Kobiety dziwią się, że faceci je zdradzają/zostawiają, a tak naprawdę

a tak na marginesie-twój facet nie ma zbytniej klasy obgadując z tobą jego byłą, no ale cóż, widocznie jesteście na tym samym "poziomie".

A ja się nie zgadzam... Dbanie o siebie jest ważne dla mnie i tylko dlatego to robię .... robiłam i będę robić... Facet to ktoś kto ma mnie chcieć czy umyłam włosy, czy też nie... I na pewno nie ma to większego wpływu na miłość .. . Gdy kocha, to potrafi zmotywować swoją ukochaną... A jak nie, to nic nie pomoże.. Nawet mycie włosów 10 razy dziennie..

Najpiękniejsze kobiety świata ... mimo, że mega zadbane były zdradzane i opuszczane... i to nie zawsze z lepszymi kochankami... np. często z panią od dzieci, lub sprzątaczką...

Dziewzyny które tak walczycie o te włosy i wygląd że nie ważny, że autorka spłyca temat. Spytajcie się swoich meżów czy chłopaków. Jaką kobietę wolicie, zadbaną czy zaniedbaną. Może was zdziwic ich odpowiedź. Wiadomo jak się spytacie czy jak się zmienię, przytyję itd to będziecie mnie kochac. Wiadomoże facet odpowie że tak, bo niby co ma powiedziec. To jakby mój mąż spytałby się mnie dzisiaj czy jak zostanie kompletnym impotentem, brudnym i nieogolonym czy będę go kochac. To co mam mu powiedziec że nie?? Mojego męża kiedyś się spytałam czy jakbym się tak strasznie roztyła czy by mnie kochał. Powiedział: oczywiście kochanie, ale wolałbym jakbyś była szczupła:)

Jak poznałem moją Żonę, była zdbaną kobietą i ciągle dbała o siebie. Po pewnym czasie gdy zamieszkaliśmy razem było coraz gorzej. golenie nóg, mycie włosów, nie mówiąc już o depilacji miejsc intymnych. Za każdym razem gdy poruszałem temat dbania o siebie mówila, że to się zmieni. Zmieniało się ale na krótką metę. Wzieliśmy ślub, po ślubie wszystko było ok do powrotu z 2 tyg podróży poślubnej. Znowu chodziła zapuszczona itd. Dbam o siebie i staram się dla niej ładnie wyglądać ale ona nie koniecznie chce dać to samo. Jak mam dać jej do zrozumienia że mi to przeszkadza skoro rozmowy i moje prośby nic nie dają?? Pomocy

" Mojego męża kiedyś się spytałam czy jakbym się tak strasznie roztyła czy by mnie kochał. Powiedział: oczywiście kochanie, ale wolałbym jakbyś była szczupła" mnie powiedzial chlopak "gdybys utyla po ciazy to bym chodzildo szczuplych kolezsanek " . dlatego jest juz tylko bylym.

bzyyyyyyyyyyyyyyy Dziewzyny które tak walczycie o te włosy i wygląd że nie ważny, że autorka spłyca temat. Spytajcie się swoich meżów czy chłopaków. Jaką kobietę wolicie, zadbaną czy zaniedbaną." Dla mnie to jest ważne... i to jest najważniejsze... nigdy nie wyszłam z domu bez pomalowanych paznokci itd. ale nie jestem naiwna do tego stopnia, że to dzięki temu, że jestem zadbana oni są przy mnie.. To godne naiwnych barbie...

ależ ten chłopak dżentelmeński - tak uroczo obgaduje swoją była do swojej obecnej... klasa sama w sobie, nie ma co LOL

To kto wytłumaczy zdrady w przypadkach kobiet z pierwszych stron gazet??? Które w gabinetach piękności i na siłowniach spędzają całe dnie???

ktos musi to powiedziec-nigdy nie wyszłaz z domu bez pomalowanych paznocki?? jestes jedną z tych lasek, które na plazy siedza w make-upie, w góry idą w butach na obcasach i płaczą jak im sie tips złamie??

Ktoś musi to powiedzieć.. właśnie czemy najpiękniejsze kobiety świata są zadrdzane i zostawiane:D

czywiście że to nie jest najważniejsze, bo jak ktoś jest piękny i głupi to nie wystarczy. Ale jeżeli mój mąż wziął sobie mnie ładną i zgrabną, i błyskotliwą i inteligentną. Sam jest mądry i nietuzinkowy, zawsze pachnący, modnie ubrany, ogolony,z czystymi paznokciami. To znaczy że takich standartów oczekujemy od siebie nawzajem. I jeżeli ja bym nagle zamieniła się w kopciucha to nie byłby zadowolony. Tak samo odwrotnie. Nagle by się nie umył, brud za paznokciami, skarpety z dziurami. Wiadomo że bym go nie przestała kochac, ale wstydziłabym się z nim wyjśc z domu.

