Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kamilla1983

Ślub kuzyna, zaproszenia nie mam, co robić?

Polecane posty

Gość Kamilla1983
Oj, czy to ważne jaki nick. Mam 35 lat. Żałoba żałobą, powiedzmy, że dla mnie nie ma to znaczenia, niepotrzebnie wtrąciłam ten wątek. Chodzi mi wyłącznie o to, że mój własny kuzyn, nie wiem, czy w szale weselnych zaproszeń zapomniał o mnie czy co? Przecież nie zadzwonię i nie zapytam, hej a co ze mną...a może to byłoby najlepsze wyjście. Z drugiej strony na siłę się nie będę pchać. Z rodzicami moimi kontakt ma średni, o niebo lepszy ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Tobie również współczuję. Wiem, jak jest ciężko. Osobiście nie zdobyłabym się na organizację wesela wiedząc, że część bliskiej mi rodziny przeżywa żałobę. A moja rodzina jest akurat bardzo wierząca i wiem, że dla nich dotrzymanie rocznej żałoby jest szczególnie ważne. Choć i tak wiem, że dziadek będzie w żałobie do końca swoich dni. Moja mama i jej siostra zapewne też, ale wiadomo, co młodsze, mają swoje zajęcia, inaczej to przeżywają. Kilka lat temu mój kuzyn również nie zaprosił na swoje wesele ani mnie, ani moich rodziców. A zawsze wydawało się, że jesteśmy blisko. Wszystkie święta spędzał u nas, w wakacje często nas odwiedzał. A na ślub wolał zaprosić koleżanki i kolegów, niż rodzinę. Ja tam tego nie oceniam, jego sprawa. Fakt jest taki, że od tego momentu nasze relacje się zmieniły na gorsze. Trudno powiedzieć co kierowało Twoim kuzynem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilla1983
No właśnie, rodzice też są trochę zdenerwowani. To ludzie, dla których wazna jest "etykieta" i tym podobne. Zaproszenie dostali 2 lipca a do 3 był termin potwierdzić. Na wielu weselach byłam, o każdym wiedziałam przynajmniej rok wcześniej i zawsze zaproszenia były co najmniej 3 miesiące przed ślubem a tu taki kłopocik. Z drugiej strony...jakby tak dzisiaj wpadł z zaproszeniem to nie wiem, ja jestem raczej ugodowa ale mam takie nerwy na niego, czuję się no sama nie wiem...upokorzona? zapomniana? 3 dni temu dzwonił do mnie i gadaliśmy o jakimś wypadzie do Pragi we wrześniu, caly czas miałam gulę w gardle, bo czy on jest nieprzytomny, czy ja opętana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilla1983
Spinster a Twój kuzyn jakoś się wytłumaczył? Naprawdę nie chciałabym go stracić ale rzeczywiście, boję się, że cała ta slubna sprawa spowoduje, że będę miała do niego żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może rzeczywiście zapomniał wręczyć Ci to zaproszenie? Może gdzieś mu się zawieruszyło, czy co? A Twoi rodzice potwierdzili już swoją nieobecność? Może oni podpytaliby delikatnie rodziców kuzyna? Sama nie wiem. Albo po prostu powiedz kuzynowi wprost, że szanujesz jego decyzję o niezaproszeniu Ciebie na wesele mimo, iż jesteście rodziną pozostającą w bliskich kontaktach, ale jest Ci zwyczajnie przykro, bo myślałaś, że znaczysz dla niego więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleblebleblenderek
Albo skoro blisko siebie mieszkacie, to może zapytaj ich, jak idą przygotowania na wesele i czy w czymś nie pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Mój kuzyn nadal przychodzi sobie do nas jakby nigdy nic i nawet słowem nie wspomina o weselu. To dla niego normalne jak widać. Co więcej okazało się, że na weselu byli praktycznie sami znajomi, z rodziny tylko "młodzi i ładnie wyglądający, nie psujący idealnego obrazka z wesela". Natomiast moja mama bezpośrednio powiedziała mamie kuzyna, że zachowali się nietaktownie, bo do spędzania u nas wszystkich świąt są pierwsi, ale żeby na wesele zaprosić, to już nie łaska. Ciocia odpowiedziała, że nie ona płaciła i nie ona decydowała. Ale jeśli chodzi o jej braci, których też miało nie być, to się postawiła, że jak ich nie będzie, to i ona nie przyjdzie. Więc ich zaprosili. A nas nie, bo my jesteśmy od strony ojca kuzyna, który nie żyje już od wielu wielu lat, więc na tamten moment przestaliśmy być rodziną. Ja na swoim weselu widzieć nie chcę ani tej ciotki, ani kuzyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilla1983
