Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdesperowana synowa

Moja teściowa to osoba chora psychicznie!

Polecane posty

Nie masz żadnego obowiązku utrzymywać znajomości z teściową psychopatką i teściem moczymordą. Jak mąż czuje się w obowiązku iść i prosić ich na chrzest , to trudno są jego rodzicami a rodziców się nie wybiera. Ale Ty już sama jesteś matką i jesteś odpowiedzialna z kim styka się Twoje dziecko, przecież tak nienormalni ludzie nie wniosą do Twojego domu niczego dobrego. Również dawno już jestem teściowa , ale Twoją teściówkę i tescia nie wpuściłabym za próg , a jestem bardzo łagodna kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana synowa
Jesli chodzi o tescia to ja do chlopa nic nie mam. Nigdy mi tam nic nie powiedzial, co prawda nie zrobil tez nic zeby jego zona mnie nie gnebila no ale on jest taki troche pipek. A to ze lubi sie napic to nie dziwie sie - przy takiej babie kazdy by popadl w alkoholizm :/ ... Myslalam ze jestem wredna ze nie chce jej widziec w swoim domu, ale okazuje sie ze jest to uzasadnione bo ja moze jestem nieobiektywna no ale Wy to co innego ;) Dziekuje i serdecznie Was wszystkie pozdrawiam ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LIMONKA1972 :)
Ja przez tesciowa wyladowalam w szpitalu. Zaczynalo sie podobnie jak u Ciebie a pozniej bylo juz tylko gorzej. Nabawilam sie nerwicy i innych niepotrzebnych chorob ktore biora sie ze stresu. Moglam tego uniknac ale tez chcialam byc w porzadku i dawalam szanse za szansa a baba to sprytnie wykorzystywala. Dalas szanse, mozesz miec czyste sumienie, a teraz ja olej i nie stykaj sie z nia bo skoro juz teraz masz problem ze soba i nie mozesz sobie poradzic to nic dobrego z tego nie wyniknie. Maz jesli Cie kocha to zrozumie. Dzieci tez bym odseparowala bo tak jak Sara pisala, niczego dobrego sie od niej nie naucza. Niestety czasem trzeba pomyslec tylko o sobie bo w innym razie moze sie to skonczyc tak jak w moim przypadku. Pozdrawiam Cie autorko i mocno trzymam za Ciebie kciuki bo wiem co przezywasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowaKarola
Zdesperowana synowa - Według mnie nie powinnaś iść jej zaprosić. Jak pójdziesz to kolejny raz pokażesz że jesteś słaba i że można Cię niszczyć. Tłumaczenie Twojego męża że jesteście małżeństwem jest zasadne ale w tej sytuacji nie ma racji bytu ponieważ ewidentnie widać że teściowa Cię nienawidzi a z takimi osobami nie masz obowiązku się stykać bo Cię zniszczą. Dla dobra dziecka odizoluj ją od Waszego dziecka. Mąż jak mądry to zrozumie. Pozdawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Stasia i Zosi
Opowiem Ci po krótce swoją historie i niech bedzie to dla Ciebie przestrogą : Moja tesciowa nie lubila mnie nigdy. OD samego poczatku sie mnie czepiala tylko dlatego ze ja zarabialam 1000zl a moj maz 4000zl i wydawalo jej sie ze jestem dla niego zla partia mimo ze oboje jestesmy wyksztalceni, po studiach i uwazam ze wcale nie jestem gorsza od meza. Zaszlam w ciaze i trzeba bylo szybko organizowac slub. Do ostatniego dnia zniechecala go a mnie zaproponowala nawet pieniadze na aborcje (!!!!). Po slubie bylo wszystko w porzadku.Mąż zabronil jej do nas przychodzic po tym jak mu powiedzialam o jej propozycji aborcji. Tesciowie naleza do ludzi dosc zamoznych takze chcieli nas kupic i odbudowac nasze zaufanie. Pewnego dnia zadzwonila do mnie i z placzem mnie za wszystko przeprosila i powiedziala ze byla glupia i jak mogla chciec zabic Stasia. Pomyslalam ze zrozumiala cos i przyjelam przeprosiny. To byl najwiekszy blad jaki w zyciu popelnilam. Nie