się cofna=ęli bo im drzewa widok zasłoniły :D:D

ja to kończe , jestem zazdrosna ,wczoraj sobie to uświadomiłam , nie chcem ale muszem ;) z bólem serca

swoją drogą zajebisty temat , dzieki autorko , dużo dzieki wam zrozumiałam

Było odlotowo, dla siebie możemy wszystko uczynić...:)

kurdekuredekurde ja to kończe , jestem zazdrosna ,wczoraj sobie to uświadomiłam , nie chcem ale muszem z bólem serca bo cały pic polega na tym aby wiedzieć kiedy musi nastąpic ten koniec :) Nikt nie zaklada ze to ma byc trwały zwiazek na cąłe życie, a jesli tak zakłada to nie romansu mu trzeba ;)

tak wyglada układ idealny..mimo ze ideałow nie ma...gdy zrobimy dla siebie ile się uda..mamy podobne oczekiwania...i nie gramy na emocjach drugiej osoby..to nic miłego i boli...a chyba nie o to w tym wszytskim chodzi..:D

moje emocje i uczucia jakie są z nim zwiazane :) nie pozwolą nigdy na to aby go skrzywdzić:) Jest cudownym facetem, wrazliwym delikatnym :) odpowiedzialnym. Rozgraniczam moje zycie od jego zycia i nie mam zamairu nigdy wpływać na jego decyzje. Jesli nie bedę mogła temu podołać odejdę.

Igraszki w lesie,hmmm coś mi to przypomina:-p ale cii,bo się wyda;) witam wszystkich:D

czesc Takira:)

czesć...;)

temat ciekawy i dyskusja przez kilka stron mocno ozywiona:) Jak Twoje emocje zwiazane z tematem? opadły?:)

ja... dowiedziałam się co nieco o psychice męskiej;) i męskim podejściu do ...kochanek\ i musze powiedzieć,że coś do mnie dotarło tylko oby nie za późno;)

a czego się dowiedziałas?:)

czego.. np .tego,że nie powinnam narzekać,że ma mało czasu dla mnie i cieszyć się jeśli go ma nie narzucać się...choć tego nie robiłam..ale jakby mi kiedyś na myśl przyszło nie pytać o rodzinę,o żonę...choć też jak dotąd nie pytałam i że faceci są mniej wylewni w uczuciach...boją sie je okazać i dopóki nie mają ,,zajączka,, w garści...chce im się go gonić...potem już jakoś mniej;)

ciekawe czy mój R uznał że kroliczka ma juz w garsci?;)

jeśli nadal jest blisko Ciebie..i stara się..to pewnie nie;)

Oczywiście że nie, jeszcze chcę Ciebie w bieliźnie:) Moja E.

myslisz ze jest to jakiś wyznacznik ta bliskosc?:) Faceci bywają rózni :)

tak wiem w czarnej i koronkowej ;)

Jesteś moim Słońcem.

Pamiętasz... przy samochodzie, stanąłem za Tobą, dłonie oparłem na piersiach... majteczek już nie miałaś gdy wszedłem w Ciebie od tyłu....tak chcieliśmy oboje. Moja E....

czyli króliczek dalej ucieka :D:D

Wiesz, że nie mamy szans by było inaczej, pisałem Ci co by było gdybym był blisko...., gdybym miał Ciebie w garści.

pamietam dotyk twoich dlonie. Paluszków ;)

Twe usta... dla mnie po raz pierwszy... gdy odleciałem, jesteś wspaniałą kobietą wiesz.

odległosc pozwala się zdystansować:)

i gonić królika...

Oni chyba czekają aż zaczniemy kolorować naszą.... kolorowankę:) ... może kiedyś...:D

ZYCIE jest zbyt krótkie by rezygnowac w imie ... własnie czego ? bo jesli sie ma w imię czego z czegos rezygnować to rozumiem , ale jesli nie ! to wstyd i ganba :) jak i hańba :) Kochanka to jest to , kochanka to jest cos ! problem tylko w tym i dla tych co mimo wszystko kochają swoje zony , Bo tych co nie kochają nie rozumie dlaczego nie odejda ! Kazdego sytuacja zapewne jest inna i inne ma powody ze kochanka jest mimo wszystko kochanką . Jednak jak to zostało napisane - ludzie ludiom zgotowali ten los - i nic inaczej . Dzis po pracy o godzinie 3 :00 pojechałem do kochanki , była zaskoczona , ale jak mnie przyjeła !! jaki był sex ! i to z jej strony a nie z mojej !! w ciagu dwóch godzin kochalismy sie 3 razy ! gdzie to z zoną w tym wieku - która to albo spac chce , albo ja głowa boli i licho jeszcze wie co potrafi wymyslic zona :)