Skocz do zawarto艣ci
Szukaj w
  • Wi臋cej opcji...
Znajd藕 wyniki, kt贸re zawieraj膮...
Szukaj wynik贸w w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie mo偶na dodawa膰 nowych odpowiedzi.

Go艣膰 Nigella_82

czy warto? czy to bedzie ponizenie?

Polecane posty

Go艣膰 xdxd
dziewczyno olej go! znajdziesz lepszego

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 supersupersuper
Do opisze wam: m贸wisz, 偶e Tw贸j "nowy" zdaje sobie spraw臋, 偶e cierpisz, 偶e pewnie wstyd mu jest, albo g艂upio. Je艣li kiedykolwiek zostan臋 w przysz艂o艣ci zostawiona/porzucona to ju偶 przenigdy nie przejdzie mi przez g艂ow臋 my艣l o tym, jak on m贸g艂 to zrobi膰, tak mnie zrani膰, ani o tym, ze mo偶e mu by膰 g艂upio. Historia z tym moim by艂ym nauczy艂a mnie, 偶e w takich sytuacjach kole艣 nie tylko ma w dupie co czujesz wtedy, a czasem wr臋cz przeciwnie - (jak u niego) - mo偶e jawnie karmi膰 si臋 moim cierpieniem, celowo dowala膰 偶ebym poczu艂a si臋 jeszcze gorzej i z premedytacj膮 i z艂o艣liwie jak najbardziej dokopywa膰 偶ebym z kolan upad艂a na twarz. Patrzy膰 na to z u艣miechem, czerpa膰 z tego powodu rado艣膰, satysfakcj臋 i przyjemno艣膰.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 supersupersuper
A jeszcze do opisze wam: pytasz jak to b臋dzie kiedy b臋dziecie musieli si臋 widywa膰. Szczerze? Wsp贸艂czuj臋 Ci. Bardzo. Nie pisz臋 tych s艂贸w, 偶eby Ci dokopa膰 czy Ci臋 zmartwi膰, ale 偶eby艣 by艂a przygotowana. Ty b臋dziesz mia艂a o tyle lepsz膮 sytuacj臋, 偶e zanim to nast膮pi, minie kilka tygodni, w tym czasie na pewno w jakims stopniu oswoisz sie z tym, oswoisz b贸l, zaskoczenie, pierwsze emocje. Ja nie mia艂am takiej mo偶liwo艣ci. Ja od razu musia艂am sp臋dza膰 z nim czas. On miesz膮艂 mnie z b艂otem, kopa艂 i rani艂 celowo,a ja wci膮偶 by艂am w pierwszym szoku po tym co si臋 sta艂o (zerwanie z dnia na dzie艅). Sypa艂 s贸l na swie偶ute艅kie rany. Trzymam kciuki za Ciebie, by艣 okaza艂a si臋 silniejsza, m膮drzejsza, wytrwalsza ode mnie.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Wiecie czego sie boje? Ze mimo tych wszystkich lekcji od zycia w przyszlosci poplenie te same bledy... ze znowu bede zaslepiona i zrobie jakies kompletne glupoty

