Czy wasze tesciowe tez sa takie zazdrosne ?

Jak wyzej , czy wasze tesciowe tez sa tak durno zazdrosne o kazdy sukces-syna , corki?Czy zazdroszcza wam tego ze kupice sobie nowa bluzke a ona np nie?Bo moja jest taka..i zawsze powatrza ze ona sie niew traca a i tak to robi- i te jej narzekanie na ciagly brak pieniedzy ktory ja odbieram tak ze powinnam otworzyc portfel i dac jej kilka stow.

moja jest pojebana do kwadratu!

A co robi?

Mój teściu jest zazdrosny o swojego syna :/ jak mój Ł. grał w piłkę i dobrze mu szło czy jak zdał prawo jazdy to zawsze go gnębił ,że i tak z niego nieudacznik :/

wpierdala się we wszystko i już w drugie pokolenie menda jedna wszyscy czekamy kiedy wreszczie ...piiiiiiiiiiiiiiiiiiiii...:D

Nie rozumiem walsnie tego jak mozna byc zazdrosnym o sukcesy wlasnych dzieci?Juz nie mowie o synowej czy zieciu ale swojego wlasnego dziecka...Moja tesciowa i tesc sa bardzo sfrustrowani ze ich syn nie przymiera glodem , ze ma za co zyc ....i tak mnie to denerwuje ze czasami nie moge sie na nich patrzec.Ale jak tak to oni sa kochajacymi rodzicami jak chca sie pochwalic jaki to cih syn jest madry , zaradny jakie studia ukonczyl....szok...poraza mnie strasznie ta dwulicowosc i sie zastanawiam z czego to wynika.

z wrodzonej wredności.

To i syn powinien ja nabyc prawda?>A tak nie jest...Ja nie wybtazam sobie ze w przyszlosci mialabym zazdrosic swojemu dziekcu- wrecz przeciwnie zycze mu aby wiodlo mu sie najlepiej jak tylko moze... Szczytem wszystkiego bylo to ze moja tesciowa powiedziala do mojego ojca ze ja swojego meza a jej syna wzielam pod pantofel bo jak sobie wymysle wyjazd do galerii to on mnie wiezie....no chore!!

może na twojego nie przeszla ta wredność :D moja teściowa ma 5 rodzeństwa wszyscy super fajni tylko ona taka kurwa pojebana!

i dam popalić synowym hehe i w dupie mam co będą o mnie myśleć, sram na te głupie pisdy, którym niewiadomo jakby dogadzał a zawsze i tak będa narzekać, bo to "tesciowa" to musi być zła, no i wiadomo ze "gorzej;' się bedzie wnukami zajmowac niż ich matki itd. nie zamierzam zadnej fladrze włazić w dupę, robić im przysługi musztrujac i ucząc chłopcow babskiej roboty, rozpieszczam moich synów, bo to moje dzieci i ich bardzo kocham! Dla chłopców zawsze znajdę czas, dobrea radę, zawsdze pomogę im finanową, ugotuję ulubioną potrawę :D Jak im żonki nie opirorą - ja to zrobię, a co?! A jak ich zonkom nie bedzie pasować to niech sobie same męzów wychowują! Powodzenia im zyczę

bo te synowe to wszystkie takie mondre ze hoho, dupy sie ruszyć nie chce to na tesciową narzekają, a won! Do roboty się zabrać królewny za dychę. Tesciowa tez człowiek.

będę kiedyś tesciową- to zycze powdzenia jak bedziesz stara i porzebujaca jak cie do zakladu oddadza:D Ja od swojej niczego nie chce....nie wymagam i wcale nie uwazam ze tesciowa zawsze musi byc zla..ONA POPROSTU jest...zla!! O jej synka zadbac umiem i dbam bo to moj maz i moja rodzina a tesciowa moglaby dla mnie nie istniec a to tylko dlatego ze sama na takie traktowanie zasluzyla...

będę kiedyś tesciową jak juz cos do MĄDRE- ty MONDRA przyszla tesciowo:):D

moją wkurwia ,że wbrew jej przewidywaniom wszyscy sobie dobrze radzimi.

No tak- moja tez ma ten bol ze jeden syn sobie radzi swietnie a drugi to tuman nad tumany matury nie zdal dopiero za rok a i poszedl na jakies dziwne studia gdzie pojawia sie raz na jakis czas i za to ma 3:D Jak jej kiedys powiedzialam ze po takiej uczelni znajdzie prace za max 2 tys to sie oburzyla ze skad wiem:) Haha...wiem bo wiem...

ale niech mnie oddzadzą :D , ja nawet tego pragnę, uwierz mi w zakładzie jest lepiej niż w domu, kątem u wrednej synowej, w ZOL czy DPS masz wikt, opierunek, leki, stałą opiekę lekarza, nie musisz się martwić ze masz małą emeryturę i nie starcza na leki czy opłaty, serio wolę zakład niż obciążać ukochanych synów opieką nade mną podmywaniem tyłka itp, serce by mi pękło jakby któryś z moich synków musiał to robić, oni mają być szczęśliwi, a nie zobowiązni, nie urodziłam ich po to by się mną opiekowali na stare lata! A na synowe nie liczę, bo jak patrzę na dzisiejsze małolaty to czarno widzę ich dorosłe życie.

