Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaaa26

Niewychowane dziecko koleżanki-jak reagować?

Polecane posty

Gość mamaaa26

Od czasu do czasu chodzę z córką (4 latka) do sąsiadki, która ma córkę w wieku 6 lat. W zasadzie chodzę tam tylko ze względu na córkę, bo mała lubi się z tamtą dziewczynką bawić. Adczkolwiek nie podoba mi się zachowanie tamtego dziecka. Jest niewychowana i denerwująca. Najbardziej drażni mnie, jak mówi do mnie na "Ty" :o Zresztą ona mówi tak do wszystkich ciotek, babć, wujków i znajomych rodziców, a koleżanka i jej rodzina nie zwracają jej na to wcale uwagi! Ostatnio krzyknęła do mnie po imieniu w obecności kolezanki, a tamta na to nic :O Głupio mi jej zwracać przy rodzicach uwagę, ale chyba muszę to zrobić, bo gra mi to na nerwach. Zauważyłam, że do innych kolezanek matki tez tak mówi i nikt nic sie nie odzywa. Ona ma juz 6 lat, wiec chyba powinna znac juz takie podstawy obcowania z dorosłymi. Moja ma 4 lata, ale w życiu tak do nikogo doroslego sie nie odezwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shfh
rozumiem ze cie to drazni ale to jest wlasnie pewnien okres w zyciu malucha, niekoniecznie zwraca sie nawet do rodzicow ;mama; czy ;tata; to przechodzi zwykle. moze zaraz dostane pojazd ze jak to dziecko 6 letnie zwraca sie tak do doroslych ale naprawde czasem tak jest i nie jest to nic dziwnego, dopiero pozniej dziecko uswiadamia sobie ze to jest ;ciocia; czy ktos inny np z rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaa26
No prosze, ładny popis kultury dałaś :D widać twoje dziecko tez tak mówi do obcych :O co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaa26
shf Rozumiem, że kazde dziecko ma jakis tam okres w rozwoju, ze czegos nie wie, nie rozumie, ale obowiazkiem rodziców jest chyba reagowac, gdy tak sie do kogos odzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bardzo rozumiem jaki masz z tym problem? Mnie takie rzeczy nie rażą. Często dzieci mówią do mnie po imieniu i nie uważam, że to brak szacunku. A skoro Tobie przeszkadza, to zwróć matce uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaa26
MINIA85 Wiesz, nie przeszkadzaly mi takie rzeczy, gdy mialam ok 20 lat, ale jestem juz doroslą kobietą i dziwnie sie czuje, gdy dzieciak woła do mnie po imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi sie wydaję że przesadzasz :) ja wolę jak dzieci moich znajomych mówią mi po imieniu, sama na to nalegam, żadna ze mnie wielka pani, żeby mi miały "paniowac" a poza tym jeszcze się zdążę zestarzeć i wtedy wszyscy będa mi mówić "Pani"... a skoro jestes blisko z tą koleżanką to może właśnie tam tez tak to działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shfh
hmmm... nie wiem czy reakcja by cokolwiek dala, dziecko samo do tego dojdzie. ale to jest moje zdanie , skonczylam pare kursow na temat rozwoju dzieci i wydaje mi sie ze to poprostu przejdzie, mysle ze jest sie czym martwic dopiero wtedy kiedy przeciaga sie to zbyt dlugo [pow. roku] .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaa26
jaheira Jakos nie mogę sie przełamać do takiego "nowoczesnego" wychowania dzieci. To moja córka jest jej kolezanką, a nie ja! Ciekawa jestem, czy do nauczycielki w szkole (idzie od września) tez bedzie mówić na "Ty"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjkjkj
hahhahahha i co jeszcze moze per pani ma ci mowic????/hahhahahahah jestes niezle robnieta i kto ci dziecko zrobil ??? skoro nie masz pojecia o nich. skoro drazni cie dziecko 6 letnie, juz widze mine tej kolezanki jak jej strelisz powiedz swojemu dzieciakowi niech do mnie mówi pani! pewnie wygoni cie gdzie piepsz rosnie. niestety na szacunek trzeba zapracowac, skoro mała cie nie szanuje i mowi ci na ty widocznie nie zaslugujesz na to. bardziej ci pasuje zowza gruba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaa26
jjjjjjjjjjjj Po czym wnosisz, ze mnie nie szanuje hmm ? W takim razie nie szanuje nikogo, bo do kazdego tak mówi! :o Przeraza mnie poziom wypowiedzi niektórych forumowiczek. ale otwiera takze oczy na wiele spraw. No bo czego spodziewac sie po dzieciakach, skoro matkom to nie przeszkadza i same operują "niezłym" słownictwem? :O :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest chyba kwestia nowoczesnego wychowania, tylko dystansu do siebie....za paręnaście lat jeszcze będzie Ci żal że nikt już nie woła do Ciebie po imieniu, bo dla wszystkich jesteś za stara ale to trochę jak na uczelni...im ktoś ma wyższy stopień naukowy tym jest bardziej wyluzowany, a najgorsi sa młodzi mgr którzy się każą tytułować i maja największe wyobrażenie o swojej osobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym skąd się wzieło przekonanie że mówienie komuś po imieniu jest równe z brakiem szacunku? może właśnie jest odwrotnie? może ta dziewczynka Cie lubi i jest to jej sposób na pokazanie tego? ja jestem na Ty z ludźmi których lubię czy maja 3 lata czy 73 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja trochę rozumiem autorkę. Moje niespełna 3-letnie dziecko do obcych zwraca się pan/pani, do moich koleżanek "ciociu". Uważam, że kultura wymaga, aby dziecko zwracało się do dorosłego na "pani" a nie na "ty". Gdybym ja była w takiej sytuacji, może nie byłabym oburzona, ale też zastanowiłabym się nad postawą matki dziecka, zwłaszcza, że autorka pisze, że dziecko zwraca się tak do wszystkich. Ja też nie lubię spoufalania się, a kobieta 26- letnia nie jest koleżanką 6-latki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaa26