spodziewalam sie ze ta lisica jest taka cwana. Przychodzila do nas i przy moim mezu byla dla mnie przeslodka a jak tylko go nie bylo to rzadzila dzieckiem i mna. Dziecko chciala przerobic prezentami. Kiedys nawet przypadkiem podsluchalam jak powiedziala do Stasia "Dobrze ze babcia Ci kupila bo mama na pewno by Ci takiej fajnej i drogiej zabawki nie kupila" -tego juz bylo za wiele. Nie wytrzymalam i powiedzialam jej co mysle. Ku mojemu zdziwieniu mąż obrał jej front. Przy nim byla cudowna wiec wydawalo mu sie ze ja jestem uprzedzona. Codzienne klotnie wykanczaly nasz zwiazek a tesciowa zacierala raczki. Pewnego dnia powiedzialam dosc!!! Poznalam kogos kto pomogl mi przejsc przez rozwod i proby odebrania mi dziecka, na szczescie nieudane. Teraz moj byly maz chodzi za mna i blaga o wybaczenie, wie ze zle zrobil bo widzial co jego matka wyprawiala na rozprawach w sadzie. Wiem tylko tyle ze nie odzywaja sie, ale jak dlugo to potrwa? pewnie niedlugo sie pogodza i jesli kogos pozna to beda gnebic kolejna ofiare. Moj tesc tez nie byl lepszy, potrafil klamac w zywe oczy do mojego meza ze powiedzialam cos czego nigdy nie mowilam. Teraz mam drugiego meza, dziecko z nim i zyjemy w 4 bardzo szczesliwie. Moj byly maz i jego matka to przeszlosc. Ta historia nie chce Cie nastraszyc a jedynie pokazac ze lepiej nie ufac skoro jest jak jest. Zyj wlasnym zyciem i nie kontaktuj sie dla wlasnego bezpieczenstwa z tesciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fblefuweclbilvbe
Po przeczytaniu Twojego postu dziekuje Bogu ze moja tesciowa mieszka za granica i widze ja moze 2 razy w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babsztyl z Płocka
Trzymaj sie dzioucha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle nie zapraszaj tj starej raszpli. Mężowi powiedz, że koniec tego dobrego i czas najwyższy, żeby babsko poniosło konsekwencje swojego zachowania. Raszpla zachowuje się tak, bo może. Nie ponosi żadnych konsekwencji, bo ma dookoła same ciapy, które nie potrafią się postawić. Nie zapraszać w ogóle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczka pomarańczowa
Blankaaaeee ma absolutną rację. Nie chce byc niemiła ale piszesz ze Twoj teść to pipek. No ale jest Twoj maz i jego brat. Dlaczego szwagier nie zrobil porzadku po akcjach ze swoja zona a Twoj maz po tym jak Ciebie potraktowala? Wedlug mnie to ze ona taka jest to jest wina wszystkich Was bo pozwalacie sobie na to. Czas najwyzszy zeby poniosła konsekwencje swojego zachowania. I to Ty bądź tą odważna i się postaw!! Okaze sie ze masz najwieksze jaja! Na poczatku pewnie nie bedzie latwo ani Tobie ani Twojemu mezowi ale zrob to w imie lepszego jutra i dla swojego dziecka ktore nie powinno poznawac takiej babki bo to nawet wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana synowa
Na chrzciny niestety trzeba bedzie ja zaprosic ale teraz utwierdzilam sie w przekonaniu ze wysle meza samego a moja noga wiecej tam nie postanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchatka279138470
Witaj, Ja jestem w ciazy i nie wyobrazam sobie zeby taki babsztyl zblizyl sie kiedykolwiek do mojego dziecka. Ciebie i tak podziwiam ze jej po prostu nie zwyzywasz od najgorszych. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też teściowa proponowala aborcję, Boze chroń przed takimi potworami. A ty ogranicz kontakty do minimum. Zobacz jak ta okropna baba na ciebie działa, jesteś pełna złych emocji i nienawiści,bólu i rozgoryczenia. Nie powinnaś się tak czuć.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana synowa