Bleblenderku...nie, nie chcę się narzucać. Sprinter, fajnie powiedziane, powiem Ci, że chyba trafnie ująłeś mój stan ducha. Jeśli mnie nie zaprosił, ok, ale rzeczywiście jest mi przykro. Ja swojego wesela nie wyobrażałam sobie bez niego, był dla mnie otuchą i podporą i jego widok w kościelnej ławce naprawdę dodawał mi sił, jak stremowana stałam przed ołtarzem. A on, jak się okazuje zapomniał o mnie, co już samo w sobie jest dla mnie bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro jesteście w tak bliskich relacjach, to tym bardziej powinnaś z nim porozmawiać. Może rzeczywiście przeoczył gdzieś Twoje zaproszenie? Ten ślub organizowany jest w kilka miesięcy, młodzi zapewne żyją teraz pod presją, ze wszystkim się spieszą i są naprawdę spore szanse, że gdzieś im Twoje zaproszenie umknęło. A jeśli wręczą Ci zaproszenie i wyczujesz, że jest z łaski, możesz podziękować i powiedzieć, że masz już inne plany, których nie możesz odwołać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilla1983
Najnowsze wieści. Dzwoniła do mnie druga kuzynka z zapytaniem w co idę ubrana, bo ona ma dylemat. Mówię jej, jak wygląda sprawa a ona: to dziwne, bo ja zaproszenie dostałam już w maju. Czyli okazuje się, że już moi rodzice zostali potraktowani jak zapchajdziura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, w takim pazie pozostaje Ci przemilczeć temat wesela, a w dniu ślubu kuzyna zorganizować sobie jakoś fajnie czas i nie myśleć o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj na luz i się nie przejmuj. Kuzynka narzeczonego robi wesele pod koniec września, w maju/czerwcu wyslala do nas list, ze bedzie wesele, ze w czerwcu wysylaja zaproszenia itd. My nie dostaliśmy zaproszenia, dwie siostry narzeczonego dostły, potwierdzenie obecnosci do końca lipca. Raczej nie dostaniemy ;) Zastanawiamy się tylko czy nie doszło czy też nie wyslali, ale wtedy po co bylby ten pierwszy list.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi1986
Cham ten kuzyn i tyle. Rozumiem jeszcze jak byś była jakąs daleką kuzynką, której nie widział od dziecinstwa, ale skoro planuje z Toba jakies wypady a na wesele nie łaska :o I nawet na sam ślub Cię nie zaprosił? Niektorzy to mają tupet! Powinnaś mu to wygarnąć wprost, żeby się kolesiowi zrobiło głupio. Niektorych trzeba uczyc kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi1986
Monikucha - akurat w waszym przypadku bym się upewniła, bo list mógł się zawieruszyć na poczcie. A nie będzie nietaktem jeśli zapytacie co z zaproszeniem, szczególnie, że wcześniej was poinformowala ze takowe otrzymacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
może jesteście biedni,i przyszła żona kuzyna stwierdziła że 'nieopłaca" się was zapraszać.a może twój mąż robi "oborę"jak się upije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilla1983
heh, macie rację, jakoś przeżyję ten dzień, choćby i na kafeterii :-) Monikucha, to też niestety masz podobną sytuację... przyjre no aloe cóż poradzimy. Ejbisi ja nie z tych co sie kłócą, ale przyznam, korci mnie :-) Fotel, czy ja wiem. Mąż mój siedzi na kontrakcie w Norwegii, na finanse nie narzekamy. Planowałam dać mu ze 3 tys. na nową droge życia, ale w tej sytuacji, wykluczone. Co do obory, heh, owszem zdarzyło mu się, ale nigdy w większym towarzystwie. Ale jak się kiedyś z sąsiadem upił, to go za ręce ciągnęłam po dywanie do pokoju ;-))))) Poprawiliście mi humor, dzięki:-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi1986
