Moja teściowa nie myje rąk po załatwianiu się, nie bierze codziennie prysznicu

Rzeczywiście, moja pościel nie jest brudna kiedy ją zmieniam bo NIE WYOBRAŻAM SOBIE SPAĆ W BRUDNEJ POŚCIELI i nie dopuszczam do tego. Lubie kłaść się spać do pachnącego świeżością, czystego łóżka. I wyobraź sobie, że TO WŁAŚNIE JEST NORMALNE BRUDASIE :-D

polecam - dobre z tym kretem, Ty słuchaj, lepiej nie mów takich rzcezy, bo one takie pedantki że jeszcze naprawdę tego spróbują. A własnie, jak dbacie o czystość swej duszy ?

odpowiedz na moje pytanie brudasko - jak często zmieniasz pościel? Jak już śmierdzi potem i brudem? A ręczniki? Jak już zatęchną wilgocią?

Przeczytajcie sobie albo moze obcej osobie, co tu piszecie... Wy jestescie normalne?? Zachowujecie sie jak dzieci w przdszkolu-co jedna to madrzejsza :P

Hsahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Co za debilizm, zmieniać czystą pościel, no leżę i kwiczę , ma czystą pościel i ją pierze, co za idiotyzm !!!Chyba logiczne jest, że pierze się coś, co jest brudne, pedancie na głodzie myciowym !

To logiczne, że pierze, kąpie czy szoruje się coś, co albo jest brudne, albo śmierdzi, albo zdradza jakiekolwiek inne oznaki braku czystości.

poczytaj w necie co sie dzieje, gdy sie za czesto kąpie psa :D

tak, pogadaj se jeszcze, wymyslaj ile chcesz, domestosów, hibernacji, ale tylko widać twoja glupotę i twój płytki brodzik intelektulany do którego poziomu nie chce mi się schodzić, bo brodzić w tak niskim poziomie nie mam zamiaru stwarzać pożywki dla twoich wypocin, tudzież prześmiewczych historyjek na temat tego co tu zrobić by się nie myć i wszystkich obrzucić blotem. Widąc twój lekceważący stosunek do mnie i do mycia, odwróce się do ciebie plecami wyrażając w ten sposób brak szacunki do twojej osoby :P

Trochę żyję na świecie, ale takiego debilizmu nie słyszałam, żeby prać czystą pościel i szorować czyste ciało celem ekstazy odświeżeniowej.

oj poziomem to ja Ciebie przeskakuję o 2 piętra do góry ! A zanim się odwrócisz do mnie plecami, najpierw je dobrze wyszoruj, bo nie chcę tu smrodu !

"To logiczne, że pierze, kąpie czy szoruje się coś, co albo jest brudne, albo śmierdzi, albo zdradza jakiekolwiek inne oznaki braku czystości." - nie. Logiczne jest to, że pierze się coś dla uczucia świeżości. Pościel po tygodniu nie jest świeża, choć też nie lepi się od brudu i nie śmierdzi. Twój brak rozeznania w podstawowych kwestiach poraża głupotą.

Moja pościel po tygodniu jest świeża, jak Twoja nie to współczuję końskiego potu wTwoim ciele.

brudasy - bleeeeeeeeeeee feeeeeeee fuuuuuuj :O

A jakie poniszczone skóry, ciuchy, pościel i ręczniki muszą mieć te paniusie, skoro wciąż je piorą i szorują, mimo że są czyste i świeże. I ile proszku, wody, ile tracenia czasu na praniu, kąpielach i szorowaniu. Podłogę pewnie myjesz 10 razy dziennie, a naczynia myjesz mimo, że są czyste w szafie, zanim coś na nie nałozysz ?

ty wyżesz a ty zdrowa jesteś?

Tak, najlepszy pomysł był z kretem, wsypać sobie do gardła i zalać wrzątkiem, dezynfekcja maksymalna ! A i tak paniusie po śmierci będziecie zgniłym ciałem, mimo Waszego ciągłego mycia.Lepiej zadbajcie bardziej o dusze niż o te ciała.

poza tym nadal nie odpowiedziałaś na moje pytane JAK CZĘSTO ZMIENIASZ POŚCIEL I RĘCZNIKI. Może nawet dobrze, że się tego wstydzisz - świadczy o tym, że zdajesz sobie sprawę z tego , że robisz to zbyt rzadko.

ty wyżej - po ty m co ty piszesz :O yebnyeta jestes i to zdrowo

to bylo do : ten temat nie ma sensu

Zmieniam odpowiednio często, tak by mieć czystą pościel do spania.Nie muszę się niczego wstydzić.Nie liczę tego "na piątki" tak jak Ty.