I tak zadna z was nie ma takiej tesciowej jak ja! Nikt jej nie dorowna w byciu suka! Wlasciwie nie nazwalabym jej moja tesciowa. To po prostu stara, wredna i zawistna baba

----> right wiem jak się to pisze, napisałam z taką nutką ironii ;-) klikam szybko bo z pracy ;-) nie mam czasu też na poprawianie literówek, a pracuję po to zeby min dać jak najlepszy start moim synom w życie :D

ja na swoją mówię ta kurwa to, ta kurwa tamto.:D z reszta wszyscy tak mówimy: i co znowu ta kurwa była i mieszała? :D

sorry za słownictwo ,ale jak myślę o tej babie to sie we mnie wszystkie potwory odzywają:D

a nie pomyslałyscie drogie synowe ze wy tez możecie być "sukami" dla swoich teściowych? Co robicie w tym kierunku by poprawić, czy ocieplić wasze relacje, po prostu może teściowa ma "nosa" do Was i wie ze jesteście gówno warte, wiecznie tylko postawa roszczeniowa, no bo jaki macie szacunek do starszej osoby, ba, do matki UKOCHANEGO męża żeby nazywać ją suką? :/ zapewne matki nie nauczyły Was szacunku do ich samych stąd też brak szacunku do mamy męża i tu jest pies pogrzebany, bo skoro tesciowa ma bardzo dobre relacje z synem a synową już nie tzn ze to synowa jest źle wychowana! :P zero manier , obycia i kultury osobistej!

"zero manier , obycia i kultury osobistej!" to ma moja teściowa :D

@bede kiedys tesciowa- oj wspolczuje dziewczynie, ktora kiedys bedzie twoja synowa, ciezki los bedzie miala z toba. Zastanow sie co mowisz kobieto! Chcialabys poznac moja tesciowa? Czy mam ci tu zaczac opowiadac jakie numerki mi wykrecila i jak mnie traktuje? Jestes smieszna z takimi ocenami i widac, malo wiesz o zyciu. Prawdopodobnie jestes jeszcze nastolatka, widac to po twoich wypowiedziach

będę kiedyś tesciową - nie pamięta wół jak cielęciem był:D

ja tam nie narzekam ale wkurza mnie to jak mnie wykorzystuje do wszystkiego a ja głupia nie umiem jej odmówić i zawsze jej pomagam .To pójdę rachunki opłacę jeszcze kiedyś to i w domu jej nawet sprzątałam.Zastanawiałam się co ona robiła kiedys jak jej syn mnie nie miał bo musiała to wszystko sama zrobic .

Right There moja też ciągle pierdoli, że nie ma pieniędzy. Czasem myślę, że jest skąpa bo żal Jej kilku zł na jakąś rzecz :o

Miyo123- ja mogłabym sprzatać u niej , płacic rachunki itd byleby mordę miała zamkniętą i się nie wpierdalała:D Pamiętam jej matkę-wspaniala ,ciepła kobieta ( szkoda ,że jej już niema:( ),ojca nie znałam , pewnie był kawał skur..... i ona odziedziczyła po nim ten charakter.

uwierz mi ..-to ja jeszcze wam coś opowiem a co mi tam i tak mnie tu nikt nie zna był taki czas ze mieszkaliśmy u niej bo szukaliśmy sobie mieszkania. Ginęły mi bluzki spodnie itp gdzie one były u niej w szafie a dlaczego? bo ona je nosiła na wyjścia do znajomych tylko zapominała zawsze mnie się zapytać czy może takie jej tłumaczenie było powiem jeszcze coś lepszego buty moje tez nosiła na obcasach to dwie pary to jej oddałam z powrotem bo pantofle które miałam na sobie dwa razy po powrocie do mnie wyglądały jakby miały parę lat i nieźle dojechane były .Kosmetyki jak zostawiłam w łazience tez były używane musiałam wszystko chować bo inaczej się nie dało

moja przyszła -teściowa też wydaje mi się być skąpa :O i też nie lubię jak krytykuje mojego narzeczonego... a to że za dużo pracuje, a to że schudł, a to że nie ma czasu aby przyjechać w odwiedziny itd... ale oficjalnie go chwali zawsze przed innymi , więc ja tego nie rozumiem ??? uważam że to patologiczne... zwłaszcza, że na swoją dwójkę pozostałych dzieci nie narzeka, baa, zachwala na kazdym kroku ....chociaż mojemu facetowi wiedzie się lepiej w życiu i nie jest na ich garnuszku jak rodzeństwo .. mojemu dziecku zawsze będę życzyć jak najlepiej, a mimo niepowodzeń ostatnią rzeczą jaką bym zrobiła to skrytykowała !!!