Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość oszczędna kobita

Mój PLAN OSZCZĘDZANIA pieniędzy...Zaczynam od września!!

Polecane posty

Gość oszczędna kobita
pisałam na początku... dotrwasz do wypłaty z tymi 110 złotówkami czy będziesz się zapozyczać..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędna kobita
Milena A to jest Twoja już druga skarbonka, tak??? Ulokowałaś te wcześniejsze pieniązki na koncie czy sie rozeszły? Hęęę?:-) Nie wiem jak Twoja ale moje skarbonka już jest baaaardzo ciężka. Juz nie mogę sie doczekać aż będę ją rozbrajać otwieraczem do konserw!!!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) mam głupie pytanie: co robicie z tymi oszczędnościami ze skarbonki, tzn. gdzie je wymieniacie na grube miliony?:) bo właśnie się zastanawiam co z tym mam zrobić. U mnie niedziela nawet oszczędnie-przeleżałam cały dzień a teraz wzięłam się za sprzątanie na święta. Na czwartek zostawiam kupowanie prezentów i tyle wydatków w tym miesiącu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la-lyla Moja skarbonka a raczej jej zawartość będzie przeznaczona na wczasy i jakieś tam przyjemności:-) Ja akurat tych pieniędzy już nie mam zamiaru przelewac na konto oszczednosciowe. Konto mam na czarną godzinę ( zepsuty samochód, ciąża, choroba, brak pracy) a skrbonkę najlepiej mieć na konkretny cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la-lyla oj chyba źle Cie zroumiałam hehe:-) Wymienić można w banku, ale z tego co wiem w niektórych placówkach musisz im zapłacić za przeliczanie drobniaków. Zawsze też możesz wymienic w sklepie- oni chętnie przyjmuja drobne. Ja nie wrzucam do swojej skarbonki totalnej drobnicy- wrzucam od 1 zł do 100 zł w banknocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oszczędna- to tak jak ja :) ja wrzucam od 1zł w górę :) przystojniak- jak się znasz to proponuję giełdę forex- jak nie to nie próbuj. Ja chyba zacznę zbierać na dziecko-bo mój partner stwierdził, że chyba nigdy się tyle nie dorobimy by mieć rodzinę :( wiem, że głupie podjeście, ale chciałabym zapewnić dziecku dostatne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la-lyla A Ile Ty zarabiasz i jakie masz stałe wydatki? Dołączyłas do nas więc kawa na ławę moja droga..:-) Ja też powoli zaczynam myśleć o dziecku więc tym bardziej widzę sens w oszczędzaniu pieniędzy...I wcale to nie jest głupie podejście a raczej mądre i odpowiedzialne la-lyla... ps.Jak długo już oszczędzasz w skarbonce? Oszczedzasz oprócz tego na koncie oszczędnosciowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam z wami oszczedzac
można sie dołączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktura morygująca
Mam dość grudnia.... :( Kasę na prezenty musiałam przeznaczyć na niespodziewaną naprawę samochodu. Chyba będę musiała skorzystać z moich odłożonych pieniędzy na zakup prezentów. Jestem zła!!! Żle się rok kończy, ale w przyszłym roku nie popuszczę. Jestem coraz bardziej zmotywowana do oszczędzania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisałam na początku topiku
oszczędna kobita -- nie wyciądałam jeszcze nic z konta oszczędnościowego... a jak będzie nie wiem. w zasadzie poza biletami do pracy nic nie potrzebuję więcej. od 5 lat zawsze przelewali nam wynagrodzenie grudniowe już przed świętami, może i w tym roku tak zrobią więc może w tym tygodniu będę miała przelew na kocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrewibracjee
A czy korzystacie moze z takiego ekstra dodatkowego ubezpieczenia,jakie mozna wykupic sobie u poszczególnych ubezpieczycieli.Wiem ze Generali ma własnie taka mozliwosc.Np.jakas specjalna polisa na życie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena 1990
Hej Oszczędna!!! Ja mam dalej tę samą skarbonkę. Jest to świnia z porcelitu słusznych rozmiarów: długość - 30 cm, wysokość - 20 cm, szerokość - 23 cm. Rzuca się w oczy prawda?:-))) Zainwestowałam w jej zakup parę lat temu ponad 30 zł. Ma plastikowy otwierany brzuszek, który zaklejam super klejem jak zaczynam nowe oszczędzanie inaczej oszczędności bym zdefraudowała. Wrzucam tam od 5 zł wzwyż i nie ruszam aż ..... do wakacji. Drobniejsze wymieniam w sklepie gdzie zawsze ich potrzebują, z grubszymi nie ma problemu. Zdradzę jeszcze, że moja świnia ma mniejszą siostrę. Nawet dużo mniejszą i tam wrzucam mniejsze nominały od 5 zł. Nie są to oszczędności ale raczej pieniądze na wypadek "W". Czasem potrzebuję coś kupić w osiedlowym sklepiku a w pobliżu nie ma bankomatu!! I mam jak znalazł 20 - 40 zł. W sumie oszczędzanie jest nawet fajne ale najwięcej problemu mam z zakupami żywności. Kocham jeść, lubię prawie wszystko co zjadliwe i dlatego trudno mi poradzić sobie z zakupami. Muszę nad tym popracować........:-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wprawiona w boju
@Milena 1990 "Wprawiona w boju!! Kobieto co takiego robisz, że odkładasz tyle, że ja prawie tyle zarabiam??? ." Hm, po pierwsze zarabiam sporo, bo dużo pracuję - za dużo, bym powiedziała. Dziś z pracy wyszłam o piątej, potem szybko na obiad do domu, potem na dwie godziny do potencjalnego klienta (udało się - będzie zlecenie). Jest 22, a ja zaraz siądę do dalszej roboty. Jestem trochę no-lifem... W kinie to chyba rok temu byłam ostatnio. No, ale jak gdzieś częstują wódką albo można potańczyć, to nie odmawiam, więc też nie jest tak, że w ogóle się nie udzielam towarzysko :D "Są pewne zakupy które w gospodarstwie domowym należy zrobić. Np ręczniki należy kupić, ściereczki do naczyń też czasem jakieś szkło, obrus, garnek, dlatego staram się przynajmniej raz na kwartał kupić po 1 sztuce ale to tez kosztuje." Niby tak, ale z drugiej, jeśli nie kupisz, to też przeżyjesz. Byłam dawniej w takiej sytuacji, że nie miałam na nic, więc po prostu nie kupowałam i radziłam sobie, jak się dało i tak się przyzwyczaiłam, że teraz nie sprawia mi to problemu. Ręczniki mam niektóre 10-letnie, ścierki jakieś po babci - chyba nawet starsze od mnie (ale kiedyś robili solidne, więc nie są ani postrzępione, ani dziurawe). Zapewne POWINNAM kupić nowe, ale nie kupuję, bo te nadal spełniają swoją funkcję. :) Jest cała masa tego rodzaju wydatków, które można zlikwidować albo przynajmniej zmniejszyć. Prasa, niektóre kosmetyki, bzdety do domu (bez nowego wazonika przeżyję? przeżyję), słodycze, różne sprzęty, teoretycznie potrzebne, a potem się kurzą w szafie, podobnie ubrania, buty i torebki, komputer póki działa, to działa, jest przecież tak samo szybki, jak wtedy, gdy go kupiłam, czyli skoro wtedy wystarczał, to i teraz powinien. Zawsze sobie stawiam pytanie "czy to jest absolutnie niezbędne?" i jeśli nie, albo odpuszczam, albo świadomie decyduję się wydać kasę w ramach wydatków na przyjemności :) "No i samochód!! To jest moja druga "odwrotnaskarbonka" jak nie ubezpieczenie, to naprawa, w miedzy czasie wypija mi multum nietaniej benzyny!!" Na to nie ma niestety rady, jedyne, co można to nie cisnąć pedału gazu albo przesiąść