scarlett No właśnie ja mam nt temat takie samo zdanie jak Ty! Inne znajome dzieci mówią mi czasami "ciociu" i choć niektórym może wydać sie to smieszne i naciągane, to dla mnie jest to ok, bo widzę, że dziecko mnie zna i lubi, a jednoczesnie traktuje z szacunkiem, a nie jak kolezankę równą sobie. Zauważyłam tez, że mamy i babcie tamtych dziewczynek bardzo pilnują tego, jak ich dzieci odnoszą sie do innych, a tu nie, wcale nie zwracają jej uwagi. Tamto dziecko nawet do mojej 76-letniej babci mówi na Ty! Dla mnie to mimo wszystko jakies dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko czepiasz sie strasznie :o przecież dzieco nic złego nie robi w Ty nie jesteś żadną wielką panią zeby Cię od razu tytułować :p inne dzuiecko napułoby na Ciebie albo wyzwało od najgorszych, a to tylko m ówi do Ciebie po imieniu :) jak Ci sie nie podoba idź z pretensjami do matki że dała Ci takie imię a nie inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołek - Nie chodzi o wielkie tytułowanie, ale o podstawowe zasady kultury. Jakie inne dziecko naplułoby albo zwyzywało? Chyba tylko dzieci wychowujące się w jakiejś patologii. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaa26
scarlett Mnie tez przeraża wszechobecny brak kultury dzieci do dorosłych. Zaczyna sie od mówienia im na Ty, a później jest juz tylko gorzej, bo krzyki, roszczenia i wyzwiska :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem mówienie na Ty to akurat tak mały problem, że w ogóle na to nie zwracam uwagi, słucham raczej co dziecko mówi. A zasad takiej kultury dziecko nauczy się najpóźniej w zerówce bo tam zwracaja na to uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też to razi. Ale cóż, widocznie nie jestem wyluzowana jak dziewczyny piszące wyżej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie zawsze drażnilo
jak moje kolezanki mowily do wszystkich doroslych znajomych swoich rodziców ciociu lub wujku. My mówilismy pani, pan. Teraz sama mam dzieci i sama do nich mówie że wpadnie dziś do nas ciocia Ania z Amelką się pobawić, albo idziemy do parku spotkac się z ciocią Agnieszką. Zrobil się wielki klan cioć, a moje dzieci podchodzą do tego naturalnie i do każdego kogo wiedza wiecej niż 3 razy u nas w domu mówią ciociu lub wujku. Do ludzi spotykanych raz lub dwa mówią Pan Pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołek - a nie sądzisz, że matka powinna chociaż zwrócić dziecku uwagę, że do dorosłych ( w tym 76-letniej kobiety) mówi się na pan/pani? Skoro 3-latek potrafi top pojąć, to 6-latek tym bardziej. Poza tym wychowanie dziecka spoczywa głównie na rodzicach, nie można nie wychowywać dziecka i liczyć, że zerówka/ szkoła się tym zajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaa26
Aniołek Więc w Twoim mniemaniu uczenie zasad kultury to wyłącznie rola szkoły ?? Współczuję podejścia. Ja tam bym sie wstydziła puścić takiego małego "buszmena" do szkoły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z tym "ciociowaniem" też nie ma co przeginać, u nas jest tak, że córka od urodzenia zna moje najbliższe koleżanki z którymi mam stały i częsty kontakt i od zawsze są jej "ciociami". Natomiast do dalszych koleżanek i znajomych, z którymi widzimy się sporadycznie, mówi "pani".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 398493849
Ja się pozwalam dziecku zwracac do mnie po imieniu, to jak się ktoś zwraca nie świedczy o tym czy ma szacunek, czy nie. Mozna zwracac się do kogoś po imieniu i miec do tej osoby szacunek, a mozna kogos tytułowac nawet wasza ekscelencjo i uwazac tę osobe za skończonego idiotę. I tak jakoś w zyciu bywa, że im ktoś się bardziej kaze tytułowac tym głupszy... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamaaa26 i scarlett-- macie rację. Ale autorko nie zwracamy uwagi dziecku, a mamie. Porozmawiaj z nią. Jeszce jest jedna rzecz,której nie rozumiem. Kiedyś od najmłodszych lat uczono dzieci mówienia "dzień dobry". Teraz dziecko w wieku szkolnym nie mówi tego powitania . Nauczyciele muszą uczyć 7letnie dzieci tego grzecznościowego zwrotu. Moj sąsiad 6 latek przechodząc obok mnie nic nie mówi, mimo, że go zaczepiam, żartuje z nim. Nigdy nie słyszałam, by rodzic zwrócił mu uwagę. Niby nic, ale to są podstawowe zwroty grzecznościowe, którymi maluch powinien operować (proszę, przepraszam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
398....-- ale Ty pozwalasz, a autorka nie pozwoliła, nawet nie miała takiego wyboru. I nie chodzi tu o tytuły, ale o podstawowe zasady kultury, które już dziecko w takim wieku powinno znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×