Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zuzanna :)

Różnica wieku... 30 lat.

Polecane posty

"Ale Wasze otoczenie jest tylko Jego otoczeniem." Tak, tak. Np. moi znajomi ze studiów, lub ludzie z którymi on nie utrzymuje kontaktu podczas gdy ja tak, to osoby z tylko z jego otoczenia :) "Ciekawy przypadek.Facet bez wieku. " Przepraszam, mój błąd. Miało być "poza młodym wiekiem". ""nigdy nie będzie żałowała, że nie spróbowała" Rzeczywiście spróbowała już wszystkiego? (...) Ktoś "popełnił" śmieszne hasło a ludzie przyjmują je za swoją filozofię życiową." Nie żyję w myśl tej zasady ;) To porównywalnie bezsensowne co stwierdzenie "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" - ale nawet mądrzy ludzie mogą sypnąć głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to prawda
"Bo wybrała drogę na skróty. Ten facet przecież ją przeprowadzi przez życie. Ścieżkami, które wypracował przez wiele lat. Daje jej gotowce. To jest pewien rodzaj biznesu. Ja ci daję poczucie młodości, ty mi pozwalasz ominąć cały "okres przygotowawczy"; żmudne budowanie swojego życia od podstaw." Zgadzam się, tak to właśnie działa. Problem zaczyna się wtedy kiedy dziadziuś wyciągnie kopyta i zostawi po sobie zupełnie nie przygotowaną do życia ciągle jeszcze młodą żonę. Każdy etap w życiu jest po coś. Po coś mamy te 20, 25, 30 lat - żeby mozolnie budować swój świat swoimi rękoma, swoim wysiłkiem, żeby wytyczyć sobie życiowe cele i wypracować środki do ich osiągniecia, żeby odkryć kim jesteśmy, żeby samodzielnie zbudować swoją tożsamość. Najlepiej tę drogę przejść samemu bez "uwieszania sie" na kimś innym, na kogo da się zrzucić odpowiedzialność i za wybór celów, drogi i za wybór środków do ich osiągnięcia. Żeby dojrzeć i ukształtować się na samodzielną osobę, tej samodzielności trzeba się po prostu nauczyć. Starszy partner to jak rodzic, który lepiej wie i na którego tak łatwo i wygodnie można się zdać. To pozorny luksus. Albo inaczej - tymczasowy. Swoją lekcję od życia i tak kiedyś odbierzesz, zuzanno. On cię przed wszystkim nie obroni i nie uchroni, tak jak nie udało się to na pewno rodzicom. Poza wszystkim pozostaje jeszcze kwestia założenia rodziny. 50 letni facet na ojca się niestety już nie bardzo nadaje. Jest już na innym etapie życia, jego organizm jest też w innej kondycji niż był te 20-30 lat temu kiedy w życiu jest najlepszy czas na zakładanie rodziny i płodzenie dzieci. Pomijam kwestie medyczne i wzrastające ryzyko poronienia czy spłodzenia chorego dziecka ze starszym facetem. Niestety, to że mężczyzna produkuje spermę do śmierci (coraz gorszej jakości, zresztą), nie oznacza, że do śmierci powinien płodzić dzieci. Też dla dobra tychże dzieci nie powinien. Tutaj natura nie jest doskonała i trzeba być mądrzejszym od niej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co
tylko 3% takich związków może przetrwać gdy różnica wieku wynosi ponad 20 lat - tak mówią statystyki, dochodzi do tego również przepaść pokoleniowa, której jako niedoświadczona jeszcze dziewczynka poprostu nie widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cie kręce
już bez przesady z tą dziewczynką :D 24 latka to młoda kobieta, już bez jaj, kuźwa bo popadamy w paranoje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co
w wieku 24 lat dopiero co szkoły pokończyła - o jakim doświadczeniu chcesz mówić? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Poza wszystkim pozostaje jeszcze kwestia założenia rodziny. " Pisałam już wcześniej, że ja dzieci mieć nie mogę więc ta kwestia samoistnie się rozwiązała. "już bez przesady z tą dziewczynką 24 latka to młoda kobieta" Jeśli związałabym się z 19-latkiem byłabym nazwana zapewne starą, która rujnuje młodość chłopcu. Związując się ze starszym, zostałam "dziewczynką" i "dzieciną" :) "żeby odkryć kim jesteśmy, żeby samodzielnie zbudować swoją tożsamość. Najlepiej tę drogę przejść samemu bez "uwieszania sie" na kimś innym, na kogo da się zrzucić odpowiedzialność i za wybór celów, drogi i za wybór środków do ich osiągnięcia." Ale ja doskonale wiem kim jestem i czego chcę w życiu. Mam jasno sprecyzowane cele. Praktycznie od zawsze wiedziałam co będę robić w życiu. A jeśli związek da mi możliwość nauczenia się czegoś od osoby bardziej doświadczonej to... to co w tym złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co