się na rower (polecam) czy autobus. Łącznie na auto idzie mi ok. 1000 zł miesięcznie (wszystko tu wliczam - naprawy, OC, paliwo, olej, gumy...). Myję na myjni samoobsługowej, 5 zł wystarcza na jedno mycie, tylko potem ręce bolą, bo tak szybko macham myjką, żeby zdążyć, że na drugi dzień zakwasy mam jak ta lala :) @oszczędna kobita "wprawiona do boju Zazdroszcze wypłaty Ja zarabiam mniej niż Ty odkładasz hehe" No, ale rozkładu dnia nikt mi chyba nie zazdrości ;) Nie ma nic za darmo - plecy i wzrok nawalają od siedzenia przy kompie, non stop trzeba się dokształcać, co kosztuje wysiłek i kasę itd. Kasa wynika też z tego, że mam de facto kilka różnych zawodów, a w obecnej pracy tak mi się udało, że wykorzystuję umiejętności z nich wszystkich - i za to przyzwoicie płacą. "A powiedz na jaką lokatę wkłądasz pieniądze, jak oprocentowaną?? Bo z tego co zauważyłam lokaty są słabo oprocentowane, włascieiw na poziomie kont oszczednosciowych...." W tej chwili korzystam z Getinbanku ze względu na niezłe oprocentowanie (ok. 6% z dzienną kapitalizacją i bez Belki) i wygodną obsługę (wszystko przez net). Mam też trochę kasy w funduszach, ale polecam tylko osobom, które mają czas śledzić notowania i doniesienia i reagować szybko na zmiany. Dla przeciętnego ciułacza jest to nieopłacalne. Jak zlikwidują lokaty antybelkowe, to będę myśleć, co dalej. W każdym razie oprocentowanie nie jest jedynym czynnikiem, jaki trzeba brać pod uwagę - najważniejsza, szczególnie dla osób z kredytami, jest płynność finansowa. Lepiej np. odłożyć niż nadpłacić kredyt, lepiej mieć pewną kwotę w niżej oprocentowanej lokacie niż w całość w funduszach, z których ciężej i dłużej wyjmuje się kasę, przy tym nie wiadomo, jaki będzie kurs w momencie upłynniania jednostek. Wtedy w razie np. utraty pracy ma się pod ręką zapas kasy na dociągnięcie do czasu zdobycia nowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze mniej wydawać na duperele a po drugie Wejdź na http://www.fanslave.net/ref.php?ref=165162 Zarejestruj się, powiąż konto ze swoim facebookiem i zarabiaj klikając "lubie to" ! Nic prostszego na zarobienie ŁATWEJ KASY! Jeśli masz jakieś pytania pisz na gg: 635546 I kasa rośnie sama xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ... czytam .....
Jestem na stronie 32 -tam pojawiła się zdesperowana samotna mama z dzieckiem(z orzeczeniem o niepełnosprawności) "blondi-mama" -nie wiem czy mogłabym jej pomóc ale powiedziałabym jej co ja w jej sytuacji bym zrobiła i to najlepiej nie na forum. 1. Jak zaciągnąć ojca biologicznego do odpowiedzialności. Jak nie jego to jego rodziców. 2. I jak korzystać z pomocy państwa -choćby- Pomoc Osobom Niepełnosprawnym Gdzie np. może nie wiesz ale jak idziesz z dzieciakiem na basen to nie płacisz-bo jesteś opieką dla niepełnosprawnego. Zniżki na przejazdy. Dofinansowania do różnego rodzaju sprzętu (poczytaj na necie) jak jest np. alergikiem, astmatykiem-możesz się starać o inhalator, odkurzacz z filtrami Hepa, nawet komputer... W aptece bierz faktury za leki które kupujesz małemu-przyda Ci się do PFRON i na rozprawy sądowe o alimenty Nie rozpisuję się więcej bo nie wiem czy ta blondi mama jeszcze tu zaglądnie. Ja zamiast "Filary Ziemi" czy "Katedra w Barcelonie" to na razie wieczorkiem na dobranoc czytam ten topik ... Pozdrawiam życzę wytrwałości w postanowieniach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbonka skarbonka