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 supersupersuper
Ja r贸wnie偶 boj臋 si臋 za艣lepienia. Ale z drugiej strony - nie wiem czy b臋d臋 mog艂a jeszcze kiedy艣 komu艣 tak zaufa膰 jak w tej historii jemu. M贸wi臋 to po ponad p贸艂rocznym rozstaniu. A jesli nie b臋dzie tak wielkiego zaufania, to i mo偶e zaslepienia tez nie.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 supersupersuper
Po ponad p贸艂 roku od rozstania* mia艂o by膰. Czyli po czasie kiedy teoretycznie ju偶 powinno si臋 wychodzi膰 z emocjonalnego "do艂ka" i zra偶enia si臋 i od偶egnywania od zwi膮zk贸w, zaufania itp.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 supersupersuper
Napisz臋 jeszcze, 偶e mo偶e to zaskakuj膮ce ale 偶a艂uj臋, 偶e nie ma tego cz艂owieka ju偶 obok mnie (w sensie na studiach, jako "kolega" z roku).Teraz czuj臋 si臋 ju偶 coraz lepiej, nie widzia艂am go praktycznie od 29 czerwca, rozmawialismy wtedy, ogolnie tak "na koniec" spedzilismy ze soba kilka godzin wtedy (praktycznie, bo teoretycznie widzialam go jeszcze we wrzesniu na tej poprawce o ktorej tez tu pisalam, ale przez 10 minut tylko), i nie zanosi sie, zebym go jeszcze widywa艂a. Wiadomo-czas leczy rany, zapomina sie kroczek po kroczku, kawa艂ek po kawa艂ku, staje sie wspomnieniem coraz odleglejszym itp. Ale tak naprawde przecie偶 to tylko takie jakby "u艣pienie". A ja bym chcia艂a by膰 "wyleczona". Nie w sytuacji kiedy on jest daleeeko i nie mamy kontaktu, tylko w艂asnie w sytuacji kiedy on jest blisko, mamy jakis tam kontakt, jestesmy obok siebie. Chcialbym nauczyc sie z tym zyc nie dlatego, ze z kazdym dniem on odchodzi w coraz wieksza przeszlosc i odleglosc wspomnieniowa, tylko nauczyc sie majac go obok siebie, dokonac tego przy nim, patrzac na niego i przebywajac z nim, dokonac tego w jego i pomimo jego obecnosci. Patrzec na niego i czuc ze jest dla mnie obojetnym elementem krajobrazu.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
supersuper zgadzam sie z Toba w 100%. to jest wlasnie takie uspienie tego co jest we mnie... pamietam swoja reakcje jak go zobaczylam po prawie 6 miesiacach. niesamowity bol, chcialo mi sie wy膰. i nie wiem ile czasu musialoby uplynac zebym mogla normalnie na niego spojrzec nie czuj膮c nic... nie wiem czy kiedykolwiek tak sie stanie. Bogu dziekuje, ze nie musze z nim obcowac na codzien, ze nie pracujemy razem, nie studiujemy co z oczu to i z serca... ale czy oby na pewno?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 wiec opisze wam
stan u艣pienia...hmm, dobre okre艣lenie. Ja nie wierze w to by mo偶na by艂o zapomnie膰 uczucia. to tak jak z sytuacjami, ktore przypomina nam nagle jakis zapach...muzyka. to jest zakodowane w nas. Mam kolege, do ktorego jako bardzo m艂oda nastolatka wzdycha艂am, ponad 10 lat temu...widzia艂am go niedawno jako doros艂ego cz艂owieka, i mimo ca艂ej mojej pokomplikowanej sytuacji, dalej mcniej serduszko mi zabi艂o... co do spotkania 'nowego' to bedzie nieuniknione. o ile nie przed艂u偶y sobie tam pobytu dla swojej nowej pieknosci...ale kiedys wroci. i kolejny dzien jak nawet nie raczy mnie zadnym wyja艣nieniem. dzi艣 jego przyjaciel, jak po jego esie co u X. s艂ycha膰..napisa艂am mu w skr贸cie co sie wydarzyy艂o i pokaza艂am foty..chcia艂 sie natychmiastz e mans potkac i pogadac. i tak samo jak ja nie wierzy艂, by艂o mu za niego bardzo wstyd. Ale co zrobi膰...dzieciak z niego i tyle...:((( tylko czemu my g艂upie kochamy drani?!

