Moja teściowa nie myje rąk po załatwianiu się, nie bierze codziennie prysznicu

wiesz, jak sie bierze prysznic codziennie, to nie ma powodu, zeby potem szorowac te wszytskie miejsca az beda czyste, 3 minuty wystarcza ;)

mam na mysle, ze te miejsca nie sa tak zapuszczone, ze trzeba sie jakos nad podziw szorowac, wystarczy po prostu je umyc :)

Kobito, wprawa do prysznica ? Przecież to coś tak naturalnego jak jedzenie czy załatwianie się, prysznic biorę często, to nie rozumiem, jak bym miała tego nie umieć robić. A wierz mi, sprawdzałam nie raz z zegarkiem, ile zajmuje mi prysznic, to w 3 minuty nigdy się nie uwinęłam, najmniej zajmuje to jakieś 7-10 minut. Matko, ta mi chce mówić, że ona ma doświadczenie w braniu prysznica, to może w cv to sobie wpisz, co za tępe strzały.

powiedzcie mi te wyjące się wybiórczo i biorace prysznic raz na 2-3 dni, jak jesteście w szpitalu na porodówce też uprawiacie taka demagogię????? po porodzie, prosicie położną o miskę i tez tak sie myjecie wybiórczo???? czy nad zlewem robicie wybibasy w publicznej szpitalnej lazience, gdzie każdy ma dostęp do umywalek i moze widzieć jak dbacie o czystość??? czy też wtedy wstydzicie się tego i jednak bierzecie codziennie prysznic??? pytam, bo tam codziennie trzeba pokazać krocze, pójść na ściągnięcie szwów etc.

brudasko, jakbyś tak jak ja brała prysznic 2x dziennie to by z ciebie nie ściekała brudna woda i wannę miałabyś czystą po kąpieli :-O

nikt nie odpowiedział na moje pytanie, więc może ty miamoremio, bo widzę że się tu czynnie udzielasz i zaciekle bronisz swoich racji. Jak to technicznie robisz z tym myciem w umywalce, że nie masz całej podłogi zalanej wodą (no chyba że masz). Nie pytam złośliwie, staram się tylko zrozumieć, bo jestem z tej samej opcji co doświadczenie.

nie kazdy spedza pol zycia na porodowce :/ ja np. nie rozilam jeszcze.

czy ktos mi moze wytluczaczyc, dlaczego jest tak duzo osob, ktore tak zawziecie bronia braku higieny?? potrafia zwymyslac, osmieszyc i przekrecac wszystkie wypowiedzi .... Smutne to troche...

Kobieto i znów pudło - ja nie muszę szorować tych miejsc, tylko zwyczajnie je myję. Wyobraź sobie, że myję się co dzień, więc jakim cudem miałabym zarastać brudem na kroczu czy pod pachami, skoro myję je codziennie ? I racja, 3 minuty to może na samo namydlenie się, nie na całość kąpieli. A z włosami to mi 20-30 minut też schodzi. 3 minuty - to brudas, bo co można umyć przez ten czas. Przecież po całym dniu krocze , pachy stopy trzeba wymyć z potu i nieświeżości, nie wystarczy ochlapać tylko strumieniem prysznica i myśli, że czysta.

to z ta wanna to byla wlasnie rada dla tych, ktore sie myja wybiorczo, zeby potem popatrzyly to moze zmienia zdanie co do takiego mycia...

poelcam wina wloskie - to bylo do tych do rodziły rzecz jasna, to po co twój wywód :O

o matko jedyna! Mam Ci tu z sekundami rozpisac co i ile sekund mi zajmuje? troche wyobrazni! To, ze Ty jestes slamazarna to nie znaczy, ze wszystkie takie jestesmy

No właśnie Wy przekręcacie wszystko na swoją korzyść, byle udowodnić komuś bycie brudasem. Po porodzie to nie ma czasu na ciągłe prysznice. Ja po porodzie mogłam wziąć gruntowny prysznic po 1 dniu pobytu w szpitalu, a tuż po porodzie tylko szybka higiena raz dwa. Dopiero jak dziecko doszło mi do ładu, tak że na pół godziny mogłam je zostawić w szpitalnym łóżeczku, mogłam iść się umyć cała po porodzie.A Ty pewnie zostawiłaś drące się dziecko i wio pod prysznic !