Zuzka, to po co pytasz o opinie osoby postronne skoro doskonale wiesz co robisz. Jeśli jesteś szczęśliwa to ciesz się swoim szczęściem i nie marnuj swojego szczęśliwego czasu na cafe, tylko szkoda że skończy się ono szybciej niż zwykle z wiadomych względów... :( Oto brutalna prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co
chociaz możesz się nieźle ustawić... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cie kręce
To jest ciekawe - 24 latka to dziewczynka, a 30 latka to stara baba :D :D Kocham tą polską logikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to prawda
a czego się chcesz nauczyć od tego starszego pana, czego na pewno nie nauczyłabyś się od rowieśnika ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co
ja cie krecę - ty tępoto ;), dla 50cio latka to dziewczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cie kręce
Sama gadasz, ze 24 latka ledwo co szkoły pokończyła, nie ma żadnego doświadczenia, czyli dla ciebie to też dziewczynka. Masz 50 lat ? Nie wydaje mi się żeby dla 50 latka 24 latka była dziewczynką, bez jaj :D Jesteś durna jak 150 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" nie marnuj swojego szczęśliwego czasu na cafe" Jestem chora, mam wolne w pracy i postanowiłam zgłębić trochę zasady funkcjonowania for tematycznych. Ty skusił mnie tytuł "życie uczuciowe" - nie zadawałam sobie tylko sprawy, że na porządku dziennym jest tu obrażanie ludzi (i nie chodzi mi o negowanie moich wpisów, ale o zwykłe chamstwo). "tylko szkoda że skończy się ono szybciej niż zwykle z wiadomych względów... Oto brutalna prawda." O tym wiem, ale jeśli mam być tak szczęśliwa choćby przez kilka lat, to warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co
ja cię kręce - masz zaczadziały mózg moronie że nie roumiesz co jest napisane, jak się duperela uczepisz to sensu nie zrozumiesz czopku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to prawda
powtarzam moje pytanie: czego się chcesz nauczyć od tego starszego pana, czego na pewno nie nauczyłabyś się od rowieśnika ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cie kręce
a jakiż to w tych twoich debilnych wywodach jest ukryty sens, pokrako ? :D Nie znam 50 latka, dla którego kobieta 24 letnia byałby dziewczynką :D Moze ty znasz w swoim pohebanym otoczeniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co
Zuzka, no taka ściema to jest nie do przełknięcia, wciskaj te kity dziadkom, i jak tak wygląda Twoje zgłębianie wiedzy informatycznej to gratuluję zgłębiania wiedzy życiowej ;) hi hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wpisy wszystkim tym, którzy odpowiedzieli na mój temat sensownie. Dziękuję zarówno za krytykę (ale tylko tą sensowną) jak i za miłe słowa. Państwu, którzy nie umieją obyć się bez prostackich odzywek dziękuję za dostarczenia rozrywki :) Temat zgłaszam do usunięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to prawda
Ale dlaczego nie odpowiedziałaś na moje pytanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co
ja cię kręce - nie widać po tobie przejawów jakiegokolwiek intelektu - przykro mi, nie wysilaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spryciula z Ciebie_
: czego się chcesz nauczyć od tego starszego pana, czego na pewno nie nauczyłabyś się od rowieśnika ? debilne pytanie,dziewczyna jest zakochana,układa im się dobrze ,więc dlaczego ma się bać ze im nie wyjdzie? czy związek jest trwały okaże się za 10 lat ,kiedy facet zacznie się starzeć ,zacznie chorować itd .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to prawda
Pytanie nie jest debilne, bo nawiązuje do jej stwierdzenia, cyt.: "A jeśli związek da mi możliwość nauczenia się czegoś od osoby bardziej doświadczonej to... to co w tym złego?" Chcę wiedzieć czego takiego może się nauczyć od niego, czego nie nauczyłaby się sama albo u boku rówieśnika ? Bo to być może są te "gotowce", o których ktoś mówił wcześniej i do których ja nawiązywałam. Kapujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to prawda