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Mnie zastanawia czy kiedy艣 minie to uczucie, 偶e tak to nazw臋 sentymentu. Nie wiem czy to s艂uszne okre艣lenie. Ale po tych kilku miesi膮cach, mimo, i偶 mam 艣wiadomo艣膰, 偶e nie chc臋 go widzie膰, 偶e nie chc臋 z nim by膰, to wci膮偶 jestem z nim w jaki艣 spos贸b zwi膮zana emocjonalnie. Doda艂 zdj臋cie na fb i gdy go zobaczy艂am, po takim czasie (bo usun臋艂am wszystkie jego zdj臋cia jakie mia艂am, a on nie dodawa艂 na fb 偶adnych) to serce zacz臋艂o mi bi膰 jak szalone. Wczoraj spotka艂am go przypadkiem na imprezie, by艂am ze swoim "nowym" znajomym. A dzisiaj rano dosta艂am wiadomo艣膰: "mam nadzieje ze bedziesz szczesliwa z nim, ze da ci on to czego ja nie moglem, ze bedzie cie kochal tak mocno jak ja. Po tym widoku jeszcze ciezej jest mi sie z tob膮 rozsta膰, nie potrafie pozwolic mu zeby zaj膮艂 moje miejsce, nie moge myslec, ze go pokochasz albo juz pokochalas. z jednej strony zycze ci tego wszystkiego, zeby dal tobie to czego ja nie dalem, ale z drugiej chce cie odzyskac, chce sprobowac, poswiecic sie i dac to na co zaslugujesz. gdybys powiedziala tylko slowo bylbym juz przy tobie. nigdy nikogo tak nie kochalem. i nie moge przestac, chce dla wlasnego dobra ale to silniejsze ode mnie. nie chce zeby cie dotykal, zeby na ciebie patrzyl, wiem, ze nie mam prawa tak mowic, ale nie chce cie oddac. i wiem ze sam to wszystko spieprzylem, ktorys raz z kolei ale kochanie ja zawsze bylem pewien, ze mam cie tylko ja. nie moge uwierzyc, ze tak szybko przestalas cos do mnie czuc." Dlaczego On mi to robi? Ci臋偶ko mi czyta膰 takie rzeczy, si艂膮 rzeczy p艂acz臋 przy tym, bo to jego wina i nie musia艂o tak by膰, a teraz ingeruje we wszystko. Nie jestem z tym "nowym" ale spotykamy si臋 z my艣l膮, 偶e co艣 z tego wyniknie. On mnie kocha, a mi na nim zale偶y i wiem, 偶e z czasem poczuj臋 do niego co艣 wi臋cej. Ale gdy jaki艣 czas temu mnie poca艂owa艂, poczu艂am si臋 tak jakbym kogo艣 zdradzi艂a.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 aaaaaaadscc
jestes PEWNA 100% ze nie chcesz wrocic do bylego?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, czytam temat caly czas na biezaco ale juz od jakiegos czasu nic nie pisze. jakas jesienna depresja mnie 艂apie mimo ze pogoda za oknem cudowna. witam Was nowe dziewczyny :) tez ciekawi mnie co sie dzieje np z Ylka i Madeline_oh? chyba juz przestaly wchodzic na nasz temat :( szkoda powiem wam ze kusi mnie troche zeby sie do niego odezwac, ale wiem ze to niczego nie zmieni a bedzie tylko jeszcze gorzej. musze sie jakos trzymac. 艂oj dana bardzo bardzo Cie podziwiam, ja bym nie da艂a rady za cholere powiedziec w takiej sytuacji ''nie''. po takim smsie zmieklabym na 100%. moze potrzebuje czasu, zeby miec jeszcze wiecej sily. ale nie czuje zeby mi jej przybywa艂o skoro znowu zaczynam mie膰 mysli, zeby sie do niego odezwa膰.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
kurcze, kiepsko ze mn膮. ciagle mnie kusi zeby sie do niego odezwac. caly dzien dzisiaj wlocze sie po mieszkaniu bez celu i zastanawiam sie co ze soba zrobic. mysle sobie, ze nikt mnie nie zna tak jak on, nikt mnie nie rozumie tak jak on... chcialabym sie przytulic do niego i zasnac tak mi kiepsko dzis.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
teraz nie,odk膮d wykrzycza艂am na niego to wszystko to nie odzywamy si臋 do siebie...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Ju偶 raz do niego wr贸ci艂am, nie zmieni艂o si臋 nic. My艣l臋, 偶e w sercu znalaz艂aby si臋 jeszcze jaka艣 iskierka, kt贸ra przyj臋艂aby jego przeprosiny, ale rozum zaczyna bra膰 g贸r臋. Nie mog臋 by膰 z tym cz艂owiekiem, pomimo jakiejkolwiek mi艂o艣ci, nie mog臋 bo mnie zniszczy, bo on si臋 nie zmieni. B艂臋dy, kt贸re pope艂nili艣my raz mog膮 nie zdarzy膰 si臋 ju偶 nigdy wi臋cej, ale gdy pope艂niamy je drugi raz - mo偶emy pope艂nia膰 je ca艂y czas, dlatego tak wci膮偶 pisz臋 o tym, 偶e trzeba by膰 w 偶yciu upartym, walczy膰 ze sob膮 w imi臋 w艂asnego dobra i szcz臋艣cia. Nie mam si艂, wiesz bardzo du偶o daje mi takie samozaparcie. I bardzo pomog艂a mi znajomo艣膰 z tym nowym ch艂opakiem. Mia艂am wielu adorator贸w, ka偶dego odrzuca艂am. Ze wstr臋tu, z niepewno艣ci, w ko艅cu ze strachu. Los tak wszystko ukartowa艂, 偶e nie mog艂am unikn膮膰 tego ch艂opaka, w ko艅cu zacz臋li艣my na siebie trafia膰, cho膰 nie by艂o i nadal nie jest mi 艂atwo. Nie mam si艂 - masz racj臋 potrzebujesz czasu. Czas jest najlepszym lekarstwem na wszystko - goi rany, przyzwyczaja nas do nowych sytuacji, uczy pokory, pozwala pozna膰 siebie samych. Co艣 si臋 zaczyna i co艣 si臋 ko艅czy, czas przynosi nam nowe do艣wiadczenia, nowe prezenty od losu. "Trzeba wiedzie膰, kiedy ko艅czy si臋 dany etap 偶ycia. Zataczamy ko艂o, zamykamy drzwi, ko艅czymy rozdzia艂 - niewa偶ne, jak to nazwiemy, wa偶ne, by艣my zostawili za sob膮 to, co si臋 sko艅czy艂o. Dotar艂o do mnie, 偶e nie mog臋 wskrzesi膰 przesz艂o艣ci i sprawi膰, by wszystko by艂o jak dawniej". Nie wolno si臋 ba膰 w 偶yciu. Trzeba odwa偶nie kroczy膰, szuka膰 swojego miejsca, szuka膰 mi艂o艣ci, szcz臋艣cia. To te偶 ma swoj膮 cen臋. Ale nie b贸jmy si臋 cierpienia, rozczarowania, smutku. Bo to nas uszlachetni, nasze wn臋trza, sprawi, 偶e b臋dziemy warto艣ciowszymi lud藕mi. Szcz臋艣cia mo偶na si臋 nauczy膰 poprzez docenianie drobnych, ma艂ych rzeczy. Gdy do艣wiadczymy ju偶 "swoje" to zaczniemy inaczej postrzega膰 pewne sprawy. Ale trzeba mie膰 odwag臋, 偶eby i艣膰 dalej. Je偶eli staniemy w miejscu, nie b臋dzie w nas odwagi i b臋dziemy ba艂y si臋 ryzyka - przegramy 偶ycie.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
艂oj dana 艂oj dana,ale czy mimo wszystko ta wiadomo艣膰 od by艂ego Ci臋 ucieszy艂a??