W takiej sytuacji w dniu jego wesela weź te 3000 i jedz do jakiegos centrum handlowego i nakupuj sobie butow, ciuchow i kosmetykow - poprawa nastroju gwarantowana ;) :D A tak BTW to przynajmniej przekonałaś się z kim masz do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilla1983
W każdym razie bedę informowała o rozwoju sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam temat do ulubionych, bo jestem ciekawa jak sytuacja będzie wyglądała za kilka dni. Choć ja już bym chyba nie poszła, skoro jesteś tak bliską rodziną, a mimo to gościem drugiej kategorii. Ja nie mam nic przeciwko listom rezerwowym i wcale bym się nie obraziła za takie coś, ale jeśli chodziłoby o znajomych, a nie o tak bliską rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apulina
chyba ocipiłas 3 tyśiące dac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apulina
daj se siana kobieto o co masz żal nie rób prolemu nie chiał i nie prosił cie zawęzyłkrąg rodzicow zaprosił aa ciebei jako dziecko dorosłe juz nie bbo moze małe wesele robi jakby tak chciał wszystkich spraszac to musiąłby na 300 osób robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apulina
jak z nim rozmawiałas niedawno pytał o wypad do Pragi to trzeba było zagadac odnosnie jak tam przygotowania do wesele czy duzo gosci prosi i ogolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata112
na Twoim miejscu zapytałabym kuzyna dlaczego nie dostałaś zaproszenia,może uznał że skoro informował cię wcześniej o weselu to nie musi wręczać zaproszenia,a może ktoś specjalnie nie wysłał zaproszenia do Ciebie,ja bym to wyjaśniła z kuzynem, w końcu macie bardzo dobry kontakt więc nie widzę nic złego żeby zapytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilla1983
Dzięki wszystkim za opinie, będę informować, jak coś się nowego wydarzy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rjr4etfwe4rhy4e5y
Jak dla mnie to chamstwo jednych kuzynów zapraszać a drugich olać... A powiedz- Ty tego kuzyna zapraszałaś na swoje wesele? Skoro zapraszałaś i był to duży nietakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj minelo duzo czasu od smierci dziadka..nie przesadzaj! Po drugie moze nie mieli pieniedzy na duze wesele. Po trzecie ja bym poszla do kosciola na slub, po ceremoni zlozyla zyczenia i wreczyla kwiaty po czym udala sie do domu. Wiesz jak glupio sie im zrobi?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pewnie nie mieli zamiaru cie zapraszać na wesele.. a co do żałoby... starszemu pokoleniu to się raczej podobać nie będzie.. Owszem, teoretycznie wnuki maja żałobę 3 mies, ale juz dzieci (czyli ojciec pana młodego) rok.. to są takie umowne granice, ale ludzie szanujący tradycję, czyli ci ze starszego pokolenia pamietaja dokładnie te terminy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi1986
No to fakt, mogli poczekać jeszcze tych parę miesięcy aż upłynie pełny rok, nic by im się takiego nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilla1983
Też mnie się wydaje, że mogli poczekać, babcia (wdowa po dziadku) też specjalnie zachwycona nie jest...mogli zaczekać, ano ale mówi się trudno. Jak piszecie, starsze pokolenie bardziej zwraca uwagę na takie kwestie. I chyba koniec końców pojadę na ceremonię w Kościele, wręczę kwiaty i wrócę do domu. 16 dni do wesela :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżordżini armani
Nie rób z siebie nie wiadomo kogo... Nie zaprosili cię to nie idź nigdzie nawet do kościoła. U mnie w rodzinie też była taka sytuacja że kuzynka (córka brata mamy) wzieła ślub o czym dowiedzieliśmy sie po fakcie gdy przyszła do mamy pożyczyć pewien sprzęt :0 (o który poźniej się trzeba było dopominać) jej brat zrobił zreszta tak samo kilka lat później :/ A niby tacy kulturalni i dobrze wychowani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×