bo ty zmieniasz w kazdy pierwszy piatek miesiaca:O dlatego nie ,liczysz

ja reczniki i posciel zmieniam gdy stają sie nieswieze. Nie robie tego np. co piątek, bo jak w piatek mam swieża posciel to jwj nie zmienie tylk oz racji na to, że juz czas. Biorę prysznic co wieczór, kłade sie czysciutka do poscieli, przez noc sie nie poce (raczej marzne, bo sie cienko ubieram do spania), wiec jest czysta. Nikt nie siada na poscieli w ubraniu ani koty po niej nie chdoza, wiec po tygodniu zwykle jest czysta. Wy widze myjecie sie dla idei, no cóż, mozna i tak, ale po co???? Ja sie myje po całym dniu, bo wtedy czuje sie nieswiezo dopiero. Ale wstawac rano i zakąłdac nowe majty po kolejnym prysznicu to obsesja. Mi to szkoda rano czasu....

Masakra, szkoda na was slow :P wy jestescie doroslymi kobietami, matkami a wyklocacie sie jak gowniarze...

do polecam wino włoskie nikt nie mówił że masz się myć rano, mowa była by wziąc raz dziennie prysznic na wieczór i sie porządnie umyć, stąd taki był atak na takie jak- ten temat nie ma sensu

Najgorsze jest to, że matki-brudaski zaszczepiają nonszalanckie podejście go spraw higieny swoim dzieciom... I rośnie kolejne pokolenie brudasów

polecam wina włoskie, dokładnie, mam tak samo.Codziennie myję się wieczorem, po całym dniu, kiedy czuję, że jestem nieświeża no i dla mnie to bezdyskusyjne, że wieczorem człowiek się myje po całym dniu. Pościel tak samo jak ty, zmieniam, jak widzę, że jest nieświeża. Słowem nie zmieniam czegoś na świeże dla idei,czy z obsesji. Bo tak jak piszesz, jak wieczorem wykąpię się i położę do świeżej pościeli, w której w dzień nikt nie leży, bo u nas też tak jest, to nie ma siły, żebym rano musiała znów się szorować i co piątek zmieniać pościel na nową.

polecam wina wloskie - twoje podejście do higieny mieści się w granicach normy - przynajmniej bierzesz raz dziennie porządny prysznic i kładziesz się do łóżka czysta, a nie przemywasz się wybiórczo przed pójściem spać.

A tak wracając do tematu:) Moja teściowa przyszła do mnie taka wymalowana, wycyckana, złote kolczyki, biżuteria a szyję i stopy miała czarne...

jak pościel jest już nieświeża i śmierdzi to znaczy że już od dawna jest brudna. Mam wrażenie że niektórzy są jak ci w średniowieczu, jak nie zobaczą gołym okiem i nie poczują własnym nochalem to nie uwierzą:D...cóż i pomyśleć że takie osoby jakby były 90 procentami społeczeństwa to nie doszłoby do wynalezienia mikroskopu o odkryciu bakterii , wirusów i innych już nie wspomnę bo zwyczajnie nie przyszłoby im do głowy szuakć czegoś czego ich oko nie dostrzega....no to sobie tak pofilozofowałam , bardzo trafnie zresztą a i tak twierdzę że brudasy zawsze były, są i będą , będą też wielce oburzeni że inni nie żyją tak jak oni. Ja zmieniam pościel raz na 3 tygodnie , prysznic biorę wieczorem każdego dnia, włosy myję co drugi dzień , zęby 3 razy dziennie i o zgrozo....teraz uwaga....podmywam się po każdym załatwianiu (tym grubszym) !!! No nic, pewnie zwariowałam ale za to mi tyłek nie smierdzi, włosy są puszyste a pościel mam czystą a nie tylko nieśmierdzącą czy nieświeżą.

i za głowę się łapię.Sama do pedantek nie należę, wychowałam sie na wsi gdzie nie było łazienki, myliśmy sie w miskach i cieszę się że ten etap mam za sobą.Bo umycie całego (no właśnie brudaski CAŁEGO) ciała w misce to był nie lada wyczyn, nie wspomnę o mokrej podłodze. Teraz wskakuje pod prysznic, 5 min i z głowy.Nie wyobrażam sobie iść do łóżka myjąc tylko stopy,dupę i pod pachami bo reszta JESZCZE nie śmierdzi.I nikt mi nie powie że umycie tych części ciała w zlewie jest wygodniejsze i szybsze niż prysznic.Tyłek i stopy w zlewie? hmmm:D I czasami, o grozo, wezmę prysznic rano przed praca żeby się odświeżyć po namiętnej czy imprezowej nocy. Do ten temat nie ma sensu- to że sama nie czujesz swojego smrodu nie znaczy że inni go nie czuja:o