A ja zbieram w skarbonce pieniądze na *zakupy ubraniowe lletnie * zakupy ubraniowe zimowe Powstrzymuję się od zakupow własciwie całe pół roku bo wolę iść na zakupy z konkretna sumką a nie ze 150 zł w portfelu. Tak wiec tym sposobem w całym roku mam 2 skarbonki. Od listopada-kwietnia/maja zbieram na letnie zakupy a od czerwca/lipca-października/listopada zbieram na zimowe zakupy. Ostnnio byłam w szoku bo jak rozwaliłam skarbonke to okazało się ze miałam prawie 800 zł na odzież zimową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena 1990
Skarbona.. skarbonka... Cel uświęca środki:-)) wprawiona w boju... Jesteś szczęściarą, że tak dobrze Ci płacą. Nie jedna z nas tutaj też dużo pracuje i niestety zarabia marne grosze. Ja zaczynam pracę od 7 i rzadko kiedy jestem w domu przed 18. Zabieranie pracy do domu jest u mnie standardem (zwłaszcza koniec i początek roku) i daaaawno nie byłam w kinie. Znalezienie innej pracy nie jest teraz łatwe, tym bardziej, że mam skończone hmm ..........18 lat:-)) Ręczniki ...... To było powiedzmy takie zwrócenie uwagi, że pewne rzeczy musimy brać pod uwagę w domowych budżetach jak się prowadzi samodzielne gospodarstwo. To nie tak, że zaczyna się kwartał, lecę do sklepu i kupuję zestaw ręczników, ścierek i innych temu podobnych rzeczy. Staram się korzystać z wyprzedaży raz kupię to, raz tamto. Te rzeczy się zużywają. Ze "spadku" po babci raczej nie mogę korzystać bo mogłabym sama być już babcią. Nie bardzo wyobrażam sobie aby jadąc w delegacje czy idąc do szpitala zabierała z sobą sprane ręczniki, albo dopiero leciała na zakupy, poza tym nie zawsze jest tak, że w danej chwili mam na to pieniądze. Uważam, że pewne rzeczy trzeba mieć w zapasie. Ale ... w sumie każdy ma swój sposób na życie! Dziewczyny!! Skarbonka jest zaraźliwa!!! U mnie w pracy już 3 kobitki (w tym jedna prawie emerytka) chwyciły temat:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszczędna Kobito :) zarabiam między od 2.000zł w górę (ale najwięcej wzięłam 3200zł) Pracuję w firmie, w dziale handlowym. moje stałe wydatki: kredyty-1300zł mieszkanie (czynsz, kablówka, prąd, internet) płacę na pół z partnerem- 350zł karta miejska-50zl telefon-70zł Ponadto płacę za studia 2000zł/semestr Często "dorabiam" na allegro, gdyż szybko się nudzę ciuchami. Staram się jak najwięcej odkładać. Skarbonka jest super pomysłem :) Już nie mogę się doczekać jak ją zapełnię i zaszaleję,mimo iż do tego jeszcze dłuuuuuuuuuuga droga :) Mam jeszcze konto oszczędnościowe - na razie puste (musiałam pożyczyć mamie)- chcę tam odkładać wszystko nadprogramowe. Prowadzę sobie tabelkę z wydatkami, dobry sposób na załatanie dziury w budżecie. Powiem Wam, że żałuję, że nie zaczęłam oszczędzać wcześniej. Jak sobie pomyślę ile bym już miała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wprawiona w boju
@Milena 1990 "wprawiona w boju... Jesteś szczęściarą, że tak dobrze Ci płacą." Trochę tak, ale tylko trochę, napracowałam się na to "szczęście" solidnie. "Znalezienie innej pracy nie jest teraz łatwe, tym bardziej, że mam skończone hmm ..........18 lat" Czyli wszystko przed Tobą. Jak zaczynałam pracę, to zarabiałam ze 300 zł i tej pracy w sumie nikt za bardzo nie chciał - w czasach o wiele gorszego niż teraz bezrobocia. Ja wzięłam, bo była rozwojowa, choć na dojazd odpadała mi z tego ponad 1/3 (i nie mieszkałam już wtedy z rodzicami). To była więc poniekąd inwestycja, a nie zarobek - ale szybko zaczęła się zwracać. Dlatego, i z wielu innych powodów, nie nazwałabym tego