Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carlica

Dziecko w szkole- jedzenie

Polecane posty

A ja od początku nie słodziłam dziecku herbaty. Nigdy nie posłodziłam jej herbaty, czy jakiegoś soku, zawsze dawałam gorzkie. Kiedy w przedszkolu pierwszy raz wypiła herbatę z cukrem, o mało się nie opluła i od tego czasu na moją prośbę dostaję herbatę bez cukru. Co do słodyczy, one w pewnym sensie osładzają dzieciństwo, więc zupełnie ich nie wyeliminowałam, ale często jest tak, że córka po porcji owoców, albo po sycącym posiłku najzwyczajniej w świecie nie ma siły na słodycze i często nie je ich tygodniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczki ze śmietaną
No to tylko się cieszyć, mało które dziecko nie lubi słodkiej herbaty, moje na przykład nieposłodzonej nie wypije i nie dlatego ze nauczone, tylko nigdy nie chciało. Ale wszystkie słodkie napoje owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja ucze w szkole. Dzieciaki z klas 1-3 schodzą z nauczycielem na śniadanie na jadalnię na jednej z pierwszych przerw i siedzą tam aż wszystkie zjedzą, zwykle przerwa nie wystarczy:) więc często schodzą pod koniec lekcji zeby mieć więcej czasu. Dziwne że w innych szkołach tego nie ma, wiem ze w wielu jest np przerwa sniadaniowa (nawet dla całej szkoły) i na tej przerwie z nauczycielem siedzą w klasie i jedzą. No i u nas mają mleko, jogurty i owoce za darmo z unii czy czegos tam. A janapki przynoszą i picie, mogą też wykupic herbatę za śmieszną cenę miesięcznie. Jakoś sobie nie wyobrażam żeby pierwszaki goniły z jedzeniem po korytarzu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczki ze śmietaną
Jak ja chodziłam do szkoły to nie przypominam sobie, żeby jedzenie śniadania o konkretnej godzinie było obowiązkowe. Owszem, w pierwszej klasie klasa była na przerwach otwarta, ale jadło się zwykle na korytarzu i nikt nie pilnował czy się zjadło, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i prawidłowo, taka powinna być szkoła! ale to pewnie szkoła w jakimś dużym mieście, bo w tych mniejszych niestety sytuacja z żywieniem dzieci wygląda dramatycznie. Nie są pilnowane, w sklepikach (o ile takowe istnieją) same napoje gazowane, nie ma mleka ani jogurtów, tak jak u Ciebie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franka Maj
mam pytanie, jak załatwiliście "jogurty" z Unii?:) coś o tym słyszałam ale nie wiem jak się za to zabrać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooole
nie wiem o co ci chodzi z tymi jogurtami ale ze się zapytam czy np jogurty wchodzą w skład nawodnienia organizmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allegra_1604
ja bym je traktowała jak jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carlica
"frtgyu7i89o0- Mój pięciolatek zabiera do szkoły 1 kanapkę ( z dwóch kromek chleba), wodę owocową, niegazowaną. I dorzucam mu albo owoc np. nektaryna, banan albo batonik zbożowy" bardzo dobry zestaw, zawsze dajesz owocowa (i jaka) czy czasem zmieniasz na zwykla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carlica
Paulina BB- swietne zasady macie w szkole, w wielu placowkach dzieciaki nie jedza nawet w sali:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooooole - mi sie wydaje, ze jednak jogurt zawiera jako podstawe mleko czyli mozna uznac, ze pewnej ilosci plynu do organizmu dostarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carlica
jogurt dostarcza plyn, tym bardziej pitny, woda jest praktycznie we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carlica
czestop wlasnie zapomianmy o tych innych zrodlach plynow jak zupy itd, a to tez sie liczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, ilość płynow to nie tylko sama woda czy herbata. trzeba pamiętac tez o owocach, warzywach, zupie, płatkach, jogurtach, nawet śmietanie czy białym serze, więc trochę tego jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allegra_1604
śniadanie obowiązkowe! najważniejszy posiłek dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffgff