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Ninka, mo偶e nie ucieszy艂a ale da艂a pewn膮 satysfakcj臋. Role si臋 odwr贸ci艂y, teraz On jest po tej drugiej stronie i wie jak to jest by膰 niechcianym. Wraca si臋, pr臋dzej czy p贸藕niej wszystko si臋 do nad wraca to co dajemy innym ludziom.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
no w艂a艣nie o to mi chodzi艂o,偶e w takiej sytuacji jest ci przyjemnie 偶e on pokaza艂 偶e nie jeste艣 mu oboj臋tna i podziwiam ci臋 za samozaparcie 偶eby si臋 nie odezwa膰, cho膰 s膮dz臋 偶e to ze wzgl臋du na Twoj膮 now膮 znajomo艣膰

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
wiecie co, gdybym wiedziala ze za jakis czas on sie odezwie i bedzie chcial wrocic to mialabym wiecej sily... a tak to wiem po prostu wiem, ze juz nic z tego nie bedzie. nie mam zadnej nadziei. i widze, ze u wiekszosci z nas pisz膮cych w tym temacie byla ta sama sytuacja - zwiazek-rozstanie-powrot- i kolejny raz kopniak w dupe tylko ze tym razem wiem ze on nie bedzie chcial wrocic :o

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
no w艂a艣nie i to takie przygn臋biaj膮ce,偶e cz艂owiek si臋 czuje jak taki debil kopni臋ty w dup臋, bo facet ju偶 o niczym nie pami臋ta tylko je藕dzi na imprezki z kolegami lub ma ju偶 jak膮艣 panienk臋 i dla niego nic si臋 przecie偶 nie sta艂o,by艂o min臋艂o,no trudno o "pa"

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 wiec opisze wam
:( ja nie wiem czy bede umiala sie odezwac, gdyby dosz艂o do jakiego kolwiek spotkania. a przerazajace jest to, ze w wiekszosci przypadkow, gdy kobieta sie doetnie, nie jeczy, ma godnosc...faceci chca wrocic. dlaczego tak jest? czy oni mysla wolniej? pierw korzystaja z zycia, dopiero pozniej sie zastanawiaja?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 wiec opisze wam
aaaaaaadscc jestes PEWNA 100% ze nie chcesz wrocic do bylego? esli to by艂o do mnie to? nie wiem..ja chyab juz na niego nie zas艂uguje. zreszta wzdycham caly zcas do rania, ktory mi z艂ama艂 serce...wiec jaki to sens...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
wiec opisze wam tzn chcia艂abym 偶eby co艣 napisa艂,co艣 powiedzia艂 itd.ale czy wr贸ci膰 to nie s膮dz臋..tzn teraz tak m贸wi臋.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach

×