adaytobealone wlasnie te emocje mnie wykanczaja. Ta moja nienawisc przeslania mi caly swiat. Nigdy taka nie bylam. Chcialabym sie odseparowac na zawsze - zeby zniknela z naszego zycia. Zebym mogla zapomniec o jej istnieniu. Wiem, jest to matka mojego meza ale ona nie szanuje zarowno mnie jak i jego. A Tobie kobieto wspolczuje ze tez musialas przejsc przez takie pieklo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez zdesperowana
mam to samo - wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz jestem po rozwodzie i mam to za sobą, teraz ciesze się życiem moim i mojego dziecka, nie pozwole na to by takie babsko świadomie czy podświadomie niszczyło mi życie. Moim zdaniem głową muru nie przebijesz, nie ma sensu wyciagac po raz setny reki do takiej osoby bo ona się tym żywi. Traktuj ją oschle i tyle nie krytykuj przy mężu bo on nie jest winny temu stanowi. Kochasz jego a nie jego matkę. Dla mnie obłuda było mówienie do obcej wstrętnej baby "mamo". Mame ma się jedną i kropka. :) Nie pozwól by to babsko zepsuło ci charakter, nie bądź zła. Olej to stworzenie. Ciesz się dzieckiem i mężem. Czytałam tu w innym poście że taka wredna teściowa zmieniła się na cudowna i przy męzu i dzieciach była aniołem za to sam na sam była tak samo wredna. jednak mąż tego nie widział i uwazał że to żona przegina i prowadziło to do kłótni a póxniej rozwodu. Więc radze ci byś nie utrzymywała z nia kontaktów i nie dawała wam okazji do kłótni z jej powodu.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (: lubie robić na drutach :)
Witaj Zdesperowana Synowa. Od wczoraj śledzę ten wątek i tak czytam co tutaj piszecie i postanowilam tez zabrac glos. Przede wszystkim to podoba mi sie postawa Twoja i Twojego meza. Dobrze ze tutaj napisalas. Mysle ze ludzie tutaj patrza na cala sytuacje z boku i sa zdecydowanie bardziej obiektywni niz Ty. Bardzo mi Ciebie szkoda bo jestes mloda osoba a juz taka szkola zycia za Toba. Z taka historia spokojnie moglabys wystapic w TV np w czyms typu Trudne Sprawy :-D A tak na powaznie to ja sadze ze tesciowa ma na Ciebie bardzo zgubny wplyw i powinnas trzymac sie od niej z daleka. Jesli chodzi o dziecko to poki co Ty podejmujesz decyzje z kim moze miec stycznosc a z kim nie. Jesli kiedys zechce poznac babcie to nie bron mu tego - jestem pewna ze samo nie bedzie zachwycone takim babskiem. Pierwszy raz sie odwazylam napisac na forum i mam nadzieje ze moja rada jest sluszna. Pozdrawiam, milego dnia i duzo szczescia dla Ciebie, Twojego dzieciatka i meza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana synowa
adaytobealone mowienie do niej mamo nie przyszlo mi latwo. Powiem szczerze ze nie mialam na to najmniejszej ochoty ale chcialam zeby byla normalna sytuacja i zeby juz nie bylo klotni, zeby nie miala sie do mnie do czego dowalic ze tak powiem. Bylo to z mojej strony bardzo sztuczne ale zrobilam to zeby byla zadowolona - teraz zaluje kazdego jednego nazwania jej 'mamą'. A Ty kochana ciesz sie dzieckiem i tym ze jestes wolna od tesciow. (: lubie robić na drutach :) ciesze sie ze zabralas "glos" w dyskusji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtfwtfwtfwtfwtfwtfwtf
WTF???????!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka4568790-8
nic nie poradzisz - taki charakter. trzymajcie sie od niej z daleka dla waszego malzenskiego szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Źle myślisz- nie trzeba jej zapraszać. Można, ale nie TRZEBA. Niby dlaczego trzeba? Skoro ona ma w dupie dbanie o dobre stosunki, może cię wyzywać i poniżać, to ty też nic nie musisz. Najłatwiej się o tym przekonasz, jeśli nie zaprosisz tej starej raszpli i sprawisz, żeby wreszcie zaczęła ponosić konsekwencje swoich zachowań. Cackacie się z niewiadomych powodów z babą jak ze śmierdzącym jajem, zamiast załatwić sprawę raz a dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana synowa