szczęściem. "Ręczniki ...... To było powiedzmy takie zwrócenie uwagi, że pewne rzeczy musimy brać pod uwagę w domowych budżetach Ale ... w sumie każdy ma swój sposób na życie!" Nie no, jasna sprawa. :) Ja po prostu kiedyś w ogóle nie umiałam oszczędzać, potrafiłam w tydzień wydać 600 zł na paliwo, żeby sobie pojeździć po mieście, a nauczyłam się dopiero, jak mnie przycisnęło. I było to dla mnie swego rodzaju odkrycie, że jednak DA SIĘ nie kupić (no bo nie ma za co) czegoś pozornie niezbędnego - i nie następuje wcale koniec świata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! U mnie krucho z kasą, ale nie ruszę nic z konta oszczednosciowego-oj NIE!. Niestety ale niespodziewany wydatek na naprawę samochodu całkowicie pokrzyżował mi mój plan wydatków na grudzień. No ale na szczescie zostało parę dni do świąt a wtedy na pewno wpadnie troszke kaski od rodzinki:-) Mam zamiar dziś lub jutro wystawić moją nieużywaną odzież na allegro także jakoś dam radę:-) Także w styczniu będzie cięzko coś mi odłożyć bo czeka mnie składka OC:-( Ale mimo wszytsko coś postaram się wpłacić na konto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusigrosz-ka
o. oszczedna to podaj linka może coś odkupię ;) haha ja sie wykosztowalam - na same prezenty wydalam w tym miesiacu chyba z 300 zl :P, czyli dla mnie samej na przyjemnosci zostalo mi niewiele, na dodatek ostatnio mocno podupadlam na zdrowiu i chyba bede musiala brac antybiotyki. dzis wybieram sie do lekarza.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la-lyla To zarabiasz całkiem nieźle także chwal się tutaj osiągnięciami w temacie oszczedzania:-) Kobieto nie ma co sie łamać...też zdałam sobie sprawę że mogłabym być bogatą kobiata gdybym oszczedzała od poczatku kariery- cóż mamy teraz sznase nadrobić zaległości:-) Swoja drogą mam koleżankę która zawsze ciułała każdego grosza i jak mi kiedyś powiedziała że ma ponad 30 tyś oszczędności to myślalałm że padnę na zawał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dusigroszka Witamy:-) dawno Cie u nas nie było...:-) O nie, nie kochana w trosce o Twoje oszczędności linka nie podam hehe:-P ps.Wracaj nam szybko do zdrówka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusigrosz-ka
podaj podaj- mamy wiele wspolnego, to moze akurat okaze sie ze i gust zbiezny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena 1990
wprawiona w boju Te 18 lat to ja już tak hmm kolejny raz. :-)) Może inaczej. Ma 25 lat stażu pracy dlatego tak trudno o pracę. Przecież kobieta po 40 powinna w naszym kraju dobrowolnie poddać się kremacji...:-). Nie jest łatwo oszczędzać jak się ma dzieci, ale teraz jak moje już się usamodzielniły to tak na prawdę mogę pomyśleć o sobie (o nich też myślę dlatego opłacam w pracy ubezpieczenie na życie). Jednakże muszę Ci napisać, że: oszczędzaj ale też korzystaj z życia bo ono jest nieprzewidywalne i czasami daje niezłego kopa a co człowiek poszaleje tyle jego.:-)) Oszczędna ...... widzę, że samochód jest zmorą i wyzyskiwaczem nas tutaj wszystkich. Mój kolega który pracuje w firmie ubezpieczeniowej podpowiedział mi taką zasadę: OC ubezpieczaj u najtańszego ubezpieczyciela, AC u w miarę wiarygodnego (100% wiarygodny nie istnieje:-)). Nie wiem czy sprawdzasz oferty u konkurencji, ale czasem warto, bo na samym przejściu już można zyskać zniżki. Poza tym OC można ubezpieczyć u jednego a AC u innego. Nie mniej życzę aby jak najmniej bolało:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×