doswiadczenie, im nie przegadasz! jak bierzesz szybki prysznic to wg nich jesteś niedomyta, one za to sa czyste, świezutkie jak sie myją wybiórczo, no koń by sie usmiał :D

A dlaczego osoby, ktore kąpia się codzinnie tak uparcie bronią teorii, że osoby myjące się wybiórczo, śmierdzą? Od razu zaznaczam, ze tez nie rozumiem zapału do mycia się przy umywalce, skoro można wskoczyć pod prysznic. Choć u mojej mamy są takie różnice w ciśnieniu wody, ze raz leci zimna raz gorąca i trudno w takich warunkach korzystać z prysznica. To dla mnie jedyne wytłumaczenie

no tak. Moj tato kapie sie dwa razy w tyg. i smierdzi, ale wy nie. Wiecie co? Mnie nie przekonujecie. Bo moj ojciec podpisalby sie pod wszystkim co tu przeciwnicy codziennych kapieli napisali i rowniez, jak oni, uwazalby sie za higienicznego i pachnacego. A rzecz sie ma zupelnie inaczej. Dlatego dopoki bede widziec (i czuc...) w autobusie roznorakie panienki z nieswiezymi wlosami, ciuchami i zapachami, to tak was sobie bede wyobrazac :P wy po prostu nie czujecie wlasnego zapachu, albo sie do niego przyzwyczailiscie i uwazacie za neutralny. To inne osoby w waszym towarzystkie cierpia. Ale tego sie nie dowiecie, bo kultura zabrania powiedziec komus wprost, ze jest brudasem. Latwiej stosowac uniki. Nie siadac obok kolezanki idac z nia na kawe na przyklad, ale - na przeciwko (zawsze wieksza odleglosc). Znam kogos kto (ladna mloda dziewczyna) uwaza, ze gumy do zucia niszcza jej plomby. Wiec nie uzywa. A powinna, bo mimo, ze ma ladny usmiech to baaaardzo czesto ma nieswiezy zapach z ust. Coz....po prostu sie od niej odsuwam... A co mam zrobic? Na beszczelnego zapytac ile razy dziennie myje zeby? Czy nie ma refluksu? Nie zrobie tego. (czestowanie guma mietowa mialo delikatny podtekst...ale nie zajarzyla) A ona zapewne uwaza, ze wszystko z nia ok.

ale czy Ty nie rozumiesz, że z tą wanną to jakiś bez sensu przykład ? Przecież dla mnie nielogiczne by było, żebym po 1 dniu braku kąpieli szła do wanny żeby nie mieć brudu w wannie, po co mam brać kąpiel,jak jestem czysta i mam po kąpieli czystą wodę ? Zrozum, że kąpiel ma własnie sens, jak wanna jest po kąpieli brudnawa, bo to oznacza, że zmyłaś brud, no a chyba o to chodzi w myciu , o zmywanie nieświeżości i brudu.

miamaremo - jesteś kopięta i to zdrowo! zabrali mi dziecko do inkubatora i położna sama mi zaproponowała po ok. 2h porodu czy ma mi pomóc wejśc pod prysznic, sama dałam rade :) i sie poszłam umyć, bo niby jak miałam umyć zakrawianione krocze w umywalce???? i po kilku godzinach bóli byłam tez upocona, więc tez nie poszłabym się legnąć do czystej pościeli, ale ty widać poszłaś na drugi dzień sie umyć, widzisz róznice?? i nie zostawiłabym ryczącego dziecka, alew każda kobieta po porodzie idzie wziąć prysznic, tam gdzie rodziłam to była normalna rzecz, ale widać nie u ciebie

przeciez nie jestes w tym szpitalu sama! przy mnie byl maz caly czas i z nim moglam zostawic dziecko i isc pod prysznic, przeciez to dla wlasnego dobrego samopoczucia, zwlaszcza po porodzie!, trzeba dbac o czystosc!!