W życiu nie miałam ani jednego tipsa... A zachowuje się wszędzie na miejscu ... Na plaży mam tusz wodoodporny i puder z filtrami... a pomalowane paznokcie w niczym nigdy mi nie przeszkodziły..

Obcasy noszę prawie zawsze... tylko nie w górach oraz na siłowni itp... Poza tym prawie zawsze.. I nie dla żadnego faceta, tylko zwyczajnie czuję się bardziej kobieco... Nawet trochę wbrew facetom, bo kochanek jest równy - gdy mam buty i ma trochę kompleksy.. powiedziałam mu, nic mnie to nie obchodzi... nie musi ze mną być ... droga wolna... :P

To zależy jak ludzie się dobrali z początku. Jak dobrały się dwa przeciętniaki czy dwa brudasy to wszystko ok. Gorzej jak jedno trzyma się na stałym poziomie, a drugie nagle zaczyna drastycznie odbiegac. I nie z przyczyn niezależnych np choroba tylko z lenistwa, bo po co się starac? Jak byłam w ciąży, to mój mąż patrzył na mnie z podziwem, po porodzie też nie oczekiwał, że będę wyglądała jak modelka i wciąż byłam najpiękniejsza. Ale po 5 latach od porodu jakbym ważyła 80 kilo nie byłby zadowolony...

Nie zamierzam zrezygnować z butów na obcasie, bo on czuje się niepewnie... tak jak nie myłabym włosów ze strachu, że może przez to mnie zostawić ...

o boshe...szok przeżywam wielki.Naturalnie,że codzienny prysznic to norma,mycie włosów również.Ale smutna prawda jest taka,że...nie,nie ZAWSZE golę nogi.Nie maluję się codziennie,nie śmigam po domu w seksownych kieckach(szczególnie gdy na kolanach szoruję podłogę:)).Na plaży zero makijażu,wisiorów do pasa,kolczyków po pachy.Jadąc na camping zostawiam obcasy w domu.I żyję!Nie porzucają mnie dla pań malujących paznokcie.Jak to możliwe?

" jestes jedną z tych lasek, które na plazy siedza w make-upie, w góry idą w butach na obcasach i płaczą jak im sie tips złamie??" Czytanie ze zrozumieniem się kłania ;) Poza tym nie mam tipsów, włosów też nie farbuję :) Stawiam na naturalność

Ktoś musi to powiedzieć.. Jesteś jebnięta w dekiel i wiem kim jesteś- zakładałaś tu pełno prowokacji zyebie. :O

a...i (o zgrozo)...zdarza mi się leżeć w dresach z popcornem przed tv:P

A mój na pewno by mnie akceptował gdybym przytyła... nawet chyba by się cieszył gdyby mniej faceci na mnie reagowali... Jest ze mną ze względu że mnie kocha i nie traktuje mnie jak krowy wystawowej....

gkdjkdhfsdkjfs Ktoś musi to powiedzieć.. Jesteś j**nięta w dekiel i wiem kim jesteś- zakładałaś tu pełno prowokacji zyebie. " Widać wyraźnie, że oboje macie klasę ... :D

coś z głową , pamiętam tę mitomankę ,wariatkę , wymyśla wsztstko a to stara rura BEZ FACETA

gkdjkdhfsdkjfs--przeciez to nie było do ciebie, sama czytaj ze zrozumieniem i odnies sie moze do "kultury" swojego fagasa

cie pozna pojebie

gkdjkdhfsdkjfs- zatem jesteście bardzo dobrani! :D \ Idź sprawdź co twój teraz robi, czy dobrze włosy umył. Bo możesz niepotrzebnie trwać w tym związku ... :P Z bardzo wysoką klasą.. :D

Prozac się kończy...:O

Tak jak ja każdego z klasą... :D I wszyscy są szczęśliwi ... :P

Nie ma to jak podszywy. Nic oryginalnego ... i bez zupełnego polotu... Aż ziewam... wiecznie to samo.. że wam się nie nudzi... Bez żadnego poziomu... detektywi od siedmiu boleści .. :O

Mam schizofrenię...:O ...i downa...