moje dziecko nic wlasnie nie zabiera do szkoy bo nigdy nie jest glodna i przynosila spowrotem lub wyrzucala, noi niestety nie chce brac i nie je w szkole :(terzaz poszla do drugiej klasy podst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szpanerka
nie przejmuj się ja też tak robiłam jak byłam mała i do tej pory nie jadam śniadań no chyba że o 12 do szkoły też nie zabierałam napojów chociaż w późniejszych klasach zdarzało się że mi tego brakowało. ale uważam że to nie jest złe. gorzej by było gdyby chodziła głodna w szkole albo brała od koleżanek a tak... no coż wiem po sobie że tak bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allegra_1604
ja bym jednak na to uważała, dziecko może się łatwo odwodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytam, bo wiem, że niektórzy nie dają dziecku sniadanie przed szkołą, skoro i tak zje w szkole. A powinno się dawać i jedno i drugie, dziec to małe istoty, powinno się szczególnie dbać, żeby jadły mniej, ale piec posiłków dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeiiijjje
ja dziś w pociągu czytałam artykuł że żeby dziecko nie sięgało do szkolnego sklepika bez zastanowienia trzeba zrobić mu kanapki z jego ulubioną wędliną lub serem i listkiem sałaty koniecznie jakiś owoc (napisali o jabłku) i picie. tak wyposażony uczeń mniej chętnie pójdzie do sklepiku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janikeewla
>>>>>frtgyu7i89o0- Mój pięciolatek zabiera do szkoły 1 kanapkę ( z dwóch kromek chleba), wodę owocową, niegazowaną. I dorzucam mu albo owoc np. nektaryna, banan albo batonik zbożowy >>>> posilek w sam raz, kanapeczka, jakiś owoc, ja tylko nie daje batoników, uważam że są zbedne a moje pytanie, jaką wodę owocową dajesz? owocową znaczy smakową, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janikeewla
>>>>>>Paulina BB hej, ja ucze w szkole>>>>>>>>>>> tylko pozazdrościć takiego systemu, u mnie w gminie niestety nic takiego nie działa, dotacji nie ma, przerw sniadaniowych też nie, tylko mala zatloczona stołowka z obiadami do wykupienia a powiedz, bo patrzysz na dzieci codziennie, co przeważnie przynosza z domu do picia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janikeewla
>>>>>>>>allegra_1604 śniadanie obowiązkowe! najważniejszy posiłek dnia!>>>>>>>... to jest bezdyskusyjne, sniadanie musi byc, moje starsze dziecko przez lata jadlo na sniadanie zupe mleczna i popijalo herbatą, do szkoly jakas kanapeczka i bylo ok, mlodsze nie przepada za mlekiem wiec je kanapki, pije herbate, i do szkoly dostaje jakis napój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choii
tak śniadanie jest bardzo ważne szczególnie w wieku szkolnym, ja osobiście nie jestem zwolennikiem stołówek uważam że dziecko w szkole powinno jeść drugie śniadanie a w domu obiad ale wiem ze równie bywa i może dla niektórych to dobre rozwiązanie. a co do wody smakowej to fajna sprawa ja daje swoim dzieciom taką od czasu do czasu i nigdy nie przynoszą jej do domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wody smakowe
nigdy dziecku bym ich nie dała, zawierają za dużo cukru. 5g to jedna łyżeczka, a w butelce jest przeważnie ok 45g.... łatwo policzyć ile łyżeczek zawiera jedna butelka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carlica
sniadanie w domu koniecznie, albo chociaz kubek mleka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carlica
czasem warto wrzucic dzieciakowi cos slodkiego do sniadania do szkoly, np. domowe ciasto niz mialoby same kupowacv cos w sklepiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carlica
a dajesz dzicku soki czy jakies slodycze czasem? nie wierze, ze nie, a wiec woda smakowa raz na jakis czas nie zaszkodzi, na opokowaniu mozna znalezc ile dziennego zapotrzebowania na cukier ona daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipopotamka000
dzieciom trzeba pozwolic na troche cukru czaem! lepiej podac slodka wode smakowa niz jakies paskudztwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×