Tak, tak , kolejna, która twierdzi,że nie czuję własnego zapachu. Zapewniam Ciebie,że mam wkoło siebie ludzi, z którymi jestem tak blisko, że jesteśmy sobie w stanie powiedzieć, jeśli ktoś śmierdzi, nawet jedne moje koleżanki same ze mną obgadywały kogoś, że śmierdzi, a że ja i one to zupełnie co innego.Ktoś by mi powiedział, że śmierdzę , w końcu. A znam mnóstwo ludzi, mam kontakt z koleżankami, z rodziną, pracowałam w różnych miejscach i nigdzie nie spotkałam się z uciekaniem ode mnie czy podejrzeniem, że śmierdzę. Ludzie wręcz do mnie lgną i przybliżają się blisko bez wykrętów twarzy.

zawsze ktos jest w poblizu w szpitalu - polozna, pielegniarki, w najorszym wypadku mozna poprosic o pomoc dziewczyne z twojej sali lub z sali obok. No ludzie!!! Jak mozna sie podmywac po porodzie w umywalce, a pot po tych kilku lub kilkinastu godzinach na caym ciele to co? Sam zniknie?

Wychodzi na to, ze w moim otoczeniu wszyscy codzinnie kąpią sie i myja włosy, bo oprócz sąsiada, ktory mocna śmierdzi potem, nie znam nikogo, od kogo by śmierdziało.

Słuchaj tępaku, mąż siedział przy mnie całą noc przy porodzie, jak mały się urodził, poszedł na kilka godzin do domu, poza tym położna potrzymała dziecko tylko chwilę i zresztą 6 godzin po porodzie kazali mi w ogóle nie wstawać nigdzie, nawet pod prysznic,a w ogóle zaraz po porodzie nie wolno było myć krocza, tylko dopiero za jakiś dłuższy czas. !!!!!!!!!!!!!!!

bukaaaa- no dokładnie, widzę, że tylko Ty tu masz jakiś rozum. Ja też oprócz paru ludzi na krzyż , takich wyjątków bardzo rzadkich to nie znam śmierdzących ludzi.A wg. kafeterii to każdy co się myje pod zlewem zalatuje smrodem na kilometr !!!!!!No co za tępaki.,

przecież Ciebieze szyją, dezynfekują krocze, nie wolno po tym zaraz tego myć, !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

"a w ogóle zaraz po porodzie nie wolno było myć krocza, tylko dopiero za jakiś dłuższy czas. !!!!!!!!!!!!!!" Jasssnneee to trzeba chodzić z zaschniętą krwią porodową, aż sie złuszczy i sama odpoadnie dopiero można się umyć?? :D Dziewczyno, każdy się myje po kilku godzinach po porodzie, ale nie kilku dniach! no masz! dziwne masz te teorie, to trzeba było sie po tym porodzie umyć dopiero po powrocie do domu, w misce ma się rozumieć :O

przeciez nie chodzi o smrod z 5 metrow! To juz patologia... Ale zapach naszego ciala, ktory "rozpoznaalny" jest przy blizszym kontakcie. Moze zwolenniczki kapieli dwa razy w tygodniu twierdza, ze znajomi je przytulaja i mowia "och, jak ladnie pachniesz, co to za zapach?" :D

zaraz po porodzie nie mozna bylo myc krocza?????? bez komentarza !!!! do mnie po porodzie przyszla pielegniarka z basenikiem i gaza i mnie umyla ZARAZ po porodzie, potem jak juz moglam sama wstac poszlam pod prysznic.... Gdzie Ty rodzialas?????

Poza tym taki zapach potu powstaje nie od braku kąpieli codziennie,jeśli człowiek myje się co dzień pod pachami, w kroczu i stopy, to nie ma opcji, by tak śmierdział. Taki zapach powstaje po wielu dniach nie zmywania potu i kontaktu tego potu z bakteriami. Biologia się kłania, chyba na wagary się chodziło w szkole, czyściochy.

chyba w Bangladeszu :D bo w Polsce to po porodzie się myje :)