Blankaaaeee ja to bym jej nawet nie zapraszala bo dla mnie to ona jest nikim, ale moj maz boi sie ze jesli ona nie przyjdzie to tesciu tez nie a z ojcem ma poprawne relacje ktorych nie chce zniszczyc. Wierzcie mi dziewczyny ze ja gdybym mogla to bym jej nie zapraszala i najchetniej nigdy wiecej nie ogladala. Gdyby tylko bylo to takie proste. Na pewno jednak pojde za Wasza rada i nie pojade jej zaprosic na te chrzciny, pojedzie tylko moj maz. Skoro chce zeby byla to niech ja zaprosi. Wiem ze bedzie to dla niego trudne bo znowu sie naslucha no ale coz, nie moge wiecznie dawac za wygrana i robic z siebie takiej sierotki Marysi. Mam nadzieje ze i on to zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelka w hamaku
Przykrą masz sytuację i musisz być silna, żeby się nie dać takiej babie. Na te chrzciny najlepiej by było jej nie zapraszać. Ja Ci radzę nie idź do niej, bo czy pójdziesz, czy nie, to ona Cię i tak zgnoi. Jak mąż sam pójdzie, to ona na pewno na chrzciny przyjdzie i je Wam zepsuje. Tak, czy tak, ja nie widzę żadnej dobrej sytuacji. Tylko, że mąż musiałby chyba sam wyjść z taką inicjatywą nie zapraszania jej. Tej babie nic nie wytłumaczysz, nic do niej nie dotrze, taki typ, od którego najlepiej być jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiŚkaiMiSiek
Ja nie mam jeszcze oficjalnie tesciowej bo poki co jestem z chlopakiem 2 lata i slub mamy dopiero w planach ale gdyby matka mojego faceta taka byla to juz dawno bym zerwala kontakty. Nie wiem na co czekasz. Jesli maz nie zrozumie to znaczy ze bardziej mu zalezy na niej niz na Tobie. Szczescie Twoje i Waszego dziecka powinno byc najwazniejsze a jesli Ty bedziesz nieszczesliwa to dziecko rowniez. Zreszta skoro ona i jego obrzuca wyzwiskami to nie powinno byc problemu. Swoja droga to ciekawy temat. Mam nadzieje ze sie rozwinie bo wydaje mi sie ze te biedne synowe wreszcie mialyby gdzie sie wyzalic. Pozdrawiam Miśka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybalina!!!
Npisze krotko - masz przerypane. Najwazniejsze w calej sytuacji jest teraz wsparcie meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana synowa
Mój mąż podczytuje ten temat i jest zdecydowanie po mojej stronie. Od samego poczatku tak bylo ;) Wiem ze mam przerypane ale coz zrobic :( nie mam zamiaru utrzymywac juz kontaktow z tesciowa. Jak przyjdzie na chrzciny to potraktuje ja jak powietrze i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byauagshyughua
Wiesz,mialam dosc w sumie podobny problem z tesciowa nie bede tutaj opisywac calej mojej histtorii ale napisze,że moja tesciowa-takze zwyzywała mnie,oczerniała z córka(siostra mojego męża) do ludzi.Wygarnelam jej pewnego dnia wszystko,wyprowadzilismy sie od niej na wynajete.Myslałam,ze ta przestanie mowic juz,da sobie spokoj-ale zaczela wydzwaniac do mojego jak był w pracy i naklaniac go,żeby odszedł ode mnie...Teraz moj maz nie za bardzo odzywa sie z matka,przyjezdza w odwiedziny do ojca co najwyzej.Moja noga tam wiecej napewno nie postanie. Teraz juz urodziłam..maja byc chrzciny...juz postanowione jest,że na chrzcinach nie bedzie moja tesciowa i jej corka..Szkoda mi jedynie meża,bo to jego rodzina,ale sam wie jaka krzywde mi wyrzadziła i nic na to nie mowi. Jak widac,nie ktore tesciowe to okropne malpy.... Glowadado gory...nie zapraszaj wyrodnej tesciowej..w waszych rodzicach widze,ze macie ogromne wsparcie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj znać nam kiedy te chrzciny? I jak Poszło :0) Trzymam za Ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana synowa