Nie ciebie pytałam więc do wiedzenia. Zanim komuś zarzucisz, że zadaje "debilne pytania" pomyśl czy aby ty sama nie ogarniasz tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to prawda
Poza tym walisz stereotypami. Mój 31 letni facet też umie rozwiązywać problemy (każdy dorosły człowiek to powinien umieć), opanowany też jest. I jak się można nauczyć dojrzałości ? Co ty za bzdury znowu opowiadasz ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spryciula z Ciebie_
ja pier . nie wypisuje bzdur ,pytałaś czego moze się nauczyć wiec odp,gdyby jakieś debilki z forum sugerowały ze Twój 31 letni facet kiedyś się tobą znudzi i zechce zabawiać się z nastką ,też byś się wkurzała ,więc nie rozumiem po co pastwisz się nad dziewczyną zadajesz jej DEBILNE PYTANIA.Jest z nim bo TAK i KROPKA :P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala z pracy
przeczytalam tylko pierwszy post;) i do niego sie odniose. moja bliska przyjaciolka ma 30 lat, jest w zwiazku od 2 lat z mezczyzna 60-letnim. do tego nie Polakiem;) facet swietnie sie trzyma, jest zadbany, wysportowany, a przede wszystkim cholernie zakochany:) dawno po rozwodzie, ma dorosle dzieci, wlasny dom, dobra prace, stabilizacje i zero zobowiazan. widze, ze rozkwitla przy nim i swietnie razem sie dogaduja, podrozuja po calym swiecie, a i na seks nie narzeka ;) wczesniej byla w roznych, rowniez wieloletnich zwiazkach z mezczyznami w jej wieku. oczywiscie nie jest jego utrzymanka, bo sama ciezko pracuje i ma dobre dochody. poki co mieszkaja osobno, ale czesto nocuje u niego. nie oceniam, dla mnie byloby to nie do przejscia. ale jesli sa ze soba szczesliwi i nikogo nie rania w ten sposob...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytając poczytującą
"Ale Wasze otoczenie jest tylko Jego otoczeniem." Cytując ten fragment rozumiałam Wasze, jako wspólne dla obydwojga. Wyprowadzając mnie z błędu potwierdzasz, że Twoi znajomi i jego znajomi to dwie mocno różniące się grupy osób. Tu nasunęło mi się skojarzenie specyficznie rozumianego partnerstwa. - Jestem razem z X. - Tak? A gdzie mieszkacie? - Ja ze swoim szefem, a on z taką jedną rozwódką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wyprowadzając mnie z błędu potwierdzasz, że Twoi znajomi i jego znajomi to dwie mocno różniące się grupy osób." A czy zauważyłaś może tam takie 2 literki jak "np"? "Np. moi znajomi ze studiów" Rozumiem, że bardzo ciężko pojąć, że można mieć ZARÓWNO wspólnych znajomych jak i takich z którymi utrzymujemy kontakt osobno. "Chcę wiedzieć czego takiego może się nauczyć od niego, czego nie nauczyłaby się sama albo u boku rówieśnika ? " Nie mówię, że od rówieśników nie mogłabym się niczego nauczyć. Ale jeśli chodzi np o wiedzę, to młodsi są o lata świetlne w tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksandra2 koniec polski
Wiecie co jesteście straszni. Wczoraj kiedy Zuzia podala maila postanowilam do niej napisac, podalam jej w wiadomosci moj numer gg i za jakas chwile odezwala sie do mnie. Po przeczytaniu watku podchodizlam ostroznie do wydawania tu opinii ale szczerze bylam zaskoczona tym jaka to dziewczyna. Rzucacie sie na nia jakbyscie chcieli udowodnic mimo wszystko ze jej zwiazek nie przetrwa. Zarzucacie jej ze chce sie ustawic albo ze jest glupa bo zadaje sie ze starszym w wrecz starym facetem. Mowicie tez ze musi byc nieatrakcyjna. Tymczasem po rozmowie z Zuzia odnioslam wrazenie ze to bardzo madra i wrazliwa osoba. Wymienilysmy sie nawet zdjeciami i musze z bolem serca przyznac ze grzeszy uroda i jest atrakcyjna. Ciemnooka brunetka ,wyrazne rysy,przepraszam ze cie tu opisuje ale to dla scislosci. Widzialam takze jej zdjecie z partnerem i musze przyznac ze facet ma w socbie cos pociagajacego, widac ze jest zadbany, tak ja Zuzia pisala ma dlugie wlosy, blyszczace i ciemne. Choc ja nie zdobyla bym sie na zwiazek z tyle starszym to oni pasuja do siebie. Rozmawalysmy nie tylko o facetach ale tez o malarstwie, muzyce, historii i o naszych zainteresowaniach. Zaskakiwala mnie wiedza a jestem od niej o 15 lat starsza. Nie bronie jej, ani nie chce udowodnic ze jest wspaniala - tego udowadniac nie trzeba, bo wie o tym ze jest wartosciowa i co najwazniejsze jej mezczyna tez wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×