Przytyłam 5 kg w wakacje -teraz musze zrzucić

Witaj Zelki....mniam kocham misie haribo))) To masz tak jak ja...niby cale lato w ruchu bo rower, potem fitness teraz orbitrek .Cały czas pracuje nad soba a jednek..chyba to juz wiek.Bo pewno nie potrzebuje jesc tyle co kiedys a jednek..siła przyzwyczajenia. Generalnie po malu czytam o odzywianiu sie dobrym nie odchudzaniu zobaczymy kiedy wejdzie to w zycie. Szczerze nawet az tak nie przytyłam jedzac w swieta bo duzo cwiczyłam ..400 gr.Wiec uwazam to za moj maly sukcesik. Chec schudnac i poprawic kondycje-tylko tyle. Po malutku do wakacji 5 kg chce zgubic. Tak naprawde jak bym zrzucuała 3 kg to i tak wygladałabym niezle..ale 5 to lepsze wyzwanie.

Po wczorajszej wieczornej porażce- paka żelków mnie napadła wraz bombonierą :-) dziś dzień sukcesu. Dosłownie kilka sztuk żeli i to do południa, kolacja o 17 białkowa, herbatka ziołowa i na tym koniec jedzenia. Poszperałam w necie, mam jako taki stelaż diety, przykładowe jadłospisy na dietę 1300-1500 kcal i mam nadzieję że teraz się uda:-) Jeszcze popedałuję na Kiepskich z pół godzinki :-)

Ja ważę obecnie 59,2 takiej wagi nie miałam od 7 lat i czuję się naprawdę jak bomba, wszystko mnie ciśnie, :-( Od urodzenia córy utrzymywałam stałą wagę 56-57,5 max. Chcę osiągnąć 55-56 i daję sobie czas ok 2-3 mce , nie zamierzam się katować. Ktoś może zarzucić, ze przesadzam, ale przy mojej wadze i budowie, te 3 kg widać, poza tym czuję się niekomfortowo. Podstawowe założenia mojej diety to 5 posiłków Rano na czczo szklanka ciepłej wody z cytryną śniadania z pełnoziarnistego pieczywa własnej roboty/sera /pomidora/łyżeczka oleju lnianego lub owsianka z dodatkami owocowymi na wodzie Nie przepadam za mięsem wiec skomponowanie dietetycznego obiadu będzie niełatwe, bo zwykle na diecie to chude mięsko/kasza/ryż /surówka 2 przekąski -jogurt/owoce /orzechy kolacja z wyłączeniem węgli czyli chudy twaróg/tuńczyk/chuda szynka /jogurt nat itp + herbatka ziołowa I tu będzie najtrudniej, zwykle wieczorem ok 20 biorę się za pakę żeli lub innych słodyczy. Muszę z tego zrezygnować bezwzględnie, bo na pewno nie schudnę, zamierzam jednak włączyć do diety malutką ilośc słodyczy do południa i powoli je ograniczać, bo definitywne ucięcie nic nie da- sprawdzone. Dodatkowo nikt mnie nie wspiera, mama zawsze uważa, że jestem za chuda, ( w mojej rodzinie prawie wszyscy maja nadwagę) mąż też twierdzi , że wydziwiam i jest ok. Robię to dla mojego samopoczucia.

Zelki- Widze ,ze racjonalnie podeszłas do tematu po malu a spokojnie bez drastycznych diet. Wlasnie czytałam o daniach wysokobiałkowych ,ze pomagaja ale warunek jest jeden -duzo cwiczen przy tym wtedy wypala sie tłuszczyk. Ja mam wsparcie meza i od nowego roku po sylwestrze pomoze mi cos sensownego ułorzyc do jedzenia .Bo w moim przypadku jak ja cos bede robiła to maż i corka beda jedli to samo. Czyli zmiana nawyków zywieniowych -corka ma 12 lat wiec musi jesc. U nas slodyczy raczej sie nie jada ale za to co sobote mamy imprezki wiec wiadomo: chipsy uwielbiamy i zawsze cos jest innego do jedzenia jak sie idzie w gosci alebo u nas. Ja po ciazy urodzeniu syna 2,5 roku temu przez pierwszy rok po porodzie jadłam mniej maz wprowadzil inne zasady jedzenia i zdubiłam te 20 kg..ale to po ciazy i wtedy wazylam moje 52 kg upragnione ale przez nastepne 1,5 roku przybyło mi sie znowu do 56 schudłam tylko 1 kg. Czyli obecna waga to 55 kg. U nas sniadania zawsze od 2 lat owsianka z jogurtem 40 gra owisanki zalewam jogurtem Teraz juz 2 sniadania sa takie same Po malu bede dazyla do mojego celu. Cwiczenia dzienne to 4 razy w tygodniu po 1,5 godzinki w 3 seriach 3 razy w tygodniu 45 min w serii 30 min i 15 min.. pO PROSTU CZASU MI BRAKUJE jak to w domku. Ale trzymam sie dzielnie-tobie tez tego zycze. Bede Cie wspierala damy rade!!!!!

