pamietacie napoje w woreczku?

Umówmy się tak że jak ktoś będzie miał konkretną propozycje to rzuci zręby koncepcji tu a szczegóły dogada się na priv. A i może nie przebierajmy się za worki:D Mnie w worku nie do twarzy :D

Napój Firmowy- Pijesz? Jesteś w Firmie!!! [Menadżer ds spraw promocji produktu]

kurde, nie do twarzy. A komu do twarzy? Liczy sie idea i cel szlachetny. A jakimi srodkami to juz inna historia. Zreszta, wierze, ze prawdziwych fanatykow dwa razy nie trzeba bedzie namawiac. Przed niczym sie nie cofna, niczego sie nie strwoza. ;)

mam cos specjalnie dla was. http://www.voila.pl/217/1hajn/ Sama zrobilam.

Właśnie dziś pierwszy raz od kilkunastu lat przypomniałam sobie o tym napoju w woreczku :D i ty akurat zakładasz taki temat :D o jaaaa, ale fajnie., piękny ten rysuneczek :D

marzę o tym żeby się jeszcze napić napoju w woreczku do dzis pamiętam ten smak.

a gumy donald pamiętacie ? pamietam byly w pewexie mama dala drobne jakies gdzies wykopane i poszlam sobie kupic pare sztuk ehh to były czasy.... napoje w woreczkach tez pamiętam, jak i syfon

donaldy, gumy turbo, oranżadki w proszku, trzaskające w buzi cukierki, kukuruku ech ten smak. No i te napoje w woreczku jezuuu jakie to było dobre.

http://www.youtube.com/watch?v=yJkpNOZgTPc Na 2:00

jkfjfkjfkjfkl a kur**wa poryczałem się za tamtymi czasami nie dawaj juz takich linków

ja mam 20 lat ale w życiu bym nie chciała żyć w czasach kiedy nie było komputera i telewizji. Teraz myslicie że było fajnie bo to było wasze dziecinstwo ale nie wierze że ktos by chciał te czasy dobrobytu zamienic na tamte czasy syfu !!!!

ehhhh pamietam co nieco, gadasz tak ze nie chciałbys ale dzis ile jest zła, kiedys młodziez była inna potrafili sie bawić, a teraz cpają piją klną....

"nie było komputera i telewizji" Nie no aż takich czasów to ja nie pamiętam .:)

z perspektywy dziecinstwa syfu sie nie pamieta...

Za moich czasów telewizja była , tylko w telewizji nic nie było .:) A jeśli chodzi o komputery to pamiętam zx spektrum , ruską podróbkę commodora 64 z grami na kasetach , oraz chińską podróbkę Atari 2600 zwaną rambo .

Mnie bez internetu żyłoby się o wiele razy lepiej. Kiedyś nie miałam komputera w domu przez 2 tygodnie i to były cudowne 2 tygodnie - zaczęłam znowu czytać książki (kiedyś to kochałam, ale porzuciłam to zajęcie na rzecz siedzenia w necie), chodziłam na spacery, do lasu, nad rzekę, bawiłam się z psem... A tak to tylko marnuję czas przed komputerem :O

Ja tez dorastalam bez komputera , telewizja bylo , ale nc ciekawego, , pamietam teleranek, i gazete Swiat Mlodych, i dziennik jak sie zaczynal w telewizji, A pierwszy ""komputer"" Atari lub Comodore czy jakos tak, faktycznie na kasety magnetofonowe z grami. Jednak te lata bez tego wszystkiego byly najpiekniejsze, zanjomi z podworka zawsze wiedzieli gdzie jestes, zadnychtelefonow, znikalo sie na caly dzien , ganialo po lasach , lakach, robilo bazy na drzewach, wracalo do domu na jedzenie , brudni , zmeczeni, ale ogromnie szczesliwi