Chrzciny 4 wrzesnia no i tesciowa pewnie przylezie. Chociaz kto wie. Jesli ja z mezem nie pojade zeby ja zaprosic to nie wiadomo co zrobi. To jest tak nieprzewidywalna osoba ze nigdy nie wiadomo jaki numer wykreci. W dniu naszego slubu mdlala, pewnie myslala ze cos to zmieni. Ostatnio jak moj maz sie z nia o mnie poklocil to niby tez mdlala, przewracala sie i cuda inne wyczyniala. Nie mam odwagi prosic meza zeby przestal sie z nia zupelnie odzywac. To jego decyzja. Poki co jest to niemozliwe bo razem pracuja. Mam nadzieje ze uda mu sie zrobic ta aplikacje, otworzy wlasna kancelarie i wtedy odetniemy sie zupelnie. Nie wiem co to bedzie w przyszlosci bo ta kobieta bardzo niszczy nasze zycie. Klocimy sie przez nia a ja coraz bardziej jej nienawidze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] Mama Stasia i Zosi Opowiem Ci po krótce swoją historie i niech bedzie to dla Ciebie przestrogą : Moja tesciowa nie lubila mnie nigdy. OD samego poczatku sie mnie czepiala tylko dlatego ze ja zarabialam 1000zl a moj maz 4000zl i wydawalo jej sie ze jestem dla niego zla partia mimo ze oboje jestesmy wyksztalceni, po studiach i uwazam ze wcale nie jestem gorsza od meza. Zaszlam w ciaze i trzeba bylo szybko organizowac slub. Do ostatniego dnia zniechecala go a mnie zaproponowala nawet pieniadze na aborcje (!!!!). Po slubie bylo wszystko w porzadku.Mąż zabronil jej do nas przychodzic po tym jak mu powiedzialam o jej propozycji aborcji. Tesciowie naleza do ludzi dosc zamoznych takze chcieli nas kupic i odbudowac nasze zaufanie. Pewnego dnia zadzwonila do mnie i z placzem mnie za wszystko przeprosila i powiedziala ze byla glupia i jak mogla chciec zabic Stasia. Pomyslalam ze zrozumiala cos i przyjelam przeprosiny. To byl najwiekszy blad jaki w zyciu popelnilam. Nie spodziewalam sie ze ta lisica jest taka cwana. Przychodzila do nas i przy moim mezu byla dla mnie przeslodka a jak tylko go nie bylo to rzadzila dzieckiem i mna. Dziecko chciala przerobic prezentami. Kiedys nawet przypadkiem podsluchalam jak powiedziala do Stasia "Dobrze ze babcia Ci kupila bo mama na pewno by Ci takiej fajnej i drogiej zabawki nie kupila" -tego juz bylo za wiele. Nie wytrzymalam i powiedzialam jej co mysle. Ku mojemu zdziwieniu mąż obrał jej front. Przy nim byla cudowna wiec wydawalo mu sie ze ja jestem uprzedzona. Codzienne klotnie wykanczaly nasz zwiazek a tesciowa zacierala raczki. Pewnego dnia powiedzialam dosc!!! Poznalam kogos kto pomogl mi przejsc przez rozwod i proby odebrania mi dziecka, na szczescie nieudane. Teraz moj byly maz chodzi za mna i blaga o wybaczenie, wie ze zle zrobil bo widzial co jego matka wyprawiala na rozprawach w sadzie. Wiem tylko tyle ze nie odzywaja sie, ale jak dlugo to potrwa? pewnie niedlugo sie pogodza i jesli kogos pozna to beda gnebic kolejna ofiare. Moj tesc tez nie byl lepszy, potrafil klamac w zywe oczy do mojego meza ze powiedzialam cos czego nigdy nie mowilam. Teraz mam drugiego meza, dziecko z nim i zyjemy w 4 bardzo szczesliwie. Moj byly maz i jego matka to przeszlosc. Ta historia nie chce Cie nastraszyc a jedynie pokazac ze lepiej nie ufac skoro jest jak jest. Zyj wlasnym zyciem i nie kontaktuj sie dla wlasnego bezpieczenstwa z tesciami." Jak zaproponowała forsę na skrobankę to znaczy że nie jest taka zła:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×