Dziś na wadze więcej pół kilo niż wczoraj:-( masakra , ale i porządny kopniak, spakowałam żele i kazałam mężowi schować. Dziś zjadłam 1500 kcal i 1 kostkę czekolady, dzień zakończyłam kubkiem herbatki ziołowej, oby tak dalej!

No i jest mały sukcesik, na wadze kilo mniej, ale to woda, jednak dobre i to , jestem mniej napuchnięta. Na razie trzymam fason z dietą, nie odpuszczam, jak nie teraz to nigdy . Do Siego roku!

U mnie waga prawie stoi dzis spadał o 200 gr wiec..))) Ale wyzerka na sylwestra i w nowy rok była od wczoraj znowu male ilosci spisywanie i liczenie wczorajszy dzien skonczyłam na 1700 kcl..wiec nie jest zle. Moja waga mowi mi ,ze wg obliczen powinnam jesc do 1800 kcl dziennie do tego przez te 3 dni było po 1 godzince cwiczen na orbim wiec nie jest zle. Wiadomo,ze jak imprezy sa albo sie gdzies idzie(znajomi) nie da sie wazyc jedzenia i spisywac normalnie to robie kazda rzecz pisze wypisuje ilosci kalorii...wiec beda rezultaty!!!!!

W czwartek mam ważenie i się okaże czy dieta działa:-)

Do autorki; przez 4 i pol miesiaca schudlas 1 kg? Nie czytalam calego topiku, ale.... cos chyba nie tak z Twoja dieta?

Nie do konca tak Pierwsze załorzenie w sierpniu było takie ,ze przytyłam w wakacje i w czasie jazdy letniej na rowerze postanowiłm "mZ"mniej jesc -ładniej mowiac do tego rower wiec w 2m,5 miesiaca schudłam 2,5 kg -czyli dla mnie 1 kg na miesiac jest o.k. Potem miałam laby 1,5 m-ca i oczywiscie przytyłam 1,5 kg. Dopiero jak kupiłam orbiego zaczełam cwiczyc codziennie. Poza tym ,ze nie przytyłam jedzac normalnie-a jadałam duzo-uwqzam ,ze jest o.k szczegolnie swieta po ktorych zawsze miałam 2 kg wiecej. od stycznia wprowadziłam spisywanie produktow ktore jem, pomaga w ograniczeniach pisze sobie tabele kaloriii i sprawdzam jem srednio dziennie ok,. 1400-1600 kcl. Ale wiadomo im czlowiek starszy tym trudniej sie zrzuca. Na razie mam 150 i 55 kg czyli bmi 22 chce dojsc do 20 bmi. I do wakacji malymi kroczami to osiagne

158.))))

Mam mały sukcesik 54,5

Moja walka trwa Po miesiacu cwieczen 0,5 kg w dół ale powiem tak sylwetka jest juz lepsza Teraz smigam sobie 1 godzinke na raz..chodzi o spalenie tłuszczu Maż pilnuje mojej diety białka i weglowodany.Obym dobrze sie odzywiała. Codziennie spisuje moje kalorie-nie wychodzi tak żle jak sie kontroluje poniewaz 1500-1700 dziennie.Patrzac na to ,ze jestem w stanie spalic dziennie ok 400 kcl.Wychodzi niezle

Dziś dostałam od "WAGI" piekny prezent na urodziny 54,00!!!!!!kg. Z czego sie bardzo ciecze..idzie ku lepszemu nie poddaje sie i cwicze codziennie po 1 godzince

Gratulacje, ja na razie się nie ważę, dopiero pod koniec stycznia.

Zelki-pisz jak tam rezultaty. Ja małymi kroczkami widze efekty. Jadam 1500 kcl dziennie czasem +200 czasem _ 200 roznie ale widze ,ze moja oponka jest mniejsza. Waga po malutku czasem o 200 dr w dół były dni ,ze wiedziałam 53,7 mam nadzieje ,ze tendencja bedzie spadkowa. Cwicze codzinnie to sie nie zmienło)))

Zelki jak tam twoja waga-ruszyło juz cos? Ja juz mam 53 kg!!!hu-ra